Halicki o referendum w Legionowie: To miażdżący wynik dla PiS-u. Liczyli na niską frekfencję
- mówił poseł PO.- To jest miażdżący wynik dla PiS-u. Nie wiem, czy dzisiaj Jacek Sasin zostanie dziś powitany kwiatami w Sejmie. Przecież muszą powiedzieć, że to sukces. Te 5 do 95 - bo taka jest proporcja głosów na "nie", przy tak wysokiej frekwencji, dla projektu który jest związany z manipulacją, ze zdobyciem władzy w nieuczciwy sposób...
– 5 proc. do 95 proc., bo taka jest proporcja głosów, przy tak wysokiej frekwencji, na nie dla projektu, który jest związany z manipulacją, z takim zdobyciem władzy w nieuczciwy sposób – zaznaczał poseł Halicki w rozmowie z RMF FM.
Zdaniem Halickiego wojewoda mazowiecki dopuścił do referendum w Legionowie tylko dlatego, że PiS było przekonane, że frekwencja będzie niewystarczająca. – Wszystkim wydawało się, że nie będzie zainteresowania, że będzie mała frekwencja. Dlatego wojewoda zgodził się na to referendum, choć w Warszawie nie dopuścił do głosowania, pomimo tego, że zagadnienie dotyczyło tej samej podstawy prawnej – ocenił.
Polityk PO zwrócił też uwagę na niekonsekwencję wojewody:
- Przy tej samej ustawie jako podstawie zadania tego pytania, uchyla jedno referendum, a drugie dopuszcza. A wie pan dlaczego? Dlatego że wszystkim wydawało się - myślę tu nawet o inicjatorach tego projektu, poseł Sasin mówił przecież o tym wprost - że po prostu nie będzie zainteresowania, że będzie bardzo mała frekwencja.
- mówił.
Na ytanie, czy kocha Europę Halicki odpowiedzaił:
- Cieszę się, że Polska jest w Europie, że jest w tej wspólnocie, przed '89 rokiem było to naszym marzeniem, a dziś jesteśmy w tym miejscu, które niestety ciągle jest marzeniem np. Białorusinów bitych przez Łukaszenkę, czy Ukrainy gdzie toczy się wojna, czy Rosjan, którzy mają tyranię swojej autorytarnej władzy.
/ Źródło: RMF 24
#REKLAMA_POZIOMA#