Jutro rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. Który z Polaków może powalczyć o zwycięstwo?

Można powiedzieć – udało się! Mimo wszystkich przeciwności losu rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. To edycja wyjątkowa – nie tylko w związku ze zmienionym przez pandemię COVID-19 terminem, ale również przez to, że to Wyścig, który uczci 40. rocznicę powstania "Solidarności".
 Jutro rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. Który z Polaków może powalczyć o zwycięstwo?
/ foto. Marcin Żegliński

Wyścig rozgrywany jest tradycyjnie na przełomie czerwca i lipca, ale z powodu COVID-19 został przeniesiony na wrzesień. Najważniejsze jednak, że organizator – NSZZ "Solidarność" Ziemi Łódzkiej – zdecydował się mimo trudności przygotować imprezę, na którą czekają kolarze i kibice. Na liście startowej możemy znaleźć 162 nazwiska, ale ze względu na trudności epidemiologiczne i zmieniające się przepisy na granicach liczba uczestników może się zmienić. W peletonie pojedzie dziewięć ekip krajowych, a wśród nich Polska Narodowa.

Voster ATS Team ma dwóch liderów

Kto z Polaków może wygrać tegoroczną edycję? Odpowiedzi udzielił Marek Leśniewski, wicemistrz olimpijski z Seulu w 1988, aktualnie Dyrektor Sportowy PZKol, który  jest od lat ambasadorem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków.

– W zależności od przebiegu rywalizacji z czterech ekip widzę pięciu kandydatów

– mówi Leśniewski. – W uprzywilejowanej sytuacji jest grupa Voster ATS Team, bo ma dwóch liderów: Piotra Brożynę, który jest silny, walczy w każdych warunkach, jest w stanie odjechać na trudniejszych etapach czy zainicjować ucieczkę. Ale gdyby kolarze Voster ATS Team nie rozerwali peletonu, to w rezerwie zostaje Paweł Franczak, brązowy medalista mistrzostw Polski. Potrafi finiszować w każdej sytuacji i może cierpliwie zbierać bonusowe sekundy, które zadecydują o zwycięstwie w klasyfikacji generalnej wyścigu.

O apetycie na zwycięstwo mówi Mariusz Witecki, dyrektor sportowy Voster ATS Team, który wygrał Wyścig Solidarności dwukrotnie, jako kolarz w 2012 i jako dyrektor sportowy, gdy triumfował jego podopieczny Mateusz Komar. W tym roku ma ochotę na kolejny triumf.

– Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i mam liderów: Pawła Franczaka i Piotra Brożynę, którzy poradzą sobie zarówno na trudniejszych dwóch górskich etapach, jak i kolejnych łatwiejszych, choć z atrakcyjnymi podjazdami

 – zapewnia Witecki.

– Pozostaje mi dobrać właściwych pomocników. Wyścig Solidarności w każdym roku traktujemy priorytetowo i teraz też tak będzie

– dodaje Witecki.

Paweł i Piotr to kolarze o zupełnie innych cechach, ale fantastycznie się uzupełniają. – Piotr jest wysoki i niezwykle silny, a Paweł nie gubi się w górach na podjazdach i potrafi finiszować, więc liczę także na zwycięstwo etapowe – kończy Witecki. 

„Aniołek” zyskał skrzydła

O zwycięstwo może walczyć Stanisław Aniołkowski z CCC Development, któremu skrzydła urosły po zdobyciu mistrzostwa Polski. – Dla niego będzie ważne, żeby po beskidzkich hopkach dotrzeć w głównej grupie na metę w Sędziszowie Małopolskim i Nowym Sączu – dodaje olimpijczyk, który podkreśla, że na kolejnych dwóch etapach podjazdy będą daleko do finiszu, zatem jego szanse na podium w Jaworznie i Łodzi będą duże. Niejednokrotnie na Wyścigu Solidarności o końcowym zwycięstwie decydowały sekundy, szczególnie gdy z południa wyścig jechał do Łodzi.

Ekipa CCC Development w drugim tygodniu września będzie startować równolegle w dwóch wyścigach: Solidarności i Olimpijczyków oraz Turul Romaniei (Tour of Romania).

– Musimy podzielić siły i liderów, czyli aktualnych mistrzów Polski Stanisława Aniołkowskiego w elicie i Szymona Krawczyka w U23  

– mówi Tomasz Brożyna, który poprowadzi ekipę na WSiO.

– Najważniejsze decyzje przed nami, choć przyznam, że Stasia przymierzamy do startu w Wyścigu Solidarności. Naszym celem jest wygrać etap, bo zespół mamy młody i nie można przed nimi stawiać wygórowanych celów. Ale jak wygramy etap na początku wyścigu, to zobaczymy, czy stać nas na więcej.

– dodaje Brożyna. 

Paterski to polski Valverde

Za najpoważniejszego polskiego kandydata do wywalczenia żółtej koszulki „Lotto” Marek Leśniewski uznaje Macieja Paterskiego z grupy Wibatech Merx. – Jest kolarzem kompletnym, bo radzi sobie w każdym terenie i w każdej sytuacji: w górach i na płaskim, i w odjeździe, i pogoni, a także potrafi finiszować. Siódme miejsce na mistrzostwach Europy robi wrażenie, szczególnie że Maciej na finiszu walczył z kolarzami z kolarskiego topu.

Dla ekipy Wibatech Merx wyjątkowy był wyścig Solidarności numer 29, bowiem jego kolarze zajęli 2/3 podium. Wygrał Sylwester Janiszewski, drugi był Maciej Paterski, a Wibatech wygrał klasyfikację drużynową.

Teraz Wibatech Merx jest inny, bowiem odeszli doświadczeni kolarze Janiszewski i Rutkiewicz, a ich miejsce zajęli młodsi, jak Karol Kuklewicz, który w Wyścigu Solidarności przed dwoma laty był 21 w barwach Chrobrego Głogów.

– Liderowi do pomocy zebrałem młodych, ambitnych kolarzy

 

– mówi Wiesław Ciasnocha, menadżer wrocławskiej grupy.

– Paterski to nasz polski Alejandro Valverde (mistrz świata z 2018 roku). Na każdym treningu Maciej pracuje na sto procent i wciąż jest zmotywowany. Nie odpuszcza, nie załamuje się. Nawet w tak trudnych chwilach, jak na tegorocznych mistrzostwach Polski, gdy 300 metrów przed metą był pierwszy, ale rozpędzony peleton połknął ucieczkę i Paterskiemu podium przeszło koło nosa. I jaki był tego efekt? Kilka dni później zajął siódme miejsce na mistrzostwach Europy, przegrał tylko z gwiazdami światowego peletonu (Włochem Giacomo Nizzolo, Francuzem Arnaudem Demare, Niemcem Pascalem Ackermannem, Niderlandczykiem Matieu Van der Poelem, Belgiem Jasperem Stuvenem i Włochem Davide Ballerinim).

– zaznacza Ciasnocha. 

Kolejnym polskim zawodnikiem z ambicjami jest Jakub Kaczmarek z ekipy Mazowsze Serce Polski, który w sobotę (29 sierpnia) w Wysowej Zdroju zdobył tytuł Górskiego Mistrza Polski. Według Leśniewskiego jest teraz w dobrej dyspozycji i radzi sobie w każdym terenie, a szczególnie lubi odjazdy. – W Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jedna dobrze przeprowadzona akcja może ustawić klasyfikację generalną, a Kuba potrafi skutecznie zaatakować – kończy swoje przewidywania Leśniewski.  

 


 

POLECANE
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje z ostatniej chwili
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje

Policja potwierdziła odnalezienie ciała 57-letniego Tadeusza Dudy, który od piątku był poszukiwany w związku ze strzelaniną w Starej Wsi koło Limanowej. Mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, po czym uciekł.

Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina tylko u nas
Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina

UE przedłużyła o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Za głosowały nawet Węgry i Słowacja, które blokują przyjęcie 18. pakietu. Ale to nie tylko Fico i Orban starają się, by Rosja zbyt boleśnie nie odczuła sankcji europejskich.

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec Wiadomości
Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń polityka
Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o irańskim programie nuklearnym i Ukrainie - poinformował we wtorek Pałac Elizejski. Kreml podał, że była to pierwsza rozmowa polityków od 2022 roku. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę.

Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich

Roman Giertych nie uznaje wyroku Sądu Najwyższego. Co więcej poseł KO w swoim wpisie w mediach społecznościowych obraził sędziów SN.

To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat Wiadomości
To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat

NASA ogłosiła wyjątkową informację. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie egzoplanety. Chodzi o planetę znajdującą się poza naszym Układem Słonecznym. To ogromny krok naprzód w badaniach nad odległymi światami krążącymi wokół innych gwiazd.

Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu Wiadomości
Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym polska tenisistka wygrała we wtorek w Londynie z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1.

Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej Wiadomości
Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej

Od początku lipca Grecja wprowadza sezonową opłatę, która ma ograniczyć nadmierny napływ turystów na najpopularniejsze wyspy archipelagu Cyklady. Dodatkowe koszty poniosą pasażerowie rejsów wycieczkowych zmierzających m.in. na Mykonos i Santorini - poinformowało greckie ministerstwo finansów.

Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da z ostatniej chwili
Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da

Blisko 90 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich - wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.

Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci Wiadomości
Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci

Do groźnego wypadku doszło we wtorek rano, około godziny 9:15, na drodze krajowej nr 16 w miejscowości Probark w gminie Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie). W zderzeniu dwóch samochodów ucierpiało siedem osób, w tym troje dzieci.

REKLAMA

Jutro rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. Który z Polaków może powalczyć o zwycięstwo?

Można powiedzieć – udało się! Mimo wszystkich przeciwności losu rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. To edycja wyjątkowa – nie tylko w związku ze zmienionym przez pandemię COVID-19 terminem, ale również przez to, że to Wyścig, który uczci 40. rocznicę powstania "Solidarności".
 Jutro rusza 31. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. Który z Polaków może powalczyć o zwycięstwo?
/ foto. Marcin Żegliński

Wyścig rozgrywany jest tradycyjnie na przełomie czerwca i lipca, ale z powodu COVID-19 został przeniesiony na wrzesień. Najważniejsze jednak, że organizator – NSZZ "Solidarność" Ziemi Łódzkiej – zdecydował się mimo trudności przygotować imprezę, na którą czekają kolarze i kibice. Na liście startowej możemy znaleźć 162 nazwiska, ale ze względu na trudności epidemiologiczne i zmieniające się przepisy na granicach liczba uczestników może się zmienić. W peletonie pojedzie dziewięć ekip krajowych, a wśród nich Polska Narodowa.

Voster ATS Team ma dwóch liderów

Kto z Polaków może wygrać tegoroczną edycję? Odpowiedzi udzielił Marek Leśniewski, wicemistrz olimpijski z Seulu w 1988, aktualnie Dyrektor Sportowy PZKol, który  jest od lat ambasadorem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków.

– W zależności od przebiegu rywalizacji z czterech ekip widzę pięciu kandydatów

– mówi Leśniewski. – W uprzywilejowanej sytuacji jest grupa Voster ATS Team, bo ma dwóch liderów: Piotra Brożynę, który jest silny, walczy w każdych warunkach, jest w stanie odjechać na trudniejszych etapach czy zainicjować ucieczkę. Ale gdyby kolarze Voster ATS Team nie rozerwali peletonu, to w rezerwie zostaje Paweł Franczak, brązowy medalista mistrzostw Polski. Potrafi finiszować w każdej sytuacji i może cierpliwie zbierać bonusowe sekundy, które zadecydują o zwycięstwie w klasyfikacji generalnej wyścigu.

O apetycie na zwycięstwo mówi Mariusz Witecki, dyrektor sportowy Voster ATS Team, który wygrał Wyścig Solidarności dwukrotnie, jako kolarz w 2012 i jako dyrektor sportowy, gdy triumfował jego podopieczny Mateusz Komar. W tym roku ma ochotę na kolejny triumf.

– Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i mam liderów: Pawła Franczaka i Piotra Brożynę, którzy poradzą sobie zarówno na trudniejszych dwóch górskich etapach, jak i kolejnych łatwiejszych, choć z atrakcyjnymi podjazdami

 – zapewnia Witecki.

– Pozostaje mi dobrać właściwych pomocników. Wyścig Solidarności w każdym roku traktujemy priorytetowo i teraz też tak będzie

– dodaje Witecki.

Paweł i Piotr to kolarze o zupełnie innych cechach, ale fantastycznie się uzupełniają. – Piotr jest wysoki i niezwykle silny, a Paweł nie gubi się w górach na podjazdach i potrafi finiszować, więc liczę także na zwycięstwo etapowe – kończy Witecki. 

„Aniołek” zyskał skrzydła

O zwycięstwo może walczyć Stanisław Aniołkowski z CCC Development, któremu skrzydła urosły po zdobyciu mistrzostwa Polski. – Dla niego będzie ważne, żeby po beskidzkich hopkach dotrzeć w głównej grupie na metę w Sędziszowie Małopolskim i Nowym Sączu – dodaje olimpijczyk, który podkreśla, że na kolejnych dwóch etapach podjazdy będą daleko do finiszu, zatem jego szanse na podium w Jaworznie i Łodzi będą duże. Niejednokrotnie na Wyścigu Solidarności o końcowym zwycięstwie decydowały sekundy, szczególnie gdy z południa wyścig jechał do Łodzi.

Ekipa CCC Development w drugim tygodniu września będzie startować równolegle w dwóch wyścigach: Solidarności i Olimpijczyków oraz Turul Romaniei (Tour of Romania).

– Musimy podzielić siły i liderów, czyli aktualnych mistrzów Polski Stanisława Aniołkowskiego w elicie i Szymona Krawczyka w U23  

– mówi Tomasz Brożyna, który poprowadzi ekipę na WSiO.

– Najważniejsze decyzje przed nami, choć przyznam, że Stasia przymierzamy do startu w Wyścigu Solidarności. Naszym celem jest wygrać etap, bo zespół mamy młody i nie można przed nimi stawiać wygórowanych celów. Ale jak wygramy etap na początku wyścigu, to zobaczymy, czy stać nas na więcej.

– dodaje Brożyna. 

Paterski to polski Valverde

Za najpoważniejszego polskiego kandydata do wywalczenia żółtej koszulki „Lotto” Marek Leśniewski uznaje Macieja Paterskiego z grupy Wibatech Merx. – Jest kolarzem kompletnym, bo radzi sobie w każdym terenie i w każdej sytuacji: w górach i na płaskim, i w odjeździe, i pogoni, a także potrafi finiszować. Siódme miejsce na mistrzostwach Europy robi wrażenie, szczególnie że Maciej na finiszu walczył z kolarzami z kolarskiego topu.

Dla ekipy Wibatech Merx wyjątkowy był wyścig Solidarności numer 29, bowiem jego kolarze zajęli 2/3 podium. Wygrał Sylwester Janiszewski, drugi był Maciej Paterski, a Wibatech wygrał klasyfikację drużynową.

Teraz Wibatech Merx jest inny, bowiem odeszli doświadczeni kolarze Janiszewski i Rutkiewicz, a ich miejsce zajęli młodsi, jak Karol Kuklewicz, który w Wyścigu Solidarności przed dwoma laty był 21 w barwach Chrobrego Głogów.

– Liderowi do pomocy zebrałem młodych, ambitnych kolarzy

 

– mówi Wiesław Ciasnocha, menadżer wrocławskiej grupy.

– Paterski to nasz polski Alejandro Valverde (mistrz świata z 2018 roku). Na każdym treningu Maciej pracuje na sto procent i wciąż jest zmotywowany. Nie odpuszcza, nie załamuje się. Nawet w tak trudnych chwilach, jak na tegorocznych mistrzostwach Polski, gdy 300 metrów przed metą był pierwszy, ale rozpędzony peleton połknął ucieczkę i Paterskiemu podium przeszło koło nosa. I jaki był tego efekt? Kilka dni później zajął siódme miejsce na mistrzostwach Europy, przegrał tylko z gwiazdami światowego peletonu (Włochem Giacomo Nizzolo, Francuzem Arnaudem Demare, Niemcem Pascalem Ackermannem, Niderlandczykiem Matieu Van der Poelem, Belgiem Jasperem Stuvenem i Włochem Davide Ballerinim).

– zaznacza Ciasnocha. 

Kolejnym polskim zawodnikiem z ambicjami jest Jakub Kaczmarek z ekipy Mazowsze Serce Polski, który w sobotę (29 sierpnia) w Wysowej Zdroju zdobył tytuł Górskiego Mistrza Polski. Według Leśniewskiego jest teraz w dobrej dyspozycji i radzi sobie w każdym terenie, a szczególnie lubi odjazdy. – W Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jedna dobrze przeprowadzona akcja może ustawić klasyfikację generalną, a Kuba potrafi skutecznie zaatakować – kończy swoje przewidywania Leśniewski.  

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe