"Wytatuuję sobie czerwoną gwiazdę". Gwiazda Lewicy w kraju, który z trudem uwolnił się od komunistów

Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana – stwierdziła w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Justyna Klimasara, znana aktywistka młodzieżówki Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
/ morguefile.com

Ameryce było potrzebne pewne tąpnięcie i nie mam do tych ludzi żadnych pretensji. Rozumiem ich motywację, bo Ameryka jest rasistowska. To burzenie pomników jest potrzebne.


– mówi Klimasara pytana o burzenie pomników w USA, w Polsce chętnie burzyłaby pomniki "kościelne", w tym JPII.

Mówi również o tym, że nie istnieje coś takiego jak instynkt macierzyński, "nie stwierdzono go naukowo", że jest to forma opresji i "forsowanie katolickiego, patriarchalnego modelu rodziny".

Zapytana o ulicę imienia Lecha Kaczyńskiego w Warszawie wyznała, że nie przeszkadzałaby jej, jednak nie kosztem Armii Ludowej. – W końcu AL wraz z Armią Krajową walczyła z okupantem. Jak chcą uczcić prezydenta, który zginął, to nie ma problemu, ale oni chcą wbić szpilę lewicy – twierdzi działaczka SLD.
 

Chce się kobietom powiedzieć: wy jesteście predysponowane do macierzyństwa. To jest forsowanie katolickiego, patriarchalnego modelu rodziny. Oni wymyślili opresyjny model rodziny. Jestem jego przeciwniczką. Sama nie umiem gotować i nic robić. Nie widzę się w roli matki. Może kiedyś, bo ogólnie lubię dzieci


– stwierdziła młoda polityk SLD.

Klimasara w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" bardzo pozytywnie odniosła się do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, choć sama jest za młoda, żeby ją pamiętać: – Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana. Takie argumenty jak puste półki w sklepach na mnie nie działają, bo było to efektem zaniżonych cen i po części deficytu produktów. Gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają.

Jednym z najbardziej absurdalnych fragmentów, szczególnie dla tych, którzy pamiętają biedę czasów PRL, jest ten, w którym mówi
:

Mówienie o pustych półkach to neoliberalny frazes, zwykłe kłamstwo. Bo to był efekt zaniżonych cen i deficytu produktów i gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają


Taką młodzież wychowaliśmy 30 lat po komunie.

cyk

/Rzeczpospolita


 

POLECANE
Strzelanina w centrum handlowym w Oslo z ostatniej chwili
Strzelanina w centrum handlowym w Oslo

W centrum handlowym w stolicy Norwegii ktoś zaczął strzelać – informują lokalne media. Jak przekazał serwis vg.no, funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Hakerzy z Ukrainy wpadli w centrum Warszawy. Zaawansowany sprzęt, anteny, kamery z ostatniej chwili
Hakerzy z Ukrainy wpadli w centrum Warszawy. "Zaawansowany sprzęt, anteny, kamery"

Śródmiejscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy podróżowali z detektorem urządzeń szpiegowskich i sprzętem hakerskim. Cała trójka usłyszała zarzuty i trafiła do aresztu.

MSWiA ma pretensje do Ukrainy. Brak informacji o skazanych z ostatniej chwili
MSWiA ma pretensje do Ukrainy. Brak informacji o skazanych

Szef MSWiA Marcin Kierwiński powiedział w poniedziałek w Brukseli, że oczekuje większego zaangażowania Ukrainy w kwestii informacji o osobach skazanych w tym kraju. - Ostatnio zdarzało się, że osoby te nie były odnotowane w europejskim systemie, to się nie może powtórzyć - podkreślił.

Przetarg na tunel CPK wywołał burzę. Zarzuty o szycie pod zagraniczne korporacje Wiadomości
Przetarg na tunel CPK wywołał burzę. Zarzuty o szycie pod zagraniczne korporacje

Atmosfera wokół przetargu na jeden z najważniejszych kontraktów całej inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego staje się coraz bardziej napięta. Chodzi o projekt i budowę tunelu oraz podziemnej stacji kolejowej pod lotniskiem CPK. Branża budowlana kwestionuje stawiane wymagania, a sześć dużych firm skierowało odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej, zarzucając CPK ograniczanie konkurencji i faworyzowanie największych korporacji międzynarodowych.

Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę, że będzie zaangażowany w proces decyzyjny dotyczący potencjalnego przejęcia przez Netflixa części koncernu Warner Bros.

Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada z ostatniej chwili
Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś ocenił, że unijny obowiązek rejestracji obiektów wynajmowanych na doby może skłonić część właścicieli do ich długoterminowego wynajmu lub sprzedaży. Zapowiedział, że kara za brak rejestracji wyniesie do 50 tys. zł.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią.

Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby

Dwóch mężczyzn zginęło w pożarze mieszkania w kamienicy przy ul. Opatowskiej w Sandomierzu. Tej samej nocy doszło też do pożaru domu w miejscowości Kopiec w powiecie opatowskim.

Coraz gorsza sytuacja pacjentów. Polacy nie mają złudzeń z ostatniej chwili
Coraz gorsza sytuacja pacjentów. Polacy nie mają złudzeń

Blisko połowa Polaków uważa, iż w ciągu dwóch lat rządów obecnej koalicji sytuacja pacjentów w przychodniach i szpitalach się pogorszyła – wynika z najnowszego sondażu pracowni Opinia24 na zlecenie RMF FM.

Trump skrytykował Zełenskiego. Jestem rozczarowany z ostatniej chwili
Trump skrytykował Zełenskiego. "Jestem rozczarowany"

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że jest rozczarowany, bo – jak stwierdził – przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie przeczytał jeszcze propozycji planu pokojowego. Według Trumpa Rosja zgadza się na wypracowaną propozycję.

REKLAMA

"Wytatuuję sobie czerwoną gwiazdę". Gwiazda Lewicy w kraju, który z trudem uwolnił się od komunistów

Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana – stwierdziła w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Justyna Klimasara, znana aktywistka młodzieżówki Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
/ morguefile.com

Ameryce było potrzebne pewne tąpnięcie i nie mam do tych ludzi żadnych pretensji. Rozumiem ich motywację, bo Ameryka jest rasistowska. To burzenie pomników jest potrzebne.


– mówi Klimasara pytana o burzenie pomników w USA, w Polsce chętnie burzyłaby pomniki "kościelne", w tym JPII.

Mówi również o tym, że nie istnieje coś takiego jak instynkt macierzyński, "nie stwierdzono go naukowo", że jest to forma opresji i "forsowanie katolickiego, patriarchalnego modelu rodziny".

Zapytana o ulicę imienia Lecha Kaczyńskiego w Warszawie wyznała, że nie przeszkadzałaby jej, jednak nie kosztem Armii Ludowej. – W końcu AL wraz z Armią Krajową walczyła z okupantem. Jak chcą uczcić prezydenta, który zginął, to nie ma problemu, ale oni chcą wbić szpilę lewicy – twierdzi działaczka SLD.
 

Chce się kobietom powiedzieć: wy jesteście predysponowane do macierzyństwa. To jest forsowanie katolickiego, patriarchalnego modelu rodziny. Oni wymyślili opresyjny model rodziny. Jestem jego przeciwniczką. Sama nie umiem gotować i nic robić. Nie widzę się w roli matki. Może kiedyś, bo ogólnie lubię dzieci


– stwierdziła młoda polityk SLD.

Klimasara w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" bardzo pozytywnie odniosła się do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, choć sama jest za młoda, żeby ją pamiętać: – Gdyby nie PRL, to wielu ludzi latałoby boso po ulicach i całowało rękę swojego pana. Takie argumenty jak puste półki w sklepach na mnie nie działają, bo było to efektem zaniżonych cen i po części deficytu produktów. Gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają.

Jednym z najbardziej absurdalnych fragmentów, szczególnie dla tych, którzy pamiętają biedę czasów PRL, jest ten, w którym mówi
:

Mówienie o pustych półkach to neoliberalny frazes, zwykłe kłamstwo. Bo to był efekt zaniżonych cen i deficytu produktów i gdyby wtedy zabrano ludziom zamrażarki i lodówki, toby się okazało, że te towary w sklepach zostają


Taką młodzież wychowaliśmy 30 lat po komunie.

cyk

/Rzeczpospolita



 

Polecane