Polacy to Europejczycy gorszego sortu? Zaczęło się od proszków do prania...

Proszki do prania, artykuły spożywcze, ubrania – w Polsce gorsze niż na Zachodzie. Te same nazwy, wyższe ceny, gorsza jakość. Producenci i sprzedawcy przyznają, że jesteśmy klientami gorszego sortu.
M. Żegliński Polacy to Europejczycy gorszego sortu? Zaczęło się od proszków do prania...
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Zaczęło się od proszków do prania. Sprzedawana na bazarach i targowiskach „chemia z Niemiec” robiła furorę już kilkanaście lat temu. Polskie gospodynie szybko się zorientowały, że niemiecki proszek pierze lepiej, ładniej pachnie i można mniej go wsypać.

Granica na Odrze
Masowe wyjazdy Polaków na Zachód po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. zmieniły wiele. Poza zmniejszeniem bezrobocia i możliwością przysyłania funtów i euro, pokazały Polakom inną jakość życia. Ci po powrocie do kraju orientowali się, że te same produkty – proszki do prania, artykuły spożywcze, ubrania – tu i tam wcale nie są takie same. W dodatku ich ceny w Polsce są często wyższe, przy naszych mniejszych zarobkach. Informacje na ten temat szybko rozprzestrzeniają się w internecie. A Polacy masowo wyśmiewają „sprytnych producentów”, jak tego od słodyczy, którego zdjęcia z mniejszą liczbą ciastek w paczce i droższą ich ceną w Polsce niż w Holandii widziała ogromna rzesza internautów

Jeden z klientów dużej niemieckiej sieci handlowej sfotografował identyczną z pozoru paczkę ciastek kupioną w Holandii i w Polsce. Paczka polska zawierała 8 ciastek o wspólnej wadze 150 g za 3,49 zł, co dawało cenę 44 groszy za ciastko. Paczka holenderska zawierała 12 ciastek o wadze 225 g za 0,72 euro, co w przeliczeniu dawało 25 groszy za ciastko. Zdjęcia produktów i paragonów sklepowych potwierdzających cenę ciastek i miejsca ich zakupu zostały przez oburzonego klienta opublikowane na portalu wykop.pl i bardzo szybko doczekały się rekordowej liczby udostępnień na portalach społecznościowych. O czym to świadczy? Ano o tym, że kłamią producenci, którzy przekonują nas, że produkty w Polsce są tylko „nieco” gorsze, żeby mogły być tańsze niż w Europie Zachodniej.

Wiemy swoje
Szerokim echem odbiła się wypowiedź dyrektora handlowego brytyjskiego Tesco Matta Simistera, który w wywiadzie dla BBC przyznał, że do krajów Europy Centralnej i Wschodniej jego sieć hipermarketów wysyła produkty gorszej jakości: „W wielu wypadkach produkty pierwszej klasy dajemy na rynek w Wielkiej Brytanii, a te klasy drugiej na rynki spożywcze Europy Centralnej i Wschodniej” [tłum red.]. Wielu o tym mówiło, większość wiedziała, ale do tej pory raczej nikt się nie przyznawał.

Pośrednio do produkcji innej jakości produktów na rynek polski i niemiecki przyznała się kilka lat temu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przedstawicielka jednego z największych producentów chemii. „Proszek na pewno spełnia te same standardy, ale nie jest to ten sam produkt” – twierdziła Małgorzata Mejer, rzeczniczka Procter&Gamble.

Jednak to, co jest oczywiste dla nas, wcale nie musi być oczywiste dla technokratów z Komisji Europejskiej. Dobrze, że za sprawę zabrały się choćby Węgry i Słowacja.

Maciej Chudkiewicz, Aleksandra Jakubiak

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (10/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nie żyje ceniony polski reżyser z ostatniej chwili
Nie żyje ceniony polski reżyser

Media obiegła informacja o śmierci cenionego polskiego reżysera i scenarzysty. Andrzej Szczygieł odszedł 17 kwietnia 2024 roku w wieku 88 lat.

Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych z ostatniej chwili
Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych

Około 30 osób odniosło w piątek obrażenia, gdy w porcie w Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże - podała agencja Ansa.

Wystawa Michała Wiertla Przebłysk w Centrum Sztuki Współczesnej Wiadomości
Wystawa Michała Wiertla "Przebłysk" w Centrum Sztuki Współczesnej

Wystawa Michała Wirtela jest czwartą ekspozycją z cyklu prezentacji młodych twórców {Project Room} 23/24, w ramach którego dostają szansę zrealizowania indywidualnej wystawy w jednej z najważniejszych instytucji sztuki współczesnej w Polsce. Wystawę można oglądać w CSW Zamek Ujazdowski do 19 maja.

Uczestnik programu Gogglebox przekazał radosną wiadomość z ostatniej chwili
Uczestnik programu "Gogglebox" przekazał radosną wiadomość

"Gogglebox. Przed telewizorem" to program cieszący się popularnością wśród polskich widzów. Jeden z uczestników show podzielił się właśnie radosną wiadomością.

Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu z ostatniej chwili
Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu

Zatrzymano mężczyznę, który groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu w Paryżu –Według informacji podanych przez media, około godz. 11 widziano mężczyznę, który wszedł do irańskiego konsulatu około godz. 11 z czymś, co przypominało granat i kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Niedługo potem policja przekazała, że jest na miejscu zdarzenia, a ruch na linii metra nr 6, położonej koło konsulatu, został zawieszony. Zatrzymano mężczyznę grożącego wysadzeniem się w konsulacie Jak podkreśla stacja BFM, policja zatrzymała mężczyznę, który groził, że wysadzi się w irańskim konsulacie. Dodano, że zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych. informuje telewizja BFM. Zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych.

Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu z ostatniej chwili
Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu

W zakładzie piekarniczym w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dziesięć osób skarżyło się na złe samopoczucie, dwie z nich trafiły do szpitala. Na miejscu w pierwszej fazie akcji działało dziewięć zastępów straży pożarnej. Wyciek został szybko zatrzymany.

Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać! z ostatniej chwili
Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać!

– Tusk sprzedał polskie rolnictwo w imię dobrych relacji z Ursulą von der Leyen, to działanie w interesie Komisji Europejskiej, przeciwko polskim rolnikom – twierdzi Jan Błajda, współorganizator protestów na przejściu granicznym w Hrebennej.

Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację z ostatniej chwili
Książę William wrócił do obowiązków publicznych. Złożył ważną deklarację

Wiadomość o chorobie nowotworowej księżnej Kate odbiła się głośnym echem w mediach. Nie tylko członkowie rodziny królewskiej martwią się o nią, ale także poddani.

Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb z ostatniej chwili
Atak nożownika w niemieckiej szkole. Pilna akcja służb

Jak informuje serwis dziennika „Bild”, w jednej ze szkół w mieście Wuppertal na zachodzie Niemiec doszło do groźnego incydentu. Na miejscu zjawiły się służby, w tym policyjni antyterroryści.

Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton” z ostatniej chwili
Ławrow: „Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – oni nadają ton”

Sergiej Ławrow wymienił Polskę wśród państw, których żołnierze i funkcjonariusze służb mają być obecni na Ukrainie.

REKLAMA

Polacy to Europejczycy gorszego sortu? Zaczęło się od proszków do prania...

Proszki do prania, artykuły spożywcze, ubrania – w Polsce gorsze niż na Zachodzie. Te same nazwy, wyższe ceny, gorsza jakość. Producenci i sprzedawcy przyznają, że jesteśmy klientami gorszego sortu.
M. Żegliński Polacy to Europejczycy gorszego sortu? Zaczęło się od proszków do prania...
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Zaczęło się od proszków do prania. Sprzedawana na bazarach i targowiskach „chemia z Niemiec” robiła furorę już kilkanaście lat temu. Polskie gospodynie szybko się zorientowały, że niemiecki proszek pierze lepiej, ładniej pachnie i można mniej go wsypać.

Granica na Odrze
Masowe wyjazdy Polaków na Zachód po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. zmieniły wiele. Poza zmniejszeniem bezrobocia i możliwością przysyłania funtów i euro, pokazały Polakom inną jakość życia. Ci po powrocie do kraju orientowali się, że te same produkty – proszki do prania, artykuły spożywcze, ubrania – tu i tam wcale nie są takie same. W dodatku ich ceny w Polsce są często wyższe, przy naszych mniejszych zarobkach. Informacje na ten temat szybko rozprzestrzeniają się w internecie. A Polacy masowo wyśmiewają „sprytnych producentów”, jak tego od słodyczy, którego zdjęcia z mniejszą liczbą ciastek w paczce i droższą ich ceną w Polsce niż w Holandii widziała ogromna rzesza internautów

Jeden z klientów dużej niemieckiej sieci handlowej sfotografował identyczną z pozoru paczkę ciastek kupioną w Holandii i w Polsce. Paczka polska zawierała 8 ciastek o wspólnej wadze 150 g za 3,49 zł, co dawało cenę 44 groszy za ciastko. Paczka holenderska zawierała 12 ciastek o wadze 225 g za 0,72 euro, co w przeliczeniu dawało 25 groszy za ciastko. Zdjęcia produktów i paragonów sklepowych potwierdzających cenę ciastek i miejsca ich zakupu zostały przez oburzonego klienta opublikowane na portalu wykop.pl i bardzo szybko doczekały się rekordowej liczby udostępnień na portalach społecznościowych. O czym to świadczy? Ano o tym, że kłamią producenci, którzy przekonują nas, że produkty w Polsce są tylko „nieco” gorsze, żeby mogły być tańsze niż w Europie Zachodniej.

Wiemy swoje
Szerokim echem odbiła się wypowiedź dyrektora handlowego brytyjskiego Tesco Matta Simistera, który w wywiadzie dla BBC przyznał, że do krajów Europy Centralnej i Wschodniej jego sieć hipermarketów wysyła produkty gorszej jakości: „W wielu wypadkach produkty pierwszej klasy dajemy na rynek w Wielkiej Brytanii, a te klasy drugiej na rynki spożywcze Europy Centralnej i Wschodniej” [tłum red.]. Wielu o tym mówiło, większość wiedziała, ale do tej pory raczej nikt się nie przyznawał.

Pośrednio do produkcji innej jakości produktów na rynek polski i niemiecki przyznała się kilka lat temu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przedstawicielka jednego z największych producentów chemii. „Proszek na pewno spełnia te same standardy, ale nie jest to ten sam produkt” – twierdziła Małgorzata Mejer, rzeczniczka Procter&Gamble.

Jednak to, co jest oczywiste dla nas, wcale nie musi być oczywiste dla technokratów z Komisji Europejskiej. Dobrze, że za sprawę zabrały się choćby Węgry i Słowacja.

Maciej Chudkiewicz, Aleksandra Jakubiak

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (10/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe