Ryszard Czarnecki: Opozycja gra pandemią

Pandemia, podobnie jak kiedyś tragedia pod Smoleńskiem, stała się płaszczyzną brutalnego - to dobre określenie – ataku na obóz patriotyczny, jego przedstawicieli i rząd RP. Obserwujemy w tej sprawie skrajną demagogię, kłamstwa, przeinaczanie faktów i fake newsy. Wybrałem kilka wątków pokazujących najbardziej spektakularne łgarstwa, które stały się pretekstem do napaści na polskie władze ze strony opozycyjnych mediów i partii.
 Ryszard Czarnecki: Opozycja gra pandemią
/ PAP/Andrzej Grygiel

Polska: testy rekomendowane przez WHO
Przykład pierwszy z brzegu. Zarzuca się rządowi, że w Polsce robi się za mało testów ma obecność koronawirusa. Tymczasem robi się ich 13 tysięcy na dobę, przy czym mowa tylko o oficjalnych testach rekomendowanych przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization –  WHO)  w Genewie oraz Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (European Control Desease Centre -ECDC) w Sztokholmie. Gdy powiedziałem w TVN 24, że Polska robi więcej testów niż Wielka Brytania, znany dziennikarz uznał , ze to nieprawda, bo Londyn przeprowadził ich przeszło 600 tysięcy. Drobiazg: nie dopowiedział tylko , że biorąc pod uwagę testy mające oficjalną(!) akceptację  WHO i ECDC, to oczywiście Polska robi ich więcej niż zamożniejsze od nas znacznie Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Zresztą robimy ich także więcej niż bogata Szwecja. Skądinąd widać efekty, skoro w Wielkiej Brytanii jest na dzień 29 kwietnia  165 tysięcy zachorowań, a więc 13 razy więcej niż w Polsce oraz 6400 zgonów, a więc ponad 10 razy więcej niż u nas. Podobnie jest ze Szwecją, która będąc krajem prawie cztery razy mniej ludnym niż Polska ma przeszło czterokrotnie większą liczbę zgonów.
Polska uniknęła takich wpadek, jak choćby Czechy, które zamówiły z Korei Południowej olbrzymią ilość testów, które, jak się okazało, jedynie w 50% trafnie określały wynik: pozytywny czy negatywny.
Rząd PO-PSL likwidował laboratoria teraz ...o to oskarża
Politycy PO i PSL-u dostali amnezji i nie pamiętają, jak przez osiem lat ich rządów zamykano laboratoria, które dziś są na pierwszej linii frontu walki z pandemią. W tej chwili w Polsce funkcjonuje ponad 80 takich laboratoriów. Jedno zostało, co prawda, zamknięte ze względu na zła jakość pracy– było to laboratorium prywatne, nie będące częścią państwowej służby zdrowia i niepodlegające Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu(GIS). Warto dodać, że ponad 70% testów dodatnich, stwierdzających koronawirus, miały osoby mieszkające w Domach Pomocy Społecznej, Zakładach Opiekuńczo-Leczniczych czy przebywające w szpitalach i na kwarantannie. To świadczy dobrze o przyjętym przez rząd systemie walki z pandemią. Zakładał on trafnie, gdzie mogą  występować skupiska osób zarażonych. W Polsce funkcjonuje 80 tysięcy DPS-ów i 57 tys. ZOL-i. Przyjęliśmy taką pragmatykę działania, w której polscy żołnierze pomagają ewakuować staruszków z DPS-ów, gdy – jak czytamy w mediach społecznościowych – pensjonariuszom domów pomocy społecznej w Szwecji oferuje się praktycznie tylko morfinę…
 Polscy lekarze nie maja dylematu kogo ratować
Może to, co jest najważniejsze to fakt, że, Bogu dziękować, żaden polski lekarz nie miał przez te już ponad dwa miesiące pandemii w naszym kraju straszliwego dylematu: kogo podłączyć do respiratora, a kogo nie. Ale poza Bożą Opatrznością, jest to zasługa odpowiednich restrykcji podjętych przez rząd, dużej dyscypliny naszego społeczeństwa, tak często krytykowanego za rzekomą „anarchiczność”. Dodajmy efekt faktu, że Polska była jednym z trzech pierwszych państw w Europie, obok Królestwa Danii i Republiki Czeskiej, które zamknęło granice. Polscy lekarze nie mają więc  dylematu  kogo ratować, a kogo pozostawić na okrutnej łasce losu – ale przecież taki dylemat jest codziennym doświadczeniem służb medycznych Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii czy nawet w niektórych stanach USA. W Polsce, dzięki przyjętej strategii powstrzymania pandemii, nie brakuje respiratorów, nie brakuje miejsc w szpitalach.
 „Posłańcy śmierci” czyli mowa nienawiści
Czytamy, na przykład w „Newsweeku” o listonoszach jako „posłańcach śmierci”. Takiemu dehumanizującemu postrzeganiu ludzi sprzyja propaganda opozycji. To prawdziwa mowa pogardy, mowa nienawiści .Opozycji nie przeszkadza, gdy ci sami listonosze roznoszą rachunki za światło, prąd, gaz, a  ci sami wyborcy zamawiają jedzenie „na wynos” do swoich mieszkań. W myśl tej logiki pakiet wybroczy przyniesiony przez listonosza stwarza olbrzymie ryzyko, ale rachunek RTV dostarczany przez tego samego listonosza czy zamówiona pizza – już tego ryzyka w ogóle nie stwarza.
 W debacie publicznej na temat wyborów prezydenckich jest zupełnie ignorowany fakt, że ta sama Poczta Polska, która rzekomo nie ma szans na podołanie procesowi wyborczemu – rocznie przekazuje 1,5 miliarda przesyłek! Opozycyjne media i partie nie chcą przyjąć do wiadomości, że tylko w marcu i kwietniu tego roku Poczta Polska przeznaczyła 50 mln zł na środki ochronne dla swoich pracowników. Chodzi o żele dezynfekcyjne, maski, rękawiczki.
Doprawdy jest totalną demagogią uznanie, że koronawirus czyha na kartach do głosowania, ale już nie na kopertach z rachunkami za prąd czy abonament RTV –  nie. Podobnie „logika” ta obejmuje „bezpieczne”  przesyłki kurierskie, gazety, czasopisma, czy zamówiona żywność w przeciwieństwie do „niebezpiecznych” pakietów wyborczych.
Przeprowadzić wybory, zwalczyć kryzys gospodarczy
Opozycja sugeruje, że PiS chce wprowadzić stan wyjątkowy. To absurd. Równie, a może jeszcze bardziej prawdopodobne byłoby lądowanie Marsjan. Tyle, że opozycja uznaje za dogmat zasadę „im gorzej, tym lepiej”. Tutaj prawda się nie liczy.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka proponuje wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i odłożenie wyborów do sierpnia. Rzecz  w tym, że jak poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska  w sierpniu i wrześniu 2020 można się spodziewać drugiej fali pandemii. Platformie nie chodzi wiec przecież wcale o to, że w sierpniu wybory będą bezpieczniejsze dla zdrowia, tylko o ucieczkę przed politycznym toporem kata czyli wyborami prezydenckimi. Ich kandydatka, była rzeczniczka rządu Donalda Tuska (o czym ani sprzyjające opozycji media, ani sama PO w ogóle nie mówią) pani Małgorzata Kidawa-Błońska ma ledwie 4% poparcia! Gdyby miała np.44% poparcia, jestem przekonany, że Donald Tusk z jego Europejską Partią Ludową (której członkami są i PO i PSL) oraz TVN, „TOK-FM” i „Gazetą Wyborcza” domagaliby się wyborów w maju i żeby ich, broń Boże, nie przekładać.
Plan obozu patriotycznego jest prosty. Zgodnie z Konstytucją, o której niektórzy tyle mówią, ale jak przychodzi co do czego nie chcą jej przestrzegać, wybory odbędą się w maju (między 100 a 75 dniem od końca kadencji urzędującej Głowy Państwa). Następnie Polska powinna skupić się na wychodzeniu z kryzysu gospodarczego ,który ewidentnie będzie efektem pandemii.
Polska jest w dobrej kondycji gospodarczej – szósty kwartał z rzędu mamy największy wzrost PKB per capita w całej Unii Europejskiej. Ale i tak kryzys jest przed nami, skoro 45 procent naszego PKB to eksport z Polski – zatem turbulencje gospodarcze u naszych bliższych i dalszych sąsiadów i ich zmniejszony popyt importowy uderzy w polska gospodarkę. Tym bardziej jeśli Niemcy wejdą w poważny kryzys, bo warto wiedzieć, że aż 5 procent naszego PKP to właśnie wyłącznie  nasz eksport do Republiki Federalnej. 
Zatem zróbmy wybory w konstytucyjnym terminie, a potem weźmy się za gospodarkę. Opozycja i tak zawsze będzie niezadowolona, oskarżając nas o wszystkie możliwe grzechy. Ale to już nie nasz problem...

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (05.05.2020)
 

 

POLECANE
Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości

Według nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM Kacpra Wróblewskiego, prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w tegorocznym Marszu Niepodległości.

Wraca sprawa Buddy. Jest kluczowa decyzja sądu z ostatniej chwili
Wraca sprawa "Buddy". Jest kluczowa decyzja sądu

3 listopada 2025 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił kluczowe zabezpieczenia w sprawie loterii "7 Aut 2 x Budda". Decyzja otwiera drogę do wypłaty ekwiwalentów nagród laureatom.

Rząd zakaże fajerwerków? Znamienne słowa minister z ostatniej chwili
Rząd zakaże fajerwerków? Znamienne słowa minister

– W Sejmie są dwa projekty ustaw, które dają podstawę do zakazania fajerwerków – powiedziała we wtorek na antenie RMF FM minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku z ostatniej chwili
Do Chin nadal bez wiz przynajmniej do końca 2026 roku

Departament konsularny ministerstwa spraw zagranicznych Chin zdecydował o przedłużeniu programu jednostronnego ruchu bezwizowego dla obywateli 45 państw, w tym Polski, do 31 grudnia 2026 r. – poinformowały we wtorek państwowe media. Pierwotnie polityka bezwizowa miała obowiązywać do końca 2025 r.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS upraszcza orzecznictwo: decyzje lekarskie bez wizyty, na podstawie dokumentacji. Szybsze rozstrzygnięcia, mniej kolejek i koszty w dół. Wyjątki tylko przy brakach w dokumentacji.

Niemcy nie mają kontroli nad migrantami. Przestępcy pozostają bezkarni z ostatniej chwili
Niemcy nie mają kontroli nad migrantami. Przestępcy pozostają bezkarni

„Problem przestępczości migrantów w Niemczech wymknął się spod kontroli” – pisze portal European Conservative, wskazując jednocześnie na bezkarność dokonujących przestępstw migrantów.

Matysiak: Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem z ostatniej chwili
Matysiak: Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem

– Nie zmieniam klubu, zostaję w Partii Razem. Nie rozumiem, dlaczego miałabym opuszczać jej szeregi – powiedziała w poniedziałek na antenie RMF FM poseł Paulina Matysiak, odpowiadając w ten sposób koledze z partii Maciejowi Koniecznemu.

RPP obniży stopy procentowe? Ekspert nie ma złudzeń z ostatniej chwili
RPP obniży stopy procentowe? Ekspert nie ma złudzeń

– Wszystko wskazuje, że Rada Polityki Pieniężnej na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu obniży stopy procentowe o 25 pkt bazowych – stwierdził ekonomista ING Banku Śląskiego Adam Antoniak. Jego zdaniem w przyszłym roku można się spodziewać kolejnych cięć.

CIA: Rosja i Chiny dokonywały potajemnych prób jądrowych z ostatniej chwili
CIA: Rosja i Chiny dokonywały potajemnych prób jądrowych

Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej John Ratcliffe powiedział w poniedziałek, że prezydent Donald Trump miał rację, mówiąc o prowadzeniu przez Rosję i Chiny potajemnych eksplozji jądrowych. Jego głos poparł też szef senackiej komisji ds. wywiadu Tom Cotton.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

We wtorek – 4 listopada 2025 r. – rozpocznie się remont ul. Hadyny – poinformował Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Opozycja gra pandemią

Pandemia, podobnie jak kiedyś tragedia pod Smoleńskiem, stała się płaszczyzną brutalnego - to dobre określenie – ataku na obóz patriotyczny, jego przedstawicieli i rząd RP. Obserwujemy w tej sprawie skrajną demagogię, kłamstwa, przeinaczanie faktów i fake newsy. Wybrałem kilka wątków pokazujących najbardziej spektakularne łgarstwa, które stały się pretekstem do napaści na polskie władze ze strony opozycyjnych mediów i partii.
 Ryszard Czarnecki: Opozycja gra pandemią
/ PAP/Andrzej Grygiel

