Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję: Sławomir N. pozostaje w areszcie

Sąd Apelacyjny w Warszawie we wtorek utrzymał w mocy decyzję sądu okręgowego, który w październiku przedłużyła areszt b. ministrowi transportu Sławomirowi N. Sąd odwoławczy utrzymał też środek izolacyjny dla Jacka P., ale, jak ustaliła PAP, wcześniej areszt uchylił mu prokurator.
 Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję: Sławomir N. pozostaje w areszcie
/ Wikipedia CC BY-SA 2.0

"Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, który przedłużył stosowany wobec Sławomira N. i Jacka P. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, że zebrane dotychczas przez prokuraturę dowody uprawdopodobniają w stopniu znacznym popełnienie przez podejrzanych zarzucanych im czynów" – powiedział we wtorek w rozmowie z PAP sędzia Jerzy Leder, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Podejrzany o popełnienie 11 czynów korupcyjnych Sławomir N. pozostanie w areszcie co najmniej do stycznia 2021 r. Jak ustaliła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie jest "porażający" i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także "bardzo obszernych" i "wyjątkowo szczegółowych" wyjaśnień wieloletniego przyjaciela N. i współpodejrzanego w tym śledztwie, Jacka P.

Sędzia Jerzy Leder powiedział PAP, że "na dzień wydawania orzeczenia przez Sąd Apelacyjny w Warszawie podejrzany Jacek P. przebywał już na wolności", o czym sąd poinformowała reprezentująca go adwokat. Areszt wobec P. uchyliła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wcześniej wnosiła o jego przedłużenie. W związku z tym utrzymana we wtorek w mocy decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie jest w jego sprawie bezprzedmiotowa, ponieważ areszt na etapie postępowania przygotowawczego stosuje się wyłącznie na wniosek organu prowadzącego śledztwo.

Prawdopodobnie do decyzji prokuratury o uchyleniu aresztu P. przyczyniła się współpraca z oskarżycielem publicznym. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz poinformowała PAP we wtorek, że "na obecnym etapie postępowania prokuratura nie udziela informacji o podejmowanych czynnościach".

Były minister transportu został zatrzymany w lipcu br. w Trójmieście. Wraz z N. CBA zatrzymało byłego dowódcę JW 2305 "GROM" Dariusza Z. oraz trójmiejskiego biznesmena i przyjaciela N. - Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której szefem od października 2016 r. do września 2019 r. miał być N. , gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych.

Były szef gabinetu w rządzie Donalda Tuska usłyszał zarzuty żądania i przyjmowania korzyści majątkowych oraz osobistych w zamian za przyznawanie kontraktów na budowę, i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1 mln 300 tys. zł. Sławomir N. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 2 października prokurator uzupełnił mu zarzuty. Z ustaleń PAP wynika, że dotyczą one przyjmowania korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. N. miał także przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-2016 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem "osoby trzeciej". PAP dowiedziała się, że "osoba trzecia" miała przekazywać N. co miesiąc 3,5 tys. zł od byłego prezesa Orlenu.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro informował 21 września, że prokuraturze udało się nakłonić do złożenia zeznań ważnego świadka w sprawie przeciw Sławomirowi N. Z ustaleń PAP wynika, że tą osobą jest właśnie Jacek P. Oficjalnie potwierdza to m.in. Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, która poinformowała, że sąd rozpoznający wnioski prokuratury o aresztowanie b. prezesa PKN Orlen i b. wiceprezesa Energi zakazał im wzajemnych kontaktów oraz kontaktu właśnie z Jackiem P., choć ten ostatni nie ma zarzutów związanych z ich "wątkiem".

Również we wrześniu Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że zabezpieczyło środki pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira N. - 4,163 mln złotych, 536 400 euro i 30 000 dolarów. Zabezpieczono także dwa mieszkania, których szacunkowa wartość wynosi ok 2 mln złotych i samochód marki Land Rover. Jak ustaliła PAP, żadne z mieszkań, ani samochód nie należało formalnie do N. , ich właścicielem miał być Jacek P. i to on wskazał służbom miejsce ich przechowywania. Środki pieniężne, które miały należeć do N., znaleziono w skrytkach kuchennych, w jednym z mieszkań P. (PAP)

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Polacy niemal równo podzieleni po spotkaniu Duda-Trump [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Polacy niemal równo podzieleni po spotkaniu Duda-Trump [SONDAŻ]

Polacy są równo podzieleni w sprawie oceny spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z b. prezydentem USA Donaldem Trumpem - podało we wtorek Radio Zet, powołując się na sondaż Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych w tej sprawie.

Zderzenie dwóch wojskowych helikopterów. Co najmniej 10 osób zginęło [WIDEO] z ostatniej chwili
Zderzenie dwóch wojskowych helikopterów. Co najmniej 10 osób zginęło [WIDEO]

Co najmniej 10 osób zginęło we wtorek na zachodzie Malezji, kiedy dwa wojskowe helikoptery zderzyły się w powietrzu w trakcie przygotowań do defilady - przekazała w oświadczeniu marynarka wojenna tego kraju.

Dr Wojciech Szewko: Czy polski MSZ już przeprosił ambasadora Izraela? tylko u nas
Dr Wojciech Szewko: Czy polski MSZ już przeprosił ambasadora Izraela?

– Z ambasady sprawców nie było na pogrzebie śp. Damiana Sobola nikogo. Może nie mieli czasu – zapewne w tym czasie ktoś z polskiego MSZ przepraszał ambasadora Liwne za to,  że Polacy i ich przyjaciele śmieli przybyć tak licznie na pogrzeb bohatera – mówi dr Wojciech Szewko, ekspert ds. Bliskiego Wschodu, w rozmowie z portalem Tysol.pl.

UEFA ugnie się pod naciskiem trenerów? Coraz bliżej ważnej decyzji ws. Euro 2024 z ostatniej chwili
UEFA ugnie się pod naciskiem trenerów? Coraz bliżej ważnej decyzji ws. Euro 2024

Na poniedziałkowym posiedzeniu Komisja Rozgrywek Drużyn Narodowych UEFA opowiedziała się za rozszerzeniem listy z 23 do 26 nazwisk piłkarzy podczas tegorocznego Euro – donoszą francuskie media.

Uwaga: GIF podjął decyzję o wycofaniu popularnego leku przeciwbólowego ze sprzedaży z ostatniej chwili
Uwaga: GIF podjął decyzję o wycofaniu popularnego leku przeciwbólowego ze sprzedaży

Na terenie całego kraju decyzją Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego wstrzymana została sprzedaż popularnego leku przeciwbólowego – Ibuprofen Dr. Max.

Paweł Jędrzejewski: „Mowa nienawiści”. Kodeks karny w służbie wojny kulturowej Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: „Mowa nienawiści”. Kodeks karny w służbie wojny kulturowej

Tzw. mowa nienawiści jest ścigana z urzędu przez polskie prawo. Jednak z pojęciem „mowy nienawiści” mamy do czynienia tylko wtedy, gdy nienawistny przekaz kierowany jest z określoną motywacją i do wybranych grup w społeczeństwie.

Rząd likwiduje CBA. Mocny komentarz prezydenta Andrzeja Dudy z ostatniej chwili
Rząd likwiduje CBA. Mocny komentarz prezydenta Andrzeja Dudy

– Chcą doprowadzić do tego, żeby walce z korupcją w Polsce został przetrącony kark poprzez likwidację CBA. Widocznie mają w tym interes – powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda, pytany o projekt ustawy zakładający likwidację CBA, przygotowany przez rząd.

Jest porozumienie – nowe unijne sankcje na Iran z ostatniej chwili
Jest porozumienie – nowe unijne sankcje na Iran

– Ministrowie spraw zagranicznych UE osiągnęli w poniedziałek porozumienie w sprawie rozszerzenia istniejących sankcji nałożonych na Iran – powiedział dziennikarzom w Luksemburgu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Szefem zespołu śledczego ds. Pegasusa został prokurator, który w 2014 roku wtargnął wraz z ABW do redakcji „Wprost” z ostatniej chwili
Szefem zespołu śledczego ds. Pegasusa został prokurator, który w 2014 roku wtargnął wraz z ABW do redakcji „Wprost”

Na czele zespołu prokuratorskiego zespołu śledczego ds. Pegasusa stanął prokurator Józef Gacek, który w przeszłości wspólnie z ABW brał udział we wtargnięciu do redakcji tygodnika „Wprost”.

Broń atomowa dla Polski? Radosław Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Broń atomowa dla Polski? Radosław Sikorski zabrał głos

– Decyzję o ewentualnym rozmieszczeniu broni atomowej w Polsce musiałaby bardzo dokładnie przedyskutować Rada Ministrów RP, ponieważ to ona odpowiada za politykę zagraniczną – powiedział w poniedziałek w Luksemburgu szef MSZ Radosław Sikorski, komentując wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy.

REKLAMA

Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję: Sławomir N. pozostaje w areszcie

Sąd Apelacyjny w Warszawie we wtorek utrzymał w mocy decyzję sądu okręgowego, który w październiku przedłużyła areszt b. ministrowi transportu Sławomirowi N. Sąd odwoławczy utrzymał też środek izolacyjny dla Jacka P., ale, jak ustaliła PAP, wcześniej areszt uchylił mu prokurator.
 Sąd Apelacyjny utrzymał decyzję: Sławomir N. pozostaje w areszcie
/ Wikipedia CC BY-SA 2.0

"Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, który przedłużył stosowany wobec Sławomira N. i Jacka P. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, że zebrane dotychczas przez prokuraturę dowody uprawdopodobniają w stopniu znacznym popełnienie przez podejrzanych zarzucanych im czynów" – powiedział we wtorek w rozmowie z PAP sędzia Jerzy Leder, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Podejrzany o popełnienie 11 czynów korupcyjnych Sławomir N. pozostanie w areszcie co najmniej do stycznia 2021 r. Jak ustaliła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie jest "porażający" i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także "bardzo obszernych" i "wyjątkowo szczegółowych" wyjaśnień wieloletniego przyjaciela N. i współpodejrzanego w tym śledztwie, Jacka P.

Sędzia Jerzy Leder powiedział PAP, że "na dzień wydawania orzeczenia przez Sąd Apelacyjny w Warszawie podejrzany Jacek P. przebywał już na wolności", o czym sąd poinformowała reprezentująca go adwokat. Areszt wobec P. uchyliła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wcześniej wnosiła o jego przedłużenie. W związku z tym utrzymana we wtorek w mocy decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie jest w jego sprawie bezprzedmiotowa, ponieważ areszt na etapie postępowania przygotowawczego stosuje się wyłącznie na wniosek organu prowadzącego śledztwo.

Prawdopodobnie do decyzji prokuratury o uchyleniu aresztu P. przyczyniła się współpraca z oskarżycielem publicznym. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz poinformowała PAP we wtorek, że "na obecnym etapie postępowania prokuratura nie udziela informacji o podejmowanych czynnościach".

Były minister transportu został zatrzymany w lipcu br. w Trójmieście. Wraz z N. CBA zatrzymało byłego dowódcę JW 2305 "GROM" Dariusza Z. oraz trójmiejskiego biznesmena i przyjaciela N. - Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której szefem od października 2016 r. do września 2019 r. miał być N. , gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych.

Były szef gabinetu w rządzie Donalda Tuska usłyszał zarzuty żądania i przyjmowania korzyści majątkowych oraz osobistych w zamian za przyznawanie kontraktów na budowę, i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1 mln 300 tys. zł. Sławomir N. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. 2 października prokurator uzupełnił mu zarzuty. Z ustaleń PAP wynika, że dotyczą one przyjmowania korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. N. miał także przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-2016 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem "osoby trzeciej". PAP dowiedziała się, że "osoba trzecia" miała przekazywać N. co miesiąc 3,5 tys. zł od byłego prezesa Orlenu.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro informował 21 września, że prokuraturze udało się nakłonić do złożenia zeznań ważnego świadka w sprawie przeciw Sławomirowi N. Z ustaleń PAP wynika, że tą osobą jest właśnie Jacek P. Oficjalnie potwierdza to m.in. Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, która poinformowała, że sąd rozpoznający wnioski prokuratury o aresztowanie b. prezesa PKN Orlen i b. wiceprezesa Energi zakazał im wzajemnych kontaktów oraz kontaktu właśnie z Jackiem P., choć ten ostatni nie ma zarzutów związanych z ich "wątkiem".

Również we wrześniu Centralne Biuro Antykorupcyjne podało, że zabezpieczyło środki pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira N. - 4,163 mln złotych, 536 400 euro i 30 000 dolarów. Zabezpieczono także dwa mieszkania, których szacunkowa wartość wynosi ok 2 mln złotych i samochód marki Land Rover. Jak ustaliła PAP, żadne z mieszkań, ani samochód nie należało formalnie do N. , ich właścicielem miał być Jacek P. i to on wskazał służbom miejsce ich przechowywania. Środki pieniężne, które miały należeć do N., znaleziono w skrytkach kuchennych, w jednym z mieszkań P. (PAP)

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe