Ryszard Czarnecki: PRL - historie (nie)znane...

Tej opowieści o polskim podziemiu antykomunistycznym nie znajdziemy w podręczniku historii, a nawet w specjalistycznych opracowaniach o „żołnierzach wyklętych”.
 Ryszard Czarnecki: PRL - historie (nie)znane...
/ Wikipedia Domena Publiczna
Chodzi o ekspropriację-  niczym Piłsudskiego w Bezdanach – czyli przejęcie pieniędzy  w Aninie na początku lat 1950-ch. Tą historią żyła społeczność tej podwarszawskiej miejscowości. „Leśni” akcję przeprowadzili perfekcyjnie, ponoć nigdy nie odnaleziono ani jej uczestników, ani pieniędzy. Oczywiście skazano za to jakichś nieszczęśników, ale nie mieli ponoć nic wspólnego z rzeczywistymi sprawcami.  Ale cofnijmy się wcześniej. Dwie „historyczki” Gryzelda Missalowa i Janina Schoenbrenner napisały szkolna agitkę indoktrynująca w myśl komunistycznych kanonów polską młodzież.

Był to podręcznik do historii dla klas V-XI ,wydany na rok szkolny 1950-51. Wydrukowano go w niebywałym nakładzie 800 tysięcy egzemplarzy, a autorki otrzymały, jak na tamte czasy, olbrzymie honorarium. Towarzyszka Missalowa była na tyle sprytna, że wskazała swoje konto w PKO (jeszcze wtedy Pocztowa – tak! – Kasa Oszczędności). Inaczej postąpiła towarzyszka Schoenbrenner. Ona całość honorarium odebrała osobiście i zawiozła do domu we wspomnianym Aninie. Dzień czy dwa później, wieczorem zjawili się u niej ludzie z Podziemia, dokonując „przejęcia” pieniędzy oraz wymierzając komunistycznej deprawatorce polskiej młodzieży karę cielesną. Uszła jednak z życiem.

Mniej szczęścia miał bardzo zły aktor, za to dość sprawny  politruk komunistyczny Stefan Martyka, który wraz z Wandą Odolską prowadził propagandową szmirę na falach Polskiego Radia „Fala 49”. W tymże 1949 został zastrzelony przez Podziemie. UB nie złapała tych, którzy ten wyrok wykonali.

Towarzyszki Odolskiej „żołnierze wyklęci” nie tknęli – w międzyczasie została przez komunistów nagrodzona stanowiskiem wicedyrektora Teatru Polskiego w Warszawie. Nastąpiło to zaraz po tym, gdy zmuszono do odejścia z tegoż teatru Arnolda Szyfmana. 

Tak, to mało znane epizody funkcjonowania polskiego podziemia antykomunistycznego. A może któryś z Czytelników zna więcej szczegółów dotyczących obu tych historii?

Równie mało znana pozostała inna historia, tyle, że tragikomiczna, bo nikt nie zginął. Działo się to w drugiej połowie lat 1980. na terenie niemieckiego obozu śmierci Birkenau (na terenie Brzezinki). Amerykanie kręcili serial ze scenami obozowymi właśnie. Była mroźna zima, statystom nie zapewniono ani wystarczającej strawy ani właściwego odzienia i ci postanowili ogłosić… strajk. Jakiś nadgorliwiec miał zadzwonić do „bezpieki” i w efekcie na teren obozu wjechało ZOMO i nie mniej, ni więcej, tylko … spałowało statystów ubranych w  pasiaki! Amerykańscy filmowcy skorzystali z okazji i wszystko to sfilmowali. Zdjęcia poszły do USA...

Tak to  t a k ż e  onegdaj, w PRL-u bywało.

*felieton ukazał się w "Gazecie Polskiej" (29.04.2020)


 

POLECANE
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu - dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

Prawica po wyborach szykuje bombę. Będzie sanacja sądownictwa? z ostatniej chwili
"Prawica po wyborach szykuje bombę". Będzie "sanacja sądownictwa"?

Na polskiej scenie politycznej szykuje się uderzenie, które może zmienić oblicze wymiaru sprawiedliwości na długie lata - czytamy we wpisie komentatora platformy X, znanego jako Jack Strong. Chodzi o nowy projekt ustawy, który, jak twierdzi autor wpisu, "rodzi się w kręgach prawicy". "Jego celem jest przeciwdziałanie anarchizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości". Projekt ten miałby być już nazywany „sanacją sądownictwa”.

Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE tylko u nas
Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE

Po raz kolejny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej próbuje ingerować w polski system sądowniczy. Przypomnijmy, też po raz kolejny, że nie ma on do tego żadnych uprawnień, ponieważ „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” (artykuł 5 Traktatu o Unii Europejskiej), a w zakresie sądownictwa państwa członkowskie nie przyznały Unii żadnych kompetencji.

Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. Wygląda na zaplanowane działania Wiadomości
Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. "Wygląda na zaplanowane działania"

Waldemar Buda napisał o ostrzelaniu swojego samochodu w Brukseli: "9 precyzyjnych strzałów, w momencie ataku nie byłem w aucie". Europoseł PiS zaznaczył, że tylko jego samochód został potraktowany w ten sposób. Jego zdaniem zatem, atak wygląda na zaplanowane działanie. Sprawę badają belgijskie służby.    

Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: PRL - historie (nie)znane...

Tej opowieści o polskim podziemiu antykomunistycznym nie znajdziemy w podręczniku historii, a nawet w specjalistycznych opracowaniach o „żołnierzach wyklętych”.
 Ryszard Czarnecki: PRL - historie (nie)znane...
/ Wikipedia Domena Publiczna
Chodzi o ekspropriację-  niczym Piłsudskiego w Bezdanach – czyli przejęcie pieniędzy  w Aninie na początku lat 1950-ch. Tą historią żyła społeczność tej podwarszawskiej miejscowości. „Leśni” akcję przeprowadzili perfekcyjnie, ponoć nigdy nie odnaleziono ani jej uczestników, ani pieniędzy. Oczywiście skazano za to jakichś nieszczęśników, ale nie mieli ponoć nic wspólnego z rzeczywistymi sprawcami.  Ale cofnijmy się wcześniej. Dwie „historyczki” Gryzelda Missalowa i Janina Schoenbrenner napisały szkolna agitkę indoktrynująca w myśl komunistycznych kanonów polską młodzież.

Był to podręcznik do historii dla klas V-XI ,wydany na rok szkolny 1950-51. Wydrukowano go w niebywałym nakładzie 800 tysięcy egzemplarzy, a autorki otrzymały, jak na tamte czasy, olbrzymie honorarium. Towarzyszka Missalowa była na tyle sprytna, że wskazała swoje konto w PKO (jeszcze wtedy Pocztowa – tak! – Kasa Oszczędności). Inaczej postąpiła towarzyszka Schoenbrenner. Ona całość honorarium odebrała osobiście i zawiozła do domu we wspomnianym Aninie. Dzień czy dwa później, wieczorem zjawili się u niej ludzie z Podziemia, dokonując „przejęcia” pieniędzy oraz wymierzając komunistycznej deprawatorce polskiej młodzieży karę cielesną. Uszła jednak z życiem.

Mniej szczęścia miał bardzo zły aktor, za to dość sprawny  politruk komunistyczny Stefan Martyka, który wraz z Wandą Odolską prowadził propagandową szmirę na falach Polskiego Radia „Fala 49”. W tymże 1949 został zastrzelony przez Podziemie. UB nie złapała tych, którzy ten wyrok wykonali.

Towarzyszki Odolskiej „żołnierze wyklęci” nie tknęli – w międzyczasie została przez komunistów nagrodzona stanowiskiem wicedyrektora Teatru Polskiego w Warszawie. Nastąpiło to zaraz po tym, gdy zmuszono do odejścia z tegoż teatru Arnolda Szyfmana. 

Tak, to mało znane epizody funkcjonowania polskiego podziemia antykomunistycznego. A może któryś z Czytelników zna więcej szczegółów dotyczących obu tych historii?

Równie mało znana pozostała inna historia, tyle, że tragikomiczna, bo nikt nie zginął. Działo się to w drugiej połowie lat 1980. na terenie niemieckiego obozu śmierci Birkenau (na terenie Brzezinki). Amerykanie kręcili serial ze scenami obozowymi właśnie. Była mroźna zima, statystom nie zapewniono ani wystarczającej strawy ani właściwego odzienia i ci postanowili ogłosić… strajk. Jakiś nadgorliwiec miał zadzwonić do „bezpieki” i w efekcie na teren obozu wjechało ZOMO i nie mniej, ni więcej, tylko … spałowało statystów ubranych w  pasiaki! Amerykańscy filmowcy skorzystali z okazji i wszystko to sfilmowali. Zdjęcia poszły do USA...

Tak to  t a k ż e  onegdaj, w PRL-u bywało.

*felieton ukazał się w "Gazecie Polskiej" (29.04.2020)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe