Szef radiowej "S": Barbara Stanisławczyk jest gotowa pokierować PR mimo zapowiedzi odejścia
Barbara Stanisławczyk-Żyła w połowie lutego wygrała konkurs na prezesa Polskiego Radia. Ku zaskoczeniu wszystkich, dzień później poinformowała o rezygnacji ze stanowiska. Po tej decyzji, Rada Mediów Narodowych podjęła decyzję, że nie będzie organizować kolejnego konkursu. Nowy prezes zarządu Polskiego Radia ma zostać wybrany już 9 marca.
Nieoczekiwanie w sprawie nastąpił zwrot. Edward Pikula, szef radiowej „Solidarności” w liście do do Krzysztofa Czabańskiego przekonuje, że Stanisławczyk jest gotowa powrócić na stanowisko.
"Z naszych nieformalnych rozmów z Panią Prezes wynika, że jest gotowa wziąć na swoje barki ciężar kierowania Polskim Radiem mimo wszystko. Mamy wrażenie, że Pani Prezes nie spodziewała się naszego poparcia i podbudowana rozmowami z pracownikami Radia chce spróbować sił. Jesteśmy pewni, że wsparcie Pana Przewodniczącego może pomóc w uspokojeniu sytuacji – także poprzez uświadomienie zewnętrznych,,naprawiaczy” sytuacji, że wszelkie zmiany szkodzą firmie, a nie ją wspierają. Dlatego też my jako pracownicy Polskiego Radia SA prosimy Pana Przewodniczącego o udzielenie wsparcia Pani Prezes Stanisławczyk w dalszej misji kierowania Radiem"
– pisze szef radiowej "Solidarności".
W dalszej części listu, Pikula podkreśla, że Stanisławczyk przeprowadziła Polskie Radio przez trudny okres zmian i kierując się obiektywizmem, etyką dziennikarską przywracała mu kanony misyjności.
"A był to dość trudny czas, bo ostatnie lata rządów dzisiejszej opozycji totalnej zabiły w Radiu zwykłą uczciwość i obiektywizm"
– zauważa i dodaje, że poparcie dla Stanisławczyk wynika z pewności, że "zapowiedź jej rezygnacji nie wynika z chwilowego impulsu czy nastrojów, a z wnikliwej analizy sytuacji w spółce i obok niej".