Tyle z pięknych słów. Merkel tłumi rozmowy o wstrzymaniu Nord Stream 2
Na spotkaniu swojej grupy parlamentarnej, Merkel powtórzyła swój apel o reakcję UE na atak na Nawalnego, ale przyjęła ostrożne stanowisko w sprawie rurociągu - relacjonują źródła partyjne.
Kanclerz powiedziała parlamentarzystom, że niektórzy mówią o Nord Stream 2 w kontekście reakcji UE, ale wskazała też, że opinie w tej sprawie są podzielone - na szczeblu UE wielu nie nawiązałoby wprost do związku między sprawą Nawalnego a zatrzymaniem rurociągu.
Lider parlamentarnej grupy konserwatywnej, Ralph Brinkhaus, również wydał ostrożną notatkę na temat zatrzymania rurociągu. Z kolei minister gospodarki Peter Altmaier utrzymał możliwość przyszłych sankcji, ale jak stwierdził, "utrzymywanie otwartych linii komunikacyjnych jest często bardziej skuteczne, ponieważ sankcje mogą doprowadzić do zaostrzenia polityki".
"Nie znam żadnego przypadku, w którym taki kraj jak Rosja, lub podobny, zostałby skłoniony sankcjami do zmiany swojego zachowania"
- stwierdził.
Z kolei szef Niemieckiego Stowarzyszenia Biznesu Wschodniego powiedział, że z prawnego punktu widzenia powstrzymanie tego projektu byłoby prawie niemożliwe.
„Merkel studzi oczekiwania
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) September 9, 2020
na zatrzymanie #NordStream2” https://t.co/Sn3UPlkeId