[Tylko u nas] Syn Więźnia Auschwitz: Zapominamy o skali bestialstwa. Współczesna wyobraźnia nie jest w stanie go pojąć
I słusznie ludzki umysł tego nie pojmuje, jak w imię chorych ambicji mogli jedni ludzie innym zgotować taki los. Niemcy wymordowali 6 mln Polaków, okaleczyli dalsze 6-7mln to tak jakby nagle zniknęły z mapy Europy takie państwa jak Szwecja, Szwajcaria czy Austria – były, a ich już nie ma. Łacznie w Europie zginęło ok 40 mln ludzi to tak jakby nagle zniknęła współczesna Kanada z tej ziemi.
Alianci tuż po wojnie wycenili straty związane z wojną na 500 mld dolarów w wartościach z 1938 r.
Dziś to byłoby ok. 12,5 biliona Euro.
Alianci określili nasz udział w tych stratach na 15% czyli na 75 mld dolarów z 1938 r. Dziś to kwota ok. 2 bilionów Euro czyli ok. 8 bilionów zł czyli cyfra 8 plus 12 zer.
Przy odszkodowaniach słusznie mówi się o odsetkach – gdyby doliczyć minimalne odsetki w wysokości 2% rocznie to za te 75 lat należy się nam słuszne odszkodowanie w wysokości ok. 40 bilionów zł czyli cyfra 40 plus 12 zer. Przeliczając to na budżet Polski to niemal 900 rocznych wpływów i wydatków naszego państwa.
Te cyfry mogą porażać.
I słusznie
Umowa poczdamska z dnia 02.08.1945 r. ustaliła że zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu, cywilno-prawne roszczenia o odszkodowania wojenne są dziedziczone bez ograniczenia w czasie, aż do czasu uzyskania pełnej sumy należnych odszkodowań.
Tamże zapisano także:
władze państwowe nie posiadają jakiegokolwiek tytułu prawnego do rozporządzania prawem czy do ograniczania prawa obywateli do wnoszenia cywilno-prawnych roszczeń o odszkodowania wojenne, oraz wygaśnięcie prawa osoby fizycznej do wnoszenia roszczeń o odszkodowania wojenne następuje jedynie po wypłaceniu na rzecz roszczącej osoby fizycznej pełnej sumy należnych odszkodowań przez osoby fizyczne i prawne z państwami włącznie.
Ta umowa jest ciągle ważna i Polska winna ją stosować.
Oczywiście pewną część Niemcy już wypłaciły zwłaszcza państwom zachodnim i ich obywatelom. Jednak nadal istnieją roszczenia krajów tzw. "małych aliantów" pominiętych w rozliczeniach reparacyjnych i milionowe rzesze osób cywilnych poszkodowanych przez Niemcy.
Jako ciekawostkę proszę przyjąć fakt, że ostatnie reparacje za I WŚ Niemcy wypłaciły w 2010 roku.
Wypłacone sumy to jednak niewielka część należnych kwot
Niektórzy autorzy twierdzą, że Polacy uzyskali od Niemiec w rozmaity sposób /m.inn. owe słynne"gesty" humanitarne i różne fundacje/ ok.2,6 mld Euro !? czyli ok. 13 PROMILI tego co się nam należy. Średnia kwota na „obdarowanego” w Polsce to 690 zł – to nawet nie jest jałmużna.
Niemcy dzisiejsze zbudowały swą potęgę grabiąc europejskich sąsiadów, mordując miliony niewinnych ludzi, rujnując życie milionów rodzin, niszcząc całe narody i ich gospodarki, a dziś twierdzą, że nie są nam już nic winni.
Podaję powyższe cyfry, aby zobrazować Państwu skalę pożogi jaki urządziły Niemcy Europie. Dla przeciętnego człowieka 60 bilionów Euro to kwota niewyobrażalna, a pewnie i wielu banksterów może mieć z tym kłopot.
A tu kwintesencja powodu, że należne nam reparacje to nie problem prawny, a wyłącznie wielkiej sumy odszkodowania dla Polski:"...W trakcie dyskusji w greckim parlamencie pojawił się postulat wypłaty przez Niemcy 300 mld euro. Jeśli Grecja miałaby tyle otrzymać, to jak wysoka byłaby suma dla Polski?..."- to słowa przewodniczącego Bundestagu Wolfganga Schäuble w wywiadzie dla Rzeczpospolitej z 22.05.2019.
Nie oczekujemy od Niemiec wypłaty odszkodowania w pełnej wysokości bo jest to po prostu niemożliwe dla każdej gospodarki. Oczekujemy jednak uznania skali naszego roszczenia i wypracowania porozumienia, które określi na 30-50 lat spłaty reparacji w ratach w ogólnej kwocie ok. 30% wyliczonych sum. Podjęcie tego wysiłku nie zagrozi gospodarce Niemiec, a wskaże, że rzeczywiście chcą się rozliczyć z przeszłości i pragną pojednania, o którym tak często i pięknie mówią. Ale czy są zdolni do takiego zadania ???
Oczekujemy od polskiego rządu:
1. podjęcia energicznych działań dyplomatycznych w sprawie należnych nam reparacji zgodnie z zapomnianą już uchwałą Sejmu z 2004 r
2. i domagamy się, aby polski aparat państwowy nie utrudniał dochodzenia odszkodowań od państwa niemieckiego indywidualnych roszczeń ofiar barbarzyństwa hitlerowskiego i ich spadkobierców w polskich sądach – żądamy aby wreszcie Trybunał Konstytucyjny ustosunkował się do tzw. kwestii immunitetu państwa niemieckiego w sprawie zbrodni wojennych zgodnie z postanowieniami umowy poczdamskiej z 1945 r.
I uwaga końcowa: wyliczenia powyższych kwot dokonano na podstawie przeliczenia wartości pieniężnych z lat wojny opracowanych przez niemieckich historyków i analityków finansowych. Tajemnicze raporty pana Mularczyka nie są nam do niczego potrzebne.