Weto. Saryusz-Wolski: Może się okazać, że kumulacja ulicy i zagranicy już nie działa
Parlament Europejski wraz z prezydencją niemiecką usiłowały przeforsować mechanizm uzależnienia wypłat funduszy europejskich od tzw. i niezdefiniowanej "praworządności". Czemu miał ten mechanizm służyć określiła najlepiej niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley, która w rozmowie z niemieckim radio powiedziała, że trzeba "zagłodzić finansowo Polskę i Węgry". Polska i Węgry zawetowały w efekcie wieloletni budżet europejski i tzw. koronafundusz, a tabun polityków opozycji, "wiodących mediów" i celebrytów zatrząsł się z oburzenia. Tymczasem dociera coraz więcej informacji o poparciu dla stanowiska Polski i Węgier kolejnych krajów. Sprawę komentuje dla DoRzeczy.pl europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Jacek Saryusz-Wolski / Screen YouTube
- Może okazać się, że kulminacja tej broni określonej jako "zagranica", czyli sankcjonowanie Polski za naruszenie tzw. praworządności, po prostu nie działa. To tak, jakby próbować strzelać z zamokłego prochu. A jeśli "zagranica" nie działa, to ściśle z nią związany drugi człon tej akcji, czyli "ulica" również będzie miał podcinane korzenie. Zwróćmy uwagę na to, że w trakcie kulminacji sporu o praworządność na ulice wyszli ludzie. Wyraźnie widać jakiś centralny ośrodek, który koordynuje i zarządza tym kryzysem. Jeżeli wypali się to na jednym polu, a na to wygląda, to i na drugim zacznie wygasać.
- mówi Jacek Saryusz-Wolski
- Autor: cyk
- Źródło: DoRzeczy.pl
- Data: 01.12.2020 19:32
- Tagi: , Jacek Saryusz-Wolski, weto, prworzadność, ulica i zagranica,