Resortowy Renegat: Powstanie Krajowej Sekcji Służby Więziennej, właściwie przesądzone.
W samo południe 10 września przy ulicy Prostej, gdzie mieści się siedziba "S" spotkali się Funkcjonariusze i Pracownicy Służby Więziennej, którzy od ubiegłego roku sukcesywnie, krok po kroku, zakładają kolejne organizacje zakładowe i międzyzakładowe NSZZ Solidarność w jednostkach penitencjarnych. Jednym z głównych punktów spotkania było policzenie się, ilu w sumie jest członków "S" na obecną chwilę. Nie było wielkiego zaskoczenia, ponieważ pomimo pandemii "koronawirusa" w dość szybkim tempie przybywa organizacji i mają już ponad 1000 członków w całej więziennej Polsce. Wobec powyższego można mówić o sporym sukcesie, między innymi dlatego, że do jednostek penitencjarnych wejść w czasie obostrzeń związanych z COVID-19 jest niezwykle trudno, już nie wspominając o jakimkolwiek zebraniu. Dlatego niczym partyzanci, swoje spotkania organizują, w miejscach gdzie jest im znacznie łatwiej do takiego spotkania doprowadzić.
Na zebraniu w Warszawie można było wyczuć bardzo dużo pozytywnej energii i entuzjazmu, że powstaje coś bardzo ważnego, organizacja pracownicza, która realnie zajmie się problemami, których też jest bezliku. Oni próbują przełamać pewien impas w konstruktywnym dialogu z kierownictwem służby, który do tej pory w więziennictwie prowadzili emeryci, pełniący służbę jeszcze w ubiegłym stuleciu. Dlatego trudno dziwić się Ich determinacji w powołaniu Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność, czego szczerze im życzę.