[Tylko u nas] Bruszewski: Islamistyczni terroryści mordowali niemowlęta i matki w szpitalu położniczym

Szpital w Kabulu, współpracujący z organizacją Lekarze bez Granic, stał się celem bestalskiego ataku ze strony islamistycznego oddziału. Dżihadyści przebrani w policyjne mundury mordowali kobiety oraz ich dzieci, strzelali do lekarzy i pielęgniarek. W trakcie ostrzału jedna z kobiet rodziła, a inne dziecko, które zostało postrzelone, urodziło się zaledwie kilka godzin wcześniej. Pandemia koronawirusa nie sprawia, iż zniknął islamistyczny terroryzm.
/ screen YouTube Inquirer.net
Zamach dżihadystów przeraził cały Bliski Wschód. Zwłaszcza wstrząsający jest fakt, iż był on wycelowany w dzieci i matki na oddziale położniczym. To jedna z przyczyn dlaczego eksperci nie są do końca pewni kto stoi za tym atakiem – jedni twierdzą, że to oddział talibów, inni, iż za atakiem stoi ISIS-K (tzw. Państwo Islamskie prowincji Chorosan, oddział „kalifatu” pod Hindukuszem). Zazwyczaj po zamachach terrorystycznych dżihadyści rzucają się pędem, by podpisać pod krwawą łaźnią, którą rozlali i potwierdzić, że to ich oddział stoi za atakiem. Ten atak spowija mgła milczenia. W zamachu terrorystycznym – jak podają lokalne media – zginęły 24 osoby (w tym: dwa niemowlęta, kobieta tuż po porodzie oraz kobiet oczekująca na poród i jej nienarodzone dziecko, babcia pomagająca swojej córce, także pielęgniarki), 16 osób zostało rannych. W mediach (zwłaszcza regionalnych) trwa spekulacja, kto może odpowiadać za ten mord. Rząd w Kabulu jest w bardzo skomplikowanej sytuacji politycznej – teoretycznie obowiązuje go porozumienie pokojowe z talibami podpisane przez Amerykanów, ale tusz na dokumencie jeszcze nie wysechł, a już dochodziło do przeciągania liny między bojówkami islamistycznymi następców mułły Omara i siłami rządowymi. Islamiści żądali, aby realizacja porozumienia pokojowego rozpoczęła się od amnestii dla aresztowanych talibów schwytanych przez Afgańską Narodową Armię (ANA) czy policję.

Kabul w tej sprawie gra na czas. Część mediów powołując się na źródła rządowe w afgańskiej stolicy sugeruje, że to talibowie dokonali zamachu, zwłaszcza, iż ich oddziały mają odpowiadać za tysiące większych i pomniejszych ataków w ciągu ostatnich miesięcy. Proces dochodzenia do pokoju w tym kraju – jak pisałem przed pandemią – będzie trudniejszy niż wydaje się to opinii publicznej w Europie. Jeżeli tak jest w istocie i talibowie pociągali za spust oraz odpalili ładunki wybuchowe (eksplozja torowała im drogę) jest to równoznaczne z podarciem wypracowywanego latami porozumienia. Sposób ataku wskazuje jednak na ISIS-K i do takiej hipotezy skłaniają się zagraniczni analitycy. Jeśli za zamachem stoją pogrobowcy Abu Bakra al-Baghdadiego to atakowanie szpitala w stolicy kraju i zabijanie w nim pacjentów nie byłoby pierwszym takim aktem terroru w ich wykonaniu – w marcu 2017 roku dżihadyści zaatakowali inny stołeczny szpital, a rok wcześniej, w sierpniu, uderzenie na medyczną placówkę przeprowadzili w sąsiednim Pakistanie. Zamachu sprzed kilkunastu dni dokonano w szyickiej dzielnicy Daszti Barczi w zachodniej części Kabulu, a to wyznawcy tego odłamu islamu są częstym celem ataków ze strony dżihadystów ISIS (także w Iraku i Syrii). Podobnej charakterystyki możnaby wszak użyć w odniesieniu do talibów, którzy również szyitów prześladują. W ostatnim czasie aresztowani zostali liderzy afgańskiej komórki tzw. Państwa Islamskiego Abu Omar Chorasani oraz Abdullah Orokzai, a więc korelacja czasowa ataku nie musi być przypadkowa. Przed kilkoma dniami także irackie służby schwytały – lub jak twierdzą inni, przekazano im schwytanego – Abdula Nasser Quardasha, określanego jako sukcesor Baghdadiego. Na wschodzie kraju ISIS-K potwierdziło, iż to oni stoją za zamachem bombowym w trakcie pogrzebu w Nangarhar, więc poszlaki, że odpowiadają także za atak na medyczną placówkę są coraz silniejsze. 

Natomiast gra o przyznanie się przez którąś z rywalizujących islamistycznych frakcji może mieć wymiar polityczny i milczenie sprawców nie jest przypadkowe – jeśli ISIS stoi za zamachem to powiązanie ataku z talibami przez afgańską opinię publiczną uniemożliwia pokojowe porozumienie, a zatem rozpala dalej konflikt na którym żerują. Medal ma jednak drugą stronę. Talibowie oficjalnie zamach potępili, nie oznacza to jednak, iż taki akt terroru nie może im posłużyć do wykończenia swojej dżihadystycznej konkurencji rządowymi rękami, a prezydent Afganistanu Aszraf Ghani po takim zamachu pewnie będzie chciał odwetowych kroków o amplitudzie trzęsienia ziemi. Zatem bez względu na autora ataku na szpital, prawda o zamachu stała się politycznym zakładnikiem w dziewiętnastym roku wojny. W Afganistanie powtarza się także scenariusz syryjski rozpisany przez „kalifat” – dżihadyści walczą nie tylko z rządem, ale również między sobą. Nie jest to wszelako jedyny poligon islamistów w okresie pandemii. 
W zeszłą niedzielę Boko Haram napadła na wioskę Gajiganna w stanie Borno (północno-wschodnia Nigeria). Zamordowali 20 osób. Pamiętajmy, że głównym celem ataków dżihadystów z tej afrykańskiej islamistycznej bojówki są chrześcijanie a uderzenia mają charakter ludobójczych czystek i wymuszania na okolicznych mieszkańcach ucieczki z regionu. Jeżeli tamtejsi muzułmanie pomagają chrześcijańskim sąsiadom albo nie uznają szariackiego zamordyzmu Boko Haram stają się automatycznie celem terrorystów. W zeszłym roku, w dżihadystycznych atakach i plemiennych pogromach zginęło ponad 1000 wyznawców Chrystusa. Boko Haram jest powiązane przysięgą na wierność „kalifatu” z tzw. Państwem Islamskim. Jak widać pomimo pandemii COVID-19 islamscy terroryści podnoszą głowę, a ISIS wciąż morduje. 

Michał Bruszewski

 

POLECANE
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania z ostatniej chwili
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania

Sivert Guttorm Bakken, reprezentant Norwegii w biathlonowym Pucharze Świata, został we wtorek znaleziony martwy w hotelu we włoskim Lavaze – poinformowała norweska federacja biathlonu.

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika z ostatniej chwili
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika. Chodzi o opublikowane przez stację w czerwcu tzw. "taśmy Giertycha". – Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanem Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę – stwierdził szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

Rząd przyjął ustawę praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli z ostatniej chwili
Rząd przyjął ustawę "praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli

Rząd przyjął pakiet projektów, które mają całkowicie zmienić zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz status sędziów powołanych po 2017 roku. Zapowiadane jako „przywracanie praworządności” rozwiązania oznaczają powtórne konkursy i głęboką ingerencję w system sądownictwa.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS uruchomił infolinię dla rolników. Konsultanci pod numerem 22 626 37 90 dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 9:00–14:00.

Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP z ostatniej chwili
Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP

Wpis Donalda Tuska o benzynie po 5,18 zł wywołał zarzuty o manipulacji. BP potwierdziło, że w Lubieszynie 22 grudnia Pb95 kosztowała 5,14 zł, a dzień wcześniej 5,18 zł. Średnie ceny Pb95 w Polsce wynoszą jednak 5,66 zł.

Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby

We wtorek w podpoznańskich Komornikach (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego w skutkach pożaru domu. Nie żyją dwie osoby – informuje RMF FM.

REKLAMA

[Tylko u nas] Bruszewski: Islamistyczni terroryści mordowali niemowlęta i matki w szpitalu położniczym

Szpital w Kabulu, współpracujący z organizacją Lekarze bez Granic, stał się celem bestalskiego ataku ze strony islamistycznego oddziału. Dżihadyści przebrani w policyjne mundury mordowali kobiety oraz ich dzieci, strzelali do lekarzy i pielęgniarek. W trakcie ostrzału jedna z kobiet rodziła, a inne dziecko, które zostało postrzelone, urodziło się zaledwie kilka godzin wcześniej. Pandemia koronawirusa nie sprawia, iż zniknął islamistyczny terroryzm.
/ screen YouTube Inquirer.net
Zamach dżihadystów przeraził cały Bliski Wschód. Zwłaszcza wstrząsający jest fakt, iż był on wycelowany w dzieci i matki na oddziale położniczym. To jedna z przyczyn dlaczego eksperci nie są do końca pewni kto stoi za tym atakiem – jedni twierdzą, że to oddział talibów, inni, iż za atakiem stoi ISIS-K (tzw. Państwo Islamskie prowincji Chorosan, oddział „kalifatu” pod Hindukuszem). Zazwyczaj po zamachach terrorystycznych dżihadyści rzucają się pędem, by podpisać pod krwawą łaźnią, którą rozlali i potwierdzić, że to ich oddział stoi za atakiem. Ten atak spowija mgła milczenia. W zamachu terrorystycznym – jak podają lokalne media – zginęły 24 osoby (w tym: dwa niemowlęta, kobieta tuż po porodzie oraz kobiet oczekująca na poród i jej nienarodzone dziecko, babcia pomagająca swojej córce, także pielęgniarki), 16 osób zostało rannych. W mediach (zwłaszcza regionalnych) trwa spekulacja, kto może odpowiadać za ten mord. Rząd w Kabulu jest w bardzo skomplikowanej sytuacji politycznej – teoretycznie obowiązuje go porozumienie pokojowe z talibami podpisane przez Amerykanów, ale tusz na dokumencie jeszcze nie wysechł, a już dochodziło do przeciągania liny między bojówkami islamistycznymi następców mułły Omara i siłami rządowymi. Islamiści żądali, aby realizacja porozumienia pokojowego rozpoczęła się od amnestii dla aresztowanych talibów schwytanych przez Afgańską Narodową Armię (ANA) czy policję.

Kabul w tej sprawie gra na czas. Część mediów powołując się na źródła rządowe w afgańskiej stolicy sugeruje, że to talibowie dokonali zamachu, zwłaszcza, iż ich oddziały mają odpowiadać za tysiące większych i pomniejszych ataków w ciągu ostatnich miesięcy. Proces dochodzenia do pokoju w tym kraju – jak pisałem przed pandemią – będzie trudniejszy niż wydaje się to opinii publicznej w Europie. Jeżeli tak jest w istocie i talibowie pociągali za spust oraz odpalili ładunki wybuchowe (eksplozja torowała im drogę) jest to równoznaczne z podarciem wypracowywanego latami porozumienia. Sposób ataku wskazuje jednak na ISIS-K i do takiej hipotezy skłaniają się zagraniczni analitycy. Jeśli za zamachem stoją pogrobowcy Abu Bakra al-Baghdadiego to atakowanie szpitala w stolicy kraju i zabijanie w nim pacjentów nie byłoby pierwszym takim aktem terroru w ich wykonaniu – w marcu 2017 roku dżihadyści zaatakowali inny stołeczny szpital, a rok wcześniej, w sierpniu, uderzenie na medyczną placówkę przeprowadzili w sąsiednim Pakistanie. Zamachu sprzed kilkunastu dni dokonano w szyickiej dzielnicy Daszti Barczi w zachodniej części Kabulu, a to wyznawcy tego odłamu islamu są częstym celem ataków ze strony dżihadystów ISIS (także w Iraku i Syrii). Podobnej charakterystyki możnaby wszak użyć w odniesieniu do talibów, którzy również szyitów prześladują. W ostatnim czasie aresztowani zostali liderzy afgańskiej komórki tzw. Państwa Islamskiego Abu Omar Chorasani oraz Abdullah Orokzai, a więc korelacja czasowa ataku nie musi być przypadkowa. Przed kilkoma dniami także irackie służby schwytały – lub jak twierdzą inni, przekazano im schwytanego – Abdula Nasser Quardasha, określanego jako sukcesor Baghdadiego. Na wschodzie kraju ISIS-K potwierdziło, iż to oni stoją za zamachem bombowym w trakcie pogrzebu w Nangarhar, więc poszlaki, że odpowiadają także za atak na medyczną placówkę są coraz silniejsze. 

Natomiast gra o przyznanie się przez którąś z rywalizujących islamistycznych frakcji może mieć wymiar polityczny i milczenie sprawców nie jest przypadkowe – jeśli ISIS stoi za zamachem to powiązanie ataku z talibami przez afgańską opinię publiczną uniemożliwia pokojowe porozumienie, a zatem rozpala dalej konflikt na którym żerują. Medal ma jednak drugą stronę. Talibowie oficjalnie zamach potępili, nie oznacza to jednak, iż taki akt terroru nie może im posłużyć do wykończenia swojej dżihadystycznej konkurencji rządowymi rękami, a prezydent Afganistanu Aszraf Ghani po takim zamachu pewnie będzie chciał odwetowych kroków o amplitudzie trzęsienia ziemi. Zatem bez względu na autora ataku na szpital, prawda o zamachu stała się politycznym zakładnikiem w dziewiętnastym roku wojny. W Afganistanie powtarza się także scenariusz syryjski rozpisany przez „kalifat” – dżihadyści walczą nie tylko z rządem, ale również między sobą. Nie jest to wszelako jedyny poligon islamistów w okresie pandemii. 
W zeszłą niedzielę Boko Haram napadła na wioskę Gajiganna w stanie Borno (północno-wschodnia Nigeria). Zamordowali 20 osób. Pamiętajmy, że głównym celem ataków dżihadystów z tej afrykańskiej islamistycznej bojówki są chrześcijanie a uderzenia mają charakter ludobójczych czystek i wymuszania na okolicznych mieszkańcach ucieczki z regionu. Jeżeli tamtejsi muzułmanie pomagają chrześcijańskim sąsiadom albo nie uznają szariackiego zamordyzmu Boko Haram stają się automatycznie celem terrorystów. W zeszłym roku, w dżihadystycznych atakach i plemiennych pogromach zginęło ponad 1000 wyznawców Chrystusa. Boko Haram jest powiązane przysięgą na wierność „kalifatu” z tzw. Państwem Islamskim. Jak widać pomimo pandemii COVID-19 islamscy terroryści podnoszą głowę, a ISIS wciąż morduje. 

Michał Bruszewski


 

Polecane