[Felieton "TS"] Karol Gac: Język (nie)parlamentarny

Dawno, dawno temu, gdy jeszcze chodziłem do szkoły, uczono mnie, że język nieparlamentarny to taki, który jest ordynarny i nieprzyzwoity, a często po prostu wulgarny. Ot, ładna nazwa prostackiego zachowania. Niestety, obserwując stan dzisiejszej debaty publicznej, można chyba o tym określeniu powoli zapomnieć. Nie wytrzymało zderzenia z rzeczywistością.
 [Felieton "TS"] Karol Gac: Język (nie)parlamentarny
/ fot. Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz
Dziś to właśnie parlament – o zgrozo! – staje się coraz częściej miejscem, w którym padają coraz mocniejsze i niewybredne sformułowania. Konflikt polityczny osiągnął już tak wysoki poziom, że coraz mniej liczą się argumenty, ale za to w cenie są emocje. Nie chodzi już o to, by wypracować konsensus, a politycznego adwersarza przekonać do swoich racji. Nie, chodzi o to, by go zniszczyć, zmiażdżyć, upokorzyć i zaorać. I tak dzień w dzień, miesiąc po miesiącu i kadencja po kadencji.
 
Być może nie wszyscy już pamiętają Samoobronę śp. Andrzeja Leppera. Była to dosyć barwna partia barwnych ludzi. Kiedy wchodziła do Sejmu, a potem i do rządu (o nie!), to wylewano na nią wiadro pomyj. Pamiętam ten rechot oświeconych liberałów, którzy zupełnie otwarcie szydzili z Samoobrony. Jak to tak? Partia chłopów w polskim Sejmie? I może jeszcze w gumiakach? Szybko zaczęto też oskarżać Samoobronę o psucie debaty publicznej. Fakt, miała tu swoje dokonania, ale w tym wszystkim wyczuwalna była drwina z „chamstwa na salonach”.
 
Dziś, piętnaście lat później, to samo środowisko, a często i ci sami ludzie doprowadzili do brutalizacji polityki, ale i wszechobecnego chamstwa w gmachu przy ul. Wiejskiej. Oczywiście, polityka była i jest teatrem. Wiele z tych działań jest pod publikę, podobnie zresztą jak dyskusje w studiach telewizyjnych. O tym, co dzieje się, gdy kamery zostaną wyłączone, wie już przecież niewielu.
 
Ostatnie lata były pod tym względem wyjątkowe. Kurs, jaki obrała PO, a wraz z nią duża część opozycji, polegający na byciu „opozycją totalną”, sprawił, że wszelkie namiastki normalności odbierane są z niedowierzaniem. A przecież nie zawsze tak było. Nie pora teraz na szczegółową analizę dyskursu i przyczyn takiego stanu rzeczy, ale pewnie sami Państwo macie własną ocenę tego, co robią politycy. Nie bez powodu są zazwyczaj najniżej w rankingach zaufania społecznego.
 
„Opozycja totalna” sprawiła więc, że mieliśmy już wielotygodniową okupację Sejmu, kartoniadę i wiele, wiele innych „atrakcji”. To może i dobre na krótko, ale szkodliwe dla państwa. Jeszcze trochę i być może będziemy mieli obrazki, jak z parlamentów Europy Wschodniej, gdzie dochodziło do rękoczynów. Choć po prawdzie, to i tak zalążki już było u nas widać.
 
Polityka to emocje. Powinniśmy się jednak różnić i dyskutować z klasą. Niezależnie od przekonań politycznych musimy pamiętać, że za nimi kryje się człowiek. W rzeczywistości sami sobie przecież wystawiamy świadectwo. A, że niektórzy lubią pływać w szambie? Ich wybór.
 
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Morawiecki odpowiada Tuskowi: Wszedł Pan na ostatnią minutę z ostatniej chwili
Morawiecki odpowiada Tuskowi: "Wszedł Pan na ostatnią minutę"

Donald Tusk pochwalił się danymi z polskiej gospodarki przedstawionymi przez ministra finansów, Andrzeja Domańskiego. Jest odpowiedź Mateusza Morawieckiego.

Nie żyje polska mistrzyni świata. Miała zaledwie 20 lat z ostatniej chwili
Nie żyje polska mistrzyni świata. Miała zaledwie 20 lat

Nie żyje polska mistrzyni świata i Europy Wiktoria Sieczka. Utalentowana trójboistka siłowa miała zaledwie 20 lat.

KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce. Ogromne kwoty z ostatniej chwili
KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce. Ogromne kwoty

1,3 mld zł uwolnionych spod sankcji – Krajowa Administracja Skarbowa odmraża środki rosyjskich firm w Polsce, które zablokowano im w 2022 r. – podaje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita".

Katarzyna Cichopek: Jestem po kolejnych badaniach z ostatniej chwili
Katarzyna Cichopek: "Jestem po kolejnych badaniach"

Katarzyna Cichopek podzieliła się w mediach społecznościowych ze swoimi obserwatorami ważną wiadomością.

Inflacja w marcu ostro w dół. Najniższy poziom od pięciu lat z ostatniej chwili
Inflacja w marcu ostro w dół. Najniższy poziom od pięciu lat

Inflacja w marcu wyniosła w Polsce 1,9 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny. To najniższy poziom inflacji od pięciu lat.

Ekspert TVN grozi: od czasu do czasu dziennikarz powinien oberwać 'po łbie' Wiadomości
Ekspert TVN grozi: "od czasu do czasu dziennikarz powinien oberwać 'po łbie'"

Redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk opublikował na platformie "X" (dawniej "Twitter") post z linkiem do artykułu Onetu pt. "Jacek Dubois sam siedział na ławie oskarżonych. Stworzył duet z Romanem Giertychem". Natychmiast odezwali się obrońcy "mecenasa Koalicji 13 grudnia".

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Tajemniczy wpis Tuska: Wiecie, o czym mówię z ostatniej chwili
Tajemniczy wpis Tuska: "Wiecie, o czym mówię"

Donald Tusk opublikował na platformie enigmatyczny wpis. Wielu internautów zastanawia się do czego odnosi się premier.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III rezygnuje z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III rezygnuje

W ostatnim czasie brytyjskie media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie stanu zdrowia króla Karola III. Tabloid „In Touch” donosił, że jest coraz gorzej. Monarcha musiał zrezygnować.

Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości z ostatniej chwili
Tusk: "Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości"

Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu. To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 roku – uważa szef polskiego rządu Donald Tusk.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Karol Gac: Język (nie)parlamentarny

Dawno, dawno temu, gdy jeszcze chodziłem do szkoły, uczono mnie, że język nieparlamentarny to taki, który jest ordynarny i nieprzyzwoity, a często po prostu wulgarny. Ot, ładna nazwa prostackiego zachowania. Niestety, obserwując stan dzisiejszej debaty publicznej, można chyba o tym określeniu powoli zapomnieć. Nie wytrzymało zderzenia z rzeczywistością.
 [Felieton "TS"] Karol Gac: Język (nie)parlamentarny
/ fot. Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz
Dziś to właśnie parlament – o zgrozo! – staje się coraz częściej miejscem, w którym padają coraz mocniejsze i niewybredne sformułowania. Konflikt polityczny osiągnął już tak wysoki poziom, że coraz mniej liczą się argumenty, ale za to w cenie są emocje. Nie chodzi już o to, by wypracować konsensus, a politycznego adwersarza przekonać do swoich racji. Nie, chodzi o to, by go zniszczyć, zmiażdżyć, upokorzyć i zaorać. I tak dzień w dzień, miesiąc po miesiącu i kadencja po kadencji.
 
Być może nie wszyscy już pamiętają Samoobronę śp. Andrzeja Leppera. Była to dosyć barwna partia barwnych ludzi. Kiedy wchodziła do Sejmu, a potem i do rządu (o nie!), to wylewano na nią wiadro pomyj. Pamiętam ten rechot oświeconych liberałów, którzy zupełnie otwarcie szydzili z Samoobrony. Jak to tak? Partia chłopów w polskim Sejmie? I może jeszcze w gumiakach? Szybko zaczęto też oskarżać Samoobronę o psucie debaty publicznej. Fakt, miała tu swoje dokonania, ale w tym wszystkim wyczuwalna była drwina z „chamstwa na salonach”.
 
Dziś, piętnaście lat później, to samo środowisko, a często i ci sami ludzie doprowadzili do brutalizacji polityki, ale i wszechobecnego chamstwa w gmachu przy ul. Wiejskiej. Oczywiście, polityka była i jest teatrem. Wiele z tych działań jest pod publikę, podobnie zresztą jak dyskusje w studiach telewizyjnych. O tym, co dzieje się, gdy kamery zostaną wyłączone, wie już przecież niewielu.
 
Ostatnie lata były pod tym względem wyjątkowe. Kurs, jaki obrała PO, a wraz z nią duża część opozycji, polegający na byciu „opozycją totalną”, sprawił, że wszelkie namiastki normalności odbierane są z niedowierzaniem. A przecież nie zawsze tak było. Nie pora teraz na szczegółową analizę dyskursu i przyczyn takiego stanu rzeczy, ale pewnie sami Państwo macie własną ocenę tego, co robią politycy. Nie bez powodu są zazwyczaj najniżej w rankingach zaufania społecznego.
 
„Opozycja totalna” sprawiła więc, że mieliśmy już wielotygodniową okupację Sejmu, kartoniadę i wiele, wiele innych „atrakcji”. To może i dobre na krótko, ale szkodliwe dla państwa. Jeszcze trochę i być może będziemy mieli obrazki, jak z parlamentów Europy Wschodniej, gdzie dochodziło do rękoczynów. Choć po prawdzie, to i tak zalążki już było u nas widać.
 
Polityka to emocje. Powinniśmy się jednak różnić i dyskutować z klasą. Niezależnie od przekonań politycznych musimy pamiętać, że za nimi kryje się człowiek. W rzeczywistości sami sobie przecież wystawiamy świadectwo. A, że niektórzy lubią pływać w szambie? Ich wybór.
 
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe