"Die Welt" o podwójnym zwycięstwie Polski: "Polska może stać się znaczącym graczem na europejskim ryku energii"
We wtorkowym wydaniu niemiecki dziennik podejmuje temat polskiego spojrzenia na toczącą się w Niemczech dyskusję na temat ewentualnego zatrzymania budowy NS 2 w ramach sankcji wobec Rosji za otrucie rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. "Die Welt" słusznie zauważa, że polscy politycy niezależnie od reprezentowanych przez nich barw politycznych zgodnie krytykowali niemiecko-rosyjski projekt jako stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego tej części Europy.
Teraz nastroje mogą zmienić się na korzyść Polski. Warszawa jeszcze nigdy nie była tak blisko zatrzymania budowy, jak dziś
- wskazuje korespondent "Die Welt" w Warszawie Philipp Fritz. Redaktor wskazuje, że po otruciu Nawalnego bardzo wielu wpływowych niemieckich polityków wyraźnie żąda wycofania się ze wspólnego niemiecko-rosyjskiego projektu albo przynajmniej wstrzymania budowy gazociągu. Nawet kanclerz Angela Merkel nie wyklucza, że rurociąg będzie dotknięty sankcjami wobec Rosji.
Baltic Pipe
Dziennik wskazuje jeszcze jeden powód radości Polaków. Chodzi oczywiście o wybudowanie własnego gazociągu - Baltic Pipe.
Także dlatego Polska byłaby w lepszej sytuacji, jeśli niemiecko-rosyjski gazociąg nie zostałby uruchomiony. Kraj ten mógłby stać się czymś w rodzaju hubu energetycznego Europy Środkowej i Wschodniej
– konkluduje "Die Welt". Wtedy Polska stałaby się "znaczącym graczem" na europejskim ryku energii.
Jeśli Nord Stream 2, którego rury przecinałyby się z polskim projektem, zostanie pogrzebany, Warszawa byłaby o krok bliżej od zrealizowania swoich ambicji
– ocenia niemiecki dziennik.