Inspekcja sanitarna w dobie pandemii koronawirusa – ciche, niezauważalne bohaterstwo?

Chyba już nie „ciche” i „niezauważalne” dzięki mediom. Ale czy można dbanie o zdrowotne bezpieczeństwo milionów Polaków, nawet w czasach  obecnej epidemii,nazywać „bohaterstwem”, przecież to nasza codzienna praca, wpisana w zasady etyki wykonywania zawodu. Fakt, że  niełatwa, niewdzięczna i nie zawsze doceniana,. Przynajmniej do dzisiaj. Bo dzisiaj zewsząd dociera wsparcie: bardzo ciepłe słowa z prośbą o wytrwanie czy przyniesiony ciepły posiłek w ramach akcji „Posiłek dla Medyka”.
/ pexels.com
W mediach mówi się: „służby sanitarno-epidemiologiczne” nałożyły decyzję o kwarantannie czy „laboratorium wykonało badanie”.  A tak naprawdę to nie „służby sanitarno-epidemiologiczne” nałożyły, to nie „laboratorium” wykonało. Zrobił to personel Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych i Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, który tam ciężko pracuje po kilkanaście godzin dziennie.

Podczas gdy zdecydowana większość społeczeństwa pozostaje w szoku spowodowanym skalą i konsekwencjami epidemii, często sparaliżowana strachem chroni się w domach, My  - nie bójmy się wyjątkowych słów  -  narażając życie i zdrowie własnie naszych  najbliższych - stanęliśmy  na pierwszej linii frontu. Nie ma podziału „nadzór”, „administracja” czy „laboratorium” – wszystkie „ręce na pokład”.

Odbieramy liczne  telefony i  udzielamy odpowiedzi na pytania proste i skomplikowane. Bo dzwoni zaniepokojona osoba z pytaniem o wyliczenie terminu kwarantanny, jak i lekarz z oddziału zakaźnego z prośbą o konsultacje prawno-administracyjne konkretnego przypadku.

Codziennie nakładamy od kilku do kilkudziesięciu (w każdej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczne, a mamy ich 12) decyzji o nałożeniu bądź odwołaniu kwarantanny. To także codzienne przeglądanie listy osób przekraczających granicę państwa. Śledzenie zmieniających się przepisów prawnych. To współpraca z policją, strażą miejską, opieką społeczną, oddziałami zakaźnymi czy służbami starosty i wojewody.

Jako jedyne laboratorium w województwie opolskim wykonujemy testy [Laboratorium Badań Klinicznych WSSE w Opolu] PCR w kierunku zakażenia korona wirusem SARS- CoV-2. Wszyscy myślą, że wszystko robią aparaty, a laborant tylko wkłada do nich probówkę. A jak jest naprawdę. Dlaczego „badanie” trwa od 8 do 12 godzin? To wszystko trzeba przygotować. Począwszy od przygotowania do pracy w specjalnych pomieszczeniach ze śluzami pracownika. Pracujemy na potencjalnie zakaźnym materiale, pod specjalnymi komorami. To komory drugiej klasy bezpieczeństwa, mają wyciąg i filtry.

Laborant zakłada kombinezon, później maskę, przyłbicę, buty jednorazowe. Jeszcze później pierwsze rękawiczki, które przykleja się taśmą do kombinezonu. To po to, żeby się nie zsunęły. Na to kolejne rękawiczki. Mają nas dodatkowo chronić. Później jeszcze jedne. Pracujemy w nich z materiałem i wymieniamy tak często, jak to konieczne, by nie dopuścić do zanieczyszczenia.

Pobrany od pacjenta wymaz dociera do nas w specjalnej wymazówce z solą fizjologiczną.

Teraz zaczyna się nasza „właściwa” praca: zawartość wymazówki jest wytrząsana, przelewana do wtórnej probówki, następnie określoną objętość materiału przelewa się do probówki, w której będzie wykonywane badanie. Zgodnie z metodyką dodajesz kolejne odczynniki. One pozwolą na wyizolowanie RNA wirusa. Zaczyna się procedura izolacji. To nie trwa paru minut. Po wyizolowaniu następuje kolejny etap: amplifikacja, czyli namnażanie materiału genetycznego za pomocą reakcji PCR. Nakrapia się w odpowiednie dołeczki odczynnik. Wklepuje się dane w oprogramowanie, wkłada odpowiednie próbki na odpowiedniej pozycji w analizatorze, gdzie zachodzi reakcja. Mijają kolejne godziny, po których analizujemy wyniki dla poszczególnych próbek. W końcu możemy wrzucić je w system raportowania.

Jeden zły ruch, utrata koncentracji może sprawić, że wynik będzie zakłamany. A jedna probówka to przecież jeden lub kilka czekających w strachu na wynik ludzi. Od tego badania zależy, czy konieczne będzie leczenie albo poddanie kwarantannie nawet wielu osób. Odpowiedzialność jest ogromna.

Jestem przekonana, że obecna katastrofa uświadomiła społeczeństwu, że najważniejszym członem określenia profesji, które reprezentujemy, jest ZAUFANlE. Mam nadzieję, że uda nam się, jako społeczeństwu polskiemu, przejść przez pandemię koronawirusa z jak najmniejszymi stratami. 

Uważam, że tragedia, jaka spotyka pacjentów i ich rodziny, powinna uświadomić decydentom skalę niedoinwestowania polskiej służby zdrowia i raz na zawsze zmienić podejście do potrzeb zawodowych lekarzy, pielęgniarek i położnych, ratowników medycznych, diagnostów laboratoryjnych, aptekarzy, pracowników inspekcji sanitarnej.

Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej
NSZZ „Solidarność” przy WSSE w Opolu                                                                                                                                                      
Ewa Brykalska 

 

POLECANE
Waszyngton stawia na Polskę. Pełny udział w szczycie G20 polityka
Waszyngton stawia na Polskę. Pełny udział w szczycie G20

Polska została zaproszona do udziału w przyszłorocznym szczycie G20 w Miami jako jedyny gość uczestniczący w obradach w pełnym zakresie. Administracja USA podkreśla, że nasz kraj zajmuje dziś należne miejsce wśród największych gospodarek świata.

Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa

NATO jest zjednoczone i gotowe, by odstraszać agresję i bronić naszego bezpieczeństwa i wolności – zapewnił w czwartek sekretarz generalny NATO Mark Rutte po spotkaniu z szefem MON, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Zadeklarował też dalsze wsparcie dla Ukrainy.

Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO Wiadomości
Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO

Prokuratura postawiła radnej Koalicji Obywatelskiej zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej taksówkarza. Polityk nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów z ostatniej chwili
Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów

Były anestezjolog został skazany na dożywocie za celowe zatrucie 30 pacjentów, w tym 12 ze skutkiem śmiertelnym. Sprawę opisało BBC.

„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu pilne
„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu

Decyzja o usunięciu Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołała polityczny spór. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ostro skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego i zaproponował, by symbol rozmów z 1989 roku przenieść do Sejmu.

Transfer posłów Polski 2050 do PiS? Chciałem zdementować z ostatniej chwili
Transfer posłów Polski 2050 do PiS? "Chciałem zdementować"

Poseł Polski 2050 Norbert Pietrykowski został zapytany o plotkę dotyczącą ewentualnego transferu posłów Polski 2050 do Prawa i Sprawiedliwości.

Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego” z ostatniej chwili
Wyrok TSUE ws. TK. „Będzie zdecydowana reakcja Prezydenta Nawrockiego”

Jak dowiedział się portal Niezależna.pl, prawnicy Kancelarii Prezydenta analizują wyrok TSUE ws. Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadają zdecydowaną i oficjalną reakcję Karola Nawrockiego – ma ona nastąpić w najbliższym czasie.

Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii z ostatniej chwili
Waldemar Buda zapowiada wniosek o usunięcie Jacka Kurskiego z partii

W Prawie i Sprawiedliwości narasta napięcie po medialnych wypowiedziach Jacka Kurskiego. Część polityków partii zapowiada formalne kroki, a wniosek o jego usunięcie z PiS ma trafić pod obrady władz ugrupowania.

Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu gorące
Prof. Krystyna Pawłowicz o akceptacji wyroku TSUE: To zbrodnia zdrady stanu

„KTOKOLWIEK w Polsce uzna ten bezprawny ZAMACH TSUE na suwerenne Państwo Polskie i TK popełni ZBRODNIĘ ZDRADY STANU!” - napisała na platformie X prof. Krystyna Pawłowicz, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS z ostatniej chwili
Bodnar uważa, że należy zastąpić urzędujących sędziów TK legalnie wybranych za rządów PiS

Należy już dziś obsadzić nie tylko wakujące miejsca w Trybunale Konstytucyjnym, ale też wybrać sędziów na miejsca obsadzone przez dublerów Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka - taki m.in. wniosek, zdaniem b. szefa MS Adama Bodnara, należy wyciągnąć z czwartkowego orzeczenia TSUE.

REKLAMA

Inspekcja sanitarna w dobie pandemii koronawirusa – ciche, niezauważalne bohaterstwo?

Chyba już nie „ciche” i „niezauważalne” dzięki mediom. Ale czy można dbanie o zdrowotne bezpieczeństwo milionów Polaków, nawet w czasach  obecnej epidemii,nazywać „bohaterstwem”, przecież to nasza codzienna praca, wpisana w zasady etyki wykonywania zawodu. Fakt, że  niełatwa, niewdzięczna i nie zawsze doceniana,. Przynajmniej do dzisiaj. Bo dzisiaj zewsząd dociera wsparcie: bardzo ciepłe słowa z prośbą o wytrwanie czy przyniesiony ciepły posiłek w ramach akcji „Posiłek dla Medyka”.
/ pexels.com
W mediach mówi się: „służby sanitarno-epidemiologiczne” nałożyły decyzję o kwarantannie czy „laboratorium wykonało badanie”.  A tak naprawdę to nie „służby sanitarno-epidemiologiczne” nałożyły, to nie „laboratorium” wykonało. Zrobił to personel Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych i Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, który tam ciężko pracuje po kilkanaście godzin dziennie.

Podczas gdy zdecydowana większość społeczeństwa pozostaje w szoku spowodowanym skalą i konsekwencjami epidemii, często sparaliżowana strachem chroni się w domach, My  - nie bójmy się wyjątkowych słów  -  narażając życie i zdrowie własnie naszych  najbliższych - stanęliśmy  na pierwszej linii frontu. Nie ma podziału „nadzór”, „administracja” czy „laboratorium” – wszystkie „ręce na pokład”.

Odbieramy liczne  telefony i  udzielamy odpowiedzi na pytania proste i skomplikowane. Bo dzwoni zaniepokojona osoba z pytaniem o wyliczenie terminu kwarantanny, jak i lekarz z oddziału zakaźnego z prośbą o konsultacje prawno-administracyjne konkretnego przypadku.

Codziennie nakładamy od kilku do kilkudziesięciu (w każdej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczne, a mamy ich 12) decyzji o nałożeniu bądź odwołaniu kwarantanny. To także codzienne przeglądanie listy osób przekraczających granicę państwa. Śledzenie zmieniających się przepisów prawnych. To współpraca z policją, strażą miejską, opieką społeczną, oddziałami zakaźnymi czy służbami starosty i wojewody.

Jako jedyne laboratorium w województwie opolskim wykonujemy testy [Laboratorium Badań Klinicznych WSSE w Opolu] PCR w kierunku zakażenia korona wirusem SARS- CoV-2. Wszyscy myślą, że wszystko robią aparaty, a laborant tylko wkłada do nich probówkę. A jak jest naprawdę. Dlaczego „badanie” trwa od 8 do 12 godzin? To wszystko trzeba przygotować. Począwszy od przygotowania do pracy w specjalnych pomieszczeniach ze śluzami pracownika. Pracujemy na potencjalnie zakaźnym materiale, pod specjalnymi komorami. To komory drugiej klasy bezpieczeństwa, mają wyciąg i filtry.

Laborant zakłada kombinezon, później maskę, przyłbicę, buty jednorazowe. Jeszcze później pierwsze rękawiczki, które przykleja się taśmą do kombinezonu. To po to, żeby się nie zsunęły. Na to kolejne rękawiczki. Mają nas dodatkowo chronić. Później jeszcze jedne. Pracujemy w nich z materiałem i wymieniamy tak często, jak to konieczne, by nie dopuścić do zanieczyszczenia.

Pobrany od pacjenta wymaz dociera do nas w specjalnej wymazówce z solą fizjologiczną.

Teraz zaczyna się nasza „właściwa” praca: zawartość wymazówki jest wytrząsana, przelewana do wtórnej probówki, następnie określoną objętość materiału przelewa się do probówki, w której będzie wykonywane badanie. Zgodnie z metodyką dodajesz kolejne odczynniki. One pozwolą na wyizolowanie RNA wirusa. Zaczyna się procedura izolacji. To nie trwa paru minut. Po wyizolowaniu następuje kolejny etap: amplifikacja, czyli namnażanie materiału genetycznego za pomocą reakcji PCR. Nakrapia się w odpowiednie dołeczki odczynnik. Wklepuje się dane w oprogramowanie, wkłada odpowiednie próbki na odpowiedniej pozycji w analizatorze, gdzie zachodzi reakcja. Mijają kolejne godziny, po których analizujemy wyniki dla poszczególnych próbek. W końcu możemy wrzucić je w system raportowania.

Jeden zły ruch, utrata koncentracji może sprawić, że wynik będzie zakłamany. A jedna probówka to przecież jeden lub kilka czekających w strachu na wynik ludzi. Od tego badania zależy, czy konieczne będzie leczenie albo poddanie kwarantannie nawet wielu osób. Odpowiedzialność jest ogromna.

Jestem przekonana, że obecna katastrofa uświadomiła społeczeństwu, że najważniejszym członem określenia profesji, które reprezentujemy, jest ZAUFANlE. Mam nadzieję, że uda nam się, jako społeczeństwu polskiemu, przejść przez pandemię koronawirusa z jak najmniejszymi stratami. 

Uważam, że tragedia, jaka spotyka pacjentów i ich rodziny, powinna uświadomić decydentom skalę niedoinwestowania polskiej służby zdrowia i raz na zawsze zmienić podejście do potrzeb zawodowych lekarzy, pielęgniarek i położnych, ratowników medycznych, diagnostów laboratoryjnych, aptekarzy, pracowników inspekcji sanitarnej.

Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej
NSZZ „Solidarność” przy WSSE w Opolu                                                                                                                                                      
Ewa Brykalska 


 

Polecane