Mateusz Kosiński: Tomasz Lis i Taco Hemingway nie muszą wybrać nam Polski. To kiepscy eksperci

Jesteśmy u schyłku najgorszej kampanii wyborczej w historii III Rzeczpospolitej. Kampanii, w której pierwszy raz kandydaci nie usiedli do wspólnej debaty. Kampanii, w której z jednej strony kandydat opozycji, mimo haseł o powszechnym pojednaniu, swoją narrację budował głównie na przekazie negatywnym (R. Trzaskowski: „Będę wypalać żelazem to, co zrobił PiS”), z drugiej strony władza, która ma na swoim koncie liczne sukcesy tak ją poprowadziła, że końcówkę zapamiętamy głównie ze wzniecenia dość niskich nastrojów anty., przed pierwszą turą anty-LGBT, teraz anty-niemieckich. Jakby sztabowcy PiS-u zapomnieli, że podobna retoryka przez lata współdecydowała o serii wyborczych porażek. 
 Mateusz Kosiński: Tomasz Lis i Taco Hemingway nie muszą wybrać nam Polski. To kiepscy eksperci
/ Mateusz Kosiński
Niestety efekt tego jest taki, że każde kolejne wybory powodują pogłębienie rowu dzielącego Polskę. Bo jak dyskutować, jeśli dla jednej strony rządzący to „neo-faszyści”, którzy już pięć lat temu podeptali w Polsce demokracje (więc po dzisiaj ta spina wyborcza!?), a z drugiej strony w retoryce sympatyków prawicy opozycja to neo-bolszewicy (ja jednak widzę różnicę między Trzaskowskim a Tuchaczewskim). Spektrum degrengolady dopełniają kwiatki w postaci posłanki Jachiry malującej sprayem na murach hasła wyborcze, sympatyczek Trzaskowskiego udostępniających mem ze zdjęciem swojego faworyta, o treści – „jeśli nie wiesz na którego zagłosować zagłosuj na przystojniejszego” (równie przedmiotowego i prymitywnego traktowania kobiet można było spodziewać się chyba tylko po Korwinie…), czy prawicowych influencerów i publicystów zajmujących się dziś w mediach społecznościowych najważniejszym tematem tej kampanii – odpowiedzią na pytanie „czy Rafał Trzaskowski nosi wyszczuplające gacie?” 

W tym całym bałaganie ginie gdzieś najważniejsza kwestia. Kwestia, którą dobitnie uświadomił mi dzisiaj Taco Hemingway, niezwykle popularny  - szczególnie wśród młodzieży - raper, prywatnie partner Igi Lis, córki Tomasza Lisa. Dlaczego podkreślam osobistą relację muzyka z córką popularnego dziennikarza? Piosenka „Polskie Tango” Taco, która dzisiaj, kilka godzin przed ciszą wyborczą, pojawiła się na YouTubie może być uznana za rodzaj politycznej deklaracji, zresztą sam muzyk w teledysku nie szczędzi skojarzeń politycznych. A życiorys nigdy nie jest oderwany od artysty, szczególnie artysty mieszającego się w politykę. 

Taco Hemingway opisuje III RP i zmiany ostatnich lat powtarzając znaną nam narrację. Poczynając od chwili narodzin postokrągłostołowej Polski, opowiadając transformację („W latach 90-tych nie miałaś tożsamości/ Zachód pędził do przodu, zachód nie miał litości/ Trzeba się było wspomóc, by nie wyminął nas pościg”), a dzisiaj z kolei, gdy władze utracili konstruktorzy okrągłego stołu okazuje się, że to po prostu błąd dziejowy, chwila zamotania narodu, tak trudna do zrozumienia dla "elit" („Mój kraj wyszedł z klatki, teraz się mota/ Moim krajem może rządzić byle miernota/ W moim kraju ta oświata to jest ciemnota”). 

Dalej następuje typowe okazanie załamanie wyglądem obecnej Polski i standardowe zohydzanie polskości przypominające słowa śp. Władysława Bartoszewskiego o „starej pannie bez posagu” („Tańczę polskie tango/ Nogi w błocie mam, bo Wisła to grząskie bagno/ Narodowe barwy mamy jak Santa Claus/ I to ma sens, bo przestałem wierzyć w Polskę dawno”), odrobina retoryki rodem z „polskość to nienormalność” Tuska („Kto ty jesteś? Polak mały/ Jaki znak twój? Torba z białym/ Gdzie ty mieszkasz? Na strzeżonym / W jakim kraju? W tym popierdolonym / Czym ta ziemia? To mój zamek z piachu / Czym zdobyta? Propagandą strachu”). Później artysta nie szczędzi zwrotek poświęconych kwestiom LGBT, tego, że Polska staje okoniem wobec innych państw (jak śmiemy myśleć inaczej!), czy chociażby polskiego węgla (ot ekspert!). 

No i klaszczą. Klaszcze na Twitterze prof. Matczak, klaszcze Hanna Lis, klaszcze i Tomasz Lis. Jeśli młodsi współpracownicy puścili kawałek Michnikowi to i ten zapewne przebiera stópkami z radości w kolorowych kroksach. Bo Taco powtarza to co mówią nam elity od 30 lat. 

Słuchając „Polskiego Tanga” przed oczami staje cała retoryka stosowana przez salon od lat 90-tych. „Polska transformacja musiała być tak bolesna”, „prywatyzacji nie można było uniknąć”, „wszystkich kieruje niewidzialna ręka rynku”, „jeśli nie wpuścimy bez kontroli zagranicznego kapitału to staniemy się druga Białorusią”. I tak dalej, powtarzają to nam od lat,  raz językiem Tadeusza Mazowieckiego, innym razem Michnika, Geremka, Tuska, Kiszczaka, Duroczka czy Tomasza Lisa. 

A guzik prawda. Dzisiejsza Polska w wielu kwestiach podążyła drogą, którą w okresie zimnej wojny podążyły demokracje Europy Zachodniej, w najlepszych dla siebie latach rządzone przez chadeków. Co takiego „popierdolonego” jest w dzisiejszej Polsce? Fakt, że nasza droga rozwoju przypomina Francję i Niemcy z II połowy XX wieku a nie rozwarstwione państwa Ameryki Południowej?  To, że pensja minimalna, tak drogie elity – są ludzie, którzy za takie pieniądze żyją, wzrosła do poziomu 50 proc. średniej krajowej? Socjal dla dzieci? Ten sam socjal, który był jednym z czynników przez które setki tysięcy rodzin z dziećmi wyjeżdżały do państw wypłacającym duże wsparcie (Niemcy, Wielka Brytania)? Wiek emerytalny taki, na jaki społeczeństwo umawiało się z władzą? Niedziele wolne od handlu, które tak miały zrujnować gospodarkę? Tak "popierdolony" jest fakt, że elity (tak drogie "elity", elity PiS-owskie to wciąż elity) pochyliły się nad prostszym, słabszym, biedniejszym?

Kto wie w jakim miejscu byłaby Polska, gdyby Polacy dziesiątki lat temu odkryli, że Balcerowicz się myli, że Polska może wyglądać inaczej niż ta zaprojektowana przez Michnika i Kiszczaka, że oświecone elity w postaci dziennikarzy na zagranicznych żołdach nie znają recepty na sukces. To wciąż ta sama walka, nawet jeśli Taco używa innego języka niż propagandowe pieszczochy salonu. I dzisiaj tak samo, tak samo jak i oni, w diagnozie Polski myli się popularny raper. I wierzę, że dostrzegą to i jego słuchacze.  

Mateusz Kosiński 

Polskie Tango: (Już blisko 1 mln. wyświetleń). 


 

 

POLECANE
Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie tylko u nas
Świat zapomniał o sowieckich zbrodniach. A najszybciej zapomnieli Rosjanie

O zbrodniach i bestialstwach sowieckich, które miały miejsce na Polakach od 17 września 1939 roku, zapomniał nie tylko świat, ale również współczesne pokolenia Polaków. Tylko nieliczne osoby przypominają o tych wydarzeniach, traktując je jako przestrogę przed zagrożeniem, które wciąż istnieje i pozostaje aktualne. Nikt również nie porusza kwestii odszkodowań od Rosji.

Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta Wiadomości
Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta

Sylwia Cisoń, radna Gdańska, przeżyła dramatyczną sytuację w Gdańsku. Kierowca jednej z aplikacji przewozowych zaatakował ją gazem pieprzowym po tym, jak zwróciła mu uwagę, że pomylił trasę i wysadził pasażerów w niewłaściwym miejscu. Dodatkowo kierowca nie znał języka polskiego, co wskazuje, że był cudzoziemcem, imigrantem.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Ponad 30,5 tys. dzieci i młodzieży weźmie udział w eksperymentach, warsztatach i wykładach przygotowanych w ramach XXI Lubelskiego Festiwalu Nauki. Impreza popularyzująca naukę rozpoczęła się w sobotę i potrwa do przyszłego piątku.

Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości Wiadomości
Iga Świątek opublikowała wpis. Internauci nie kryją radości

Po intensywnym lecie i krótkim odpoczynku Iga Świątek ponownie wraca na korty. Liderka światowego rankingu wylądowała w Seulu, gdzie rozpocznie kolejny etap azjatyckiej części sezonu.

Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka Wiadomości
Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka

32-letnia Polka zginęła w Tatrach Wysokich w rejonie Miedzianej Kotliny. Świadkami upadku wspinaczki z wysokości około 100 metrów była para Słowaków, którzy uwięźli w Klimkowej Dolinie. Do tragedii doszło w piątek. Ratownicy z Horskej Zahrannej Slużby (HZS) dotarli do ciała w sobotę.

RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza z ostatniej chwili
RCB ostrzega mieszkańców Lubelszczyzny: Zagrożenie atakiem z powietrza

Niepokojący alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa trafił w sobotę do mieszkańców kilku powiatów województwa lubelskiego. Powodem jest możliwe zagrożenie atakiem z powietrza w rejonie przygranicznym.

Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA Wiadomości
Pierwszy polski instruktor F-35 kończy szkolenie w USA

Pierwszy polski pilot ukończył kurs instruktorski na myśliwcu F-35 Lightning II w bazie Ebbing Air National Guard Base w Stanach Zjednoczonych.

IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami

W sobotę rano IMGW wydał ostrzeżenia I stopnia przed burzami i towarzyszącym im silnym deszczem. Podczas ich trwania można spodziewać się opadów deszczu do 40 mm z porywami wiatru do 65 km/h. Będą one obowiązywały w pasie kraju przechodzącym od Suwałk po Zakopane.

Szef MON o Wschodniej Straży: „NATO daje twardą, jasną odpowiedź” Wiadomości
Szef MON o Wschodniej Straży: „NATO daje twardą, jasną odpowiedź”

Wschodnia Straż (Eastern Sentry) to bardzo poważna, jedna z największych operacji w historii NATO oraz twarda i jasna odpowiedź Sojuszu - ocenił w sobotę wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że operacja będzie bronić nieba nie tylko przed dronami.

Nowe doniesienia z Pałacu Buckingham. Nieoczekiwane słowa księcia z ostatniej chwili
Nowe doniesienia z Pałacu Buckingham. Nieoczekiwane słowa księcia

Tydzień pełen publicznych wystąpień w Londynie zakończył się dla 43-letniego księcia Williama wizytą, która zwróciła uwagę mediów. Choć celem wydarzenia w Lambeth było zapoznanie się z działalnością organizacji młodzieżowej, największe zainteresowanie wzbudziły jego słowa o edukacji muzycznej własnych dzieci. Arystokrata nawiązał również do własnego dzieciństwa.

REKLAMA

Mateusz Kosiński: Tomasz Lis i Taco Hemingway nie muszą wybrać nam Polski. To kiepscy eksperci

Jesteśmy u schyłku najgorszej kampanii wyborczej w historii III Rzeczpospolitej. Kampanii, w której pierwszy raz kandydaci nie usiedli do wspólnej debaty. Kampanii, w której z jednej strony kandydat opozycji, mimo haseł o powszechnym pojednaniu, swoją narrację budował głównie na przekazie negatywnym (R. Trzaskowski: „Będę wypalać żelazem to, co zrobił PiS”), z drugiej strony władza, która ma na swoim koncie liczne sukcesy tak ją poprowadziła, że końcówkę zapamiętamy głównie ze wzniecenia dość niskich nastrojów anty., przed pierwszą turą anty-LGBT, teraz anty-niemieckich. Jakby sztabowcy PiS-u zapomnieli, że podobna retoryka przez lata współdecydowała o serii wyborczych porażek. 
 Mateusz Kosiński: Tomasz Lis i Taco Hemingway nie muszą wybrać nam Polski. To kiepscy eksperci
/ Mateusz Kosiński
Niestety efekt tego jest taki, że każde kolejne wybory powodują pogłębienie rowu dzielącego Polskę. Bo jak dyskutować, jeśli dla jednej strony rządzący to „neo-faszyści”, którzy już pięć lat temu podeptali w Polsce demokracje (więc po dzisiaj ta spina wyborcza!?), a z drugiej strony w retoryce sympatyków prawicy opozycja to neo-bolszewicy (ja jednak widzę różnicę między Trzaskowskim a Tuchaczewskim). Spektrum degrengolady dopełniają kwiatki w postaci posłanki Jachiry malującej sprayem na murach hasła wyborcze, sympatyczek Trzaskowskiego udostępniających mem ze zdjęciem swojego faworyta, o treści – „jeśli nie wiesz na którego zagłosować zagłosuj na przystojniejszego” (równie przedmiotowego i prymitywnego traktowania kobiet można było spodziewać się chyba tylko po Korwinie…), czy prawicowych influencerów i publicystów zajmujących się dziś w mediach społecznościowych najważniejszym tematem tej kampanii – odpowiedzią na pytanie „czy Rafał Trzaskowski nosi wyszczuplające gacie?” 

W tym całym bałaganie ginie gdzieś najważniejsza kwestia. Kwestia, którą dobitnie uświadomił mi dzisiaj Taco Hemingway, niezwykle popularny  - szczególnie wśród młodzieży - raper, prywatnie partner Igi Lis, córki Tomasza Lisa. Dlaczego podkreślam osobistą relację muzyka z córką popularnego dziennikarza? Piosenka „Polskie Tango” Taco, która dzisiaj, kilka godzin przed ciszą wyborczą, pojawiła się na YouTubie może być uznana za rodzaj politycznej deklaracji, zresztą sam muzyk w teledysku nie szczędzi skojarzeń politycznych. A życiorys nigdy nie jest oderwany od artysty, szczególnie artysty mieszającego się w politykę. 

Taco Hemingway opisuje III RP i zmiany ostatnich lat powtarzając znaną nam narrację. Poczynając od chwili narodzin postokrągłostołowej Polski, opowiadając transformację („W latach 90-tych nie miałaś tożsamości/ Zachód pędził do przodu, zachód nie miał litości/ Trzeba się było wspomóc, by nie wyminął nas pościg”), a dzisiaj z kolei, gdy władze utracili konstruktorzy okrągłego stołu okazuje się, że to po prostu błąd dziejowy, chwila zamotania narodu, tak trudna do zrozumienia dla "elit" („Mój kraj wyszedł z klatki, teraz się mota/ Moim krajem może rządzić byle miernota/ W moim kraju ta oświata to jest ciemnota”). 

Dalej następuje typowe okazanie załamanie wyglądem obecnej Polski i standardowe zohydzanie polskości przypominające słowa śp. Władysława Bartoszewskiego o „starej pannie bez posagu” („Tańczę polskie tango/ Nogi w błocie mam, bo Wisła to grząskie bagno/ Narodowe barwy mamy jak Santa Claus/ I to ma sens, bo przestałem wierzyć w Polskę dawno”), odrobina retoryki rodem z „polskość to nienormalność” Tuska („Kto ty jesteś? Polak mały/ Jaki znak twój? Torba z białym/ Gdzie ty mieszkasz? Na strzeżonym / W jakim kraju? W tym popierdolonym / Czym ta ziemia? To mój zamek z piachu / Czym zdobyta? Propagandą strachu”). Później artysta nie szczędzi zwrotek poświęconych kwestiom LGBT, tego, że Polska staje okoniem wobec innych państw (jak śmiemy myśleć inaczej!), czy chociażby polskiego węgla (ot ekspert!). 

No i klaszczą. Klaszcze na Twitterze prof. Matczak, klaszcze Hanna Lis, klaszcze i Tomasz Lis. Jeśli młodsi współpracownicy puścili kawałek Michnikowi to i ten zapewne przebiera stópkami z radości w kolorowych kroksach. Bo Taco powtarza to co mówią nam elity od 30 lat. 

Słuchając „Polskiego Tanga” przed oczami staje cała retoryka stosowana przez salon od lat 90-tych. „Polska transformacja musiała być tak bolesna”, „prywatyzacji nie można było uniknąć”, „wszystkich kieruje niewidzialna ręka rynku”, „jeśli nie wpuścimy bez kontroli zagranicznego kapitału to staniemy się druga Białorusią”. I tak dalej, powtarzają to nam od lat,  raz językiem Tadeusza Mazowieckiego, innym razem Michnika, Geremka, Tuska, Kiszczaka, Duroczka czy Tomasza Lisa. 

A guzik prawda. Dzisiejsza Polska w wielu kwestiach podążyła drogą, którą w okresie zimnej wojny podążyły demokracje Europy Zachodniej, w najlepszych dla siebie latach rządzone przez chadeków. Co takiego „popierdolonego” jest w dzisiejszej Polsce? Fakt, że nasza droga rozwoju przypomina Francję i Niemcy z II połowy XX wieku a nie rozwarstwione państwa Ameryki Południowej?  To, że pensja minimalna, tak drogie elity – są ludzie, którzy za takie pieniądze żyją, wzrosła do poziomu 50 proc. średniej krajowej? Socjal dla dzieci? Ten sam socjal, który był jednym z czynników przez które setki tysięcy rodzin z dziećmi wyjeżdżały do państw wypłacającym duże wsparcie (Niemcy, Wielka Brytania)? Wiek emerytalny taki, na jaki społeczeństwo umawiało się z władzą? Niedziele wolne od handlu, które tak miały zrujnować gospodarkę? Tak "popierdolony" jest fakt, że elity (tak drogie "elity", elity PiS-owskie to wciąż elity) pochyliły się nad prostszym, słabszym, biedniejszym?

Kto wie w jakim miejscu byłaby Polska, gdyby Polacy dziesiątki lat temu odkryli, że Balcerowicz się myli, że Polska może wyglądać inaczej niż ta zaprojektowana przez Michnika i Kiszczaka, że oświecone elity w postaci dziennikarzy na zagranicznych żołdach nie znają recepty na sukces. To wciąż ta sama walka, nawet jeśli Taco używa innego języka niż propagandowe pieszczochy salonu. I dzisiaj tak samo, tak samo jak i oni, w diagnozie Polski myli się popularny raper. I wierzę, że dostrzegą to i jego słuchacze.  

Mateusz Kosiński 

Polskie Tango: (Już blisko 1 mln. wyświetleń). 


 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe