"Antysemicki rzyg". Jutro wyrok ws. Krysztopa vs Bilewicz
- Odwróciłem narzędzie hejtu przeciwko hejtującym. Narysowałem polską ofiarę, do której mierzą dwaj oprawcy, jeden nazista ze swastyką i drugi bolszewik z czerwoną gwiazdą. Gwiazda miała jednak nie pięć a sześć ramion. W oczywisty sposób nawiązałem tym rysunkiem zarówno do nadreprezentacji osób pochodzenia żydowskiego w bezpiece sowieckiej Rosji, tej samej która przeprowadzała przed wojną zbrodniczą Operację Polską, czy nadreprezentacji osób pochodzenia żydowskiego w bezpiece PRL, która zajmowała się mordowaniem Żołnierzy Wyklętych. Nie było moim celem obarczanie za to winą całego narodu żydowskiego, ale pokazanie atakującym Polskę hejterom lustra, żeby mogli sprawdzić jak wyglądają przy zastosowaniu własnej metody obarczania narodu polskiego zbrodniami szmalcowników, których polskie państwo podziemne karało śmiercią.
Co ciekawe po tym rysunku określenie "Polish Holocaust" przestało być przez hejterów używane, a kampania nienawiści jakby osłabła. Może to ma ze sobą związek a może nie ma.
- mówi Cezary Krysztopa
Dr Michał Bilewicz, twórca pojęcia"antysemityzmu wtórnego", który ma polegać między innymi na niechęci do wydawania pieniędzy na Muzeum POLIN, czy "kulcie Żołnierzy Wyklętych" nazwał rysunek "antysemickim rzygiem" a Cezarego Krysztopę "notorycznym antysemitą", w związku z czym ten wytoczył mu proces.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie al. Solidarności 127 o godzinie 10.30 w sali 123 odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie o ochronę dóbr osobistych redaktora naczelnego portalu Tysol.pl i zastępcy redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność" Cezarego Krysztopy przeciwko dr.hab. Michałowi Bilewiczowi.
Cezary Krysztopa dowodził, ze ma prawo do krytyki polityki historycznej środowisk żydowskich, tak jak i w przypadku innych narodowości, a jego prawo do komentowania bieżących wydarzeń obejmuje również prawo do komentowania stosunków polsko-żydowskich, szczególnie, że w 2018 roku były pozostawały one na wysokim poziomie emocji. Dr Michał Bilewicz z kolei dowodził, że jako badacz mechanizmów uprzedzeń miał prawo określić Cezarego Krysztopę jako "notorious antisemite", choć słowo "notorious" tłumaczy jako "znany" w tym przypadku "z antysemityzmu". Nie udało mu się jednak dowieść, że zrobił to na podstawie czegokolwiek ponad ten jeden rysunek.
Jutro w Sądzie Okręgowym w Warszawie al. Solidarności 127 o godzinie 9.00 w sali 212 ma się odbyć ogłoszenie wyroku w sprawie.