Jacek Matysiak: Święto Niepodległości w niespokojnej Ameryce....

W oficjalnych sondażach podpiwniczony Biden prowadzi co najmniej 10 punktów przed Trumpem. W czerwcu kampania wyborcza Joe Bidena zgromadziła na swoim koncie aż $141 mln, Trump uzbierał $131 mln, sytuacja nie wygląda najlepiej. Jeśli Republikanie (GOP) przegrają te jedne z najważniejszych w historii Ameryki wybory (3 listopada) stracą Senat i prezydenturę, to będzie to pożegnanie Ameryki jaką znamy. I chyba już nigdy Republikanie nie wygrają ogólnokrajowych wyborów gdyż zwycięzcy Demokraci nadadzą prawa wyborcze ok. 20 milionom nielegalnie przebywającym na terenie USA rezydentom. Wtedy potężny cios otrzyma idea odbudowania świetności państw narodowych (w tym Polski) a za kierownicą wydarzeń na dobre rozsiądą się głodni Nowego Porządku Światowego globaliści.
 Jacek Matysiak: Święto Niepodległości w niespokojnej Ameryce....
/ Mount Rushmore, Wikipedia CC BY 2,0 Dean Franklin

W USA Święto Niepodległości (4 lipca) od kilku wieczorów słychać już wybuchy petard i sztucznych ogni, ale kraj pogrążony jest w wielkim kryzysie pandemii, kryzysie politycznym i ekonomicznym. A wszystko to jako element kampanii wyborczej skierowane jest przeciwko prezydentowi Trumpowi. W oficjalnych sondażach podpiwniczony Biden prowadzi co najmniej  10 punktów przed Trumpem. W czerwcu kampania wyborcza Joe Bidena zgromadziła na swoim koncie aż $141 mln, Trump uzbierał $131 mln, sytuacja nie wygląda najlepiej. Jeśli Republikanie (GOP) przegrają te jedne z najważniejszych w historii Ameryki wybory (3 listopada) stracą Senat i prezydenturę, to będzie to pożegnanie Ameryki jaką znamy. I chyba już nigdy Republikanie nie wygrają ogólnokrajowych wyborów gdyż zwycięzcy Demokraci nadadzą prawa wyborcze ok. 20 milionom nielegalnie przebywającym na terenie USA rezydentom. Wtedy potężny cios otrzyma idea odbudowania świetności państw narodowych (w tym Polski) a za kierownicą wydarzeń na dobre rozsiądą się głodni Nowego Porządku Światowego globaliści. Na dziś usiłujemy powstrzymać uderzenie broni psychologiczno biologicznej C19, ten stracho-wirus jest bardzo inteligentny. Jeśli idziesz we wrzeszczącym tłumie protestujących ludzi wykrzykujących “Śmierć Ameryce”, bądź “Zdelegalizować policję” to jesteś bezpieczny, ale jak byś poszedł do kościoła i śmiał zaśpiewać “Zdrowaś Maryjo”, to zaraz ten wirus cię dopadnie…

https://videos.whatfinger.com/wp-content/uploads/2020/07/live-president-trump-speaks-at-m-740x416.jpg                                                                                                         Jesteśmy świadkami niesamowitego przyspieszenia Historii, a nie jak przepowiadał Francis Fukuyama, jej końca. W Seattle, w stanie Waszyngton przyszło na świat  nowe postępowe państwo CZOP (nazwa nawiązuje też do gilotyn z Rewolucji Francuskiej), niestety radość ogłoszonej niepodległości nie trwała długo. Kilka dni temu nienawistne siły imperialistycznej Ameryki zdradziecko najechały nową lewicową republikę dokonując jej aborcji, dając jej 3 min na “rozejście” się. Kompletna katastrofa!  Kolejne akty amerykańskiego imperializmu (co prawda to nie była Wenezuela Maduro) odbiła się szerokim echem na całym bezbożnym świecie.  Podobno w Niemczech lokalni aktywiści Antify na twarzy nowo wzniesionego pomnika wodza rewolucji Lenina zauważyli rzewnie płynące łzy. Warszawskim lewicowym elektoratem kandydata Trzaskowskiego tak to wszystko wstrząsnęło, że stolicę kompletnie zalało morze łez, co prawda pojawił się swoisty odor, dlatego Warszawiacy chętnie chodzą w maskach, aby nie wdychać tego świństwa.

Zdarza się w historii, że po etapach rozkwitu (kultury, cywilizacje, imperia) w pewnym momencie elity i warstwy przywódcze tracą swój samozachowawczy instynkt i w zawrotnym tempie ulegają rozkładowi i popadają w ruinę. Obawiam się, że zdegenerowane elity USA (i innych krajów) właśnie dziś prowadzą to mocarstwo nad granicę przepaści. Ta sytuacja przypominać może przedrozbiorowe dekady I Rzeczpospolitej, czy schyłkowy okres Imperium Rzymskiego, czyli czas zatracenia zdolności pielęgnowania wspólnego dobra na rzecz prywaty elit, bądź szukania nowej formuły w oparciu o inspiracje sił zewnętrznych. Zbrodnią jest rozkradanie odziedziczonego po przodkach, wymarzonego, wywalczonego i zgromadzonego wysiłkiem pokoleń dorobku i samej idei państwa narodowego. Jest też zdradą i zbrodnią wobec przyszłych pokoleń, na rzecz pokus otrzymania dóbr, kontroli i władzy, czy służby zaciężnej w imię kuszącej wizji kolejnej obcej kuglarskiej utopii.

Do niedawna protestujący na ulicach amerykańskich miast przedstawiciele lewicy przypominali atakujących najeźców, wandali, barbarzyńców niosących pożogę i zniszczenie. W imię czego rozbijali szyby sklepów, biur, biznesów? Jaki program proponowali społeczeństwu, jakie lepsze rozwiązania? Według marksistowskich liderów zadym Ameryki nie da się naprawić, trzeba ją najpierw zniszczyć, a potem odbudować.  Co do zniszczenia możemy być pewni, co do odbudowy można mieć wątpliwości.   Według nich Ameryka została poczęta z pierworodnym grzechem niewolnictwa, jak głosi Projekt 1619, kiedy do Jamestown “przypłynęło” ok. 20 czarnych niewolników porwanych przez Portugalczyków w Kongo. 

Nie pamiętają, że w tym roku nie można mówić o powstawaniu USA (pierwsza kolonia powstała w Jamestown w 1607 r.), które zaistniało na mapie świata w wyniku wojny o niepodległość i amerykańskiej rewolucji z 1776 r. Sam transatlantycki handel czarnymi niewolnikami kwitł już na dobre od początku XVI w i zakończył się w połowie XiX w, ale instytucja niewolnictwa jest stara jak świat i tylko analfabeci mogą wiązać ją z USA! Blisko 12 milionów porwanych, bądź kupionych od afrykańskich kacyków Afrykanów  znalazło się na terenie Ameryk. Z czego ok. 5 mln trafiło do Brazylii i 3 mln na wyspy karaibskie, do Ameryki Północnej trafiło ok 400 tys. czarnych niewolników. Oficjalnie handlowanie ludźmi zostało zakazane w 1807 r, ale proceder ten dalej kwitł szczególnie w południowych stanach USA.  Cenzus ludnościowy z 1860 r. doliczył się 3,953,760 niewolników w USA, czyli ok. 13% ówczesnej populacji USA (taki sam procent stanowią i dziś Afroamerykanie). Istnienie niewolnictwa w USA było jednym z przyczyn konfliktu w USA i wybuchem Wojny Secesyjnej (Civil War), w której prezydent Lincoln wydał proklamację znoszącą niewolnictwo w 1863 r. Niewolnictwo w USA ostatecznie zakończyła 13-ta poprawka do Konstytucji w 1865 r. Nie można spłaszczać skomplikowanej historii tamtego okresu, nie można zapominać o tym, że również mieliśmy do czynienia z białymi niewolnikami z tzw. niewoli kontraktowej (głównie z Anglii i Niemiec).

