Marszałek Sejmu: PiS jest organizacją wolnościową
Marszałek Sejmu zaznaczyła, że po pięciu latach prezydentury "przychodzi czas rozliczeń". Andrzej Duda - mówiła - zarówno w kampanii 2015 r., jak i przez czas swojej prezydentury, a także w czasie kampanii wyborczej przed tegorocznymi wyborami "wsiadł do Dudabusa i ciągle był z Polakami, ciągle pytał, czego chcemy, czego naprawdę potrzebujemy i w jakim kierunku ma się rozwijać nasza ojczyzna".
Przekonywała, że urzędujący prezydent "nie tylko słuchał Polaków, ale przede wszystkim usłyszał, co Polacy do niego mówili", a "pierwszą rzeczą, jaką zrobił" był projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Jak wskazała, Prawo i Sprawiedliwość po dojściu do władzy przeprocedowało ustawę dało Polakom wolność wyboru.
– Daliśmy rodzicom prawo wyboru, czy chcą, żeby ich sześcioletnie dzieci poszły do szkoły, do pierwszej klasy, czy żeby uczyły się w przedszkolu. To są elementy wolnościowe, bo Prawo i Sprawiedliwość jest organizacją wolnościową. Rozumiemy wolność w szerokim zakresie – mówiła.
Dodała, że ważne jest w tym aspekcie także posiadanie takich samych możliwości rozwoju. – Postanowiliśmy, że stawiamy na zrównoważony rozwój. Dlatego tutaj, do tego województwa w ciągu pięciu lat ponad 43 mld zł z budżetu państwa poszło na inwestycje, a z samej tarczy antykryzysowej ponad 3 mld – podkreśliła Witek. Wskazała, że do wyjścia z kryzysu i powrotu "na drogę szybkiego rozwoju" konieczne są m.in. duże inwestycje.
– Szanujemy każdego i każdemu dajemy prawo do własnych poglądów – mówiła marszałek Sejmu. Dodała, że chętnie widziałaby wszystkich w koszulkach z napisem "Konstytucja".
– Dlatego, że polska konstytucja wyraźnie mówi, że związek małżeński to jest kobieta i mężczyzna, a nie tak, jak chce Rafał Trzaskowski być pierwszym prezydentem, który udzieli ślubu parze homoseksualnej – powiedziała Witek.
W 2018 r. Trzaskowski, ówczesny kandydat na prezydenta stolicy powiedział - zaznaczając, że to są jego osobiste przekonania - że chciałby być pierwszym prezydentem Warszawy, który mógłby udzielić ślubu parze homoseksualnej; zastrzegł przy tym, że dzisiaj nie ma dla tego większości.
Witek wskazała, że konstytucja "mówi wyraźnie: to rodzice mają prawo do wychowania własnych dzieci według wartości i światopoglądu, jaki sami wyznają". – I nie pozwólmy, żeby tylnymi albo bocznymi drzwiami do przedszkoli, do szkół wchodziła seksualizacja najmłodszych. To jest nasze prawo, rodziców, nie pozwólmy go sobie odebrać – powiedziała marszałek Sejmu, po czym zgromadzeni zaczęli skandować "konstytucja".
Zachęcając do udziału w drugiej turze wyborów marszałek Sejmu powiedziała, że są one "bardzo bezpieczne". – Zadbaliśmy o to, żeby one były bezpieczne. Spotykamy się tutaj, chodzimy do kościołów, chodzimy do sklepu i nie boimy się, nauczyliśmy się być ostrożnymi, bo ten wirus ciągle gdzieś tutaj krąży, chociaż przy takich temperaturach może poszedł troszeczkę spać, ale trzeba być ostrożnym – podkreśliła Witek.
Podczas wystąpieniem marszałek Sejmu na rynku w Stargardzie obecna była także grupa zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Trzymali jego plakaty wyborcze, gwizdali i skandowali m.in. imię kandydata KO. Elżbieta Witek po swoim wystąpieniu podeszła do nich i przez chwilę z nimi rozmawiała wśród okrzyków zarówno ich, jak i popierających Andrzeja Dudę.
/PAP