[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Sztuka przez duże G

Sztuka. Niektórzy twierdzą, że ją uprawiam, inni znowuż, że za wysokie progi. Mnie tam wszystko jedno. Nie jestem teoretykiem sztuki, niespecjalnie się na niej znam ani niespecjalnie mam czas się na niej poznawać. Ot, jedne rzeczy uważam za wartościowe, inne nie, a czy mieszczą się w kanonach, to mnie umiarkowanie obchodzi.
 [Felieton
/ twitter Barbara Piela

Tym bardziej że – tak okiem laika i dyletanta sobie pozwolę – to ta sztuka w czasach powszechnie konserwatywnych walczyła o status będący ponad „zwykłą moralnością”, taką przestrzeń wolności, czy też „wolności”, która ma wykraczać poza kategorie dobra i zła, w której w sumie każdy może wszystko. 

Nie twierdzę, że to dobre czy złe, nie wiem, być może cywilizacji potrzebny jest taki wentyl bezpieczeństwa, ale chciałbym zauważyć, że dziś, kiedy sztuce udało się permanentnie rozpierpapielić naturalny społeczny konserwatyzm, dziś sztuka, a może już „sztuka”, nie walczy o przestrzenie nowej wolności, czy tam „wolności”. Przeciwnie, w swojej przeważającej masie służy nie otwieraniu, ale zamykaniu debaty. W opinii większości „certyfikowanych” artystów, czy tam „artystów”, na miano sztuki zasługuje wyłącznie to, co może być jednocześnie lewacką, żeby nie powiedzieć skrajnie lewacką propagandą (na naszym podwórku dobrze widziana jest również oikofobia). I nic, co miałoby czelność wchodzić z nią w jakąkolwiek dyskusję.
Nic więc dziwnego, że certyfikowani „artyści” odmawiają temu, co robię, czy temu, co robi Wojciech Korkuć, miana sztuki. Ja się nie gniewam, dłubiąc sobie swoje rysuneczki, nie jestem łasy na takie dusery, ale Korkuć? Moim zdaniem jest lepszy od większości swoich krytyków. Nie tylko on zresztą; wielu innych, których wystawy się oprotestowuje, bo nie zawierają w sobie takich elementów jak onanizowanie się Krzyżem, płonące kościoły czy seks oralny z figurą Jana Pawła II. „Artystycznej” dekonstrukcji podlegają tylko symbole katolickie i patriotyczne. Marks – broń, żeby ktoś się poważył na symbole innych religii czy neomarksistowskich ideologii.


Zresztą, nikt spośród „wykluczonych” nie waży się na malowanie płonących synagog, meczetów czy podcinania gardła ideologom LGBT (tak, organizowane były „artystyczne” performance’y z podcinaniem gardeł Kaczyńskiemu czy ucinaniem głowy Trumpowi), nie ze strachu, ale dlatego, że mają w sobie coś, co brzmi może nieco archaicznie, ale jednak wydaje się niezbędnym atrybutem człowieczeństwa – moralność.


Ktoś powie, że stoją przez to na straconej pozycji. Być może z punktu widzenia tego wielkiego świata „prawdziwej”, bo oddanej w niewolę propagandzie, „sztuki”. Być może. Ja jednak uważam, że tak sobie płynąć z prądem to jednak żadna chwała, a klepanie po plecach przez certyfikujących sztukę tłuściochów to żadna nagroda. No dobrze, może byłyby większe pieniądze. Lub w ogóle jakieś.


Ale rodzinę jakoś się utrzyma, do grobu pieniędzy się nie zabierze, a fajnie będzie na koniec powiedzieć sobie, wbrew wszystkiemu, że uprawiało się sztukę przez duże „S”, a nie przez duże „G”.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Sztuka przez duże G

Sztuka. Niektórzy twierdzą, że ją uprawiam, inni znowuż, że za wysokie progi. Mnie tam wszystko jedno. Nie jestem teoretykiem sztuki, niespecjalnie się na niej znam ani niespecjalnie mam czas się na niej poznawać. Ot, jedne rzeczy uważam za wartościowe, inne nie, a czy mieszczą się w kanonach, to mnie umiarkowanie obchodzi.
 [Felieton
/ twitter Barbara Piela

Tym bardziej że – tak okiem laika i dyletanta sobie pozwolę – to ta sztuka w czasach powszechnie konserwatywnych walczyła o status będący ponad „zwykłą moralnością”, taką przestrzeń wolności, czy też „wolności”, która ma wykraczać poza kategorie dobra i zła, w której w sumie każdy może wszystko. 

Nie twierdzę, że to dobre czy złe, nie wiem, być może cywilizacji potrzebny jest taki wentyl bezpieczeństwa, ale chciałbym zauważyć, że dziś, kiedy sztuce udało się permanentnie rozpierpapielić naturalny społeczny konserwatyzm, dziś sztuka, a może już „sztuka”, nie walczy o przestrzenie nowej wolności, czy tam „wolności”. Przeciwnie, w swojej przeważającej masie służy nie otwieraniu, ale zamykaniu debaty. W opinii większości „certyfikowanych” artystów, czy tam „artystów”, na miano sztuki zasługuje wyłącznie to, co może być jednocześnie lewacką, żeby nie powiedzieć skrajnie lewacką propagandą (na naszym podwórku dobrze widziana jest również oikofobia). I nic, co miałoby czelność wchodzić z nią w jakąkolwiek dyskusję.
Nic więc dziwnego, że certyfikowani „artyści” odmawiają temu, co robię, czy temu, co robi Wojciech Korkuć, miana sztuki. Ja się nie gniewam, dłubiąc sobie swoje rysuneczki, nie jestem łasy na takie dusery, ale Korkuć? Moim zdaniem jest lepszy od większości swoich krytyków. Nie tylko on zresztą; wielu innych, których wystawy się oprotestowuje, bo nie zawierają w sobie takich elementów jak onanizowanie się Krzyżem, płonące kościoły czy seks oralny z figurą Jana Pawła II. „Artystycznej” dekonstrukcji podlegają tylko symbole katolickie i patriotyczne. Marks – broń, żeby ktoś się poważył na symbole innych religii czy neomarksistowskich ideologii.


Zresztą, nikt spośród „wykluczonych” nie waży się na malowanie płonących synagog, meczetów czy podcinania gardła ideologom LGBT (tak, organizowane były „artystyczne” performance’y z podcinaniem gardeł Kaczyńskiemu czy ucinaniem głowy Trumpowi), nie ze strachu, ale dlatego, że mają w sobie coś, co brzmi może nieco archaicznie, ale jednak wydaje się niezbędnym atrybutem człowieczeństwa – moralność.


Ktoś powie, że stoją przez to na straconej pozycji. Być może z punktu widzenia tego wielkiego świata „prawdziwej”, bo oddanej w niewolę propagandzie, „sztuki”. Być może. Ja jednak uważam, że tak sobie płynąć z prądem to jednak żadna chwała, a klepanie po plecach przez certyfikujących sztukę tłuściochów to żadna nagroda. No dobrze, może byłyby większe pieniądze. Lub w ogóle jakieś.


Ale rodzinę jakoś się utrzyma, do grobu pieniędzy się nie zabierze, a fajnie będzie na koniec powiedzieć sobie, wbrew wszystkiemu, że uprawiało się sztukę przez duże „S”, a nie przez duże „G”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe