[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Gangrena

To, co dzieje się teraz wokół kardynała Henryka Gulbinowicza to dopiero początek bolesnego procesu oczyszczania Kościoła. Będzie gorzej, dużo gorzej.
kościół [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Gangrena
kościół / morguefile.com

System, w którym przez lata funkcjonowali polscy hierarchowie właśnie nie sypie. Ukrywane przez lata tajemnice, przestępstwa - nie tylko seksualne - wychodzą na jaw, a kolejne mity upadają. I nie mówię o płotkach, ale o takich tuzach, jak kardynał Henryk Gulbinowicz (kawaler Orderu Orła Białego) czy kardynał Stanisław Dziwisz. Ich sytuacja jest oczywiście odmienna, bowiem ten drugi oskarżony jest tylko o ukrywanie pewnych spraw, o ich tuszowanie, a także o kompletnie niezrozumienie, że udawanie, że nic się nie wiedziało nic już nie daje. Ten pierwszy - choć z informacji przekazywanych przez kurię wrocławską wynika, że z powodu stanu zdrowia nie jest w stanie przyjąć tego do wiadomości - nie tylko pozbawiony insygniów biskupich i prawa do pogrzebu i pochówku w katedrze, ale także oskarżony o stworzenie wokół siebie „systemu prostytucji nieletnich”. 

Takie oskarżenie sformułował ostatnio w programie Polsat News ks. prof. Andrzej Kobyliński powołując się przy tym na zeznania Karola Chruma. - Karol Chrum mówi o tym, że był cały system podsyłania młodych seminarzystów do ks. kardynała Gulbinowicza, chłopców w wieku 15-18. To oznacza, że mogliśmy mieć do czynienia z pewnym systemem prostytucji nieletnich. Był system kościelny, zmowa milczenia, wiedziano, że Gulbinowicz "lubi chłopców", w związku z tym dla pieniędzy, dla własnych interesów mu ich podsyłano. Jeśli to jest prawda, to mamy gigantyczny skandal moralny - mówił w Polsat News prof. Andrzej Kobyliński. Kilka dni temu jeden z wrocławskich księży także do mnie pisał o tym, że kardynał wraz ze swoimi współpracownikami zniszczył wiele wspaniałych powołań. Identycznie to samo - odnoszę się teraz do niszczenia powołań - można powiedzieć o układzie funkcjonującym wcześniej wokół arcybiskupa Juliusza Paetza. I jeśli ktoś liczy, że na sprawie kardynała problem się kończy to spieszę donieść, że nic bardziej błędnego.

Tak się bowiem składa, że ktoś go krył, ktoś umożliwiał przez lata działania, ktoś powodował, że wysyłane przez wrocławskich księży listy dotyczące niewłaściwych zachowań biskupów wobec kleryków nigdy nie dotarły do Watykanu, ktoś promował na biskupów bliskich i bardzo bliskich współpracowników kard. Gulbinowicza. Jeśli tym kimś był - i to byłaby prawdziwa bomba, gdy rozpocznie się, oby jak najszybciej dochodzenie wobec niego - arcybiskup Józef Kowalczyk, wychowanek kard. Gulbinowicza, z czasów, gdy ten był wykładowcą i prorektorem w seminarium w Olsztynie. Z nazwiskiem Kowalczyka związane jest także ukrywanie skandali w Poznaniu, brak realnego rozliczenia Kościoła ze sprawą abp Paetza. Dlaczego te sprawy były ukrywane, jaka była w tym rola arcybiskupa Kowalczyka, jakie były kryteria jego wskazań do nominacji biskupich? To wszystko są pytania, na które trzeba odpowiedzi. I to publicznej. Wiele wskazuje na to, że bez ogromnego raportu, takiego - jakiego spodziewamy się teraz w sprawie kardynała McCarricka - nic nie zostanie wyjaśnione. 

Warto mieć też świadomość, że trzęsienie ziemi w sprawie kard. Henryka Gulbinowicza, choć jest przecięciem pewnej rany, nie kończy sprawy. Istotne są bowiem pytania o jego odpowiedzialność karną (tak, to jest również pytanie, nawet jeśli ogromna większość spraw się przedawniła), o odpowiedzialność odszkodowawczą Kościoła (tak, tak, tu odszkodowania mogą być wysokie) i wreszcie o inne powiązania. Kardynał był postacią centralną w Kościele, wielu jego bliskich współpracowników, uczniów, wychowanków pełniło istotne role w Kościele. Warto też uświadomić sobie, że układ wrocławski nie był jedyny, że swoje układy tworzył także abp Paetz, a także inni. Historie pewnej części biskupów - także tych, którzy umierali jako bohaterowie - będziemy pisać od nowa. Nie sposób będzie też nie zadawać pytań o kard. Stanisława Dziwisza, o jego wiedzę, o niepamięć, o powiązania. To wszystko przed nami. Trudny, bardzo trudny czas. I to nie będzie trwało kilka miesięcy, ale wiele, wiele lat. W USA trwa od ponad dwudziestu. Kolejne sprawy wychodzą. Wielu ludzi odejdzie z Kościoła, wielu straci wiarę, instytucja straci wiarygodność. Innej drogi jednak nie ma. To musi się stać, choć oczyszczenie gangreny boli, ropa nie pachnie pięknie, a powrót do zdrowia trwa.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Zaginięcie polskiego żołnierza na Bałtyku. Nowe informacje z ostatniej chwili
Zaginięcie polskiego żołnierza na Bałtyku. Nowe informacje

Od środy wojsko prowadzi poszukiwania żołnierza jednostki wojskowej GROM, który zaginął podczas ćwiczeń w Zatoce Gdańskiej. W akcję prowadzoną nad wodą i pod nią zaangażowane są śmigłowce, okręt i sonar - podał w czwartek rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych ppłk Mariusz Łapeta.

Wiceszef MSZ Rosji grozi Polsce: „Będzie jednym z priorytetowych celów” z ostatniej chwili
Wiceszef MSZ Rosji grozi Polsce: „Będzie jednym z priorytetowych celów”

– Jeżeli w Polsce zostanie rozmieszczona broń nuklearna NATO, to broń ta stanie się dla Rosji jednym z priorytetowych celów – powiedział rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow, cytowany w czwartek przez agencję Reutera za lokalnymi mediami.

Cimoszewicz oskarżony o potrącenie rowerzystki. Nowe informacje z ostatniej chwili
Cimoszewicz oskarżony o potrącenie rowerzystki. Nowe informacje

Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) podjął decyzję o zasięgnięciu uzupełniającej opinii biegłych, którzy przygotowywali ekspertyzy w śledztwie dotyczącym potrącenia rowerzystki przez europosła, byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza – dowiedziała się PAP w sądzie.

Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Gangrena

To, co dzieje się teraz wokół kardynała Henryka Gulbinowicza to dopiero początek bolesnego procesu oczyszczania Kościoła. Będzie gorzej, dużo gorzej.
kościół [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Gangrena
kościół / morguefile.com

System, w którym przez lata funkcjonowali polscy hierarchowie właśnie nie sypie. Ukrywane przez lata tajemnice, przestępstwa - nie tylko seksualne - wychodzą na jaw, a kolejne mity upadają. I nie mówię o płotkach, ale o takich tuzach, jak kardynał Henryk Gulbinowicz (kawaler Orderu Orła Białego) czy kardynał Stanisław Dziwisz. Ich sytuacja jest oczywiście odmienna, bowiem ten drugi oskarżony jest tylko o ukrywanie pewnych spraw, o ich tuszowanie, a także o kompletnie niezrozumienie, że udawanie, że nic się nie wiedziało nic już nie daje. Ten pierwszy - choć z informacji przekazywanych przez kurię wrocławską wynika, że z powodu stanu zdrowia nie jest w stanie przyjąć tego do wiadomości - nie tylko pozbawiony insygniów biskupich i prawa do pogrzebu i pochówku w katedrze, ale także oskarżony o stworzenie wokół siebie „systemu prostytucji nieletnich”. 

Takie oskarżenie sformułował ostatnio w programie Polsat News ks. prof. Andrzej Kobyliński powołując się przy tym na zeznania Karola Chruma. - Karol Chrum mówi o tym, że był cały system podsyłania młodych seminarzystów do ks. kardynała Gulbinowicza, chłopców w wieku 15-18. To oznacza, że mogliśmy mieć do czynienia z pewnym systemem prostytucji nieletnich. Był system kościelny, zmowa milczenia, wiedziano, że Gulbinowicz "lubi chłopców", w związku z tym dla pieniędzy, dla własnych interesów mu ich podsyłano. Jeśli to jest prawda, to mamy gigantyczny skandal moralny - mówił w Polsat News prof. Andrzej Kobyliński. Kilka dni temu jeden z wrocławskich księży także do mnie pisał o tym, że kardynał wraz ze swoimi współpracownikami zniszczył wiele wspaniałych powołań. Identycznie to samo - odnoszę się teraz do niszczenia powołań - można powiedzieć o układzie funkcjonującym wcześniej wokół arcybiskupa Juliusza Paetza. I jeśli ktoś liczy, że na sprawie kardynała problem się kończy to spieszę donieść, że nic bardziej błędnego.

Tak się bowiem składa, że ktoś go krył, ktoś umożliwiał przez lata działania, ktoś powodował, że wysyłane przez wrocławskich księży listy dotyczące niewłaściwych zachowań biskupów wobec kleryków nigdy nie dotarły do Watykanu, ktoś promował na biskupów bliskich i bardzo bliskich współpracowników kard. Gulbinowicza. Jeśli tym kimś był - i to byłaby prawdziwa bomba, gdy rozpocznie się, oby jak najszybciej dochodzenie wobec niego - arcybiskup Józef Kowalczyk, wychowanek kard. Gulbinowicza, z czasów, gdy ten był wykładowcą i prorektorem w seminarium w Olsztynie. Z nazwiskiem Kowalczyka związane jest także ukrywanie skandali w Poznaniu, brak realnego rozliczenia Kościoła ze sprawą abp Paetza. Dlaczego te sprawy były ukrywane, jaka była w tym rola arcybiskupa Kowalczyka, jakie były kryteria jego wskazań do nominacji biskupich? To wszystko są pytania, na które trzeba odpowiedzi. I to publicznej. Wiele wskazuje na to, że bez ogromnego raportu, takiego - jakiego spodziewamy się teraz w sprawie kardynała McCarricka - nic nie zostanie wyjaśnione. 

Warto mieć też świadomość, że trzęsienie ziemi w sprawie kard. Henryka Gulbinowicza, choć jest przecięciem pewnej rany, nie kończy sprawy. Istotne są bowiem pytania o jego odpowiedzialność karną (tak, to jest również pytanie, nawet jeśli ogromna większość spraw się przedawniła), o odpowiedzialność odszkodowawczą Kościoła (tak, tak, tu odszkodowania mogą być wysokie) i wreszcie o inne powiązania. Kardynał był postacią centralną w Kościele, wielu jego bliskich współpracowników, uczniów, wychowanków pełniło istotne role w Kościele. Warto też uświadomić sobie, że układ wrocławski nie był jedyny, że swoje układy tworzył także abp Paetz, a także inni. Historie pewnej części biskupów - także tych, którzy umierali jako bohaterowie - będziemy pisać od nowa. Nie sposób będzie też nie zadawać pytań o kard. Stanisława Dziwisza, o jego wiedzę, o niepamięć, o powiązania. To wszystko przed nami. Trudny, bardzo trudny czas. I to nie będzie trwało kilka miesięcy, ale wiele, wiele lat. W USA trwa od ponad dwudziestu. Kolejne sprawy wychodzą. Wielu ludzi odejdzie z Kościoła, wielu straci wiarę, instytucja straci wiarygodność. Innej drogi jednak nie ma. To musi się stać, choć oczyszczenie gangreny boli, ropa nie pachnie pięknie, a powrót do zdrowia trwa.
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe