Wydział Uniwersytetu Śląskiego sprawił sobie logo z symbolem lewackich bojówkarzy
Symbolem pod którym odbywają się burdy i zamieszki jest czerwony piorun, który może się kojarzyć z symbolami nazistowskimi. I taki właśnie symbol umieścił sobie w awatarze Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego.
To na tym Uniwersytecie szykanowana jest prof. Ewa Budzyńska.
Prof. Ewa Budzyńska prowadziła zajęcia pt. „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych”. Ich celem było zapoznanie uczestników z rodziną jako elementem struktury społecznej oraz przedstawienie jakie formy przyjmowała ona na przestrzeni wieków w zależności od kształtującej ją kultury lub religii. W czasie zajęć studenci poznawali odmienności kulturowe rodzin wyznawców chrześcijaństwa, judaizmu, islamu czy hinduizmu. Po zajęciach dotyczących rodziny w kontekście nauki chrześcijańskiej grupa studentów złożyła do władz uczelni skargę na prof. Ewę Budzyńską. Zarzucali jej "nachalność w zakresie przekazywania słuchaczom ideologii anti-choice, poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich jest wielce krzywdzące".
Protestujących wzburzyło nazwanie człowieka w prenatalnej fazie rozwoju „dzieckiem” oraz pokazywanie modeli różnych faz rozwoju płodowego dziecka. Na podstawie tej skargi studentów Rzecznik Dyscyplinarny prof. Wojciech Popiołek wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie „podejrzenia popełnienia czynów uchybiających obowiązkom i godności nauczyciela akademickiego” i zażądał od Komisji Dyscyplinarnej dla nauczycieli akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach ukarania prof. Ewy Budzyńskiej dyscyplinarną naganą.
To wszystko bardzo ciekawe. Tym bardziej w kontekście "nachalności ideologii".