Co dalej z projektem "STOP447"? Jest stanowisko PiS
Posłanka podkreśliła również, że projekt "STOP447" budzi wątpliwości polityków Prawa i Sprawiedliwości: – Jego twórcy w mojej ocenie dopuścili się manipulacji - na podstawie wykreowanych przez siebie nieistniejących skutków prawnych nieobowiązującego w Polsce aktu prawnego innego państwa stworzyli projekt wprowadzający w błąd sporą grupę obywateli.
– Projekt próbuje blokować coś czego nie ma i na gruncie obowiązującego prawa w Polsce być nie może, odnosi się do nieistniejącej sytuacji prawnej. Jego twórcy próbują zbijać kapitał polityczny na rzekomych nieistniejących i hipotetycznie bezprawnych żądaniach – powiedziała polityk PiS.
– Polska jest jedną z największych ofiar II wojny światowej i nikomu nie ma obowiązku, prawnego ani moralnego, przekazywać jakiegokolwiek należącego do niej mienia. Natomiast odpowiadanie aktem prawnym polskiego parlamentu na istniejące w międzynarodowej przestrzeni absurdalne żądanie wąskich środowisk jest bezcelowe – dodała.
Sejm zajął się obywatelskimi projektami
Sejm w środę rozpoczął dwudniowe posiedzenie; posłowie zajmują się się m.in. obywatelskim projektem zaostrzającym prawo do przerywania ciąży i obywatelskim projektem o ochronie mienia bezdziedzicznego.
Obywatelska inicjatywa ustawodawcza "STOP447" dotyczy ochrony własności w Polsce przed roszczeniami dotyczącymi tzw. mienia bezdziedzicznego wysuniętymi między innymi w związku z amerykańską tzw. ustawą Just 447 - o niezwłocznym uczynieniu sprawiedliwości ocalonym z Holocaustu, którym nie zadośćuczyniono ich strat.
/PAP
kpa