Polska: testy rekomendowane przez WHO
Przykład pierwszy z brzegu. Zarzuca się rządowi, że w Polsce robi się za mało testów ma obecność koronawirusa. Tymczasem robi się ich 13 tysięcy na dobę, przy czym mowa tylko o oficjalnych testach rekomendowanych przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization –  WHO)  w Genewie oraz Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (European Control Desease Centre -ECDC) w Sztokholmie. Gdy powiedziałem w TVN 24, że Polska robi więcej testów niż Wielka Brytania, znany dziennikarz uznał , ze to nieprawda, bo Londyn przeprowadził ich przeszło 600 tysięcy. Drobiazg: nie dopowiedział tylko , że biorąc pod uwagę testy mające oficjalną(!) akceptację  WHO i ECDC, to oczywiście Polska robi ich więcej niż zamożniejsze od nas znacznie Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Zresztą robimy ich także więcej niż bogata Szwecja. Skądinąd widać efekty, skoro w Wielkiej Brytanii jest na dzień 29 kwietnia  165 tysięcy zachorowań, a więc 13 razy więcej niż w Polsce oraz 6400 zgonów, a więc ponad 10 razy więcej niż u nas. Podobnie jest ze Szwecją, która będąc krajem prawie cztery razy mniej ludnym niż Polska ma przeszło czterokrotnie większą liczbę zgonów.
Polska uniknęła takich wpadek, jak choćby Czechy, które zamówiły z Korei Południowej olbrzymią ilość testów, które, jak się okazało, jedynie w 50% trafnie określały wynik: pozytywny czy negatywny.
Rząd PO-PSL likwidował laboratoria teraz ...o to oskarża
Politycy PO i PSL-u dostali amnezji i nie pamiętają, jak przez osiem lat ich rządów zamykano laboratoria, które dziś są na pierwszej linii frontu walki z pandemią. W tej chwili w Polsce funkcjonuje ponad 80 takich laboratoriów. Jedno zostało, co prawda, zamknięte ze względu na zła jakość pracy– było to laboratorium prywatne, nie będące częścią państwowej służby zdrowia i niepodlegające Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu(GIS). Warto dodać, że ponad 70% testów dodatnich, stwierdzających koronawirus, miały osoby mieszkające w Domach Pomocy Społecznej, Zakładach Opiekuńczo-Leczniczych czy przebywające w szpitalach i na kwarantannie. To świadczy dobrze o przyjętym przez rząd systemie walki z pandemią. Zakładał on trafnie, gdzie mogą  występować skupiska osób zarażonych. W Polsce funkcjonuje 80 tysięcy DPS-ów i 57 tys. ZOL-i. Przyjęliśmy taką pragmatykę działania, w której polscy żołnierze pomagają ewakuować staruszków z DPS-ów, gdy – jak czytamy w mediach społecznościowych – pensjonariuszom domów pomocy społecznej w Szwecji oferuje się praktycznie tylko morfinę…
 Polscy lekarze nie maja dylematu kogo ratować
Może to, co jest najważniejsze to fakt, że, Bogu dziękować, żaden polski lekarz nie miał przez te już ponad dwa miesiące pandemii w naszym kraju straszliwego dylematu: kogo podłączyć do respiratora, a kogo nie. Ale poza Bożą Opatrznością, jest to zasługa odpowiednich restrykcji podjętych przez rząd, dużej dyscypliny naszego społeczeństwa, tak często krytykowanego za rzekomą „anarchiczność”. Dodajmy efekt faktu, że Polska była jednym z trzech pierwszych państw w Europie, obok Królestwa Danii i Republiki Czeskiej, które zamknęło granice. Polscy lekarze nie mają więc  dylematu  kogo ratować, a kogo pozostawić na okrutnej łasce losu – ale przecież taki dylemat jest codziennym doświadczeniem służb medycznych Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii czy nawet w niektórych stanach USA. W Polsce, dzięki przyjętej strategii powstrzymania pandemii, nie brakuje respiratorów, nie brakuje miejsc w szpitalach.
 „Posłańcy śmierci” czyli mowa nienawiści
Czytamy, na przykład w „Newsweeku” o listonoszach jako „posłańcach śmierci”. Takiemu dehumanizującemu postrzeganiu ludzi sprzyja propaganda opozycji. To prawdziwa mowa pogardy, mowa nienawiści .Opozycji nie przeszkadza, gdy ci sami listonosze roznoszą rachunki za światło, prąd, gaz, a  ci sami wyborcy zamawiają jedzenie „na wynos” do swoich mieszkań. W myśl tej logiki pakiet wybroczy przyniesiony przez listonosza stwarza olbrzymie ryzyko, ale rachunek RTV dostarczany przez tego samego listonosza czy zamówiona pizza – już tego ryzyka w ogóle nie stwarza.
 W debacie publicznej na temat wyborów prezydenckich jest zupełnie ignorowany fakt, że ta sama Poczta Polska, która rzekomo nie ma szans na podołanie procesowi wyborczemu – rocznie przekazuje 1,5 miliarda przesyłek! Opozycyjne media i partie nie chcą przyjąć do wiadomości, że tylko w marcu i kwietniu tego roku Poczta Polska przeznaczyła 50 mln zł na środki ochronne dla swoich pracowników. Chodzi o żele dezynfekcyjne, maski, rękawiczki.
Doprawdy jest totalną demagogią uznanie, że koronawirus czyha na kartach do głosowania, ale już nie na kopertach z rachunkami za prąd czy abonament RTV –  nie. Podobnie „logika” ta obejmuje „bezpieczne”  przesyłki kurierskie, gazety, czasopisma, czy zamówiona żywność w przeciwieństwie do „niebezpiecznych” pakietów wyborczych.
Przeprowadzić wybory, zwalczyć kryzys gospodarczy
Opozycja sugeruje, że PiS chce wprowadzić stan wyjątkowy. To absurd. Równie, a może jeszcze bardziej prawdopodobne byłoby lądowanie Marsjan. Tyle, że opozycja uznaje za dogmat zasadę „im gorzej, tym lepiej”. Tutaj prawda się nie liczy.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka proponuje wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i odłożenie wyborów do sierpnia. Rzecz  w tym, że jak poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska  w sierpniu i wrześniu 2020 można się spodziewać drugiej fali pandemii. Platformie nie chodzi wiec przecież wcale o to, że w sierpniu wybory będą bezpieczniejsze dla zdrowia, tylko o ucieczkę przed politycznym toporem kata czyli wyborami prezydenckimi. Ich kandydatka, była rzeczniczka rządu Donalda Tuska (o czym ani sprzyjające opozycji media, ani sama PO w ogóle nie mówią) pani Małgorzata Kidawa-Błońska ma ledwie 4% poparcia! Gdyby miała np.44% poparcia, jestem przekonany, że Donald Tusk z jego Europejską Partią Ludową (której członkami są i PO i PSL) oraz TVN, „TOK-FM” i „Gazetą Wyborcza” domagaliby się wyborów w maju i żeby ich, broń Boże, nie przekładać.
Plan obozu patriotycznego jest prosty. Zgodnie z Konstytucją, o której niektórzy tyle mówią, ale jak przychodzi co do czego nie chcą jej przestrzegać, wybory odbędą się w maju (między 100 a 75 dniem od końca kadencji urzędującej Głowy Państwa). Następnie Polska powinna skupić się na wychodzeniu z kryzysu gospodarczego ,który ewidentnie będzie efektem pandemii.
Polska jest w dobrej kondycji gospodarczej – szósty kwartał z rzędu mamy największy wzrost PKB per capita w całej Unii Europejskiej. Ale i tak kryzys jest przed nami, skoro 45 procent naszego PKB to eksport z Polski – zatem turbulencje gospodarcze u naszych bliższych i dalszych sąsiadów i ich zmniejszony popyt importowy uderzy w polska gospodarkę. Tym bardziej jeśli Niemcy wejdą w poważny kryzys, bo warto wiedzieć, że aż 5 procent naszego PKP to właśnie wyłącznie  nasz eksport do Republiki Federalnej. 
Zatem zróbmy wybory w konstytucyjnym terminie, a potem weźmy się za gospodarkę. Opozycja i tak zawsze będzie niezadowolona, oskarżając nas o wszystkie możliwe grzechy. Ale to już nie nasz problem...

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (05.05.2020)
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe