Lublin: Trzy miesiące więzienia za zakłócanie Marszu Równości

Karę trzech miesięcy więzienia wymierzył w piątek sąd w Lublinie Marcinowi S., którego uznał za winnego udziału w zbiegowisku zakłócającym Marsz Równości we wrześniu ubiegłego roku. Sześć innych osób oskarżonych wraz z nim sąd uniewinnił.
/ YouTube/Lublin Alarmowo

Drugi Marsz Równości, który przeszedł przez Lublin we wrześniu ubiegłego roku, był blokowany przez kontrmanifestantów. W dwóch miejscach stanęli na trasie pochodu, trzymali baner, który tarasował przemarsz. Policja siła usunęła blokady, używała gazu łzawiącego i armatki wodnej.

Prokuratura oskarżyła siedem osób o udział w zbiegowisku blokującym marsz i rzucanie różnymi przedmiotami w uczestników pochodu oraz policjantów.




W piątek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zapadł wyrok uniewinniający wobec sześciorga oskarżonych: Izabeli O., Marka P., Igora P., Oskara W., Kamila R. oraz Dawida B. Jak mówił uzasadniając wyrok sędzia Łukasz Czapski, nie ma dowodów, że brali czynny udział w zakłócaniu marszu. Z nagrań monitoringu wynika, że wprawdzie byli na trasie przemarszu, ale jedynie przyglądali się bądź robili zdjęcia, niektórzy trzymali baner - ale nie w sytuacji, gdy interweniowała policja - wznosili okrzyki.

– Policjant, który zeznawał w tej sprawie, powiedział, że były w stronę policji rzucane przedmioty, natomiast nie był w stanie wskazać, co konkretnie robił każdy z oskarżonych – powiedział sędzia Czapski.

Jedynie Marcin S. został nagrany, jak trzymał baner, gdy cała grupa kontrmanifestantów była spychana przez kordon policji i stawiała im czynny opór.
 

– Mimo, że nie podejmował aktywnych działań, to jednak w sensie prawnym brał czynny udział w zbiegowisku. Jego zachowanie polegało wyłącznie na trzymaniu banera, nie wykazywał agresji wobec innych osób, sąd to poczytał jako okoliczność łagodzącą


– powiedział sędzia.

Marcin S. skazany został na trzy miesiące więzienia. Sąd nie zawiesił wykonania kary, ponieważ S. był już wcześniej karany. Ma też zapłacić 100 zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

/PAP/wPolityce.pl


 

POLECANE
Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu Wiadomości
Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu

Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 21-letniego Maksymiliana S. na 20 lat i trzy miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo 23-letniego studenta Uniwersytetu Gdańskiego Jakuba Siemiątkowskiego w Sopocie i posiadanie narkotyków. Mężczyzna zepchnął pokrzywdzonego pod pociąg w sierpniu 2024 r.

Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA z ostatniej chwili
Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA

„Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA!!!!” - skomentowała ekspert ds. Niemiec odnosząc się do opublikowanego artykułu w Welt.de. cytującego Angelę Merkel, byłą kanclerz Niemiec.

Nie żyje znana brytyjska pisarka Wiadomości
Nie żyje znana brytyjska pisarka

Sophie Kinsella nie żyje. Brytyjska pisarka, która zdobyła międzynarodową sławę dzięki serii książek o zakupoholiczce, odeszła po długich zmaganiach z glejakiem wielopostaciowym. O jej śmierci poinformowała rodzina.

Prawnik: Żadnej zmiany nazwy CPK nie będzie z ostatniej chwili
Prawnik: Żadnej zmiany nazwy CPK nie będzie

Michał Czarnik, radca prawny i prezes Stowarzyszenia TAKdlaCPK opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym dowodzi, że nie jest możliwa zmiana nazwy „CPK” na „Port Polska”.

Rosyjski polityk grozi: „Polska może zniknąć z powierzchni ziemi” gorące
Rosyjski polityk grozi: „Polska może zniknąć z powierzchni ziemi”

„Jeśli zagrożą Kaliningradowi lub innym rosyjskim miastom, sama Polska może zniknąć" - powiedział portalowi NEWS.ru członek Komisji Obrony Dumy Państwowej Andriej Koleśnik, cytowany przez portal polsatnews.pl.

IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni Wiadomości
IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Północna oraz krańce wschodnie kontynentu będą w zasięgu wieloośrodkowych niżów z głównymi ośrodkami nad Atlantykiem i zachodnią Rosją. Pozostały obszar Europy, w tym południowa część Polski będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia związanym z wyżem znad Węgier. Pozostały obszar Polski będzie w zasięgu płytkiego niżu znad Skandynawii. Pozostaniemy w ciepłym powietrzu polarnym morskim, tylko nad północny wschód kraju przejściowo napłynie chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

Pomysł KE na nielegalnych migrantów: Zalegalizować ich pobyt wideo
Pomysł KE na nielegalnych migrantów: Zalegalizować ich pobyt

„Musimy otworzyć więcej bezpiecznych, legalnych dróg do Europy. Musimy stworzyć więcej mostów między naszymi kontynentami” - oświadczyła Ursula von der Leyen na konferencji Globalnego Sojuszu na rzecz Zwalczania Przemytu Migrantów.

Krakowskie sądy mają kłopot ze sprawą byłej pary prawników Wiadomości
Krakowskie sądy mają kłopot ze sprawą byłej pary prawników

W krakowskich sądach narasta problem związany ze sprawami sędzi Alicji G. i jej byłego męża, adwokata Grzegorza T. Jak ustalił portal DoRzeczy.pl, kolejna - już piętnasta - sędzia wyłączyła się z orzekania. Sporem byłych małżonków interesują się też instytucje państwowe, w tym Rzecznik Praw Dziecka.

Ocenzurowano. W Sali BHP Stoczni Gdańskiej otwarto wystawę poświęconą cenzurze w stanie wojennym tylko u nas
"Ocenzurowano". W Sali BHP Stoczni Gdańskiej otwarto wystawę poświęconą cenzurze w stanie wojennym

12 grudnia 2025 roku, w przeddzień 44. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej została otwarta wystawa filatelistyczna poświęcona cenzurze w stanie wojennym. Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Promocji Solidarności.

Polacy mocno niedoreprezentowani w unijnych instytucjach z ostatniej chwili
Polacy mocno niedoreprezentowani w unijnych instytucjach

W Komisji Europejskiej, sercu unijnej władzy wykonawczej, powinno pracować o co najmniej tysiąc więcej Polaków, by nasza reprezentacja odpowiadała potencjałowi demograficznemu państwa – alarmuje portal Euronews.

REKLAMA

Lublin: Trzy miesiące więzienia za zakłócanie Marszu Równości

Karę trzech miesięcy więzienia wymierzył w piątek sąd w Lublinie Marcinowi S., którego uznał za winnego udziału w zbiegowisku zakłócającym Marsz Równości we wrześniu ubiegłego roku. Sześć innych osób oskarżonych wraz z nim sąd uniewinnił.
/ YouTube/Lublin Alarmowo

Drugi Marsz Równości, który przeszedł przez Lublin we wrześniu ubiegłego roku, był blokowany przez kontrmanifestantów. W dwóch miejscach stanęli na trasie pochodu, trzymali baner, który tarasował przemarsz. Policja siła usunęła blokady, używała gazu łzawiącego i armatki wodnej.

Prokuratura oskarżyła siedem osób o udział w zbiegowisku blokującym marsz i rzucanie różnymi przedmiotami w uczestników pochodu oraz policjantów.




W piątek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zapadł wyrok uniewinniający wobec sześciorga oskarżonych: Izabeli O., Marka P., Igora P., Oskara W., Kamila R. oraz Dawida B. Jak mówił uzasadniając wyrok sędzia Łukasz Czapski, nie ma dowodów, że brali czynny udział w zakłócaniu marszu. Z nagrań monitoringu wynika, że wprawdzie byli na trasie przemarszu, ale jedynie przyglądali się bądź robili zdjęcia, niektórzy trzymali baner - ale nie w sytuacji, gdy interweniowała policja - wznosili okrzyki.

– Policjant, który zeznawał w tej sprawie, powiedział, że były w stronę policji rzucane przedmioty, natomiast nie był w stanie wskazać, co konkretnie robił każdy z oskarżonych – powiedział sędzia Czapski.

Jedynie Marcin S. został nagrany, jak trzymał baner, gdy cała grupa kontrmanifestantów była spychana przez kordon policji i stawiała im czynny opór.
 

– Mimo, że nie podejmował aktywnych działań, to jednak w sensie prawnym brał czynny udział w zbiegowisku. Jego zachowanie polegało wyłącznie na trzymaniu banera, nie wykazywał agresji wobec innych osób, sąd to poczytał jako okoliczność łagodzącą


– powiedział sędzia.

Marcin S. skazany został na trzy miesiące więzienia. Sąd nie zawiesił wykonania kary, ponieważ S. był już wcześniej karany. Ma też zapłacić 100 zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

/PAP/wPolityce.pl



 

Polecane