Durczok: "Jeśli sędzia Morawiec stanie przed sądem powszechnym, to mamy komunistyczną dyktaturę"
Ofiarą wirusa pada właśnie wymiar sprawiedliwości
- napisał były dziennikarz TVN i Polsat News.
Jeśli sędzia Beata Morawiec stanie przed sądem powszechnym, bo zażyczył sobie tego Ziobro, to mamy już komunistyczną dyktaturę.
Nie żadną "nowoczesną". Klasyczną. Czyli pełny zamordyzm
- uznał.
Bo to jego "inwestycja w przyszłość". Podobnie robił niejaki Najsztub. Z powodzeniem.
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) October 13, 2020
Eksperta od rozpraw sądowych zawsze warto posłuchać.
— Krzysztof Prencina (@KPrencina) October 13, 2020
Gdyby Pana zamknęli za fałszerstwo podpisu - o, dopiero wtedy byłby absolutny zamordyzm. Umówmy się, że dopóki Pan gania luzem - to najwyżej 50-procentowy zamordyzm
— Murzyńskość/tt 🇵🇱💯 (@konieczna_eu) October 13, 2020
Odpowiedzialność karna dla sędziego to nie jest skandal. Skandalem jest odpowiedzialność za wyrok który się nie spodobał władzy.
— Robert Szczepański 🇵🇱 (@Robert_Szczep) October 13, 2020
Najpierw było gadanie o wyroku, że nie do zaakceptowania, a potem szybkie szukanie haków. Stały schemat, przecież wiadomo że nikt wprost się nie przyzna iż podważa wyrok sądu.
— Robert Szczepański 🇵🇱 (@Robert_Szczep) October 13, 2020
Dziwnym trafem zawsze to dotyczy sędziów wydających wyroki które nie podobają się władzy. Ci co są zgodni z wolą partii to chodzące kryształy.
— Robert Szczepański 🇵🇱 (@Robert_Szczep) October 13, 2020
Dziwnym trafem zawsze w walce z reformą (pomijam jej ocenę bo mogłoby być lepiej) biorą przede wszystkim ci którzy są mocno i wysoko ustawieni w starym układzie albo/i maja problemy z wykazaniem środków na posiadany majątek 🤔
— Olgierd Michał 🇵🇱 (@OlgierdMichal) October 13, 2020
/k