26 lutego 1977 r. – otwarcie Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego

40 lat temu, 26 lutego 1977 r., uruchomiona została Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego, całoroczna stacja naukowo-badawcza położona nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych u wybrzeży Antarktydy. Tym samym Polska stała się stałym sygnatariuszem Traktatu Antarktycznego z 1959 r. i członkiem spotkań konsultacyjnych z prawem głosu.


Panorama Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego zimą. Za stroną http://www.arctowski.pl


Maciej Orzeszko
 

I. Traktat Antarktyczny


Historia badań Antarktyki, najbardziej niegościnnego i niezbadanego rejonu na Ziemi, jest długa i sama w sobie mogłaby stanowić temat ciekawego artykułu. W XX wieku, a szczególnie po II Wojnie Światowej, powstał szereg planów badań i eksploatacji bogactw naturalnych Antarktydy i oblewających ją mórz. Plany te utrudniał wyjątkowo surowy klimat tego kontynentu, jak również jego nieuregulowany status prawny – jest to jedyne miejsce na Ziemi wolne od terytorialnych podziałów politycznych.

Chęć uregulowania kwestii formalno-prawnych skłoniła 12 najbardziej zainteresowanych państw (były to: Argentyna, Australia, Belgia, Chile, Francja, Japonia, Nowa Zelandia, Norwegia, Republika Południowej Afryki, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i ZSRS) do podpisania 1 grudnia 1959 r. Traktatu Antarktycznego, regulującego status Antarktyki (wszedł w życie 23 czerwca 1961 r.).
 


Flaga traktatu antarktycznego przyjęta w 2002 r., traktowana nieoficjalnie jako flaga kontynentu. Na licencji Wikimedia Commons.


Dokument ten uregulował kwestie badań naukowych i dostępu do ich wyników, ochrony środowiska, roszczeń terytorialnych, demilitaryzacji regionu (w szczególności zakazu rozmieszczania i prób z bronią jądrową), oraz szeregu kwestii technicznych. Traktat Antarktyczny miał obowiązywać do 1991 r., jednak tzw. Protokół Madrycki przedłużył jego działanie do 2041 r.

Stronami Traktatu Antarktycznego, obok 12 państw-sygnatariuszy, w kolejnych latach zostało kilkadziesiąt innych krajów (obecnie jest ich 45). Zgodnie z jego postanowieniami, corocznie odbywają się spotkania konsultacyjne umożliwiające sprawowanie kontroli nad działalnością człowieka na Antarktyce. Członkami spotkań są przedstawiciele państw-stron, jednak prawo głosu posiadają tylko te państwa, które dysponują funkcjonującymi całorocznie stacjami badawczymi w obrębie Antarktyki (na południe od równoleżnika 60°S).
 

II. Polska w Antarktyce – pierwsza próba. Stacja im. Antoniego Dobrowolskiego


Polska jest oficjalnie obecna w Antarktyce od 21 stycznia 1959 r., gdy na mocy porozumienia pomiędzy rządami ZSRS i PRL, sowiecka baza badawcza Oazis, znajdująca się na brzegu Jeziora Figurowego w Oazie Bungera na Ziemi Wilkesa w głębi lądolodu, została przekazana stronie polskiej. Placówka została uruchomiona pod nazwą Polska Stacja Antarktyczna im. Antoniego Bolesława Dobrowolskiego. Jak się wydaje, intencją strony sowieckiej było wprowadzenie Polski oraz innych krajów „demokracji ludowej” do systemu traktatowego w celu wzmocnienia swojej pozycji na przyszłych konferencjach państw-członków.

Stacja im. A. B. Dobrowolskiego odegrała poważną rolę w polskich badaniach Antarktydy, czego wyrazem jest np. nadanie oficjalnych polskich nazw geograficznych w jej okolicy (np. Wzgórza Centkiewiczów).
 

Ilustracja
Okolice Stacji im. Antoniego B. Dobrowolskiego. Jak widać, nazwy nadane przez polskich polarników weszły do międzynarodowego użycia. Na licencji Wikimedia Commons.


Jednak eksploatacja stacji szybko okazała się niezwykle uciążliwa – położenie stacji wewnątrz lądu powodowało, że komunikacja z nią możliwa była tylko drogą powietrzną, co było ogromnie kosztowne. Spowodowało to, że stacja czynna była jedynie okresowo, prowadziły w niej badania Polskie Wyprawy Antarktyczne: I (1958-1959) i II (1966-1967). W latach 1978-1979 w stacji przebywała ostatnia wyprawa naukowa, prowadząc m.in. badania geodezyjne, geomorfologiczne, meteorologiczne.

Od tego momentu stacja jest nieczynna i zakonserwowana, a polscy naukowcy nie odwiedzają jej nawet epizodycznie (niektóre opracowania i wypowiedzi polskich naukowców świadczą, że są tam jednak prowadzone jakieś badania).
 

III. Kolejna próba – poszukiwania nowej lokalizacji


W połowie lat 70. XX w. rząd PRL, w sytuacji wyczerpywania się istniejących łowisk dalekomorskich, zdecydował się podjąć badania wód otaczających Antarktydę. W 1976 r. zwiad naukowy, prowadzony na statkach „Profesor Siedlecki” i „Tazar”, stwierdził istnienie na tych terenach bogatych łowisk ryb i kryla. Doceniając potrzebę kontynuowania badań biologicznych, klimatologicznych, oceanograficznych itp. zdecydowano się wysłać kolejną wyprawę oraz utworzyć w tym rejonie stałą stację badawczą. Całoroczna stacja była potrzebna, by Polska mogła stać się pełnoprawną stroną Traktatu Antarktycznego, co było z kolei warunkiem korzystania z łowisk strefy konwergencji.
 


M/s „Zabrze”, który na początku 1977 r. przewiózł materiały i wyposażenie do budowy Stacji Antarktycznej, podróżował na nim także kierownik wyprawy i ekipa wyładunkowa. Zdjęcie za stroną: http://www.zabrze.aplus.pl/


Organizację badań naukowych powierzono ówczesnemu Instytutowi Ekologii PAN kierowanemu przez prof. dr Romualda Klekowskiego. Po trwających zaledwie pół roku przygotowaniach, w trakcie których zaprojektowano i wykonano całe wyposażenie stacji łącznie z budynkami, pod koniec grudnia 1976 r. wypłynął z Gdyni m/t „Dalmor”, zabierając większość uczestników wyprawy, żywność i drobny sprzęt. W pierwszych dniach stycznia 1977 r. wypłynął drugi statek, m/s „Zabrze”, który zabrał ok. 3 tys. ton wyposażenia wyprawy, w tym materiały do budowy stacji, paliwo i środki do ich wyładunku. Płynął na nim kierownik wyprawy, doc. dr Stanisław Rakusa-Suszczewski i grupa wyładunkowa. Pierwsza grupa zimująca liczyła 19 osób.

Wyprawa zbadała kilka potencjalnych lokalizacji, ostateczny wybór padł na obszar u nasady półwyspu w Zatoce Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego, ok. 120 km od wybrzeży kontynentu Antarktydy. Teren ten okazał się b. dogodny ze względu na łatwy dostęp od strony morza, dużą ilość miejsca na rozbudowę infrastruktury, oraz dużą różnorodność biologiczną. Miejsce to stanowiło kiedyś bazę wielorybniczą (o czym świadczą liczne poniewierające się w pobliżu kości wielorybów). Rejon ten charakteryzuje się ponadto stosunkowo łagodnymi – jak na Antarktykę – warunkami klimatycznymi. Najniższa zanotowana na stacji temperatura powietrza w zimie (sierpień) wynosiła −32,3 °C (w głębi lądu Antarktydy jest to ok. –60 °C, a najniższa zanotowana temperatura w historii wynosiła –89 °C), najwyższa temperatura powietrza w lecie +16,7 °C. Wyspę nawiedzają jednak b. silne wiatry (najwyższa zanotowana prędkość – 80 m/s).
 


Mapa lokalizacji stacji antarktycznych. Obraz na licencji Wikimedia Commons.
 

IV. Stacja im. Henryka Arctowskiego


Nowa stacja została nazwana imieniem Henryka Arctowskiego (1871-1958), polskiego geografa, geofizyka, geologa, meteorologa, glacjologa i podróżnika, związanego z badaniami krajów polarnych, w tym Antarktydy.

Stacja składa się z 14 budynków położonych między Zatokami Arctowskiego i Półksiężycową (wewnętrznymi zatokami w Zatoce Admiralicji), a Klifem Wydrzyków. Stacja znajduje się u nasady półwyspu, nazywanego Przylądkiem Kormoranów. Na półwyspie tym zlokalizowane jest centrum informacji turystycznej. Wznosi się tam też Skałka Latarnia z latarnią morską „Arctowski”. Stację ulokowano na sandrze, a same budynki usytuowano na wałach burzowych, na wysokości ok. 1,5 m n.p.m.
 

Ilustracja
Panorama Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego latem. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Na południe od stacji rozciąga się łąka Ogrody Jasnorzewskiego, a za nią masyw górski Pingwinisko. Na zachód i północny zachód od stacji wznoszą się wolne od lodowca, wysokie klify, m.in. Krzesanica i urwiskoSkua, a także występ skalny Ambona. Z położonej na zachód od Krzesanicy grani Panorama do stacji schodzi Potok Obserwacyjny. Od urwiska Skua i leżącego za nim szczytu Krokiew biegnie potok Skamieniały Las. Powyżej Ogrodów Jasnorzewskiego rozciąga się półka skalna Upłaz. Bezpośrednio ze stacją od południa graniczy Szczególnie Chroniony Obszar Antarktyki (ASPA) nr 128 „Zachodni brzeg Zatoki Admiralicji”.

Stacja jest kierowana przez Instytut Biochemii i Biofizyki PAN Zakład Biologii Antarktyki i prowadzi badania w takich dziedzinach jak: oceanografia, geologia, geomorfologia, glacjologia, meteorologia, klimatologia, sejsmologia, magnetyzm oraz ekologia. W ciągu antarktycznej zimy personel stacji liczy do 12 osób, w ciągu lata na stacji maksymalnie może przebywać 48 osób.
 


Wejście do głównego budynku stacji. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Uruchomienie stacji w lutym 1977 r. dało Polsce prawo głosu podczas konferencji antarktycznych. Ma to istotne znaczenie polityczne, a wkrótce może mieć też znaczenie gospodarcze. W chwili obecnej eksploatacja bogactw naturalnych Antarktyki jest silnie ograniczona rygorystycznymi ustaleniami Traktatu Antarktycznego oraz dokumentów pokrewnych, dotyczących ochrony środowiska. Wiele jednak wskazuje na to, niedługo będą istniały możliwości techniczne wydobywania surowców naturalnych bez złamania tych ograniczeń. Niezależnie zatem od kosztów, utrzymywanie polskiej stacji badawczej na Antarktydzie leży w interesie Państwa.

19 stycznia 1979 r. w pobliżu stacji zmarł podczas kręcenia filmu Włodzimierz Puchalski, polski fotografik i dokumentalista. Jego grób, wpisany na listę pamiątkowych miejsc Antarktyki, znajduje się na wyspie w pobliżu polskiej stacji.
 

M. O.
 


Grób Włodzimierza Puchalskiego na Wyspie Króla Jerzego. Domena publiczna.

 

 

POLECANE
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data

Donald Trump chce zorganizować trójstronny szczyt z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim już w najbliższy piątek 22 sierpnia – informuje serwis Axios.

Spotkanie Tuska z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami z ostatniej chwili
"Spotkanie Tuska z "zaprzyjaźnionymi dziennikarzami"

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski twierdzi, że odbyło się "spotkanie D. Tuska i kierownictwa rządu z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami".

Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino z ostatniej chwili
Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino

15 sierpnia pod Monte Cassino nie pojawił się żaden przedstawiciel polskich instytucji – relacjonuje Tomasz Łysiak w serwisie niezalezna.pl.

Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka z ostatniej chwili
Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka

Znaleziono zwłoki 20-latka, który w piątek wieczorem zaginął w okolicy Jeziora Białego w pow. gostynińskim w woj. mazowieckim. Ciało zostało wyciągnięte z wody – poinformowała w sobotę rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje z ostatniej chwili
Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje

Szefowa KRS twierdzi, że po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego kończą się spory o wyłączenia sędziów powołanych po 2018 r.

Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Sejmik Wielkopolski wybrał nowego skarbnika. Po 21 latach pracy Elżbieta Kuzdro-Lubińska odchodzi na emeryturę – informuje Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod roboczym tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski? z ostatniej chwili
Ujawniono żądania Putina. Co zrobi Zełenski?

Prezydent USA Donald Trump stwierdził podczas rozmowy z europejskimi liderami, że można szybko osiągnąć pokój, jeśli Ukraina wycofa się z reszty obwodu donieckiego – donosi „New York Times”. W zamian Putin miał zaoferować rozejm, a Trump nie wykluczył gwarancji bezpieczeństwa z udziałem żołnierzy USA.

Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych Wiadomości
Groźny wypadek w Toruniu. Kilkanaście osób rannych

W sobotę, 16 sierpnia 2025 roku, około godziny 10:40, na ulicy Józefa Ignacego Kraszewskiego w Toruniu doszło do groźnego wypadku. Dwa tramwaje zderzyły się w rejonie przystanku Osiedle Młodych, powodując obrażenia u 14 pasażerów i poważne utrudnienia w ruchu miejskim.

Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż

Polacy widzą małe szanse, na utworzenie koalicji 13 grudnia po kolejnych wyborach parlamentarnych – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".

REKLAMA

26 lutego 1977 r. – otwarcie Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego

40 lat temu, 26 lutego 1977 r., uruchomiona została Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego, całoroczna stacja naukowo-badawcza położona nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych u wybrzeży Antarktydy. Tym samym Polska stała się stałym sygnatariuszem Traktatu Antarktycznego z 1959 r. i członkiem spotkań konsultacyjnych z prawem głosu.


Panorama Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego zimą. Za stroną http://www.arctowski.pl


Maciej Orzeszko
 

I. Traktat Antarktyczny


Historia badań Antarktyki, najbardziej niegościnnego i niezbadanego rejonu na Ziemi, jest długa i sama w sobie mogłaby stanowić temat ciekawego artykułu. W XX wieku, a szczególnie po II Wojnie Światowej, powstał szereg planów badań i eksploatacji bogactw naturalnych Antarktydy i oblewających ją mórz. Plany te utrudniał wyjątkowo surowy klimat tego kontynentu, jak również jego nieuregulowany status prawny – jest to jedyne miejsce na Ziemi wolne od terytorialnych podziałów politycznych.

Chęć uregulowania kwestii formalno-prawnych skłoniła 12 najbardziej zainteresowanych państw (były to: Argentyna, Australia, Belgia, Chile, Francja, Japonia, Nowa Zelandia, Norwegia, Republika Południowej Afryki, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i ZSRS) do podpisania 1 grudnia 1959 r. Traktatu Antarktycznego, regulującego status Antarktyki (wszedł w życie 23 czerwca 1961 r.).
 


Flaga traktatu antarktycznego przyjęta w 2002 r., traktowana nieoficjalnie jako flaga kontynentu. Na licencji Wikimedia Commons.


Dokument ten uregulował kwestie badań naukowych i dostępu do ich wyników, ochrony środowiska, roszczeń terytorialnych, demilitaryzacji regionu (w szczególności zakazu rozmieszczania i prób z bronią jądrową), oraz szeregu kwestii technicznych. Traktat Antarktyczny miał obowiązywać do 1991 r., jednak tzw. Protokół Madrycki przedłużył jego działanie do 2041 r.

Stronami Traktatu Antarktycznego, obok 12 państw-sygnatariuszy, w kolejnych latach zostało kilkadziesiąt innych krajów (obecnie jest ich 45). Zgodnie z jego postanowieniami, corocznie odbywają się spotkania konsultacyjne umożliwiające sprawowanie kontroli nad działalnością człowieka na Antarktyce. Członkami spotkań są przedstawiciele państw-stron, jednak prawo głosu posiadają tylko te państwa, które dysponują funkcjonującymi całorocznie stacjami badawczymi w obrębie Antarktyki (na południe od równoleżnika 60°S).
 

II. Polska w Antarktyce – pierwsza próba. Stacja im. Antoniego Dobrowolskiego


Polska jest oficjalnie obecna w Antarktyce od 21 stycznia 1959 r., gdy na mocy porozumienia pomiędzy rządami ZSRS i PRL, sowiecka baza badawcza Oazis, znajdująca się na brzegu Jeziora Figurowego w Oazie Bungera na Ziemi Wilkesa w głębi lądolodu, została przekazana stronie polskiej. Placówka została uruchomiona pod nazwą Polska Stacja Antarktyczna im. Antoniego Bolesława Dobrowolskiego. Jak się wydaje, intencją strony sowieckiej było wprowadzenie Polski oraz innych krajów „demokracji ludowej” do systemu traktatowego w celu wzmocnienia swojej pozycji na przyszłych konferencjach państw-członków.

Stacja im. A. B. Dobrowolskiego odegrała poważną rolę w polskich badaniach Antarktydy, czego wyrazem jest np. nadanie oficjalnych polskich nazw geograficznych w jej okolicy (np. Wzgórza Centkiewiczów).
 

Ilustracja
Okolice Stacji im. Antoniego B. Dobrowolskiego. Jak widać, nazwy nadane przez polskich polarników weszły do międzynarodowego użycia. Na licencji Wikimedia Commons.


Jednak eksploatacja stacji szybko okazała się niezwykle uciążliwa – położenie stacji wewnątrz lądu powodowało, że komunikacja z nią możliwa była tylko drogą powietrzną, co było ogromnie kosztowne. Spowodowało to, że stacja czynna była jedynie okresowo, prowadziły w niej badania Polskie Wyprawy Antarktyczne: I (1958-1959) i II (1966-1967). W latach 1978-1979 w stacji przebywała ostatnia wyprawa naukowa, prowadząc m.in. badania geodezyjne, geomorfologiczne, meteorologiczne.

Od tego momentu stacja jest nieczynna i zakonserwowana, a polscy naukowcy nie odwiedzają jej nawet epizodycznie (niektóre opracowania i wypowiedzi polskich naukowców świadczą, że są tam jednak prowadzone jakieś badania).
 

III. Kolejna próba – poszukiwania nowej lokalizacji


W połowie lat 70. XX w. rząd PRL, w sytuacji wyczerpywania się istniejących łowisk dalekomorskich, zdecydował się podjąć badania wód otaczających Antarktydę. W 1976 r. zwiad naukowy, prowadzony na statkach „Profesor Siedlecki” i „Tazar”, stwierdził istnienie na tych terenach bogatych łowisk ryb i kryla. Doceniając potrzebę kontynuowania badań biologicznych, klimatologicznych, oceanograficznych itp. zdecydowano się wysłać kolejną wyprawę oraz utworzyć w tym rejonie stałą stację badawczą. Całoroczna stacja była potrzebna, by Polska mogła stać się pełnoprawną stroną Traktatu Antarktycznego, co było z kolei warunkiem korzystania z łowisk strefy konwergencji.
 


M/s „Zabrze”, który na początku 1977 r. przewiózł materiały i wyposażenie do budowy Stacji Antarktycznej, podróżował na nim także kierownik wyprawy i ekipa wyładunkowa. Zdjęcie za stroną: http://www.zabrze.aplus.pl/


Organizację badań naukowych powierzono ówczesnemu Instytutowi Ekologii PAN kierowanemu przez prof. dr Romualda Klekowskiego. Po trwających zaledwie pół roku przygotowaniach, w trakcie których zaprojektowano i wykonano całe wyposażenie stacji łącznie z budynkami, pod koniec grudnia 1976 r. wypłynął z Gdyni m/t „Dalmor”, zabierając większość uczestników wyprawy, żywność i drobny sprzęt. W pierwszych dniach stycznia 1977 r. wypłynął drugi statek, m/s „Zabrze”, który zabrał ok. 3 tys. ton wyposażenia wyprawy, w tym materiały do budowy stacji, paliwo i środki do ich wyładunku. Płynął na nim kierownik wyprawy, doc. dr Stanisław Rakusa-Suszczewski i grupa wyładunkowa. Pierwsza grupa zimująca liczyła 19 osób.

Wyprawa zbadała kilka potencjalnych lokalizacji, ostateczny wybór padł na obszar u nasady półwyspu w Zatoce Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego, ok. 120 km od wybrzeży kontynentu Antarktydy. Teren ten okazał się b. dogodny ze względu na łatwy dostęp od strony morza, dużą ilość miejsca na rozbudowę infrastruktury, oraz dużą różnorodność biologiczną. Miejsce to stanowiło kiedyś bazę wielorybniczą (o czym świadczą liczne poniewierające się w pobliżu kości wielorybów). Rejon ten charakteryzuje się ponadto stosunkowo łagodnymi – jak na Antarktykę – warunkami klimatycznymi. Najniższa zanotowana na stacji temperatura powietrza w zimie (sierpień) wynosiła −32,3 °C (w głębi lądu Antarktydy jest to ok. –60 °C, a najniższa zanotowana temperatura w historii wynosiła –89 °C), najwyższa temperatura powietrza w lecie +16,7 °C. Wyspę nawiedzają jednak b. silne wiatry (najwyższa zanotowana prędkość – 80 m/s).
 


Mapa lokalizacji stacji antarktycznych. Obraz na licencji Wikimedia Commons.
 

IV. Stacja im. Henryka Arctowskiego


Nowa stacja została nazwana imieniem Henryka Arctowskiego (1871-1958), polskiego geografa, geofizyka, geologa, meteorologa, glacjologa i podróżnika, związanego z badaniami krajów polarnych, w tym Antarktydy.

Stacja składa się z 14 budynków położonych między Zatokami Arctowskiego i Półksiężycową (wewnętrznymi zatokami w Zatoce Admiralicji), a Klifem Wydrzyków. Stacja znajduje się u nasady półwyspu, nazywanego Przylądkiem Kormoranów. Na półwyspie tym zlokalizowane jest centrum informacji turystycznej. Wznosi się tam też Skałka Latarnia z latarnią morską „Arctowski”. Stację ulokowano na sandrze, a same budynki usytuowano na wałach burzowych, na wysokości ok. 1,5 m n.p.m.
 

Ilustracja
Panorama Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego latem. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Na południe od stacji rozciąga się łąka Ogrody Jasnorzewskiego, a za nią masyw górski Pingwinisko. Na zachód i północny zachód od stacji wznoszą się wolne od lodowca, wysokie klify, m.in. Krzesanica i urwiskoSkua, a także występ skalny Ambona. Z położonej na zachód od Krzesanicy grani Panorama do stacji schodzi Potok Obserwacyjny. Od urwiska Skua i leżącego za nim szczytu Krokiew biegnie potok Skamieniały Las. Powyżej Ogrodów Jasnorzewskiego rozciąga się półka skalna Upłaz. Bezpośrednio ze stacją od południa graniczy Szczególnie Chroniony Obszar Antarktyki (ASPA) nr 128 „Zachodni brzeg Zatoki Admiralicji”.

Stacja jest kierowana przez Instytut Biochemii i Biofizyki PAN Zakład Biologii Antarktyki i prowadzi badania w takich dziedzinach jak: oceanografia, geologia, geomorfologia, glacjologia, meteorologia, klimatologia, sejsmologia, magnetyzm oraz ekologia. W ciągu antarktycznej zimy personel stacji liczy do 12 osób, w ciągu lata na stacji maksymalnie może przebywać 48 osób.
 


Wejście do głównego budynku stacji. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Uruchomienie stacji w lutym 1977 r. dało Polsce prawo głosu podczas konferencji antarktycznych. Ma to istotne znaczenie polityczne, a wkrótce może mieć też znaczenie gospodarcze. W chwili obecnej eksploatacja bogactw naturalnych Antarktyki jest silnie ograniczona rygorystycznymi ustaleniami Traktatu Antarktycznego oraz dokumentów pokrewnych, dotyczących ochrony środowiska. Wiele jednak wskazuje na to, niedługo będą istniały możliwości techniczne wydobywania surowców naturalnych bez złamania tych ograniczeń. Niezależnie zatem od kosztów, utrzymywanie polskiej stacji badawczej na Antarktydzie leży w interesie Państwa.

19 stycznia 1979 r. w pobliżu stacji zmarł podczas kręcenia filmu Włodzimierz Puchalski, polski fotografik i dokumentalista. Jego grób, wpisany na listę pamiątkowych miejsc Antarktyki, znajduje się na wyspie w pobliżu polskiej stacji.
 

M. O.
 


Grób Włodzimierza Puchalskiego na Wyspie Króla Jerzego. Domena publiczna.

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe