Jerzy Bukowski: Uczniowie to nie cichociemni
Tę regułę postanowił zastosować Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, który wystosował do nauczycieli prośbę, żeby na koniec roku szkolnego podnieśli wszystkim uczniom oceny o jeden stopień.
- To uczniowie ponieśli największe konsekwencje zdalnej edukacji. Wszyscy musieli się do tego przygotować, ale dzieci nasze miały największe z tym trudności. My, rodzice, też musieliśmy się w to włączyć, nagle się okazało, że matematyka, chemia i wiele innych przedmiotów musi nam wrócić do głowy, ale dzieci poniosły największe konsekwencje. Mój apel, jako Rzecznika Praw Dziecka jest taki, żeby nieco złagodzić te konsekwencje. A w jaki sposób? Na radach pedagogicznych do tych arytmetycznych wyników, które wychodzą z ocen jednostkowych, sprawdzianów, klasówek, odpytań, po prostu zróbmy plus jeden. Proszę o to, aby oceny dla wszystkich uczniów w Polsce były plus jeden od Rzecznika Praw Dziecka i od was, drodzy nauczyciele. Żeby wszyscy mieli promocję do następnej klasy, żeby we wrześniu, gdy rozpoczniemy nowy rok, wszyscy mogli zacząć z czystą kartą i z dobrymi humorami, żeby ten trudny okres trzech ostatnich miesięcy nie był podstawą do tego, żeby któryś uczeń miał problemy z promocją. We wrześniu mam nadzieję, że nadrobimy ten stracony czas - powiedział Pawlak na antenie Radia Zet.
Uważam ten pomysł za niewłaściwy i szkodliwy z wychowawczego punktu widzenia. Skoro Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało się na zdalne nauczanie, to dlaczego trzeba teraz podnosić oceny uczniom. Owszem, taka forma przyswajania wiedzy dla wielu z nich mogła okazać się uciążliwa, ale z drugiej strony jaka jest gwarancja, że w przygotowywanych na oceny i przesyłanych drogą e-mailową pracach nie mieli swojego udziału rodzice, krewni, znajomi. Przecież sam RPD przyznał, iż dorośli musieli się włączyć w zdalną edukację.
Jeżeli mamy poważnie traktować nowatorski i wymuszony wiadomymi okolicznościami system nauczania oraz sprawdzania wiedzy, to nie należy dawać żadnych bonusów za sam fakt uczestniczenia w nim, ale raczej ostrożnie podchodzić do zbyt dobrze wykonanych zadań. Każdy nauczyciel wie przecież, czego może spodziewać się po poszczególnych uczniach i powinien brać pod uwagę, że jeśli wypadają oni w zdalnej weryfikacji osiągnięć nazbyt dobrze, to może nie wykonywali zleconych im prac całkiem samodzielnie. Dlaczego więc automatycznie ich za to nagradzać?