"Będziemy domagać się wyjaśnień". Bodnar oburzony sposobem zatrzymania Giertycha
Okoliczności i styl zatrzymania mecenasa Romana Giertycha przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego muszą budzić najwyższy niepokój i wymagają wyjaśnień. Przede wszystkim chodzi o zdrowie zatrzymanego, który w trakcie czynności funkcjonariuszy zasłabł i został odwieziony do szpitala przez karetkę pogotowia
Rodzą się w związku tym pytania: jakie okoliczności uzasadniają takie a nie inne postepowanie CBA wobec adwokata, który jest osobą publiczną, wykonywującą na co dzień swoją pracę, dostępną i nie odmawiającą współpracy z upoważnionymi organami państwa? Tym bardziej, że – według doniesień mediów – prokuratura wskazuje na sprawę sprzed kilku lat?
- pisze RPO.
Należy w tym kontekście przypomnieć, że Biuro RPO kilkukrotnie już podejmowało sprawy, w których zachowanie funkcjonariuszy państwowych w trakcie zatrzymania powodowało naruszenie godności lub zdrowia zatrzymanego. A czasami kończyło się wręcz tragicznie, jak choćby w przypadku zatrzymania Barbary Blidy. Dlatego i w tej sprawie będziemy domagać się wyjaśnień od właściwych organów państwa
- dodaje Bodnar. Stwierdza, iż jako Rzecznik Praw Obywatelskich, działający w ramach swoich uprawnień ustawowych, nie odnosi się do powodów merytorycznych dotyczących zatrzymania, starając się nie wkraczać w kompetencje innych uprawnionych instytucji państwa.
Jednak mam obowiązek przypomnieć, że w świetle polskiego i europejskiego prawa, od momentu zatrzymania to państwo przejmuje pełną odpowiedzialność za zdrowie i stan zatrzymanego
- wskazuje. Na koniec życzy mecenasowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Chciałem też zapewnić opinię publiczną, że Biuro RPO będzie uważnie monitorowało cała tę sprawę pod kątem zachowania wobec zatrzymanych obowiązujących przepisów prawa, ich godnego traktowania oraz przestrzegania praw człowieka i praw obywatelskich
- podsumowuje Adam Bodnar.