[Tylko u nas] Michał Ossowski: Żeby być "nową" Solidarnością, chcieliby usunąć "starą". Niedoczekanie
Ot tak, razem z całym tym bagażem, uznało, że ma prawo sięgnąć po solidarnościową symbolikę. Skoro wcześniej mogły to zrobić maszerujące razem z byłymi tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa środowiska skupione wokół Komitetu Obrony Demokracji, skoro powołane do straży nad pamięcią o historii Związku Europejskie Centrum Solidarności może abstrahować od idei wartości chrześcijańskich, czy społecznej nauki Kościoła Katolickiego, leżących u fundamentów „Panny S”, to sobie sięgnęło.
A żeby już nie było w tym zakresie żadnych wątpliwości, jedna z jego przedstawicielek, obecna przy „narodzinach nowego”, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, zakazała montażu wystawy „Tu rodziła się Solidarność”… na placu Solidarności w Gdańsku. Bo przecież, skoro „nową” Solidarność powołał Rafał Trzaskowski, to „stara” już „niepotrzebna”, razem z całą Jej historią.
Być może jednak, istnieje gdzieś granica obciachu i zażenowania, skoro poszedłszy po rozum do głowy, Aleksandra Dulkiewicz się z tego absurdalnego pomysłu wycofała. Być może gdzieś istnieje granica jakiejś przyzwoitości. Przynajmniej tyle.
Michał Ossowski