Sto lat temu może była jeszcze nadzieja, że socjalizm i jego rozwinięcie komunizm, mógł nieść ideę bardziej sprawiedliwego porządku społecznego i stworzenia lepszych warunków dla bardziej godnego życia człowieka (choć komunizm nie interesuje się jednostką, ale masami). Coś w rodzaju stworzenia niebiańskich warunków tu na Ziemi, bez zbędnych oszukańczych religijnych “zabobonów”. Zerwanie złudzeń delikatnej architektury kontraktu społecznego porządku, którego treścią jest konkluzja: nie tylko “król” jest nagi, ale i Boga nie ma…

Dziś już rozumiemy, że lekarstwo okazało się trucizną i oszustwem dla naiwnych i socjalizm nie ma szans w starciu nawet z manipulowanym kapitalizmem właśnie w dziedzinie podnoszenia stopy życiowej i zaspokajania potrzeb życiowych człowieka tu na ziemi. Co więcej w skrócie socjalizm (narodowy, czy międzynarodowy), komunizm kojarzy się nam ze zbrodniami, systemową rzeźnią (nazizm), kompletnym zniszczeniem godności i wolności człowieka, a kapitalizm ze wzrostem dostępu do dóbr i dobrobytu. Najlepszym na to przykładem jest zaadaptowanie przez chińskich komunistów właśnie okrojonego, kontrolowanego kapitalizmu (rodzaj nazizmu?)

Sytuacja w USA jest dość poważna, zagrożenie bezpieczeństwa dla obywateli, zamieszki, podpalania, plądrowania dzielnic wielu miast przez zbrojne ramię (Antifa, BLM) Partii Demokratycznej, która mimo nacisków nie potępiła rozruchów. Komentatorzy spoza Ameryki nie orientując się w tutejszej specyfice podziału władzy i rozdziału kompetencji w systemie federalnym zarzucają Trumpowi bezsilność i brak inicjatywy i większego zdecydowania w reakcji na powstały bałagan. Oczywiście Prezydent jest szefem rządu federalnego podejmuje inicjatywy, które są rozważane przez Kongres i potwierdzane przez Senat, ale władzę w poszczególnych stanach (50-ciu) sprawują ich wybrani w lokalnych wyborach gubernatorzy. Dalej, władzę w poszczególnych miastach sprawują wybierani burmistrzowie, czy merowie i to oni   wydają polecenia i rozkazy lokalnej administracji i policji. Właściwie wszystkie stany, czy też nawet miasta w których doszło do zamieszek są od dekad rządzone przez Demokratów i to oni prowadzą taką czy inną politykę na swoim terenie, a nie Trump. Oczywiście w ujęciu całościowym wszystko to dzieje się w Ameryce, za którą odpowiedzialny jest prezydent Trump. Doszło do tego, że odziedziczeni przez Trumpa generałowie mianowani przez Baracka Husseina Obamę publicznie demonstrują przeciwko Trumpowi.

Wydarzenia te zachodzą w roku wyborczym, więc ma miejsca swoista gra w szachy prezydenta z opozycją. Wydaje się, że Trump nie chce też pokazać zbyt wcześnie swoich kart, aby nie być wykończonym przez media blisko związane z lewicową opozycją próbując omijać kolejne zastawiane na niego pułapki. Z kolei Trump musi też liczyć się nie tylko z głosującymi na niego konserwatystami, ale i z  rosnącymi w liczbę wyborcami niezależnymi. Dlatego najlepiej byłoby dla niego, żeby atakująca lewica  tyle nabroiła, że większość Amerykanów poczuje się zagrożona narastającą anarchią i ze strachu udzieli Trumpowi poparcia na konieczne radykalne przeciwdziałania narastającego bezhołowia i anarchii. W prawicowych mediach od pewnego czasu narastają głosy krytykujące brak reakcji Trumpa wobec narastającego zagrożenia dla bezpieczeństwa i majątku zwykłych obywateli. Interesująca jest postawa szefów wielkich korporacji i gwiazd od filmowych po sportowe z idiotycznym przepraszaniem i sowitym dotowaniem zadymiarzy z BLM. Towarzyszy temu prawie stalinowska nagonka na ludzi, którzy śmieli zachować własny zdrowy rozsądek w ocenie sytuacji i dali temu wyraz we wpisach w społecznościowych mediach. Dochodzi do tego, że tacy ludzie często tracą pracę następnego dnia!

Po uderzeniu pandemii wirusa C19 (Kung Flu), kiedy ludzie nieco ochłonęli, dorzucono pandemię histerii rasizmu. Ameryka nie jest rasistowskim krajem! To są bzdury wyssane z brudnego palca. Przeciwnie, corocznie miliony ludzi rozmaitych ras, narodowości próbuje się dostać do tego kraju pełnych szans polepszenia własnego życia, często z narażeniem własnego życia. Nie ma  tu żadnego systemowego rasizmu przeciwko Afroamerykanom, przecież Obama przez 8 lat był tu prezydentem i gdyby uznał za konieczne dokonałby koniecznych zmian. Co prawda on był bardziej globalistycznym komunistą, niż Afroamerykaninem.

Trump wczoraj wystąpił na spotkaniu w przededniu Dnia Niepodległości  w scenerii Mount Rushmore wykutych w olbrzymich skałach wizerunków największych prezydentów USA (Waszyngton, Jefferson, Lincoln, T. Roosevelt). Widać jak odzyskuje siły, łączność z wyborcami i jak przejmuje narrację na nowym etapie kampanii prezydenckiej. Trump stał się symbolem obrońcy idei państw narodowych, obrońcą prawa do wyznawania religii, wolności słowa i stróżem prawa do posiadania broni. W odpowiedzi na rozpowszechnioną błazenadę klękania Trump wyznał, że Amerykanie potrafią i chcą klękać tylko przed Bogiem. Odniósł się też do barbarzyńskiego niszczenia pomników przeszłości i jej symboli, czy niszczenia amerykańskiej flagi, w obronie której od dwóch i pół wieków walczyli i ginęli najlepsi synowie Ameryki, w tym w dwóch wojnach światowych. Takiego nienawistnego, niszczącego zachowania można spodziewać się tylko od wrogów, najeźdźców. Dom, którego fundamenty zostaną zniszczone, runie.

Pamiętamy, że to Rosja Sowiecka kalkulowała rozbicie USA przy wykorzystaniu dywersji opartej na wykorzystaniu mniejszości rasowych, klasowych, seksualnych i ideowych. Nieszczęśliwie nieboszczka Rosja Sowiecka wcześniej wyzionęła ducha i nie była w stanie nacieszyć się trwającym właśnie zamieszaniem. Jej rolę przejęły komunistyczne Chiny.

Rozpoczyna się kolejna odsłona walki o prezydenturę w której obarczony demencją Joe Biden ustawiany jest do walki z Trumpem. Tak naprawdę to nie jestem pewien, czy dojdzie do debat w klasycznym stylu. Biden w takim starciu nie miałby szans i stałoby się oczywistym, że biedny jest wykorzystywany do realizacji partyjnych celów. Może wybory będą miały inny niż dotychczas przebieg? A może ich wcale nie będzie? W zanadrzu czeka następna fala uderzeniowa chińskiego wirusa , mówi się też o nowym wirusie w Chinach. Giełda szybko wraca w kierunku swojej świetności, bezrobocie spadło do 11%, w ostatnim miesiącu przybyło aż 4,8 mln miejsc pracy. Czekają nas bardzo interesujące miesiące, aż do 3 listopada...

Słynny czarny mistrz świata w boksie Muhammad Ali (Cassius Clay) wracając z wycieczki śladami swoich porwanych z zacofanej centralno- zachodniej Afryki przodków powiedział, że jest wdzięczny swojemu protoplaście, że wsiadł na niewolniczy statek, który zabrał go do Ameryki...

Jacek K. Matysiak                                                                                                           Kalifornia, 2020/07/04


 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne z ostatniej chwili
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne

Jak informuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w mediach społecznościowych, dziś w godzinach popołudniowych w rejonie miejscowości Okrzeja (powiat łukowski) w woj. lubelskim, podczas realizacji lotu szkoleniowego doszło do zerwania linii energetycznej niskiego napięcia.

Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie

Wielka popularność Roberta Lewandowskiego przyciągnęła uwagę nie tylko fanów futbolu, ale także oszustów, którzy postanowili wykorzystać jego wizerunek dla własnych celów. Ostatnio w sieci pojawiły się ostrzeżenia przed fałszywymi nagraniami z udziałem polskiego piłkarza, które są produktem zaawansowanej technologii "Deepfake".

USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy

Senat zagłosował we wtorek za ograniczeniem debaty nad pakietem 95 mld dol. na pomoc Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Głosowanie pozwoli na uchwalenie ustawy najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy.

Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

REKLAMA

Jacek Matysiak: Święto Niepodległości w niespokojnej Ameryce....

W oficjalnych sondażach podpiwniczony Biden prowadzi co najmniej 10 punktów przed Trumpem. W czerwcu kampania wyborcza Joe Bidena zgromadziła na swoim koncie aż $141 mln, Trump uzbierał $131 mln, sytuacja nie wygląda najlepiej. Jeśli Republikanie (GOP) przegrają te jedne z najważniejszych w historii Ameryki wybory (3 listopada) stracą Senat i prezydenturę, to będzie to pożegnanie Ameryki jaką znamy. I chyba już nigdy Republikanie nie wygrają ogólnokrajowych wyborów gdyż zwycięzcy Demokraci nadadzą prawa wyborcze ok. 20 milionom nielegalnie przebywającym na terenie USA rezydentom. Wtedy potężny cios otrzyma idea odbudowania świetności państw narodowych (w tym Polski) a za kierownicą wydarzeń na dobre rozsiądą się głodni Nowego Porządku Światowego globaliści.
 Jacek Matysiak: Święto Niepodległości w niespokojnej Ameryce....
/ Mount Rushmore, Wikipedia CC BY 2,0 Dean Franklin

W USA Święto Niepodległości (4 lipca) od kilku wieczorów słychać już wybuchy petard i sztucznych ogni, ale kraj pogrążony jest w wielkim kryzysie pandemii, kryzysie politycznym i ekonomicznym. A wszystko to jako element kampanii wyborczej skierowane jest przeciwko prezydentowi Trumpowi. W oficjalnych sondażach podpiwniczony Biden prowadzi co najmniej  10 punktów przed Trumpem. W czerwcu kampania wyborcza Joe Bidena zgromadziła na swoim koncie aż $141 mln, Trump uzbierał $131 mln, sytuacja nie wygląda najlepiej. Jeśli Republikanie (GOP) przegrają te jedne z najważniejszych w historii Ameryki wybory (3 listopada) stracą Senat i prezydenturę, to będzie to pożegnanie Ameryki jaką znamy. I chyba już nigdy Republikanie nie wygrają ogólnokrajowych wyborów gdyż zwycięzcy Demokraci nadadzą prawa wyborcze ok. 20 milionom nielegalnie przebywającym na terenie USA rezydentom. Wtedy potężny cios otrzyma idea odbudowania świetności państw narodowych (w tym Polski) a za kierownicą wydarzeń na dobre rozsiądą się głodni Nowego Porządku Światowego globaliści. Na dziś usiłujemy powstrzymać uderzenie broni psychologiczno biologicznej C19, ten stracho-wirus jest bardzo inteligentny. Jeśli idziesz we wrzeszczącym tłumie protestujących ludzi wykrzykujących “Śmierć Ameryce”, bądź “Zdelegalizować policję” to jesteś bezpieczny, ale jak byś poszedł do kościoła i śmiał zaśpiewać “Zdrowaś Maryjo”, to zaraz ten wirus cię dopadnie…

https://videos.whatfinger.com/wp-content/uploads/2020/07/live-president-trump-speaks-at-m-740x416.jpg                                                                                                         Jesteśmy świadkami niesamowitego przyspieszenia Historii, a nie jak przepowiadał Francis Fukuyama, jej końca. W Seattle, w stanie Waszyngton przyszło na świat  nowe postępowe państwo CZOP (nazwa nawiązuje też do gilotyn z Rewolucji Francuskiej), niestety radość ogłoszonej niepodległości nie trwała długo. Kilka dni temu nienawistne siły imperialistycznej Ameryki zdradziecko najechały nową lewicową republikę dokonując jej aborcji, dając jej 3 min na “rozejście” się. Kompletna katastrofa!  Kolejne akty amerykańskiego imperializmu (co prawda to nie była Wenezuela Maduro) odbiła się szerokim echem na całym bezbożnym świecie.  Podobno w Niemczech lokalni aktywiści Antify na twarzy nowo wzniesionego pomnika wodza rewolucji Lenina zauważyli rzewnie płynące łzy. Warszawskim lewicowym elektoratem kandydata Trzaskowskiego tak to wszystko wstrząsnęło, że stolicę kompletnie zalało morze łez, co prawda pojawił się swoisty odor, dlatego Warszawiacy chętnie chodzą w maskach, aby nie wdychać tego świństwa.

Zdarza się w historii, że po etapach rozkwitu (kultury, cywilizacje, imperia) w pewnym momencie elity i warstwy przywódcze tracą swój samozachowawczy instynkt i w zawrotnym tempie ulegają rozkładowi i popadają w ruinę. Obawiam się, że zdegenerowane elity USA (i innych krajów) właśnie dziś prowadzą to mocarstwo nad granicę przepaści. Ta sytuacja przypominać może przedrozbiorowe dekady I Rzeczpospolitej, czy schyłkowy okres Imperium Rzymskiego, czyli czas zatracenia zdolności pielęgnowania wspólnego dobra na rzecz prywaty elit, bądź szukania nowej formuły w oparciu o inspiracje sił zewnętrznych. Zbrodnią jest rozkradanie odziedziczonego po przodkach, wymarzonego, wywalczonego i zgromadzonego wysiłkiem pokoleń dorobku i samej idei państwa narodowego. Jest też zdradą i zbrodnią wobec przyszłych pokoleń, na rzecz pokus otrzymania dóbr, kontroli i władzy, czy służby zaciężnej w imię kuszącej wizji kolejnej obcej kuglarskiej utopii.

Do niedawna protestujący na ulicach amerykańskich miast przedstawiciele lewicy przypominali atakujących najeźców, wandali, barbarzyńców niosących pożogę i zniszczenie. W imię czego rozbijali szyby sklepów, biur, biznesów? Jaki program proponowali społeczeństwu, jakie lepsze rozwiązania? Według marksistowskich liderów zadym Ameryki nie da się naprawić, trzeba ją najpierw zniszczyć, a potem odbudować.  Co do zniszczenia możemy być pewni, co do odbudowy można mieć wątpliwości.   Według nich Ameryka została poczęta z pierworodnym grzechem niewolnictwa, jak głosi Projekt 1619, kiedy do Jamestown “przypłynęło” ok. 20 czarnych niewolników porwanych przez Portugalczyków w Kongo. 

Nie pamiętają, że w tym roku nie można mówić o powstawaniu USA (pierwsza kolonia powstała w Jamestown w 1607 r.), które zaistniało na mapie świata w wyniku wojny o niepodległość i amerykańskiej rewolucji z 1776 r. Sam transatlantycki handel czarnymi niewolnikami kwitł już na dobre od początku XVI w i zakończył się w połowie XiX w, ale instytucja niewolnictwa jest stara jak świat i tylko analfabeci mogą wiązać ją z USA! Blisko 12 milionów porwanych, bądź kupionych od afrykańskich kacyków Afrykanów  znalazło się na terenie Ameryk. Z czego ok. 5 mln trafiło do Brazylii i 3 mln na wyspy karaibskie, do Ameryki Północnej trafiło ok 400 tys. czarnych niewolników. Oficjalnie handlowanie ludźmi zostało zakazane w 1807 r, ale proceder ten dalej kwitł szczególnie w południowych stanach USA.  Cenzus ludnościowy z 1860 r. doliczył się 3,953,760 niewolników w USA, czyli ok. 13% ówczesnej populacji USA (taki sam procent stanowią i dziś Afroamerykanie). Istnienie niewolnictwa w USA było jednym z przyczyn konfliktu w USA i wybuchem Wojny Secesyjnej (Civil War), w której prezydent Lincoln wydał proklamację znoszącą niewolnictwo w 1863 r. Niewolnictwo w USA ostatecznie zakończyła 13-ta poprawka do Konstytucji w 1865 r. Nie można spłaszczać skomplikowanej historii tamtego okresu, nie można zapominać o tym, że również mieliśmy do czynienia z białymi niewolnikami z tzw. niewoli kontraktowej (głównie z Anglii i Niemiec).

Sto lat temu może była jeszcze nadzieja, że socjalizm i jego rozwinięcie komunizm, mógł nieść ideę bardziej sprawiedliwego porządku społecznego i stworzenia lepszych warunków dla bardziej godnego życia człowieka (choć komunizm nie interesuje się jednostką, ale masami). Coś w rodzaju stworzenia niebiańskich warunków tu na Ziemi, bez zbędnych oszukańczych religijnych “zabobonów”. Zerwanie złudzeń delikatnej architektury kontraktu społecznego porządku, którego treścią jest konkluzja: nie tylko “król” jest nagi, ale i Boga nie ma…

Dziś już rozumiemy, że lekarstwo okazało się trucizną i oszustwem dla naiwnych i socjalizm nie ma szans w starciu nawet z manipulowanym kapitalizmem właśnie w dziedzinie podnoszenia stopy życiowej i zaspokajania potrzeb życiowych człowieka tu na ziemi. Co więcej w skrócie socjalizm (narodowy, czy międzynarodowy), komunizm kojarzy się nam ze zbrodniami, systemową rzeźnią (nazizm), kompletnym zniszczeniem godności i wolności człowieka, a kapitalizm ze wzrostem dostępu do dóbr i dobrobytu. Najlepszym na to przykładem jest zaadaptowanie przez chińskich komunistów właśnie okrojonego, kontrolowanego kapitalizmu (rodzaj nazizmu?)

Sytuacja w USA jest dość poważna, zagrożenie bezpieczeństwa dla obywateli, zamieszki, podpalania, plądrowania dzielnic wielu miast przez zbrojne ramię (Antifa, BLM) Partii Demokratycznej, która mimo nacisków nie potępiła rozruchów. Komentatorzy spoza Ameryki nie orientując się w tutejszej specyfice podziału władzy i rozdziału kompetencji w systemie federalnym zarzucają Trumpowi bezsilność i brak inicjatywy i większego zdecydowania w reakcji na powstały bałagan. Oczywiście Prezydent jest szefem rządu federalnego podejmuje inicjatywy, które są rozważane przez Kongres i potwierdzane przez Senat, ale władzę w poszczególnych stanach (50-ciu) sprawują ich wybrani w lokalnych wyborach gubernatorzy. Dalej, władzę w poszczególnych miastach sprawują wybierani burmistrzowie, czy merowie i to oni   wydają polecenia i rozkazy lokalnej administracji i policji. Właściwie wszystkie stany, czy też nawet miasta w których doszło do zamieszek są od dekad rządzone przez Demokratów i to oni prowadzą taką czy inną politykę na swoim terenie, a nie Trump. Oczywiście w ujęciu całościowym wszystko to dzieje się w Ameryce, za którą odpowiedzialny jest prezydent Trump. Doszło do tego, że odziedziczeni przez Trumpa generałowie mianowani przez Baracka Husseina Obamę publicznie demonstrują przeciwko Trumpowi.

Wydarzenia te zachodzą w roku wyborczym, więc ma miejsca swoista gra w szachy prezydenta z opozycją. Wydaje się, że Trump nie chce też pokazać zbyt wcześnie swoich kart, aby nie być wykończonym przez media blisko związane z lewicową opozycją próbując omijać kolejne zastawiane na niego pułapki. Z kolei Trump musi też liczyć się nie tylko z głosującymi na niego konserwatystami, ale i z  rosnącymi w liczbę wyborcami niezależnymi. Dlatego najlepiej byłoby dla niego, żeby atakująca lewica  tyle nabroiła, że większość Amerykanów poczuje się zagrożona narastającą anarchią i ze strachu udzieli Trumpowi poparcia na konieczne radykalne przeciwdziałania narastającego bezhołowia i anarchii. W prawicowych mediach od pewnego czasu narastają głosy krytykujące brak reakcji Trumpa wobec narastającego zagrożenia dla bezpieczeństwa i majątku zwykłych obywateli. Interesująca jest postawa szefów wielkich korporacji i gwiazd od filmowych po sportowe z idiotycznym przepraszaniem i sowitym dotowaniem zadymiarzy z BLM. Towarzyszy temu prawie stalinowska nagonka na ludzi, którzy śmieli zachować własny zdrowy rozsądek w ocenie sytuacji i dali temu wyraz we wpisach w społecznościowych mediach. Dochodzi do tego, że tacy ludzie często tracą pracę następnego dnia!

Po uderzeniu pandemii wirusa C19 (Kung Flu), kiedy ludzie nieco ochłonęli, dorzucono pandemię histerii rasizmu. Ameryka nie jest rasistowskim krajem! To są bzdury wyssane z brudnego palca. Przeciwnie, corocznie miliony ludzi rozmaitych ras, narodowości próbuje się dostać do tego kraju pełnych szans polepszenia własnego życia, często z narażeniem własnego życia. Nie ma  tu żadnego systemowego rasizmu przeciwko Afroamerykanom, przecież Obama przez 8 lat był tu prezydentem i gdyby uznał za konieczne dokonałby koniecznych zmian. Co prawda on był bardziej globalistycznym komunistą, niż Afroamerykaninem.

Trump wczoraj wystąpił na spotkaniu w przededniu Dnia Niepodległości  w scenerii Mount Rushmore wykutych w olbrzymich skałach wizerunków największych prezydentów USA (Waszyngton, Jefferson, Lincoln, T. Roosevelt). Widać jak odzyskuje siły, łączność z wyborcami i jak przejmuje narrację na nowym etapie kampanii prezydenckiej. Trump stał się symbolem obrońcy idei państw narodowych, obrońcą prawa do wyznawania religii, wolności słowa i stróżem prawa do posiadania broni. W odpowiedzi na rozpowszechnioną błazenadę klękania Trump wyznał, że Amerykanie potrafią i chcą klękać tylko przed Bogiem. Odniósł się też do barbarzyńskiego niszczenia pomników przeszłości i jej symboli, czy niszczenia amerykańskiej flagi, w obronie której od dwóch i pół wieków walczyli i ginęli najlepsi synowie Ameryki, w tym w dwóch wojnach światowych. Takiego nienawistnego, niszczącego zachowania można spodziewać się tylko od wrogów, najeźdźców. Dom, którego fundamenty zostaną zniszczone, runie.

Pamiętamy, że to Rosja Sowiecka kalkulowała rozbicie USA przy wykorzystaniu dywersji opartej na wykorzystaniu mniejszości rasowych, klasowych, seksualnych i ideowych. Nieszczęśliwie nieboszczka Rosja Sowiecka wcześniej wyzionęła ducha i nie była w stanie nacieszyć się trwającym właśnie zamieszaniem. Jej rolę przejęły komunistyczne Chiny.

Rozpoczyna się kolejna odsłona walki o prezydenturę w której obarczony demencją Joe Biden ustawiany jest do walki z Trumpem. Tak naprawdę to nie jestem pewien, czy dojdzie do debat w klasycznym stylu. Biden w takim starciu nie miałby szans i stałoby się oczywistym, że biedny jest wykorzystywany do realizacji partyjnych celów. Może wybory będą miały inny niż dotychczas przebieg? A może ich wcale nie będzie? W zanadrzu czeka następna fala uderzeniowa chińskiego wirusa , mówi się też o nowym wirusie w Chinach. Giełda szybko wraca w kierunku swojej świetności, bezrobocie spadło do 11%, w ostatnim miesiącu przybyło aż 4,8 mln miejsc pracy. Czekają nas bardzo interesujące miesiące, aż do 3 listopada...

Słynny czarny mistrz świata w boksie Muhammad Ali (Cassius Clay) wracając z wycieczki śladami swoich porwanych z zacofanej centralno- zachodniej Afryki przodków powiedział, że jest wdzięczny swojemu protoplaście, że wsiadł na niewolniczy statek, który zabrał go do Ameryki...

Jacek K. Matysiak                                                                                                           Kalifornia, 2020/07/04


 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe