Min. Mucha: Mówienie o wyborach korespondencyjnych jako o zbrodni jest grą na destabilizację państwa
"Ci wszyscy, którzy prą do wyborów 10-go czy 17-go maja, po to tylko, żeby przepchnąć kolanem swojego kandydata (urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę - PAP), narażają zdrowie naszych rodaków, nasz kraj na to, że nastąpi wzrost zachorowań i epidemia się będzie rozszerzała" - oświadczył wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w niedzielę na antenie Polsat News. Za "skandal" uznał to, że wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin argumentował drukowanie kart wyborczych tym, że ustawa o wyborach korespondencyjnych będzie przyjęta. "A co będzie, jeżeli pan Jacek Sasin wydrukuje 30 milionów kart, a okaże się, że będzie inny wzór kart do głosowania? - pytał Zgorzelski.
W odpowiedzi, minister Mucha ocenił jako polityczną grę sytuację, kiedy "ktoś krzyczy o zbrodni w zakresie przeprowadzania wyborów korespondencyjnych, a z drugiej strony mówi, że te wybory na pewno będą możliwe do przeprowadzenia w sierpniu". "To jest właśnie gra polityczna, która polega na tym, żeby doprowadzić do destabilizacji państwa, żebyśmy mieli niepewność, co do tej osoby, która pełni najważniejszą dzisiaj w Polsce funkcję gwaranta ciągłości władzy państwowej, bo tak konstytucja definiuje rolę prezydenta" - mówił Mucha. Przypomniał też, że "do Polaków trafia tygodniowo 40 milionów przesyłek kolportowanych przez Pocztę Polską i przez firmy kurierskie".
W piątek rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w TVN24, że według informacji, które ma od Sasina, wszystkie przygotowania dotyczące głosowania korespondencyjnego idą zgodnie z planem.
Pytany, na jakiej podstawie prawnej wicepremier Sasin wydał polecenie rozpoczęcia druku kart wyborczych, Müller odparł, że na podstawie art. 11 specustawy. "Na jej podstawie pan premier wydał polecenie przygotowania Poczcie Polskiej oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych procesu wyborczego zabezpieczającego przed skutkami Covid, czyli takiego, o który pozwoli przeprowadzić proces wyborczy w sposób bezpieczny dla obywateli" - podkreślił rzecznik rządu.
Pod koniec marca Sejm uchwalił trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, których celem było wsparcie służby zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelowanie jej negatywnych skutków dla polskiej gospodarki. Wśród przyjętych przez Sejm poprawek do specustawy znalazła się zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiającą głosowanie korespondencyjne osobom będącym na kwarantannie i ponad 60-letnim.
W Senacie jest obecnie specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Senat ma 30 dni na prace nad ustawą. Posiedzenie Izby zostało zwołane na 5-6 maja.
Mieczysław Rudy
źródło: PAP/rud/ godl/