USA. Katoliczka Amy Coney Barrett najmłodszą sędzią Sądu Najwyższego

Po zatwierdzeniu w poniedziałek przez Senat 48-letnia Amy Coney Barrett dołączy do składu Sądu Najwyższego. Katoliczka z 9-osobowej rodziny będzie w nim najmłodsza, co na lata może zapewnić w tym gremium przewagę konserwatystom.
Amy Coney Barrett USA. Katoliczka Amy Coney Barrett najmłodszą sędzią Sądu Najwyższego
Amy Coney Barrett / EPA/Chris Kleponis / POOL Dostawca: PAP/EPA.

Nominacja do Sądu Najwyższego bezprecedensowo krótko przed wyborami prezydenckimi ma znaczenie polityczne mocno wykraczające poza trwającą kampanię. Sąd Najwyższy pełni w USA decydującą rolę w wielu społecznych sporach, a sędziowie zasiadają w nim dożywotnio. Moment jest mocno symboliczny - konserwatystka Barrett zastąpi zmarłą we wrześniu Ruth Bader Ginsburg, ikonę liberalnego sądownictwa.

Barret urodziła się w Luizjanie i wychowała w rodzinie z sześciorgiem rodzeństwa. Jej ojciec był prawnikiem w Shellu, a mama nie pracowała zawodowo. Wraz z mężem, także prawnikiem, ma siedmioro dzieci, w tym dwójkę adoptowaną z Haiti oraz jedno z zespołem Downa. "Prezydent poprosił mnie, bym została dziewiątym sędzią, a tak się składa, że jestem przyzwyczajona do przebywania w grupie dziewięciu osób" – mówiła po otrzymaniu nominacji od Donalda Trumpa.

Rozważana w kontekście SN już w 2018 roku Barrett ma za sobą błyskotliwą karierę prawniczą. Jest absolwentką prawa na Uniwersytecie Notre Dame w Indianie, gdzie pracowała jako profesor. W 2017 roku została nominowana przez prezydenta Trumpa do federalnego Sądu Apelacyjnego dla Okręgu nr 7., z siedzibą w Chicago. Wstająca o 4-5 nad ranem sędzia dojeżdżała do niego codziennie z South Bend w Indianie, co zajmowało blisko dwie godziny.

Studenci, których uczyła Barrett, opisują ją jako sprawiedliwą, inteligentną oraz angażującą w dyskusje wszystkie strony.

Barrett nazywa się uczennicą Antonina Scali, u którego była stażystką. Zmarły w 2016 roku Scalia to legenda konserwatystów i zwolennik tzw. oryginalizmu, szkoły, która głosi, że sędziowie powinni kierować się ścisłą interpretacją konstytucji, zgodnie z intencjami jej twórców. Oryginaliści uważają, że nie ma czegoś takiego jak "żywa konstytucja" i wobec tego sędziowie zobowiązani są do trzymania się jej litery. W praktyce w USA często blokowało to społeczne zmiany.

W trakcie procesu nominacji w centrum uwagi stanęła kwestia wiary Barrett. Liberałowie obawiają się, że jej katolicyzm ukształtował jej poglądy na tyle, że może uniemożliwiać bezstronne orzecznictwo w sprawach, jak aborcja czy prawa mniejszości. Podczas kilkudniowych przesłuchań w parlamencie senator Demokratów Dianne Feinstein mówiła do Barrett, że "przemawia przez nią głośno dogmat".

Konserwatyści odpowiadali, że publicznie nie powinny padać pytania dotyczące przekonań religijnych. Barrett twierdzi, że jej wiara "nie wpływa na wypełnianie obowiązków jako sędzi". Mówi także, że kariery prawniczej nie należy postrzegać jako środka do zdobycia satysfakcji, prestiżu czy pieniędzy, ale jako "środek prowadzący do służenia Bogu".

"Ginsburg głosowała najbardziej liberalnie w historii sądu. Barrett cechuje ta sama konsekwencja i oddanie. Ona nie jest na etapie formacji jak niektórzy nominaci. Dla wyborców konserwatywnych jest już +końcowym produktem+" - uważa profesor Jonathan Turley z Uniwersytetu George'a Washingtona.

Jako sędzia federalna Barrett napisała około 100 opinii, a w niektórych "wykazała się wyraźnym i konsekwentnym konserwatywnym nastawieniem" - ocenia agencja Associated Press. Budzi to sprzeciw m.in. środowisk LGBT. Organizacja Human Rights Campaign wyraziła obawy, że jej nominacja stanowi "zagrożenie praw LGBT".

Niepokój środowisk liberalnych wiąże się jednak głównie z podejściem Barrett do kwestii aborcji. Kiedy odbywały się przesłuchania w Senacie dwóch poprzednich nominatów Trumpa, czyli w 2017 r. Neila Gorsucha i w 2018 r. Bretta Kavanaugha, obaj sędziowie zeznali, że wyrok SN w sprawie Roe v. Wade uznają za obowiązujące prawo. Barrett odmówiła odniesienia się do tego dającego prawo do aborcji wyroku, który amerykańska prawica chce od lat uchylić i przerzucić odpowiedzialność za decydowanie o możliwości przerywania ciąży na władze stanowe.

Prawniczka unikała w Senacie konkretnej odpowiedzi na pytania, jak zagłosowałaby, gdyby na wokandzie Sądu Najwyższego stanęłyby kwestia systemu ubezpieczeń zdrowotnych powszechnie znanych jako Obamacare.

W sprawie tej oświadczyła, że dla niej najważniejsza jest litera konstytucji, a nie ludzkie historie, które przedstawiali senatorzy Demokratów. Jej słowa interpretowane są jako wola ograniczenia Obamacare.

Przewodniczący SN John Roberts, nominowany przez Republikanina George'a W. Bush, w kwestii Obamacare wybrał ścieżkę nazywaną "współczującym konserwatyzmem", za co część ortodoksyjnych Republikanów ostro go dziś krytykuje.

Najbardziej kontrowersyjną częścią przesłuchań Barrett była sprawa nadchodzących wyborów prezydenckich. Demokraci stoją na stanowisku, że wskazanie sędzi tuż przed głosowaniem Amerykanów może być konfliktem interesów, bo Barrett - gdyby doszło do sporu o wynik i sprawa trafiła do Sądu Najwyższego - mogłaby chcieć odwdzięczyć się Trumpowi i wyrokować zgodnie z jego interesami. Sędzia odmówiła deklaracji, czy wyłączy się z takiej potencjalnej sprawy.

Pojawienie się w SN Barrett dopełnia konserwatywnej rewolucji, która dokonała się w tym gremium w ciągu ostatnich 40 lat. Sędzia jest członkiem konserwatywnego i wpływowego stowarzyszenia o nazwie Federalist Society for Law and Public Policy Studies, które za cel postawiło sobie wspieranie ruchu przeciwstawiającego się prawniczemu aktywizmowi.

Republikanom zależało, by z nominacją Barrett zdążyć przed wyborami prezydenckimi. Sprzeciwiali się temu Demokraci, którzy uważają, że tak ważnej decyzji nie należy podejmować tak krótko przed głosowaniem i należy poczekać na jego rezultat. Wskazują przy tym, że w USA de facto wybory już trwają, bo w trakcie pandemii dziesiątki milionów Amerykanów już spełniło swój obywatelski obowiązek w głosowaniu wczesnym.

Sprzeciw wobec procedury nominacji urósł na tyle, że niektórzy Demokraci podnoszą nawet postulaty poszerzenia składu Sądu Najwyższego przy ewentualnej wyborczej wygranej w listopadzie. Pod presją mediów w tej sprawie znalazł się nawet kandydat Demokratów Joe Biden, który nie sformułował w tej sprawie jasnej deklaracji. Feinstein - najbardziej licząca się Demokratka w komisji sprawiedliwości Senatu - wykluczyła taki krok.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

mobr/ mal/wr/


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne z ostatniej chwili
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne

Jak informuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w mediach społecznościowych, dziś w godzinach popołudniowych w rejonie miejscowości Okrzeja (powiat łukowski) w woj. lubelskim, podczas realizacji lotu szkoleniowego doszło do zerwania linii energetycznej niskiego napięcia.

Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie

Wielka popularność Roberta Lewandowskiego przyciągnęła uwagę nie tylko fanów futbolu, ale także oszustów, którzy postanowili wykorzystać jego wizerunek dla własnych celów. Ostatnio w sieci pojawiły się ostrzeżenia przed fałszywymi nagraniami z udziałem polskiego piłkarza, które są produktem zaawansowanej technologii "Deepfake".

USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy

Senat zagłosował we wtorek za ograniczeniem debaty nad pakietem 95 mld dol. na pomoc Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Głosowanie pozwoli na uchwalenie ustawy najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy.

Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

REKLAMA

USA. Katoliczka Amy Coney Barrett najmłodszą sędzią Sądu Najwyższego

Po zatwierdzeniu w poniedziałek przez Senat 48-letnia Amy Coney Barrett dołączy do składu Sądu Najwyższego. Katoliczka z 9-osobowej rodziny będzie w nim najmłodsza, co na lata może zapewnić w tym gremium przewagę konserwatystom.
Amy Coney Barrett USA. Katoliczka Amy Coney Barrett najmłodszą sędzią Sądu Najwyższego
Amy Coney Barrett / EPA/Chris Kleponis / POOL Dostawca: PAP/EPA.

Nominacja do Sądu Najwyższego bezprecedensowo krótko przed wyborami prezydenckimi ma znaczenie polityczne mocno wykraczające poza trwającą kampanię. Sąd Najwyższy pełni w USA decydującą rolę w wielu społecznych sporach, a sędziowie zasiadają w nim dożywotnio. Moment jest mocno symboliczny - konserwatystka Barrett zastąpi zmarłą we wrześniu Ruth Bader Ginsburg, ikonę liberalnego sądownictwa.

Barret urodziła się w Luizjanie i wychowała w rodzinie z sześciorgiem rodzeństwa. Jej ojciec był prawnikiem w Shellu, a mama nie pracowała zawodowo. Wraz z mężem, także prawnikiem, ma siedmioro dzieci, w tym dwójkę adoptowaną z Haiti oraz jedno z zespołem Downa. "Prezydent poprosił mnie, bym została dziewiątym sędzią, a tak się składa, że jestem przyzwyczajona do przebywania w grupie dziewięciu osób" – mówiła po otrzymaniu nominacji od Donalda Trumpa.

Rozważana w kontekście SN już w 2018 roku Barrett ma za sobą błyskotliwą karierę prawniczą. Jest absolwentką prawa na Uniwersytecie Notre Dame w Indianie, gdzie pracowała jako profesor. W 2017 roku została nominowana przez prezydenta Trumpa do federalnego Sądu Apelacyjnego dla Okręgu nr 7., z siedzibą w Chicago. Wstająca o 4-5 nad ranem sędzia dojeżdżała do niego codziennie z South Bend w Indianie, co zajmowało blisko dwie godziny.

Studenci, których uczyła Barrett, opisują ją jako sprawiedliwą, inteligentną oraz angażującą w dyskusje wszystkie strony.

Barrett nazywa się uczennicą Antonina Scali, u którego była stażystką. Zmarły w 2016 roku Scalia to legenda konserwatystów i zwolennik tzw. oryginalizmu, szkoły, która głosi, że sędziowie powinni kierować się ścisłą interpretacją konstytucji, zgodnie z intencjami jej twórców. Oryginaliści uważają, że nie ma czegoś takiego jak "żywa konstytucja" i wobec tego sędziowie zobowiązani są do trzymania się jej litery. W praktyce w USA często blokowało to społeczne zmiany.

W trakcie procesu nominacji w centrum uwagi stanęła kwestia wiary Barrett. Liberałowie obawiają się, że jej katolicyzm ukształtował jej poglądy na tyle, że może uniemożliwiać bezstronne orzecznictwo w sprawach, jak aborcja czy prawa mniejszości. Podczas kilkudniowych przesłuchań w parlamencie senator Demokratów Dianne Feinstein mówiła do Barrett, że "przemawia przez nią głośno dogmat".

Konserwatyści odpowiadali, że publicznie nie powinny padać pytania dotyczące przekonań religijnych. Barrett twierdzi, że jej wiara "nie wpływa na wypełnianie obowiązków jako sędzi". Mówi także, że kariery prawniczej nie należy postrzegać jako środka do zdobycia satysfakcji, prestiżu czy pieniędzy, ale jako "środek prowadzący do służenia Bogu".

"Ginsburg głosowała najbardziej liberalnie w historii sądu. Barrett cechuje ta sama konsekwencja i oddanie. Ona nie jest na etapie formacji jak niektórzy nominaci. Dla wyborców konserwatywnych jest już +końcowym produktem+" - uważa profesor Jonathan Turley z Uniwersytetu George'a Washingtona.

Jako sędzia federalna Barrett napisała około 100 opinii, a w niektórych "wykazała się wyraźnym i konsekwentnym konserwatywnym nastawieniem" - ocenia agencja Associated Press. Budzi to sprzeciw m.in. środowisk LGBT. Organizacja Human Rights Campaign wyraziła obawy, że jej nominacja stanowi "zagrożenie praw LGBT".

Niepokój środowisk liberalnych wiąże się jednak głównie z podejściem Barrett do kwestii aborcji. Kiedy odbywały się przesłuchania w Senacie dwóch poprzednich nominatów Trumpa, czyli w 2017 r. Neila Gorsucha i w 2018 r. Bretta Kavanaugha, obaj sędziowie zeznali, że wyrok SN w sprawie Roe v. Wade uznają za obowiązujące prawo. Barrett odmówiła odniesienia się do tego dającego prawo do aborcji wyroku, który amerykańska prawica chce od lat uchylić i przerzucić odpowiedzialność za decydowanie o możliwości przerywania ciąży na władze stanowe.

Prawniczka unikała w Senacie konkretnej odpowiedzi na pytania, jak zagłosowałaby, gdyby na wokandzie Sądu Najwyższego stanęłyby kwestia systemu ubezpieczeń zdrowotnych powszechnie znanych jako Obamacare.

W sprawie tej oświadczyła, że dla niej najważniejsza jest litera konstytucji, a nie ludzkie historie, które przedstawiali senatorzy Demokratów. Jej słowa interpretowane są jako wola ograniczenia Obamacare.

Przewodniczący SN John Roberts, nominowany przez Republikanina George'a W. Bush, w kwestii Obamacare wybrał ścieżkę nazywaną "współczującym konserwatyzmem", za co część ortodoksyjnych Republikanów ostro go dziś krytykuje.

Najbardziej kontrowersyjną częścią przesłuchań Barrett była sprawa nadchodzących wyborów prezydenckich. Demokraci stoją na stanowisku, że wskazanie sędzi tuż przed głosowaniem Amerykanów może być konfliktem interesów, bo Barrett - gdyby doszło do sporu o wynik i sprawa trafiła do Sądu Najwyższego - mogłaby chcieć odwdzięczyć się Trumpowi i wyrokować zgodnie z jego interesami. Sędzia odmówiła deklaracji, czy wyłączy się z takiej potencjalnej sprawy.

Pojawienie się w SN Barrett dopełnia konserwatywnej rewolucji, która dokonała się w tym gremium w ciągu ostatnich 40 lat. Sędzia jest członkiem konserwatywnego i wpływowego stowarzyszenia o nazwie Federalist Society for Law and Public Policy Studies, które za cel postawiło sobie wspieranie ruchu przeciwstawiającego się prawniczemu aktywizmowi.

Republikanom zależało, by z nominacją Barrett zdążyć przed wyborami prezydenckimi. Sprzeciwiali się temu Demokraci, którzy uważają, że tak ważnej decyzji nie należy podejmować tak krótko przed głosowaniem i należy poczekać na jego rezultat. Wskazują przy tym, że w USA de facto wybory już trwają, bo w trakcie pandemii dziesiątki milionów Amerykanów już spełniło swój obywatelski obowiązek w głosowaniu wczesnym.

Sprzeciw wobec procedury nominacji urósł na tyle, że niektórzy Demokraci podnoszą nawet postulaty poszerzenia składu Sądu Najwyższego przy ewentualnej wyborczej wygranej w listopadzie. Pod presją mediów w tej sprawie znalazł się nawet kandydat Demokratów Joe Biden, który nie sformułował w tej sprawie jasnej deklaracji. Feinstein - najbardziej licząca się Demokratka w komisji sprawiedliwości Senatu - wykluczyła taki krok.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

mobr/ mal/wr/



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe