Konsekwencje finansowe za wypowiedzenie konwencji stambulskiej? Francuski minister grozi Polsce
Polska mogłaby zostać "uderzona po kieszeni" za wypowiedzenie tzw. konwencji stambulskiej dzięki nowym, wynegocjowanym podczas szczytu UE, mechanizmom w unijnym budżecie – mówił na antenie France Inter francuski minister ds. europejskich Clement Beaune. – Będzie to miało konsekwencje – stwierdził.
Wypowiedzenie konwencji stambulskiej
Przypomnijmy, że w poniedziałek ministerstwo sprawiedliwości skierowało do resortu rodziny wniosek o podjęcie prac nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej. O złożeniu wniosku poinformował podczas konferencji prasowej szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Ziobro uzasadniając tę decyzję, argumentował, że w konwencji znajdują się zapisy "o charakterze ideologicznym", z którymi jego resort się nie zgadza. Zdaniem ministra sprawiedliwości w dokumencie nie ma żadnych rozwiązań w zakresie ochrony kobiet przed przemocą, których Polska by nie spełniała, a w niektórych obszarach polskie standardy są wyższe niż te przewidziane przez konwencję.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r.
– Co bardzo ciekawe i znamienne, w tej konwencji nie przeczytacie państwo, że powodem przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest na przykład alkohol, nie przeczytacie, że problemem są narkotyki, dopalacze. (...) Natomiast definicja przyczyn problemu jest pokazana przez pryzmat krytyki porządku rzeczy, który wiąże się z tradycyjnym pojmowaniem rodziny, małżeństwa, religii – mówił podczas konferencji prasowej szef resortu sprawiedliwości.
/Do Rzeczy