Prawy Sierpowy Mikroblog: Wirus, który obnaża słabości
Okiem farmera.
Wedle pomysłu liberalnych elit Chiny miały stać się fabryką świata, gdzie koszty pracy i energii z powodów ekonomicznych były najniższe. Chiny przecież nie płacą jak Europa podatku za emisję CO/2. Nie interesowało ich też to, że płaca za pracę też była tam symboliczna. Cięcie kosztów produkcji spowodowało jej wyprowadzenie z krajów bogatych do państw ubogich będących w zasadzie dyktaturami w wersji biznesowej. Warto utrzymywać kontakty handlowe ze światem. Ale to nie powinno eliminować miejsc pracy w naszej części świata, ani nie powinno powodować realnego uzależnienia od jednego dostawcy. Teraz widać, że to uzależnienie spowodowało potężne kłopoty. Nawet w samej UE doszło do załamania łańcuchów dostaw. Niemiecki koncern, który produkuje maseczki ochronne wręcz zarekwirował produkcję z zakładów na terenie innych państw! Wszystko jest przeznaczone na potrzeby kraju macierzystego. Te szalone podatki ekologiczne, które miały wywołać sztucznie efekt opłacalności drogich źródeł ekologicznej energii, okazały się być potężną kotwicą, ciągną gospodarki na dno. Wszystko tak się musiało skończyć. Bo zamiast rzeczywistego wypierania starych technologii produkcji energii za pomocą tańszych alternatyw, zastosowano przymus ideologiczny. Bezmyślność ideologów teraz odbija się potężną czkawką. Ekologia ma sens, o ile jest wprowadzana z głową i jest prawdziwą alternatywą dla konsumenta. Ten zawsze wybierze coś, co jest lepsze, ponieważ czuje to instynktownie. Co z tego, że produkuje się mnóstwo żarówek ledowych, skoro ich produkcja jest sumarycznie bardziej szkodliwa dla środowiska?
Co z utylizacją łopat elektrowni wiatrowych?
Co z pojazdów hybrydowych? Skoro ich produkcja wymaga akumulatorów bardzo drogich w produkcji? A przeciętny Kowalski jest za biedny na zakup takiego auta?
A używane będzie raczej źródłem wielu problemów finansowych z powodu cen za części zamienne? Aby gospodarka kwitła musi być popyt i podaż.
Każdy przedsiębiorca marzy o wysokiej sprzedaży i zysku. Ale wielu poszło za daleko, goniąc za obniżeniem kosztów wyeksportowali miejsca pracy daleko w świat. Lub zaimportowali tanią siłę roboczą do Europy. Wszyscy szli na całość, teraz będą płacić za to przysłowiowe frycowe.
Mam nadzieję, że ta pandemia spowoduje takie przeformatowanie gospodarki, że ta będzie bardziej zrównoważona oraz da więcej pracy tu na miejscu. Da taki efekt, że import będzie uzupełnieniem potrzeb, a nie wyłączną opcją, w sytuacji kiedy można samem produkować potrzebne towary czy komponenty.
Tymczasem dziś przeczytałem informację, że Chiny kłamią w sprawie ozdrowień.
Czy to nie oznacza szybkiego wykopania sobie gospodarczego grobu za pomocą kłamstw?
farmerjanek/k