[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "Twoje dziecko LGBT". Progresywna lewica uwielbia samobójstwa

W Polsce każdego dnia 15 osób popełnia samobójstwo. Są to smutne dane. Każda śmierć, a szczególnie śmierć dziecka, jest wydarzeniem niewyobrażalnie dramatycznym i traumą dla rodziny. W ostatnim jednak czasie lewicowe media udają, że samobójstwa to problem LGBT, młodzieży LGBT, że Polska "morduje własne dzieci". Czy to prawda?
depresja [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
depresja / Pixabay.com

W przeciwieństwie do Kościoła Katolickiego, który do samobójstw podchodzi ostrożnie, przypominając, że są grzechem, progresywna lewica uwielbia samobójstwa. Te we własnych szeregach najbardziej! W pokręconym, opartym na ucisku i kulcie bycia ofiarą systemie wartości lewicy, samobójstwo jest namacalnym dowodem wszelkiej niesprawiedliwości i zła. Samobójca - przedstawiany często jako tragiczny bohater - kończy swoje życie, bo nie ma innego wyjścia! 

Do tego popchnęła go fobia i patriarchat! To wszystko wina innych, wina otocznia, Polski! 

Idealnym przykładem takiego traktowania samobójców i upraszczania ich tragicznego końca jest szóstka młodych osób, których imiona nabazgrane zostały niedawno na scianie małopolskiego kuratorium oświaty w Krakowie. Michał, Kacper, Wiktor, Milo, Dominik i Zuza - to tragicznie zmarłe dzieci, których progresywna lewica używa do szantażowania kraju. 

- Zróbcie po naszemu, bo będzie więcej martwych dzieci! - sugerują aktywiści, prawdopodobnie rzeczywistości licząc, że kolejne trupy dodadzą emocjonalnej wagi ich argumentom.

Michał, Kacper, Wiktor, Milo, Dominik i Zuza - to podobno osoby, które zabiła polska homofobia. Jeżeli jednak przyjrzeć się historii tych osób, powody ich śmierci przestają być oczywiste.

Mobbing i/lub zaburzenia

Michał pracował jako model. Występował w zagranicznych pokazach. Zdaje się, że był też dość wrażliwą osobą. 
Michał był gejem, o czym wiedziała jego rodzina. Rodzina, która go wspierała. Mimo tego powiesił się w wieku 30 lat, na długo po rzekomych prześladowaniach w szkole. 

- Największy żal mam do ludzi, którzy go w żaden sposób nie wsparli wtedy w gimnazjum. Mam żal do polityków i do Kościoła.

- mówiła w wywiadzie dla Wyborczej jego matka.

Kacper miał lat 14. Był dręczony w szkole ze względu na orientację. Albo styl ubioru. W sumie nikt nie jest pewny. Podobnie, jak w przypadku Dominika:

- Mój syn Dominik nie był homoseksualistą. Koledzy go tak przezywali, co go strasznie bolało. A on po prostu nosił rurki. To był zwyczajny chłopak. Nie życzyłabym sobie, aby jego imię i nazwisko padało w takim kontekście.

- mówi o nim jego matka.

Wiktor to tak naprawdę Wiktoria, bo to dziewczynka, której wydawało się, że jest chłopcem. I za to ją prześladowano w szkole. Wiktoria brała też leki, które niosą ze sobą ryzyko stanów depresyjnych, myśli samobójczych. Samookaleczała się, uciekała z domu, aż skoczyła pod pociąg metra.

Podobnie było z Milo, który skoczył do Wisły. Albo raczej - z Miłoszem, bo to jego prawdziwe imię. Miłosz był uzdolnionym matematycznie chłopakiem z ciężkimi zaburzeniami osobowości. Trudno powiedzieć, czy wydawało mu się, że jest kobietą, czy że nie ma żadnej płci, bo mówił o sobie i w formie żeńskiej i nijakiej. Przez lata leczony psychologicznie i psychiatrycznie. Wspierany przez przyjaciół...

A Zuza? Zuza to "najnowszy dodatek" do listy. I spora tajemnica, bo była podobno pogodnym dzieckiem. Możliwe jednak, że brała na własną rękę jakieś lekarstwa. Możliwe, że wcale nie była lesbijką, bo jedyne, co na to wskazuje, to żartobliwy post sprzed roku (!), który kilka osób nieuprzejmie skomentowało.

Inność

To nie jest tak, że w Polsce jest idealnie. Szczególnie w mniejszych miejscowościach bycie innym pod jakimś ważnym względem może stać się powodem dyskryminacji. Narracja o homofobii jako o jednej/głównej przyczynie śmierci tych i innych osób jest zbyt wygodna, a problem złożony.

Przede wszystkim, jeżeli chodzi o samobójstwa, to od lat obserwujemy w Polsce i na świecie wzrost liczby osób, które o nich myślą lub ich próbują. W Polsce pomiędzy 2012 a 2014 rokiem odsetek samobójstw wśród osób do 24 roku życia wzrósł 1,7 raza (z 1271 do 2213), a odsetek samobójstw w ogóle – 1,5 raza (z 4177 do 6165). Ostatnie lata pokazują jeszcze bardziej dramatyczne zmiany, a część prób samobójczych nie jest przecież nigdzie rejestrowana. To co mamy, to zaniżone statystki.

Do tego dochodzi inny problem: do jednego worka wrzucane są różne grupy. Geje, nie-geje, lesbijki i transseksualiści. Tymczasem już sama płeć ma wpływ na autoagresję i jej skutki: kobiety, na przykład, częściej przeżywają próby samobójcze, mężczyźni zaś są w swoich próbach skuteczniejsi. Jest więcej mężczyzn-samobójców niż kobiet, 5-6 razy więcej. To będzie z kolei miało wpływ na to, że będzie więcej gejów, którzy efektywnie targnęli się na swoje życie, ale ich orientacja będzie tylko jednym z faktorów w tym rachunku. Bo geje to faceci.

Jeszcze inną kategorią są transseksualiści. Osoby, które nie są w stanie zaakceptować własnego ciała często cierpią na cały zespół zaburzeń. W przypadku osób trans, około 40% próbuje się zabić przynajmniej raz w życiu. 

- Gdyby Polska bardziej akceptująca, to by było ich mniej! - zaprotestuje ktoś. Sęk w tym, że te statystyki są podobne w różnych krajach: na trans-przyjaznym Zachodzie i w trans-sceptycznej Polsce. Zdaje się, że większym problemem, niż stosunek otoczenia do osób trans jest stosunek osób trans do samych siebie.

Szantaż (pseudo)moralny

Jak byłem w szkole, też byłem prześladowany. Szczególnie w gimnazjum. Synowie lokalnych wiejskich pijaków poniżali mnie i bili.

Czy to dlatego, że byłem gejem? Bo byli homofobami? 

Możliwe. Ale w takim razie byli też biedofobami, bo dręczyli - oprócz mnie - dzieci z rodzin ubogich. I wielodzietnych. I dzieci z rodzin bogatych, jedynaków, którzy przed wiejskimi patusami nie umieli się bronić. I dzieci upośledzone, które nie miały szczęścia trafić do szkoły specjalnej. Problemem była agresja dzieci z patologicznych rodzin, a nie sam jej cel.

I podobnie jest z samobójstwami młodych osób LGBT. Problemem jest to, że Polska jest druga w Europie pod względem samobójstw ogólnie. To odbija sie na wszystkich, niezależnie od orientacji.

I na koniec - okrutne, ale prawdziwe przypomnienie! Nie da się absolutnie wyeliminować samobójstw! Szkoda jest każdego człowieka, który się zabija, szczególnie dzieci, ale fakt, że w Polsce ktoś się zabił nie znaczy, że to wina całego kraju. A w nadchodzącym czasie będziemy ten argument słyszeć coraz częściej - będzie nas nim szantażowała lewica i jej media. Nie dajmy się na to nabrać!


 

POLECANE
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową Wiadomości
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w poniedziałek, że po zaprzysiężeniu na prezydenta, czyli po 6 sierpnia, zwoła Radę Gabinetową w sprawie sytuacji na zachodniej granicy z Niemcami. Podkreślił, że będzie chciał poznać wszelkie dane statystyczne dot. nielegalnych migrantów.

Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą Wiadomości
Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do starcia między Donaldem Tuskiem z Samuelem Pereirą. Dziennikarz wPolsce24 zapytał się szefa rządu na temat nagrań udostępnionych przez jego stację. Chodzi o taśmy z udziałem Romana Giertycha.

Pokojowe cuda Trumpa tylko u nas
Pokojowe cuda Trumpa

Nie wiemy, ilu ludziom ocalił życie w ostatnich tygodniach Donald Trump. Nie da się tego policzyć. Jednak jest pewne, że wielu mieszkańcom Afryki i Azji.

Nie dam się zastraszyć. Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic Wiadomości
"Nie dam się zastraszyć". Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz zamieścił oświadczenie ws. wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat sytuacji na granicy z Niemcami.

Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko polityka
Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko

Prezydent elekt Karol Nawrocki w rozmowie na antenie Polsat News poinformował, kto w jego kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe.

Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera polityka
Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera

– Nie zmienia się zwycięskiego lidera w czasie wyścigu wyborczego, a my jesteśmy na początku drogi – podkreślił Jacek Sasin, komentując kongres PiS oraz wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezesa ugrupowania.

Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu Wiadomości
Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu

Ambasador Iranu przy ONZ Amir Said Irawani zadeklarował, że jego kraj "nigdy nie przestanie wzbogacać uranu". Dyplomata argumentował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS, że Teheran ma do tego "niezbywalne prawo" jako państwo-strona traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy Wiadomości
Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy

Prezydent Andrzej Duda podziękował wszystkim, którzy działają na granicy z Niemcami, m.in. tym osobom, które zaangażowały się w Ruch Obrony Granic.

Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część protestów wyborczych Wiadomości
Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część "protestów wyborczych"

Sąd Najwyższy opublikował dokumenty, którymi nie zajmie się w ramach protestów wyborczych. W komunikacie podkreśla, że otrzymał na przykład wydruki wiadomości mailowej od Romana Giertycha, w której znajdowała się instrukcja składania protestu wyborczego.

Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie z ostatniej chwili
Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie

Tadeusz Duda, 57-latek ze Starej Wsi pod Limanową, zabił swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranił teściową. Choć dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek 27 czerwca, z każdym dniem na jaw wychodzą kolejne szczegóły. Mieszkańcy Starej Wsi, Zalesia i Młyńczysk opowiadają o tym, kim był Duda i jak doszło do koszmaru, którym od kilku dni żyje cała Polska.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: "Twoje dziecko LGBT". Progresywna lewica uwielbia samobójstwa

W Polsce każdego dnia 15 osób popełnia samobójstwo. Są to smutne dane. Każda śmierć, a szczególnie śmierć dziecka, jest wydarzeniem niewyobrażalnie dramatycznym i traumą dla rodziny. W ostatnim jednak czasie lewicowe media udają, że samobójstwa to problem LGBT, młodzieży LGBT, że Polska "morduje własne dzieci". Czy to prawda?
depresja [Tylko u nas] Waldemar Krysiak:
depresja / Pixabay.com

W przeciwieństwie do Kościoła Katolickiego, który do samobójstw podchodzi ostrożnie, przypominając, że są grzechem, progresywna lewica uwielbia samobójstwa. Te we własnych szeregach najbardziej! W pokręconym, opartym na ucisku i kulcie bycia ofiarą systemie wartości lewicy, samobójstwo jest namacalnym dowodem wszelkiej niesprawiedliwości i zła. Samobójca - przedstawiany często jako tragiczny bohater - kończy swoje życie, bo nie ma innego wyjścia! 

Do tego popchnęła go fobia i patriarchat! To wszystko wina innych, wina otocznia, Polski! 

Idealnym przykładem takiego traktowania samobójców i upraszczania ich tragicznego końca jest szóstka młodych osób, których imiona nabazgrane zostały niedawno na scianie małopolskiego kuratorium oświaty w Krakowie. Michał, Kacper, Wiktor, Milo, Dominik i Zuza - to tragicznie zmarłe dzieci, których progresywna lewica używa do szantażowania kraju. 

- Zróbcie po naszemu, bo będzie więcej martwych dzieci! - sugerują aktywiści, prawdopodobnie rzeczywistości licząc, że kolejne trupy dodadzą emocjonalnej wagi ich argumentom.

Michał, Kacper, Wiktor, Milo, Dominik i Zuza - to podobno osoby, które zabiła polska homofobia. Jeżeli jednak przyjrzeć się historii tych osób, powody ich śmierci przestają być oczywiste.

Mobbing i/lub zaburzenia

Michał pracował jako model. Występował w zagranicznych pokazach. Zdaje się, że był też dość wrażliwą osobą. 
Michał był gejem, o czym wiedziała jego rodzina. Rodzina, która go wspierała. Mimo tego powiesił się w wieku 30 lat, na długo po rzekomych prześladowaniach w szkole. 

- Największy żal mam do ludzi, którzy go w żaden sposób nie wsparli wtedy w gimnazjum. Mam żal do polityków i do Kościoła.

- mówiła w wywiadzie dla Wyborczej jego matka.

Kacper miał lat 14. Był dręczony w szkole ze względu na orientację. Albo styl ubioru. W sumie nikt nie jest pewny. Podobnie, jak w przypadku Dominika:

- Mój syn Dominik nie był homoseksualistą. Koledzy go tak przezywali, co go strasznie bolało. A on po prostu nosił rurki. To był zwyczajny chłopak. Nie życzyłabym sobie, aby jego imię i nazwisko padało w takim kontekście.

- mówi o nim jego matka.

Wiktor to tak naprawdę Wiktoria, bo to dziewczynka, której wydawało się, że jest chłopcem. I za to ją prześladowano w szkole. Wiktoria brała też leki, które niosą ze sobą ryzyko stanów depresyjnych, myśli samobójczych. Samookaleczała się, uciekała z domu, aż skoczyła pod pociąg metra.

Podobnie było z Milo, który skoczył do Wisły. Albo raczej - z Miłoszem, bo to jego prawdziwe imię. Miłosz był uzdolnionym matematycznie chłopakiem z ciężkimi zaburzeniami osobowości. Trudno powiedzieć, czy wydawało mu się, że jest kobietą, czy że nie ma żadnej płci, bo mówił o sobie i w formie żeńskiej i nijakiej. Przez lata leczony psychologicznie i psychiatrycznie. Wspierany przez przyjaciół...

A Zuza? Zuza to "najnowszy dodatek" do listy. I spora tajemnica, bo była podobno pogodnym dzieckiem. Możliwe jednak, że brała na własną rękę jakieś lekarstwa. Możliwe, że wcale nie była lesbijką, bo jedyne, co na to wskazuje, to żartobliwy post sprzed roku (!), który kilka osób nieuprzejmie skomentowało.

Inność

To nie jest tak, że w Polsce jest idealnie. Szczególnie w mniejszych miejscowościach bycie innym pod jakimś ważnym względem może stać się powodem dyskryminacji. Narracja o homofobii jako o jednej/głównej przyczynie śmierci tych i innych osób jest zbyt wygodna, a problem złożony.

Przede wszystkim, jeżeli chodzi o samobójstwa, to od lat obserwujemy w Polsce i na świecie wzrost liczby osób, które o nich myślą lub ich próbują. W Polsce pomiędzy 2012 a 2014 rokiem odsetek samobójstw wśród osób do 24 roku życia wzrósł 1,7 raza (z 1271 do 2213), a odsetek samobójstw w ogóle – 1,5 raza (z 4177 do 6165). Ostatnie lata pokazują jeszcze bardziej dramatyczne zmiany, a część prób samobójczych nie jest przecież nigdzie rejestrowana. To co mamy, to zaniżone statystki.

Do tego dochodzi inny problem: do jednego worka wrzucane są różne grupy. Geje, nie-geje, lesbijki i transseksualiści. Tymczasem już sama płeć ma wpływ na autoagresję i jej skutki: kobiety, na przykład, częściej przeżywają próby samobójcze, mężczyźni zaś są w swoich próbach skuteczniejsi. Jest więcej mężczyzn-samobójców niż kobiet, 5-6 razy więcej. To będzie z kolei miało wpływ na to, że będzie więcej gejów, którzy efektywnie targnęli się na swoje życie, ale ich orientacja będzie tylko jednym z faktorów w tym rachunku. Bo geje to faceci.

Jeszcze inną kategorią są transseksualiści. Osoby, które nie są w stanie zaakceptować własnego ciała często cierpią na cały zespół zaburzeń. W przypadku osób trans, około 40% próbuje się zabić przynajmniej raz w życiu. 

- Gdyby Polska bardziej akceptująca, to by było ich mniej! - zaprotestuje ktoś. Sęk w tym, że te statystyki są podobne w różnych krajach: na trans-przyjaznym Zachodzie i w trans-sceptycznej Polsce. Zdaje się, że większym problemem, niż stosunek otoczenia do osób trans jest stosunek osób trans do samych siebie.

Szantaż (pseudo)moralny

Jak byłem w szkole, też byłem prześladowany. Szczególnie w gimnazjum. Synowie lokalnych wiejskich pijaków poniżali mnie i bili.

Czy to dlatego, że byłem gejem? Bo byli homofobami? 

Możliwe. Ale w takim razie byli też biedofobami, bo dręczyli - oprócz mnie - dzieci z rodzin ubogich. I wielodzietnych. I dzieci z rodzin bogatych, jedynaków, którzy przed wiejskimi patusami nie umieli się bronić. I dzieci upośledzone, które nie miały szczęścia trafić do szkoły specjalnej. Problemem była agresja dzieci z patologicznych rodzin, a nie sam jej cel.

I podobnie jest z samobójstwami młodych osób LGBT. Problemem jest to, że Polska jest druga w Europie pod względem samobójstw ogólnie. To odbija sie na wszystkich, niezależnie od orientacji.

I na koniec - okrutne, ale prawdziwe przypomnienie! Nie da się absolutnie wyeliminować samobójstw! Szkoda jest każdego człowieka, który się zabija, szczególnie dzieci, ale fakt, że w Polsce ktoś się zabił nie znaczy, że to wina całego kraju. A w nadchodzącym czasie będziemy ten argument słyszeć coraz częściej - będzie nas nim szantażowała lewica i jej media. Nie dajmy się na to nabrać!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe