"Nie umawiamy się na randkę z modliszką". Sawicki przekreśla szansę na koalicję PSL-PiS
Sawicki, który jest wiceszefem klubu parlamentarnego Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz'15) został zapytany w poniedziałek w radiu TOK FM o słowa prezesa PiS, że rozmawiał z prezesem PSL.
"Rozmawiałem wczoraj z prezesem Kosiniakiem-Kamyszem - nie było rozmowy prezesa Kosiniaka-Kamysza z Jarosławem Kaczyńskim na temat koalicji" - podkreślił Sawicki. "Przy jakiejś okazji być może się widzieli i o czymś rozmawiali, tylko rozmawiać można o wszystkim, ale nie rozmawialiśmy i nie rozważaliśmy kwestii koalicji" - powiedział Sawicki.
Pytany o wypowiedzi związanego z Kukiz'15 posła klubu Koalicja Polska Jarosława Sachajki, a także Pawła Kukiza, sugerujące, że koalicja z PiS byłaby wskazana, Sawicki zaznaczył, że obaj partnerzy w Koalicji Polskiej "szanują własną podmiotowość". "Jeśli Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko zdecydują, że trzeba zmieniać Polskę i rzeczywistość z Jarosławem Kaczyńskim i PiS, to my nie będziemy ich trzymać na siłę i nie będziemy im tego bronić" - zaznaczył. "Natomiast PSL nie wybiera się na współpracę z PiS" - zapewnił.
Dopytywany, że on sam w PSL uchodzi jednak za zwolennika koalicji z PiS Sawicki odpowiedział, że wielokrotnie już mówiłem o tym, że "nie umawiamy się na randkę z modliszką". "Wiemy jaka jest relacja PiS w stosunku do PSL. Oni prowadzą wobec nas politykę agrarną - zakopać do ziemi i wykończyć" - stwierdził polityk PSL.
"Nie będziemy szli na współpracę z tymi, którzy chcą nas wyeliminować, pamiętamy jak skończyła Samoobrona, jak skończyła LPR na współpracy z PiS, my jesteśmy dużo bardziej doświadczeni, 125 lat historii Polskiego Stronnictwa Ludowego to jest wielkie doświadczenie i wielki dorobek" - powiedział Sawicki.
Nie wykluczył natomiast ewentualnej współpracy z Szymonem Hołownią i jego stowarzyszeniem Polska 2050. "Jakieś wstępne rozmowy i sygnały są, my sugerujemy, że możemy się porozumieć z Szymonem Hołownią na gruncie programowym (...). Jeśli znajdziemy wspólne elementy programowe, możemy być rzecznikami tych elementów programowych Hołowni w parlamencie, ale decyzja należy też do drugiej strony" - zaznaczył poseł PSL.