[Tylko u nas] Dr Brzeski: Brak reakcji UE ws. Białorusi? Troglodyci ze wschodu żądają powrotu z wakacji
Z prorządowych mediów płyną lamenty polityków i dziennikarzy, że Komisja Europejska i generalnie Bruksela lekceważąco potraktowała dramatyczne apele mieszkańców Białorusi, a także wezwanie władz polskich do pilnego zwołania unijnego szczytu w sprawie sytuacji w Mińsku. Bruksela odpowiedziała, że bacznie obserwuje i być może zajmie się sytuacją na Białorusi... we wrześniu.
![[Tylko u nas] Dr Brzeski: Brak reakcji UE ws. Białorusi? Troglodyci ze wschodu żądają powrotu z wakacji](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/51967.jpg)
/ Pixabay.com
Narzekania te świadczą o kompletnym niezrozumieniu priorytetów. Działania instytucji Unii Europejskiej opierają się na brukselskiej biurokracji, a ta na wzorcach francuskich rafinowanych od czasów napoleońskich. Wzorce te przejęła biurokracja belgijska, a od nich biurokracja unijna. Świętością najświętszą ze świętych w biurokracji francuskiej jest EMERYTURA. O nią się dba i jej wysokością kieruje się każdy urzędnik od pierwszego dnia pracy. Nieco skromniejszą świętością jest AOUT SACRE, czyli sierpniowy urlop. Jak Francja długa i szeroka w sierpniu wszystkie urzędy albo są zamknięte na kłódkę, albo tylko pozorują pracę. Na trzecim miejscu podium jest STOŁÓWKA dotowana z funduszy państwowych.
W sierpniu jedzie się na wakacje. We Francji i w Brukseli wie o tym każde dziecko i tylko nieokrzesani politycy "nowej unii" i troglodyci z euro-pogranicza mogą szargać urzędnicze sacrum i dopominać się jakiejkolwiek aktywności. We wrześniu, po powrocie z urlopu i dogłębnym zapoznaniu się z narosłymi stosami korespondencji i dokumentów, przyjdzie czas na rozpatrywanie spraw i podejmowanie decyzji. Przez te kilka tygodni Białoruś, fałszowanie wyborów, Łukaszenka, demonstracje, itp. nie rozpłyną się w nicości, a jeśli nawet to dokumenty odeśle się ad acta do archiwum.
I proszę o tym pamietać w komentarza i wypowiedziach,
Rafał Brzeski
W sierpniu jedzie się na wakacje. We Francji i w Brukseli wie o tym każde dziecko i tylko nieokrzesani politycy "nowej unii" i troglodyci z euro-pogranicza mogą szargać urzędnicze sacrum i dopominać się jakiejkolwiek aktywności. We wrześniu, po powrocie z urlopu i dogłębnym zapoznaniu się z narosłymi stosami korespondencji i dokumentów, przyjdzie czas na rozpatrywanie spraw i podejmowanie decyzji. Przez te kilka tygodni Białoruś, fałszowanie wyborów, Łukaszenka, demonstracje, itp. nie rozpłyną się w nicości, a jeśli nawet to dokumenty odeśle się ad acta do archiwum.
I proszę o tym pamietać w komentarza i wypowiedziach,
Rafał Brzeski
