[Felieton "TS"] Karol Gac: W lewo zwrot

Wiele wskazuje na to, że 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie wkrótce Joe Biden. Chociaż Donald Trump zapowiada złożenie protestów i walkę do samego końca, to mimo wszystko wydaje się mało prawdopodobne, aby osiągnął sukces. Pora zastanowić się więc, co zmiana w Białym Domu będzie oznaczać dla Polski.
/ PAP/EPA/GAMAL DIAB

Wybory w USA pod wieloma względami były wyjątkowe – rekordowa frekwencja, niezwykłe emocje i niespotykane zaangażowanie mediów po stronie kandydata Demokratów. Do Bidena szybko spłynęły gratulacje od światowych przywódców. Także i w Polsce z uwagą śledzono to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Potwierdzają to zresztą wyniki badań CBOS – 73 proc. Polaków uznało, że jest to wydarzenie ważne dla naszego kraju. Dużo większą sympatią cieszył się u nas jednak Donald Trump. I trudno się dziwić.

Prezydent USA – z polskiego punktu widzenia – ma niewątpliwie zasługi na swoim koncie. W przeciwieństwie do poprzedników dotrzymał słowa i doprowadził do zniesienia wiz dla Polaków. W dodatku znacząco przyczynił się do zwiększenia suwerenności energetycznej Polski czy zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju. Powstaje więc zasadne pytanie, na ile dotychczasowa polityka USA ulegnie zmianie.

Z jednej strony należy pamiętać, że pewne kierunki czy działania cieszą się w USA ponadpartyjnym poparciem. Do tej pory raczej pogłębiano relacje polsko-amerykańskie. Zresztą należy pamiętać, że Biden mocno zabiegał o przyjęcie Polski do NATO, a jako wiceprezydent USA lobbował na rzecz wysłania do naszego kraju większej liczby amerykańskich żołnierzy i wielokrotnie odwiedzał Warszawę.

Nie zmienia to faktu, że powinniśmy spodziewać się raczej ochłodzenia na linii Waszyngton – Warszawa. Jeszcze w kampanii Biden porównał sytuację w Polsce i na Węgrzech do tej na Białorusi, co zapewne jest dopiero przedsmakiem. Spodziewam się zatem serii listów, pomruków i przejawów niezadowolenia z powodów wszelakich (ale głównie LGBT i „wartości demokratycznych”).

Już teraz wiadomo, że Joe Biden będzie prezydentem tylko przez jedną kadencję. W związku z tym zapewne będzie chciał przygotować grunt dla swojej wiceprezydent – Kamali Harris, która już stała się ikoną amerykańskiej lewicy. To oznacza prawdopodobny skręt w lewo, co tym bardziej może wpłynąć na nasze wzajemne relacje.

Gdyby nie pandemia, to Donald Trump wygrałby wybory w cuglach. Wbrew licznym szyderstwom udało mu się znacząco poprawić wskaźniki gospodarcze USA oraz zanotować kilka znaczących sukcesów. Liberalne media robiły, co mogły, aby Trump pożegnał się z Białym Domem. I tak się (prawdopodobnie) stało. Niedługo swoje rządy rozpocznie 78-letni Joe Biden. My tymczasem powinniśmy robić po prostu swoje.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.


 

POLECANE
PiS wróci do władzy? Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
PiS wróci do władzy? Jest nowy sondaż

Polacy wierzą w powrót PiS do władzy w 2027 roku? Okazuje się, że Jarosław Kaczyński ma powody do zadowolenia.

Miller kontra Trela. Piszę do ludzi inteligentnych, a więc nie do pana z ostatniej chwili
Miller kontra Trela. "Piszę do ludzi inteligentnych, a więc nie do pana"

Były premier Leszek Miller zakpił z nowych przepisów dotyczących ogłoszeń o pracę. Chodzi o obowiązek stosowania neutralnych płciowo nazw stanowisk pracy w ogłoszeniach. Na jego słowa zareagował poseł Lewicy Tomasz Trela.

Nie żyje Ryszard Szołtysik. Grał w serialu Świat według Kiepskich z ostatniej chwili
Nie żyje Ryszard Szołtysik. Grał w serialu "Świat według Kiepskich"

Nie żyje Ryszard Szołtysik. Miał 75 lat. Dziennikarz i aktor znany z serialu "Świat według Kiepskich".

Okrągły Stół zniknął z Pałacu. Polacy ocenili decyzję prezydenta z ostatniej chwili
Okrągły Stół zniknął z Pałacu. Polacy ocenili decyzję prezydenta

Ponad połowa Polaków pozytywnie ocenia decyzję o przeniesieniu okrągłego stołu z Pałacu Prezydenckiego do Muzeum Historii Polski – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej".

Karol Nawrocki uczestniczył w rozmowie z Trumpem i Zełenskim z ostatniej chwili
Karol Nawrocki uczestniczył w rozmowie z Trumpem i Zełenskim

Prezydent Karol Nawrocki wziął udział w rozmowie europejskich przywódców z prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Koniec spotkania Trump-Zełenski. Co ustalono? z ostatniej chwili
Koniec spotkania Trump-Zełenski. Co ustalono?

Donald Trump i Wołodymyr Zełenski ogłosili, że podczas swojej rozmowy poczynili postępy w kierunku zakończenia wojny. Zełenski stwierdził, że uzgodniono gwarancje bezpieczeństwa USA dla Ukrainy. Trump zachęcał Ukrainę do oddania nieokupowanych ziem i stwierdził, że rozumie sprzeciw Putina wobec zawieszenia broni.

Nie pouczaj mnie. Anna Lewandowska zaskoczyła internautów Wiadomości
"Nie pouczaj mnie". Anna Lewandowska zaskoczyła internautów

Anna Lewandowska wraz z mężem Robertem i dziećmi spędziła Boże Narodzenie w Polsce. 28 grudnia trenerka opublikowała na Instagramie galerię zdjęć, które szybko podbiły serca obserwatorów.

Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie Wiadomości
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie

71-letni Alaksandr Łukaszenka wziął ostatnio udział w amatorskim meczu hokejowym. Jego drużyna zmierzyła się z zespołem z obwodu brzeskiego, a spotkanie zakończyło się remisem. Największe emocje wywołał jednak nie wynik, a spektakularny upadek białoruskiego lidera.

Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze Wiadomości
Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze

Policja z czeskiego Szpindlerowego Młyna udostępniła w mediach społecznościowych niepokojące wideo, które ma służyć jako ostrzeżenie dla turystów. Na filmie widać kobietę, która bez wahania wjeżdża łyżwami na zamarzniętą powierzchnię zapory Łabskiej - pcha przy tym wózek z dzieckiem.

Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Karol Gac: W lewo zwrot

Wiele wskazuje na to, że 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie wkrótce Joe Biden. Chociaż Donald Trump zapowiada złożenie protestów i walkę do samego końca, to mimo wszystko wydaje się mało prawdopodobne, aby osiągnął sukces. Pora zastanowić się więc, co zmiana w Białym Domu będzie oznaczać dla Polski.
/ PAP/EPA/GAMAL DIAB

Wybory w USA pod wieloma względami były wyjątkowe – rekordowa frekwencja, niezwykłe emocje i niespotykane zaangażowanie mediów po stronie kandydata Demokratów. Do Bidena szybko spłynęły gratulacje od światowych przywódców. Także i w Polsce z uwagą śledzono to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Potwierdzają to zresztą wyniki badań CBOS – 73 proc. Polaków uznało, że jest to wydarzenie ważne dla naszego kraju. Dużo większą sympatią cieszył się u nas jednak Donald Trump. I trudno się dziwić.

Prezydent USA – z polskiego punktu widzenia – ma niewątpliwie zasługi na swoim koncie. W przeciwieństwie do poprzedników dotrzymał słowa i doprowadził do zniesienia wiz dla Polaków. W dodatku znacząco przyczynił się do zwiększenia suwerenności energetycznej Polski czy zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju. Powstaje więc zasadne pytanie, na ile dotychczasowa polityka USA ulegnie zmianie.

Z jednej strony należy pamiętać, że pewne kierunki czy działania cieszą się w USA ponadpartyjnym poparciem. Do tej pory raczej pogłębiano relacje polsko-amerykańskie. Zresztą należy pamiętać, że Biden mocno zabiegał o przyjęcie Polski do NATO, a jako wiceprezydent USA lobbował na rzecz wysłania do naszego kraju większej liczby amerykańskich żołnierzy i wielokrotnie odwiedzał Warszawę.

Nie zmienia to faktu, że powinniśmy spodziewać się raczej ochłodzenia na linii Waszyngton – Warszawa. Jeszcze w kampanii Biden porównał sytuację w Polsce i na Węgrzech do tej na Białorusi, co zapewne jest dopiero przedsmakiem. Spodziewam się zatem serii listów, pomruków i przejawów niezadowolenia z powodów wszelakich (ale głównie LGBT i „wartości demokratycznych”).

Już teraz wiadomo, że Joe Biden będzie prezydentem tylko przez jedną kadencję. W związku z tym zapewne będzie chciał przygotować grunt dla swojej wiceprezydent – Kamali Harris, która już stała się ikoną amerykańskiej lewicy. To oznacza prawdopodobny skręt w lewo, co tym bardziej może wpłynąć na nasze wzajemne relacje.

Gdyby nie pandemia, to Donald Trump wygrałby wybory w cuglach. Wbrew licznym szyderstwom udało mu się znacząco poprawić wskaźniki gospodarcze USA oraz zanotować kilka znaczących sukcesów. Liberalne media robiły, co mogły, aby Trump pożegnał się z Białym Domem. I tak się (prawdopodobnie) stało. Niedługo swoje rządy rozpocznie 78-letni Joe Biden. My tymczasem powinniśmy robić po prostu swoje.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.



 

Polecane