[Tylko u nas] Marcin Bąk: Dlaczego wakacje w tym roku będą inne niż wszystkie?

Chociaż kampania wyborcza w całej pełni, codziennie pokazują się, co najmniej cztery sondaże wyborcze, szaleje koronawirus, to jednak w sposób nieubłagany nadchodzą wakacje. Jak je spędzimy?
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Dlaczego wakacje w tym roku będą inne niż wszystkie?
/ Pixabay.com
Od wielu już lat sezon turystyczny w naszym kraju skorelowany był z wakacjami szkolnymi, co wydaje się oczywiste i rozpoczynał się zawsze wraz z końcem czerwca. W innych miesiącach ruch turystyczny bywał zdecydowanie mniejszy. Rok 2020, ów dziwny rok, będzie nie tylko pod tym względem inny. Wszystko przez małego, azjatyckiego wirusa.

Garść wiedzy z historii

Podróżowanie w celach rekreacyjnych wydaje się nam czymś zupełnie oczywistym, ale nie zawsze tak było.  Jeśli popatrzymy na dzieje ludzkości, to okaże się, że spędzanie wakacji w odległych miejscach czy w ogóle samo zjawisko wakacji jest czymś względnie nowym. Przez całe tysiąclecia ludzie nie znali żadnych wakacji. Za początki turystyki można by uznać pielgrzymki. Na podróżowanie mogli sobie jednak pozwolić ludzie zamożni lub bardzo zamożni.  Kto jeszcze sto lat temu jeździł na wczasy?

Rekreacja połączona z podróżami, jako zjawisko masowe związana jest niewątpliwie ze stale rosnącym stopniem zamożności społeczeństw. Same urlopy płatne, dla nas zupełnie oczywiste, jeszcze nie tak dawno, wydawałyby się absurdem. Płacić ludziom za to, że nie ma ich w pracy! Dokładnie z tego powodu dzieci wiejskie jeszcze nie tak dawno nie znały w ogóle wakacji. Przecież w czasie szkolnych, letnich kanikuł, wypada akurat najwięcej prac rolniczych, są żniwa a dzieci musiały swoim rodzicom pomagać w polu.

W czasach PRL możliwości spędzania wakacji było zdecydowanie mniej niż po transformacji ustrojowej. Tylko część obywateli mogła pozwolić sobie na wyjazdy zagraniczne. Tą mityczną zagranicą była najczęściej Rumunia, lub czarnomorskie plaże Bułgarii. Jazda w okolice Złotych Piasków czy Warny wiązała się z niezapomnianymi przeżyciami. Wielogodzinne odczekiwanie w kolejkach na „bratnich” granicach, dokładne kontrole celne przewożonego bagażu, nieuprzejmi strażnicy graniczni… Jednak dla wielu Polaków był to i tak luksus trudno osiągalny.

Dla pozostałych były wczasy w kraju. Morze Bałtyckie, z licznymi ośrodkami wczasowymi, rozsianymi od Piasków na mierzei po Zatokę Szczecińską. Mięliśmy też góry i mazurskie jeziora.

Otwarcie na dalekie kraje

Wszystko to zaczęło się zmieniać po roku 1989. Nie od razu oczywiście. Z czasem jednak dwa zjawiska wpłynęły znacząco na rozpoczęcie przez naszych rodaków coraz większej, zagranicznej turystyki. Z jednej strony było to znoszenie utrudnień w podróżowaniu, jak chociażby wiz w Europie,  zakończone wprowadzeniem strefy Schengen . Polacy nie musieli czekać, jak za PRL, na wydanie paszportu i wklejenie magicznej wizy. Z drugiej strony był niezbyt może szybki, ale stały, dający się zauważyć, wzrost zamożności naszych rodaków. Coraz więcej ludzi zaczęło wyjeżdżać nad polskie morze, w góry, rozwijała się krajowa baza turystyczna. Prawdziwy skok, nie tylko ilościowy, ale przede wszystkim jakościowy, zanotowała turystyka zagraniczna. Włochy, Hiszpania, Portugalia. Coraz częściej nasi rodacy bywali tam nie tylko za pracą, ale rekreacyjnie. Zaczęły się również wyjazdy w dalsze rejony – Egipt z legendarną Hurgadą, Izrael, Tunezja, Azja Południowo – Wschodnia…

W zeszłym roku dotarła do mnie świadomość, jak daleko posunęliśmy się przez ostatnie trzydzieści lat, gdy mój 19 letni syn wraz ze swoją dziewczyną wybrali się na kilka dni na Wyspy Kanaryjskie. Tak po prostu, wpadli na pomysł, wsiedli w samolot i polecieli. Na miejscu wynajęli samochód, żeby zwiedzić trochę wyspę. Gdy ja zaczynałem studia Wyspy Kanaryjskie były porównywalne z zaczarowaną krainą Tir na n’Og z celtyckich mitów.

Co teraz? 

Pandemia koronawirusa namieszała sporo w naszym świecie, wiele planów na czas wakacji trzeba będzie odłożyć lub mocno zrewidować. Niewielką pociechę stanowi fakt, że problem ten dotyka w podobnym stopniu całego świata a są kraje, takie jak Włochy czy Hiszpania, które załamanie w branży turystycznej odczują jeszcze boleśniej niż Polska. Załamanie jest bowiem widoczne, gdy rozmawia się z ekspertami ekonomicznymi stwierdzają oni jednogłośnie, że branża turystyczna poniosła największe straty.

Wprawdzie znoszone są kolejne obostrzenia i przywracany ruch międzynarodowy, ale nie ma się co oszukiwać, nie będzie takich wakacji, do jakich przywykliśmy od lat. Wielu naszych rodaków nie wyjedzie do zagranicznych ośrodków wczasowych, nie popływa w Morzu Czerwonym, nie pobawi się ze słoniami w Tajlandii. Jak więc spędzić wakacje w tych warunkach? Cała ta sytuacja może być dobrą okazją do poznania uroków turystycznych naszego kraju. Polska jest bowiem bardzo pięknym, ciekawym i zróżnicowanym krajem. Mamy i morze i góry, mamy sporo zamków z rycerskimi bractwami, gotowymi do pokazów żywej historii. Oczywiście, morze i góry w ostatnich latach były „oblężone” w okresie wakacyjnym, w tym roku może być jeszcze ciaśniej. Zacznijmy poznawać miejsca leżące w głębi kraju, zmieńmy nasze nastawienie do wakacji. Zamiast cyklu plaża-smażalnia-piwo można wybrać się do lasu, na przejażdżkę konną czy rowerową, poznać smaki regionalnej kuchni. Jest wiele pięknych, niekoniecznie znanych miejsc w Polsce, które warto odwiedzić. Podlasie to urokliwa kraina, wciąż jeszcze można spotkać tam przepiękne, drewniane wsie i ludzi, dla których czas się zatrzymał. Niemało znajdziemy atrakcji turystycznych na Mazowszu, Kielecczyźnie czy w Małopolsce. Zresztą każdy rejon Polski ma swój klimat i piękno. Co jest dla nas, potencjalnych turystów ważne – w ciągu ostatnich lat znacznej rozbudowie uległa infrastruktura. Nawet w małych miejscowościach możemy znaleźć miejsca noclegowe i pensjonaty na całkiem przyzwoitym poziomie, restauracje oferujące smaczne dania. Agroturystyka ze swoimi atrakcjami będzie, jak mniemam w tym roku przeżywać rozkwit.

Zostało jeszcze trochę czasu przed wakacjami, może warto przemyśleć nasze plany, skorzystać z internetu i zaplanować wczasy tak, by poznać trochę kraj, odetchnąć od problemów zawodowych a po latach móc wspominać te niezwykłe wakacje roku zarazy.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wybory w Rosji: Jest reakcja Parlamentu Europejskiego z ostatniej chwili
Wybory w Rosji: Jest reakcja Parlamentu Europejskiego

W przyjętej w czwartek rezolucji Parlament Europejski potępił „wybory” prezydenckie w Rosji i na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, nazywając je „farsą”.

Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. „To koniec niezależnej Polski” z ostatniej chwili
Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. „To koniec niezależnej Polski”

„Radosław Sikorski oznajmił, że rząd Tuska jest otwarty na zmianę Traktatów Europejskich i pozbawienie Polski oraz innych krajów UE prawa weta” – komentuje exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

TSUE nałożyło karę na Polskę z ostatniej chwili
TSUE nałożyło karę na Polskę

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wcielić do swojego systemu prawnego przepisów unijnej dyrektywy o ochronie sygnalistów. W związku z tym nasz kraj ma zapłacić 7 mln euro ryczałtu oraz okresową karę w wysokości 40 tys. euro dziennie od momentu ogłoszenia wyroku.

„Halo? Pomocy!” Zaskakujący incydent po występie w „Tańcu z gwiazdami” z ostatniej chwili
„Halo? Pomocy!” Zaskakujący incydent po występie w „Tańcu z gwiazdami”

Roksana Węgiel i Michał Kassin po zakończonym treningu do „Tańca z gwiazdami” natknęli się na nieprzewidziane trudności. 24 kwietnia wieczorem na Instastory piosenkarki pojawił się apel o pomoc.

z ostatniej chwili
Jak wybrać białą szafkę RTV do salonu?

Telewizor bez szafki RTV? Trendy się zmieniają, jednak pewne elementy wystroju wnętrz są niezastąpione. Jeśli planujesz zakup szafki RTV, białe meble powinny przykuć twoją uwagę. Dlaczego? Pasują w zasadzie do wszystkich stylów aranżacyjnych, a przy okazji optycznie powiększają pomieszczenie.

Tomasz Sekielski odchodzi z „Newsweeka” z ostatniej chwili
Tomasz Sekielski odchodzi z „Newsweeka”

Tomasz Sekielski podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego „Newsweek Polska” – poinformował w czwartek Ringier Axel Springer Polska. Do czasu powołania nowego kierownictwa p.o. szefa redakcji będzie Michał Szadkowski.

Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach z ostatniej chwili
Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach

Policjanci próbują ustalić tożsamość kobiety, która w sobotę z Krupówek trafiła do szpitala. Nie ma z nią logicznego kontaktu. Osoby mogące pomóc w identyfikacji kobiety proszone są o kontakt. Zakopiańska komenda opublikowała zdjęcia.

Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu z ostatniej chwili
Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu

Premier Donald Tusk poinformował na platformie X (dawniej Twitter), że 7 maja odbędzie się Europejski Kongres Gospodarczy, na którym wraz z szefową KE Ursulą von der Leyen przedstawi plan dla Europy. 3 dni później – w dniu, w którym odbędzie się wielka manifestacja NSZZ „Solidarność” przeciwko wprowadzeniu Zielonego Ładu w Polsce i Europie – Tusk przedstawi swój rząd po rekonstrukcji.

Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach z ostatniej chwili
Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach

„Zamiast mówić o strategii polskiej polityki międzynarodowej, Sikorski przez wiele minut oddawał się swoim obsesjom na temat PiS” – komentuje w mediach społecznościowych czwartkowe exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska z ostatniej chwili
Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska

Centrum Informacyjne Rządu przekazało niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Dlaczego wakacje w tym roku będą inne niż wszystkie?

Chociaż kampania wyborcza w całej pełni, codziennie pokazują się, co najmniej cztery sondaże wyborcze, szaleje koronawirus, to jednak w sposób nieubłagany nadchodzą wakacje. Jak je spędzimy?
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Dlaczego wakacje w tym roku będą inne niż wszystkie?
/ Pixabay.com
Od wielu już lat sezon turystyczny w naszym kraju skorelowany był z wakacjami szkolnymi, co wydaje się oczywiste i rozpoczynał się zawsze wraz z końcem czerwca. W innych miesiącach ruch turystyczny bywał zdecydowanie mniejszy. Rok 2020, ów dziwny rok, będzie nie tylko pod tym względem inny. Wszystko przez małego, azjatyckiego wirusa.

Garść wiedzy z historii

Podróżowanie w celach rekreacyjnych wydaje się nam czymś zupełnie oczywistym, ale nie zawsze tak było.  Jeśli popatrzymy na dzieje ludzkości, to okaże się, że spędzanie wakacji w odległych miejscach czy w ogóle samo zjawisko wakacji jest czymś względnie nowym. Przez całe tysiąclecia ludzie nie znali żadnych wakacji. Za początki turystyki można by uznać pielgrzymki. Na podróżowanie mogli sobie jednak pozwolić ludzie zamożni lub bardzo zamożni.  Kto jeszcze sto lat temu jeździł na wczasy?

Rekreacja połączona z podróżami, jako zjawisko masowe związana jest niewątpliwie ze stale rosnącym stopniem zamożności społeczeństw. Same urlopy płatne, dla nas zupełnie oczywiste, jeszcze nie tak dawno, wydawałyby się absurdem. Płacić ludziom za to, że nie ma ich w pracy! Dokładnie z tego powodu dzieci wiejskie jeszcze nie tak dawno nie znały w ogóle wakacji. Przecież w czasie szkolnych, letnich kanikuł, wypada akurat najwięcej prac rolniczych, są żniwa a dzieci musiały swoim rodzicom pomagać w polu.

W czasach PRL możliwości spędzania wakacji było zdecydowanie mniej niż po transformacji ustrojowej. Tylko część obywateli mogła pozwolić sobie na wyjazdy zagraniczne. Tą mityczną zagranicą była najczęściej Rumunia, lub czarnomorskie plaże Bułgarii. Jazda w okolice Złotych Piasków czy Warny wiązała się z niezapomnianymi przeżyciami. Wielogodzinne odczekiwanie w kolejkach na „bratnich” granicach, dokładne kontrole celne przewożonego bagażu, nieuprzejmi strażnicy graniczni… Jednak dla wielu Polaków był to i tak luksus trudno osiągalny.

Dla pozostałych były wczasy w kraju. Morze Bałtyckie, z licznymi ośrodkami wczasowymi, rozsianymi od Piasków na mierzei po Zatokę Szczecińską. Mięliśmy też góry i mazurskie jeziora.

Otwarcie na dalekie kraje

Wszystko to zaczęło się zmieniać po roku 1989. Nie od razu oczywiście. Z czasem jednak dwa zjawiska wpłynęły znacząco na rozpoczęcie przez naszych rodaków coraz większej, zagranicznej turystyki. Z jednej strony było to znoszenie utrudnień w podróżowaniu, jak chociażby wiz w Europie,  zakończone wprowadzeniem strefy Schengen . Polacy nie musieli czekać, jak za PRL, na wydanie paszportu i wklejenie magicznej wizy. Z drugiej strony był niezbyt może szybki, ale stały, dający się zauważyć, wzrost zamożności naszych rodaków. Coraz więcej ludzi zaczęło wyjeżdżać nad polskie morze, w góry, rozwijała się krajowa baza turystyczna. Prawdziwy skok, nie tylko ilościowy, ale przede wszystkim jakościowy, zanotowała turystyka zagraniczna. Włochy, Hiszpania, Portugalia. Coraz częściej nasi rodacy bywali tam nie tylko za pracą, ale rekreacyjnie. Zaczęły się również wyjazdy w dalsze rejony – Egipt z legendarną Hurgadą, Izrael, Tunezja, Azja Południowo – Wschodnia…

W zeszłym roku dotarła do mnie świadomość, jak daleko posunęliśmy się przez ostatnie trzydzieści lat, gdy mój 19 letni syn wraz ze swoją dziewczyną wybrali się na kilka dni na Wyspy Kanaryjskie. Tak po prostu, wpadli na pomysł, wsiedli w samolot i polecieli. Na miejscu wynajęli samochód, żeby zwiedzić trochę wyspę. Gdy ja zaczynałem studia Wyspy Kanaryjskie były porównywalne z zaczarowaną krainą Tir na n’Og z celtyckich mitów.

Co teraz? 

Pandemia koronawirusa namieszała sporo w naszym świecie, wiele planów na czas wakacji trzeba będzie odłożyć lub mocno zrewidować. Niewielką pociechę stanowi fakt, że problem ten dotyka w podobnym stopniu całego świata a są kraje, takie jak Włochy czy Hiszpania, które załamanie w branży turystycznej odczują jeszcze boleśniej niż Polska. Załamanie jest bowiem widoczne, gdy rozmawia się z ekspertami ekonomicznymi stwierdzają oni jednogłośnie, że branża turystyczna poniosła największe straty.

Wprawdzie znoszone są kolejne obostrzenia i przywracany ruch międzynarodowy, ale nie ma się co oszukiwać, nie będzie takich wakacji, do jakich przywykliśmy od lat. Wielu naszych rodaków nie wyjedzie do zagranicznych ośrodków wczasowych, nie popływa w Morzu Czerwonym, nie pobawi się ze słoniami w Tajlandii. Jak więc spędzić wakacje w tych warunkach? Cała ta sytuacja może być dobrą okazją do poznania uroków turystycznych naszego kraju. Polska jest bowiem bardzo pięknym, ciekawym i zróżnicowanym krajem. Mamy i morze i góry, mamy sporo zamków z rycerskimi bractwami, gotowymi do pokazów żywej historii. Oczywiście, morze i góry w ostatnich latach były „oblężone” w okresie wakacyjnym, w tym roku może być jeszcze ciaśniej. Zacznijmy poznawać miejsca leżące w głębi kraju, zmieńmy nasze nastawienie do wakacji. Zamiast cyklu plaża-smażalnia-piwo można wybrać się do lasu, na przejażdżkę konną czy rowerową, poznać smaki regionalnej kuchni. Jest wiele pięknych, niekoniecznie znanych miejsc w Polsce, które warto odwiedzić. Podlasie to urokliwa kraina, wciąż jeszcze można spotkać tam przepiękne, drewniane wsie i ludzi, dla których czas się zatrzymał. Niemało znajdziemy atrakcji turystycznych na Mazowszu, Kielecczyźnie czy w Małopolsce. Zresztą każdy rejon Polski ma swój klimat i piękno. Co jest dla nas, potencjalnych turystów ważne – w ciągu ostatnich lat znacznej rozbudowie uległa infrastruktura. Nawet w małych miejscowościach możemy znaleźć miejsca noclegowe i pensjonaty na całkiem przyzwoitym poziomie, restauracje oferujące smaczne dania. Agroturystyka ze swoimi atrakcjami będzie, jak mniemam w tym roku przeżywać rozkwit.

Zostało jeszcze trochę czasu przed wakacjami, może warto przemyśleć nasze plany, skorzystać z internetu i zaplanować wczasy tak, by poznać trochę kraj, odetchnąć od problemów zawodowych a po latach móc wspominać te niezwykłe wakacje roku zarazy.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe