"Dziwne obsesje seksualne". Marcin Meller nadal się pogrąża
- Rzecznik Praw Dziecka albo jest kompletnie nieprzygotowany do funkcji, nie wie co mówi, nie odpowiada za własne słowa, opiera się na jakiś fejkowych tekstach (...) Powiedział co powiedział, jeszcze brnie w to, zgłasza sprawę do prokuratury na podstawie dziwnego tekstu w dziwnym piśmie
– mówił na antenie TVN24 obrażając historyczny Tygodnik Solidarność
Czytaj również: Krysztopa: Odpowiadam na atak TVN24 - Dziwny Panie Meller, ma Pan dzieci?
Niestety nadal brnie w "żarty", które uderzają nie w złoczyńców, ale w tym, którzy ich działalność ujawniają
- Mam dwójkę dzieci i zupełnie nie boję się edukatorów seksualnych, których działalność uważam skądinąd za bardzo pożyteczną. Ale tego gościa w muszce, podającego się za "rzecznika praw dziecka", co ma dziwne obsesje seksualne i owszem. Ostrzegajcie gdyby grasował w pobliżu
- pisze Meller
Publikuje również rysunki "satyryczne" naigrywające się z tzw. "selfmedu" czyli procederu wpływania na cechy płciowe, samodzielnie, za pomocą nielegalnych hormonów, jak wynika z naszego reportażu, z inspiracji dorosłych, stosowaną również przez dzieci.
cyk