[Tylko u nas] Dariusz Wolski: "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił"

Zamknięcie Kościołów, zakaz dla wiernych uczestniczenia we Mszy Świętej a jednocześnie dyspensa, zwalniająca wiernych z tego uczestnictwa. Sytuacja w Austrii.
/ morguefile.com
Sytuacja kuriozalna. Biskupi (Konferencje Episkopatów) zabraniają wiernym uczestniczyć we Mszy Świętej. Bez względu na ich wolę! 

Wierni są zmuszeni do rezygnacji ze Mszy, nie mają innego wyjścia. Kapłanom za nieposłuszeństwo grożą kary kościelne i państwowe. Ksiądz w Tyrolu dostał 3 000 Euro kary za odprawienie Mszy Świętej dla wiernych.    

Mam wrażenie, że jest to wielkie nadużycie! Czy nie jest to uchylenie przykazania Bożego, które mówi, żeby ‘dzień Święty święcić’?! Pierwsze przykazanie kościelne precyzuje tylko prawo Boże, wywodzi się z niego. Mówi, że dla katolika Świętym Dniem jest Niedziela. 

«Sine dominico non possumus!». Tak w 304 roku mówili chrześcijanie z Abiteny, dzisiejszej Tunezji, schwytani podczas niedzielnej Eucharystii, której odprawianie było zakazane, i doprowadzeni przed oblicze sędziego. Wiedzieli, że groziła za to kara śmierci. Papież Benedykt XVI w czasie swojej pielgrzymki do Austrii we wrześniu 2007 roku powołał się właśnie na te słowa. Nie sposób pominąć jego dalszych rozważań na ten temat: „W słowie dominicum/dominico łączą się nierozdzielnie dwa znaczenia, których jedność musimy na nowo nauczyć się dostrzegać. Jest to przede wszystkim dar Pana — tym darem jest On sam, Zmartwychwstały, z którym kontakt i bliskość są chrześcijanom potrzebne, by byli sobą. Nie jest to jednak tylko kontakt duchowy, wewnętrzny, subiektywny — spotkanie z Panem wpisuje się w czas poprzez konkretny dzień. A w ten sposób wpisuje się w nasze konkretne, cielesne i wspólnotowe życie, które jest doczesnością. Wyznacza centrum, pewien wewnętrzny ład naszemu czasowi, a zatem całemu naszemu życiu. Dla tamtych chrześcijan niedzielna Eucharystia nie była nakazem, ale wewnętrzną potrzebą. Bez Tego, który podtrzymuje nasze życie, to życie jest puste. Porzucenie bądź zdradzenie tego centrum odebrałoby życiu jego fundament, jego wewnętrzną godność i piękno.”

Niedzielna Eucharystia zakazana jest przez biskupów Kościoła katolickiego. Chrześcijanie z Abiteny przewracają się w grobie! 

Kim jest biskup? Najbardziej ogólnie jest on zwierzchnikiem kościoła partykularnego, „jako następca i wysłannik Chrystusa”. Konferencja Episkopatu to zgromadzenie biskupów danego kraju.  Celem tego Zgromadzenia jest koordynacja prac biskupów i rozwiązywanie wspólnych problemów. Czyli wszyscy ‘następcy i wysłannicy Chrystusa’ zbierają się w Konferencji Episkopatu! 

Przypomina mi się stary dowcip żydowski. Podobnież w czasie Szabatu nie można mieć przy sobie dużej kwoty pieniędzy. W interesach przyjechał do Warszawy Mosze z Izraela i miał ze sobą walizkę pieniędzy. Przed Szabatem oddał Rabinowi w depozyt przy dwóch świadkach. Spisano protokół. Następnego dnia przychodzi po odbiór pieniędzy. Rabin zaprzecza i mówi, że nie przyjmował żadnych pieniędzy. Mosze mówi: ‘Rabbi nie wygłupiaj się. Przecież było dwóch świadków. Podpisaliśmy protokół.’ Na to Rabbi, przywołując świadków: ‘Czy to ci świadkowie?’. ‘Tak’ – odpowiada Mosze. Rabbi pyta: ‘Czy braliśmy w depozyt jakieś pieniądze od Mosze?’. Świadkowie mówią, ze nie. Na to Mosze zdesperowany: ‘Rabbi w walizce jest milion dolarów. Rabbi, proszę, nie wygłupiaj się. Chcę odebrać depozyt.’ Rabbi odprawia świadków i oddaje walizkę z pieniędzmi. ‘Widzisz Mosze chciałem Ci tylko pokazać z jakimi ludźmi muszę pracować!’ 

Z jakimi ludźmi musi współpracować Chrystus? Decyzje Konferencji Episkopatów dają odpowiedź. Zakładam, że nie są podejmowane jednogłośnie. Są wyjątki, które się z tymi decyzjami nie zgadzają. W większości nie znamy ich z imienia i nazwiska. Czasami do mediów trafiają przypadki ‘patologiczne’: arcybiskup Dzięga z Polski, biskup Eleganti ze Szwajcarii. Ale wtedy to już jazda na całego!  

Abp. Andrzej Dzięga dostał wspaniałe komentarze od ‘wyborczej.pl’: „Szkodliwe", "groźne", "nieodpowiedzialne", "szczyt głupoty i niefrasobliwości". 

Natomiast Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP, podziękował ‘szczecińskim przyjaciołom’ za zgłoszenie sprawy na policję - również według ‘wyborczej.pl’. Pan Hołownia to duchowy krewny ‘księży patriotów’ i Bojowników o Wolność i Demokrację. Wtedy też donosili i wsadzali do więzienia!

A co właściwie napisał Arcybiskup Dzięga. Napisał o wodzie święconej i przyjmowaniu Komunii Świętej na klęczkach i do ust. To było trzęsienie ziemi! Został czołowym ‘namawiaczem’ do rozsiewania wirusa. Jeżeli jednak użyjemy nasz rozum do myślenia, to przyjęcie Komunii Świętej do ust może być mniej ryzykowne niż na rękę. Ksiądz myje ręce przed Mszą i w czasie Mszy. Wierny po drodze do Kościoła, czy to samochodem czy komunikacją miejską, dotyka wielu przedmiotów. Nawet samo otwarcie drzwi Kościoła lub dotkniecie ławki stwarza ryzyko. Rękawiczki też nie likwidują ryzyka, bo przed Komunią trzeba je zdjąć. Ale próbuje nam się wmówić, że w czasie epidemii Komunia na rękę jest bardziej bezpieczna.

Najlepiej jednak w ogóle jej nie przyjmować!

Realna obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie schodzi na drugi plan a kapłani, którzy o tym mówią, określani są w mediach jako niefrasobliwi, nieodpowiedzialni, głupi i groźni. A przecież wiara w realną obecność Jezusa w Eucharystii jest istotą wiary katolickiej. 

A co powiedział biskup pomocniczy diecezji Chur w Szwajcarii, Marian Eleganti?  Za co spadła na niego fala krytyki? 

Wypowiadał się na portalu Kath.net na temat możliwości zarażenia przy przyjmowaniu Komunii Świętej. Cytuję za www.pch24: „Eucharystia nie została użyta przez Chrystusa, aby sprowadzić na mnie chorobę i śmierć. Z mojego wierzącego punktu widzenia pozostaje to kompletną niemożliwością dla Boga!” – powiedział. „Oprócz tego jesteśmy zawsze w rękach Boga. (…) Nie mam lepszej pewności niż sam Bóg, który jest obecny w konsekrowanej Hostii”. 

Współbracia w biskupstwie (Konferencja Episkopatu Szwajcarii) zdystansowali się od tej wypowiedzi, bp Pierre Bucher (apostolski administrator diecezji) ją potępił, natomiast tak zwane media katolickie dały upust już mniej dyplomatycznie, nazywając biskupa „potwornym klaunem”, wykorzystującym epidemię do swojej „kościelno-politycznej agendy”. 

A jaka jest jego kościelno-polityczna agenda? Wiara w realną obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii! Biskup Bucher powiedział jasno, że Eleganti wywołuje ‘zamieszanie wśród wiernych’. 

I może biskup Bucher ma rację. Ilu katolików w Szwajcarii wierzy w realną obecność Chrystusa w Eucharystii? Ilu katolików w ogóle w to wierzy? Jeżeli ktoś o tym mówi, to sieje zamieszanie. „Widzisz biskupie Eleganti, z jakimi ludźmi muszę pracować!”

Obecna epidemia jest skutecznie wykorzystywana do uderzenia w istotę katolickiej wiary: Ofiary Eucharystycznej, wiary w realną obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Jest to bardzo przebiegły atak oparty na sekularnej logice, która nie uznaje nadprzyrodzonego spojrzenia na rzeczywistość, neguje go i zabrania! Przecież to już przerabialiśmy. Wielu z nas pamięta jeszcze krzewienie ‘naukowego światopoglądu’.
I mamy to, co mamy: ograniczenie lub odwołanie Mszy Świętej dla wiernych, wykluczenie wiernych z przyjmowania Komunii Świętej lub wprowadzanie przymusu Komunii Świętej na rękę. Udzielanie innych sakramentów też jest ograniczane lub zakazane. Wiernym odmawia się katolickiego pogrzebu. A jeżeli już jest to szybko i po cichu. Nawet udział najbliższej rodziny jest trudny lub niemożliwy. 

Jak zacząłem spisywać te refleksje, Polska w porównaniu z Austrią była jeszcze dla katolików religijnym Eldorado: kościoły otwarte, Msze święte dla wiernych (co prawda z ograniczeniem do 50 osób ale ze zwiększoną ilością Mszy), możliwość przyjęcia Najświętszego Sakramentu na klęczkach i do ust. 

W tym czasie w Austrii można było o tym tylko pomarzyć. Msze Święte dla wiernych zakazane, żadnej możliwości przyjęcia Komunii Świętej, otwarte tylko przedsionki kościołów a dalej krata! 

Później Msze Święte w Polsce były możliwe z udziałem maksimum 5 osób, teraz 1 osoba/15 m2. I tak, w białych rękawiczkach, również u nas zakazuje się wiernym udziału we Mszy. 

Ale teraz pomyślmy trochę i włączmy rozum. W autobusie komunikacji miejskiej (Solaris Urbino różne modele) jest przeciętnie od 49 do 55 miejsc siedzących. Kubatura autobusu to przeciętnie 130 m3. Według nowych obostrzeń w takim autobusie może być połowa pasażerów (zachowanie nakazanego odstępu osób od siebie), to mamy w jednym autobusie od 24 do 27 osób. 

Przeciętny kościół w Polsce to z pewnością kilkakrotność autobusów. Dlaczego w kościele może być tylko 5 osób a w autobusie miejskim grubo ponad 20? 

No bo w ocenie władz autobus spełnia ważne funkcje gospodarcze i państwowe a Msza Święta nie! Autobus dowozi ludzi do pracy, gospodarka musi funkcjonować. I tak będzie gospodarczo źle ale trzeba zabezpieczyć przynajmniej to minimum. Ze względu na bezpieczeństwo musi być zapewniona mobilność społeczna, nawet ograniczona. Inaczej doszłoby do zamieszek i tumultów. Wyobraźmy sobie we wszystkich tramwajach, autobusach i wagonikach metra po 5 osób. A jak by to wyglądało w wagonach PKP? Katastrofa gotowa! W tym obszarze można rozluźnić środki bezpieczeństwa, bo się inaczej nie da. Ale w olbrzymich kościołach ma być maksimum 5 osób, bo to jest działanie pożyteczne, dla dobra wspólnego, przeciwko epidemii! 

Kto nas, wiernych, przed tym bezsensem obroni? 

W Austrii jest linia jednoznaczna – ‘sojusz ołtarza z tronem’. Biskupi nie kiwną palcem, żeby zadbać o wiernych. Kapłani są zastraszeni. Boją się kar kanonicznych i państwowych. Kilka tysięcy Euro kary dla księdza za Mszę Świętą dla wiernych skutecznie odstrasza. A zbliża się Wielki Tydzień. Wielkanoc bez Eucharystii? A może <non possumus>? Pomimo wszelkich zakazów biskupich i państwowych ‘należy bardziej słuchać Boga niż ludzi’!

A w Polsce? Nie wiem, co powiedzą biskupi na ostatnie regulacje władz. Mam jednak nadzieję, że coś się zmieni. Byłoby to posuniecie rozsądne. Według badań ISKK (Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego) aż 38% wiernych uczestniczy w niedzielnej Mszy Świętej, a 17% przystępuję do komunii Świętej. To jest wielka siła społeczna, której nie można lekceważyć.  

Mój serdeczny przyjaciel powiedział, że kościół abdykuje. Dopowiem tylko: Abdykował w Wielkanoc!  

Z Austrii 
Dariusz Wolski 

 

POLECANE
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: "Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa"

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy 'politycy się zmienią lub ktoś umrze'” - alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania - podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu pilne
Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu

Przeniesienie Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołało falę komentarzy i politycznych emocji. Jak się jednak okazuje, nie była to decyzja obecnego prezydenta. Ustalenia w tej sprawie zapadły kilka lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy.

Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra tylko u nas
Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra

Ludzie generalnie zdolni są do zła i przemocy. Przypadki kiedy te występują po prawej stronie sceny politycznej, są szeroko nagłaśniane. Wielu jednak zapomina, że podobne problemy istnieją również po lewej stronie polityki. Zapomina, albo raczej: nigdy się o wielu „postępowych” radykałach nie dowiaduje, media są bowiem bardzo wybiórcze i faworyzują lewicę.

Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia z ostatniej chwili
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała przywódców na szczycie w Brukseli, że podpisanie umowy UE-Mercosur zostaje opóźnione do stycznia. Sprawę nagłośniły pragnące zachować anonimowość źródła w Brukseli.

Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki” z ostatniej chwili
Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki”

„Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów” - stwierdził w czwartek premier Donald Tusk. „Nie jest idealnie, ale nie jest źle” - dodał. Przekonywał, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ... nie ma do tego większości.

Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach z ostatniej chwili
Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach

Ten sam projekt, te same zapisy i ta sama linia sporu. Rząd ponownie przeprowadził dziś przez Sejm ustawę o rynku kryptoaktywów, mimo wcześniejszego weta prezydenta i sprzeciwu opozycji.

Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu z ostatniej chwili
Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu

Polityka historyczna, bezpieczeństwo i sprawy gospodarcze będą głównymi tematami rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim w Pałacu Prezydenckim.

Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu z ostatniej chwili
Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu

Negocjatorzy Parlamentu i Rady UE osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie utworzenia unijnej listy bezpiecznych krajów pochodzenia, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dariusz Wolski: "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił"

Zamknięcie Kościołów, zakaz dla wiernych uczestniczenia we Mszy Świętej a jednocześnie dyspensa, zwalniająca wiernych z tego uczestnictwa. Sytuacja w Austrii.
/ morguefile.com
Sytuacja kuriozalna. Biskupi (Konferencje Episkopatów) zabraniają wiernym uczestniczyć we Mszy Świętej. Bez względu na ich wolę! 

Wierni są zmuszeni do rezygnacji ze Mszy, nie mają innego wyjścia. Kapłanom za nieposłuszeństwo grożą kary kościelne i państwowe. Ksiądz w Tyrolu dostał 3 000 Euro kary za odprawienie Mszy Świętej dla wiernych.    

Mam wrażenie, że jest to wielkie nadużycie! Czy nie jest to uchylenie przykazania Bożego, które mówi, żeby ‘dzień Święty święcić’?! Pierwsze przykazanie kościelne precyzuje tylko prawo Boże, wywodzi się z niego. Mówi, że dla katolika Świętym Dniem jest Niedziela. 

«Sine dominico non possumus!». Tak w 304 roku mówili chrześcijanie z Abiteny, dzisiejszej Tunezji, schwytani podczas niedzielnej Eucharystii, której odprawianie było zakazane, i doprowadzeni przed oblicze sędziego. Wiedzieli, że groziła za to kara śmierci. Papież Benedykt XVI w czasie swojej pielgrzymki do Austrii we wrześniu 2007 roku powołał się właśnie na te słowa. Nie sposób pominąć jego dalszych rozważań na ten temat: „W słowie dominicum/dominico łączą się nierozdzielnie dwa znaczenia, których jedność musimy na nowo nauczyć się dostrzegać. Jest to przede wszystkim dar Pana — tym darem jest On sam, Zmartwychwstały, z którym kontakt i bliskość są chrześcijanom potrzebne, by byli sobą. Nie jest to jednak tylko kontakt duchowy, wewnętrzny, subiektywny — spotkanie z Panem wpisuje się w czas poprzez konkretny dzień. A w ten sposób wpisuje się w nasze konkretne, cielesne i wspólnotowe życie, które jest doczesnością. Wyznacza centrum, pewien wewnętrzny ład naszemu czasowi, a zatem całemu naszemu życiu. Dla tamtych chrześcijan niedzielna Eucharystia nie była nakazem, ale wewnętrzną potrzebą. Bez Tego, który podtrzymuje nasze życie, to życie jest puste. Porzucenie bądź zdradzenie tego centrum odebrałoby życiu jego fundament, jego wewnętrzną godność i piękno.”

Niedzielna Eucharystia zakazana jest przez biskupów Kościoła katolickiego. Chrześcijanie z Abiteny przewracają się w grobie! 

Kim jest biskup? Najbardziej ogólnie jest on zwierzchnikiem kościoła partykularnego, „jako następca i wysłannik Chrystusa”. Konferencja Episkopatu to zgromadzenie biskupów danego kraju.  Celem tego Zgromadzenia jest koordynacja prac biskupów i rozwiązywanie wspólnych problemów. Czyli wszyscy ‘następcy i wysłannicy Chrystusa’ zbierają się w Konferencji Episkopatu! 

Przypomina mi się stary dowcip żydowski. Podobnież w czasie Szabatu nie można mieć przy sobie dużej kwoty pieniędzy. W interesach przyjechał do Warszawy Mosze z Izraela i miał ze sobą walizkę pieniędzy. Przed Szabatem oddał Rabinowi w depozyt przy dwóch świadkach. Spisano protokół. Następnego dnia przychodzi po odbiór pieniędzy. Rabin zaprzecza i mówi, że nie przyjmował żadnych pieniędzy. Mosze mówi: ‘Rabbi nie wygłupiaj się. Przecież było dwóch świadków. Podpisaliśmy protokół.’ Na to Rabbi, przywołując świadków: ‘Czy to ci świadkowie?’. ‘Tak’ – odpowiada Mosze. Rabbi pyta: ‘Czy braliśmy w depozyt jakieś pieniądze od Mosze?’. Świadkowie mówią, ze nie. Na to Mosze zdesperowany: ‘Rabbi w walizce jest milion dolarów. Rabbi, proszę, nie wygłupiaj się. Chcę odebrać depozyt.’ Rabbi odprawia świadków i oddaje walizkę z pieniędzmi. ‘Widzisz Mosze chciałem Ci tylko pokazać z jakimi ludźmi muszę pracować!’ 

Z jakimi ludźmi musi współpracować Chrystus? Decyzje Konferencji Episkopatów dają odpowiedź. Zakładam, że nie są podejmowane jednogłośnie. Są wyjątki, które się z tymi decyzjami nie zgadzają. W większości nie znamy ich z imienia i nazwiska. Czasami do mediów trafiają przypadki ‘patologiczne’: arcybiskup Dzięga z Polski, biskup Eleganti ze Szwajcarii. Ale wtedy to już jazda na całego!  

Abp. Andrzej Dzięga dostał wspaniałe komentarze od ‘wyborczej.pl’: „Szkodliwe", "groźne", "nieodpowiedzialne", "szczyt głupoty i niefrasobliwości". 

Natomiast Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP, podziękował ‘szczecińskim przyjaciołom’ za zgłoszenie sprawy na policję - również według ‘wyborczej.pl’. Pan Hołownia to duchowy krewny ‘księży patriotów’ i Bojowników o Wolność i Demokrację. Wtedy też donosili i wsadzali do więzienia!

A co właściwie napisał Arcybiskup Dzięga. Napisał o wodzie święconej i przyjmowaniu Komunii Świętej na klęczkach i do ust. To było trzęsienie ziemi! Został czołowym ‘namawiaczem’ do rozsiewania wirusa. Jeżeli jednak użyjemy nasz rozum do myślenia, to przyjęcie Komunii Świętej do ust może być mniej ryzykowne niż na rękę. Ksiądz myje ręce przed Mszą i w czasie Mszy. Wierny po drodze do Kościoła, czy to samochodem czy komunikacją miejską, dotyka wielu przedmiotów. Nawet samo otwarcie drzwi Kościoła lub dotkniecie ławki stwarza ryzyko. Rękawiczki też nie likwidują ryzyka, bo przed Komunią trzeba je zdjąć. Ale próbuje nam się wmówić, że w czasie epidemii Komunia na rękę jest bardziej bezpieczna.

Najlepiej jednak w ogóle jej nie przyjmować!

Realna obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie schodzi na drugi plan a kapłani, którzy o tym mówią, określani są w mediach jako niefrasobliwi, nieodpowiedzialni, głupi i groźni. A przecież wiara w realną obecność Jezusa w Eucharystii jest istotą wiary katolickiej. 

A co powiedział biskup pomocniczy diecezji Chur w Szwajcarii, Marian Eleganti?  Za co spadła na niego fala krytyki? 

Wypowiadał się na portalu Kath.net na temat możliwości zarażenia przy przyjmowaniu Komunii Świętej. Cytuję za www.pch24: „Eucharystia nie została użyta przez Chrystusa, aby sprowadzić na mnie chorobę i śmierć. Z mojego wierzącego punktu widzenia pozostaje to kompletną niemożliwością dla Boga!” – powiedział. „Oprócz tego jesteśmy zawsze w rękach Boga. (…) Nie mam lepszej pewności niż sam Bóg, który jest obecny w konsekrowanej Hostii”. 

Współbracia w biskupstwie (Konferencja Episkopatu Szwajcarii) zdystansowali się od tej wypowiedzi, bp Pierre Bucher (apostolski administrator diecezji) ją potępił, natomiast tak zwane media katolickie dały upust już mniej dyplomatycznie, nazywając biskupa „potwornym klaunem”, wykorzystującym epidemię do swojej „kościelno-politycznej agendy”. 

A jaka jest jego kościelno-polityczna agenda? Wiara w realną obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii! Biskup Bucher powiedział jasno, że Eleganti wywołuje ‘zamieszanie wśród wiernych’. 

I może biskup Bucher ma rację. Ilu katolików w Szwajcarii wierzy w realną obecność Chrystusa w Eucharystii? Ilu katolików w ogóle w to wierzy? Jeżeli ktoś o tym mówi, to sieje zamieszanie. „Widzisz biskupie Eleganti, z jakimi ludźmi muszę pracować!”

Obecna epidemia jest skutecznie wykorzystywana do uderzenia w istotę katolickiej wiary: Ofiary Eucharystycznej, wiary w realną obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Jest to bardzo przebiegły atak oparty na sekularnej logice, która nie uznaje nadprzyrodzonego spojrzenia na rzeczywistość, neguje go i zabrania! Przecież to już przerabialiśmy. Wielu z nas pamięta jeszcze krzewienie ‘naukowego światopoglądu’.
I mamy to, co mamy: ograniczenie lub odwołanie Mszy Świętej dla wiernych, wykluczenie wiernych z przyjmowania Komunii Świętej lub wprowadzanie przymusu Komunii Świętej na rękę. Udzielanie innych sakramentów też jest ograniczane lub zakazane. Wiernym odmawia się katolickiego pogrzebu. A jeżeli już jest to szybko i po cichu. Nawet udział najbliższej rodziny jest trudny lub niemożliwy. 

Jak zacząłem spisywać te refleksje, Polska w porównaniu z Austrią była jeszcze dla katolików religijnym Eldorado: kościoły otwarte, Msze święte dla wiernych (co prawda z ograniczeniem do 50 osób ale ze zwiększoną ilością Mszy), możliwość przyjęcia Najświętszego Sakramentu na klęczkach i do ust. 

W tym czasie w Austrii można było o tym tylko pomarzyć. Msze Święte dla wiernych zakazane, żadnej możliwości przyjęcia Komunii Świętej, otwarte tylko przedsionki kościołów a dalej krata! 

Później Msze Święte w Polsce były możliwe z udziałem maksimum 5 osób, teraz 1 osoba/15 m2. I tak, w białych rękawiczkach, również u nas zakazuje się wiernym udziału we Mszy. 

Ale teraz pomyślmy trochę i włączmy rozum. W autobusie komunikacji miejskiej (Solaris Urbino różne modele) jest przeciętnie od 49 do 55 miejsc siedzących. Kubatura autobusu to przeciętnie 130 m3. Według nowych obostrzeń w takim autobusie może być połowa pasażerów (zachowanie nakazanego odstępu osób od siebie), to mamy w jednym autobusie od 24 do 27 osób. 

Przeciętny kościół w Polsce to z pewnością kilkakrotność autobusów. Dlaczego w kościele może być tylko 5 osób a w autobusie miejskim grubo ponad 20? 

No bo w ocenie władz autobus spełnia ważne funkcje gospodarcze i państwowe a Msza Święta nie! Autobus dowozi ludzi do pracy, gospodarka musi funkcjonować. I tak będzie gospodarczo źle ale trzeba zabezpieczyć przynajmniej to minimum. Ze względu na bezpieczeństwo musi być zapewniona mobilność społeczna, nawet ograniczona. Inaczej doszłoby do zamieszek i tumultów. Wyobraźmy sobie we wszystkich tramwajach, autobusach i wagonikach metra po 5 osób. A jak by to wyglądało w wagonach PKP? Katastrofa gotowa! W tym obszarze można rozluźnić środki bezpieczeństwa, bo się inaczej nie da. Ale w olbrzymich kościołach ma być maksimum 5 osób, bo to jest działanie pożyteczne, dla dobra wspólnego, przeciwko epidemii! 

Kto nas, wiernych, przed tym bezsensem obroni? 

W Austrii jest linia jednoznaczna – ‘sojusz ołtarza z tronem’. Biskupi nie kiwną palcem, żeby zadbać o wiernych. Kapłani są zastraszeni. Boją się kar kanonicznych i państwowych. Kilka tysięcy Euro kary dla księdza za Mszę Świętą dla wiernych skutecznie odstrasza. A zbliża się Wielki Tydzień. Wielkanoc bez Eucharystii? A może <non possumus>? Pomimo wszelkich zakazów biskupich i państwowych ‘należy bardziej słuchać Boga niż ludzi’!

A w Polsce? Nie wiem, co powiedzą biskupi na ostatnie regulacje władz. Mam jednak nadzieję, że coś się zmieni. Byłoby to posuniecie rozsądne. Według badań ISKK (Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego) aż 38% wiernych uczestniczy w niedzielnej Mszy Świętej, a 17% przystępuję do komunii Świętej. To jest wielka siła społeczna, której nie można lekceważyć.  

Mój serdeczny przyjaciel powiedział, że kościół abdykuje. Dopowiem tylko: Abdykował w Wielkanoc!  

Z Austrii 
Dariusz Wolski 


 

Polecane