Marcin Brixen: Żyjemy w chiromanckim kraju

Do Hiobowskich miała przyjechać siostra taty Łukaszka, czyli ciotka artystka. n- Podobno przeprowadza się do naszego miasta - oznajmił tata Łukaszka, zdruzgotany.n- To źle? - zdziwiła się siostra Łukaszka.
fotofan1 Marcin Brixen: Żyjemy w chiromanckim kraju
fotofan1 / pixabay.com
Do Hiobowskich miała przyjechać siostra taty Łukaszka, czyli ciotka artystka.
- Podobno przeprowadza się do naszego miasta - oznajmił tata Łukaszka, zdruzgotany.
- To źle? - zdziwiła się siostra Łukaszka.
- Pogorszyło się jej - szepnął tata Łukaszka do szklanki z herbatą.
- Co ty opowiadasz! - huknęła mama Łukaszka. - To nowoczesna, mądra kobieta! Wyzwolona! Ateistka!
- Azabobonka - dodał Łukaszek.
- Że co? - dziadek był zaskoczony.
- Sami zobaczycie - tata machnął ręką. - Umówiła się jutro na mieście. Chce zobaczyć jak się zmieniła ta miejscowość.
Następnego dnia pełni obaw spotkali się z ciotką. Jeśli faktycznie jej się pogorszyło, to na szczęście nie było tego widać. Wyglądała tak samo źle. Fioletowa grzywka, żenujące ubranie, tatuaże, kolczyki w dziwnych miejscach. Ciotka czuła się świetnie i świetnie się odnajdywała w mieście po latach nieobecności. Jedno jej tylko nie dawało spokoju.
- Jak wiecie jestem azabobonką - perorowała ciotka. - I wszelkie sprawy oparte na czuciu są dla mnie zabobonem. A racjonalnym człowiek powinien mieć zabobony w nosie. A jednak... - zmarszczyła czoło i zacisnęła pięść. - Przykro to mówić, ale... Wiecie w jakim kraju żyjemy?
- Katolickim - odpowiedziała szybko mama Łukaszka. - Mężczyźni w sukniach żyjący w celibacie decydują o łonach kobiet...
- Nie, nie to - zamachała rękoma ciotka. - Żyjemy w kraju chiromanckim.
- Jakim??? - spytali Hiobowscy.
- Nie zauważyliście tego? Naprawdę? - zawołała żałośnie ciotka i wepchnęła ich do saloniku prasowego. - Patrzcie! Czytajcie! Wszystko dokładnie sprawdziłam! Oni są wszędzie! Nawet wdarli się do ogłoszeń "Kwartalnika o bowlingu". Niczego już nie czytam! Niczego już nie kupuję! Czuję się otoczona tymi ich reklamami!
- Ale czego mamy szukać? - spytał bezradnie dziadek.
- Ogłoszenia! - ciotka wertowała gorączkowo gazety. - Zobaczcie sami! Jakich ogłoszeń jest najwięcej?!
- Wróżę z ręki - przeczytała siostra.
- Właśnie! Dlatego twierdzę, że żyjemy w chiromanckim kraju!
- Khem - odchrząknął Łukaszek delikatnie wyprowadzając ciotkę z saloniku. - Ale ciocia mówiła, że to zabobon i żeby to mieć w nosie...
- Tak powinno być - pokiwała głową ciotka. - Gdyby to ograniczało się do przestrzeni prywatnej. Naprawdę nie mam nic przeciw temu czy ktoś wróży sobie z ręki w domu albo w pracy. Oczywiście, jeśli nie przeszkadza innym. Ale państwo powinno opierać się na rozumie. Przestrzeń publiczna nie powinna być zawłaszczana przed przedstawicieli jednej grupy wróżbitów! O, patrzcie sami!
I ciotka dramatycznym gestem wskazała pobliski targ. Wśród straganów z pietruszką i dżinsami widniał szyld "wróżę z ręki".
- A gdzie inni pytam się? - zawołała ciotka. - Nie mogę tak tego zostawić!
- To my może zrobimy teraz zakupy... - zasugerował nieśmiało tata Łukaszka.
- Dobrze, idźcie, spotkajmy się za godzinę! - ciotka szukała czegoś w telefonie.
Kiedy godzinę później zjawili się w tym samym miejscu nie poznali targowiska. Wróżenie z kuli, z fusów, karty, tarot, runy.
- Wow - powiedziała siostra Łukaszka.
- Myślałam, że mówiłaś, że to zabobon i żeby mieć to w nosie - skomentowała mama Łukaszka.
- Cały czas tak uważam - ciotka otarła spocone czoło. - Ale teraz przynajmniej jest równość i wybór. To ważne, żeby ludzie mieli wybór. Nie może być tak, że jedni wróżbici...
- Przepraszam panią - odezwała się jedna pani ze straganu z pomidorami. - Pani jest azabobonką?
- Tak, a po czym  pani poznała?

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wrócili do Tańca z gwiazdami. Padły mocne słowa z ostatniej chwili
Wrócili do "Tańca z gwiazdami". Padły mocne słowa

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Wiele emocji i kontrowersji wzbudzały ostatnio występy celebrytki Dagmary Kaźmierskiej. Jurorzy w przeciwieństwie do głosujących na nią fanów uważali, że gwiazda nie ma wysokich umiejętności tanecznych. Kaźmierska ostatecznie sama zrezygnowała z udziału w programie, a wszystko przez dokuczające jej problemy zdrowotne. W oficjalnym oświadczeniu przyznała ostatnio, że nie jest w stanie tańczyć, z bolącą nogą i pękniętym żebrem.

Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat

W Tatrach nadal panują zimowe warunki; na szczytach przybywa śniegu i panuje mróz. Ratownicy TOPR podnieśli stopień zagrożenia lawinowego do drugiego, umiarkowanego stopnia. W Zakopanem może spaść do 10 cm śniegu.

Nie żyje uczestniczka znanego programu z ostatniej chwili
Nie żyje uczestniczka znanego programu

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje uczestniczka znanego programu. Miała zaledwie 47 lat.

Niepokojąca analiza ISW. Siły ukraińskie są zmuszone podejmować trudne decyzje z ostatniej chwili
Niepokojąca analiza ISW. "Siły ukraińskie są zmuszone podejmować trudne decyzje"

Ukraińskiej obronie przeciwlotniczej brakuje amunicji, w związku z czym rosyjskie lotnictwo działa skutecznie i wspiera konsekwentne i szybkie sukcesy armii rosyjskiej m.in. w pobliżu miasta Czasiw Jar - pisze w sobotę w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę. Gratulacje spływają z całego świata z ostatniej chwili
Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę. Gratulacje spływają z całego świata

Gorąco wokół Pałacu Buckingham. W ostatnim czasie media skoncentrowane były głownie na królu Karolu III i Kate Middleton ze względu na ich stan zdrowia. Tymczasem Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę.

Broń nuklearna w Polsce? Prezydent Duda: Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, to jesteśmy gotowi z ostatniej chwili
Broń nuklearna w Polsce? Prezydent Duda: Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, to jesteśmy gotowi

Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi - powiedział w wywiadzie dla "Faktu" prezydent Andrzej Duda.

Nie nadają się kompletnie. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Nie nadają się kompletnie". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po ostatnim wydaniu programu „Dzień dobry TVN” w mediach społecznościowych zawrzało.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

W pierwszym kwartale roku funkcjonariusze SG zatrzymali 119 osób zaangażowanych w organizowanie i pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu przez cudzoziemców granicy państwowej - przekazał PAP p.o. rzecznika prasowego SG mjr Andrzej Juźwiak. 94 zatrzymanych to cudzoziemcy, a wśród nich 48 to obywatele Ukrainy.

Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari Wiadomości
Tadeusz Płużański: Maria Wittek - polska generał z Virtuti Militari

19 kwietnia 1997 r. w Warszawie zmarła Maria Wittek, członek Polskiej Organizacji Wojskowej, komendant Przysposobienia Wojskowego Kobiet i Wojskowej Służby Kobiet, pierwsza Polka mianowana na stopień generała Wojska Polskiego.

Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt z ostatniej chwili
Koniec pewnej epoki: gwiazdor podjął decyzję o odejściu z Realu Madryt

Kapitan Realu Madryt Nacho według informacji portalu Marca poinformował już swój klub, że po tym sezonie opuści on Santiago Bernabeu.

REKLAMA

Marcin Brixen: Żyjemy w chiromanckim kraju

Do Hiobowskich miała przyjechać siostra taty Łukaszka, czyli ciotka artystka. n- Podobno przeprowadza się do naszego miasta - oznajmił tata Łukaszka, zdruzgotany.n- To źle? - zdziwiła się siostra Łukaszka.
fotofan1 Marcin Brixen: Żyjemy w chiromanckim kraju
fotofan1 / pixabay.com
Do Hiobowskich miała przyjechać siostra taty Łukaszka, czyli ciotka artystka.
- Podobno przeprowadza się do naszego miasta - oznajmił tata Łukaszka, zdruzgotany.
- To źle? - zdziwiła się siostra Łukaszka.
- Pogorszyło się jej - szepnął tata Łukaszka do szklanki z herbatą.
- Co ty opowiadasz! - huknęła mama Łukaszka. - To nowoczesna, mądra kobieta! Wyzwolona! Ateistka!
- Azabobonka - dodał Łukaszek.
- Że co? - dziadek był zaskoczony.
- Sami zobaczycie - tata machnął ręką. - Umówiła się jutro na mieście. Chce zobaczyć jak się zmieniła ta miejscowość.
Następnego dnia pełni obaw spotkali się z ciotką. Jeśli faktycznie jej się pogorszyło, to na szczęście nie było tego widać. Wyglądała tak samo źle. Fioletowa grzywka, żenujące ubranie, tatuaże, kolczyki w dziwnych miejscach. Ciotka czuła się świetnie i świetnie się odnajdywała w mieście po latach nieobecności. Jedno jej tylko nie dawało spokoju.
- Jak wiecie jestem azabobonką - perorowała ciotka. - I wszelkie sprawy oparte na czuciu są dla mnie zabobonem. A racjonalnym człowiek powinien mieć zabobony w nosie. A jednak... - zmarszczyła czoło i zacisnęła pięść. - Przykro to mówić, ale... Wiecie w jakim kraju żyjemy?
- Katolickim - odpowiedziała szybko mama Łukaszka. - Mężczyźni w sukniach żyjący w celibacie decydują o łonach kobiet...
- Nie, nie to - zamachała rękoma ciotka. - Żyjemy w kraju chiromanckim.
- Jakim??? - spytali Hiobowscy.
- Nie zauważyliście tego? Naprawdę? - zawołała żałośnie ciotka i wepchnęła ich do saloniku prasowego. - Patrzcie! Czytajcie! Wszystko dokładnie sprawdziłam! Oni są wszędzie! Nawet wdarli się do ogłoszeń "Kwartalnika o bowlingu". Niczego już nie czytam! Niczego już nie kupuję! Czuję się otoczona tymi ich reklamami!
- Ale czego mamy szukać? - spytał bezradnie dziadek.
- Ogłoszenia! - ciotka wertowała gorączkowo gazety. - Zobaczcie sami! Jakich ogłoszeń jest najwięcej?!
- Wróżę z ręki - przeczytała siostra.
- Właśnie! Dlatego twierdzę, że żyjemy w chiromanckim kraju!
- Khem - odchrząknął Łukaszek delikatnie wyprowadzając ciotkę z saloniku. - Ale ciocia mówiła, że to zabobon i żeby to mieć w nosie...
- Tak powinno być - pokiwała głową ciotka. - Gdyby to ograniczało się do przestrzeni prywatnej. Naprawdę nie mam nic przeciw temu czy ktoś wróży sobie z ręki w domu albo w pracy. Oczywiście, jeśli nie przeszkadza innym. Ale państwo powinno opierać się na rozumie. Przestrzeń publiczna nie powinna być zawłaszczana przed przedstawicieli jednej grupy wróżbitów! O, patrzcie sami!
I ciotka dramatycznym gestem wskazała pobliski targ. Wśród straganów z pietruszką i dżinsami widniał szyld "wróżę z ręki".
- A gdzie inni pytam się? - zawołała ciotka. - Nie mogę tak tego zostawić!
- To my może zrobimy teraz zakupy... - zasugerował nieśmiało tata Łukaszka.
- Dobrze, idźcie, spotkajmy się za godzinę! - ciotka szukała czegoś w telefonie.
Kiedy godzinę później zjawili się w tym samym miejscu nie poznali targowiska. Wróżenie z kuli, z fusów, karty, tarot, runy.
- Wow - powiedziała siostra Łukaszka.
- Myślałam, że mówiłaś, że to zabobon i żeby mieć to w nosie - skomentowała mama Łukaszka.
- Cały czas tak uważam - ciotka otarła spocone czoło. - Ale teraz przynajmniej jest równość i wybór. To ważne, żeby ludzie mieli wybór. Nie może być tak, że jedni wróżbici...
- Przepraszam panią - odezwała się jedna pani ze straganu z pomidorami. - Pani jest azabobonką?
- Tak, a po czym  pani poznała?


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe