[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Polonofobia elit. George Soros zdekonspirował intencje

W tle negocjacji dotyczących unijnego budżetu nie zabrakło antypolskiej nagonki. Okazuje się jednak, że w ostatnich dniach doszło do zagadkowych ataków, których celem mogli być Polacy. W Holandii – której parlament wystosował antypolską uchwałę – doszło do podpalenia trzech sklepów z polskimi towarami, w Niemczech podpalono samochód z polskimi tablicami rejestracyjnymi, na którym ponoć była wymalowana swastyka. O ile niemiecka policja nie wyklucza ataku o podłożu narodowym to już Holendrzy mają odmienne zdanie. Tymczasem komentarz George’a Sorosa po szczycie w Brukseli pokazuje nastroje elit.
George Soros [Tylko u nas] Michał Bruszewski: Polonofobia elit. George Soros zdekonspirował intencje
George Soros / Screen YouTube

Wystarczyło w ostatnich dniach zajrzeć do niemieckiej prasy by przekonać się, że antypolonizm trzyma się tam mocno. W toku negocjacji budżetowych i zagrożenia użycia „weta” przez Warszawę oraz Budapeszt, Polska była po prostu wyszydzana. To ciekawe, że politycznie poprawne europejskie elity, które przy każdej możliwej okazji szafują hasłem „mowa nienawiści”, nie mają oporów by pisać dyskredytujące artykułu wobec Polaków. Już bez względu na ocenę unijnego kompromisu to jeszcze przed jego zawarciem w niemieckich mediach porównano polski rząd do „futrzanego dywanika przed łóżkiem”, a zdaniem Niemców Warszawa „obchodzi fundamenty Europy”. Kampania oszczerstw wobec Warszawy trwała w najgorsze. Nie dziwi zatem, iż podpalenia w Holandii, z miejsca, powiązano z antypolskimi nastrojami wśród lewicowego mainstreamu.
O tym, że światowym macherom od cywilizacyjnego przestawiania wajchy wcale nie chodziło o żadne kompromisy z Polakami i Węgrami, acz pognębienie krnąbrnych Polaków, świadczy reakcja George’a Sorosa. Kompromis zawarty na brukselskim szczycie w sposób histeryczny nazwał on w swoim artykule-komentarzu „kapitulacją” Niemiec, a rząd w Warszawie, w zasadzie, jego zdaniem, „zwiększa ryzyko egzystencjalnego zagrożenia” oraz „bezczelnie kwestionuje wartości”. Polska i Węgry są w jego ocenie „buntownicze”. Cały artykuł Sorose’a jest utrzymany w tym duchu. To zgrana płyta. Soros uprawia podobny antypolonizm, który był już dziełem Woltera w XVII w. Oczywiście różni ich dorobek literacki, ale światopogląd już jest podobny, a skutki działań – jeśli podobne – mogą być krańcowo niebezpieczne dla Polski. Chociaż o Wolterze już pisałem w ramach jednego z felietonów to wrócę tylko do samej istoty polakofobii, którą obaj „aktywiści” fanatycznie wyznają. W światopoglądzie tym Polacy to naród barbarzyński, który przy pomocy narzuconej odgórnie westernizacji należy ucywilizować. Każdy inny scenariusz ma być wyimaginowanym zagrożeniem dla Europy. Wolter nawet pomysł rozbiorów Polski porównał do politycznego „geniuszu”. Polski nie było oficjalnie na mapie, gdy w 1914 roku europejskie państwa chwyciły się za łby, Polska była okupowana od 1939 roku, a w Europie znowu trwała wojna. Nie trzeba być polskim patriotą by zauważyć na podstawie wydarzeń tylko z XX w. że „wyjęcie” Polski z geopolitycznych europejskich puzzli nikomu szczęścia w zachodniej Europie nie przyniosło. Narzucenie odgórnie czegokolwiek Warszawie nie kończy się najlepiej. Trzeba jednak odgrodzić skutki geopolityczne od całej antypolskiej narracji. Trudno wymagać od absolwentów i twórców katedr gender-studies by znali dobrze historię. Problem w tym, że ją powtarzają. Niestety kampania nienawiści roztaczana wobec podmiotowości takich państw jak Polska pokazuje, że „stare” dyplomacje niczego się nie nauczyły. Wykazuje to też bardzo niebezpieczne trendy na przyszłość. Jeżeli histeria, którą widzieliśmy w ostatnich tygodniach w lewicowej prasie się będzie powtarzała, a kolejne europejskie rządu mu ulegną (co nie jest wykluczone) to następne pokolenie tworów woltero-podobnych stworzy urodzajną glebę pod międzynarodową degradację Polski. I to jest o wiele bardziej niebezpieczne niż argumenty rzucane w całej dyskusji o dzieleniu na czworo zawartego w Brukseli kompromisu.

Nikczemną antytradycją znaną nad Wisłą jest też wywlekanie wewnętrznej polityki w oparciu o stolice innych państw. To było patologią nie tylko schyłkowej I Rzeczpospolitej, ale także czasów Piastów i Jagiellonów. Wtedy jeszcze budowaliśmy europejskie mocarstwo, więc nie było to aż tak widoczne, ale suma narobionych krzywd zemściła się w XVIII w. To już takie fatum wiszące nad Polską, że zawsze znajdzie się ktoś chętny by donosić na własny kraj. Pewnie w historii Europy nie jest to ewenementem, różniła nas jednak skala. Polscy klakierzy czapkujący na obcych dworach mieli łatwiejszą przeprawę w kraju, ponieważ władza centralna była u nas słabsza niż w innych europejskich państwach. Nie byli więc oni wyjątkiem, jakimś fenomenem z europejskim tłem, ale w Polsce zawsze było mniej środków pod ręką by ich polityce się przeciwstawić. Jest to więc problem pewnej technologii politycznej – co paradoksalne wobec tez Woltera i Sorosa – wynika to ze spraw zupełnie przeciwstawnych ich narracji. Otóż Polska nie jest słabsza wobec europejskich państw z uwagi na „barbarzyństwo”, które kolanem wpychał nam Wolter. Polski mental jest wolnościowy, zdecentralizowany, emocjonalny i romantyczny (co nie jest w żadnej mierze ujmą). Polacy to polityczni marzyciele. Nasza mentalność jest antybarbarzyńska, a zatem wobec scentralizowanej i zwartej struktury, która z politycznej poprawności uczyniła swoją współczesną religię może być słabsza. Bo fanatycy i fundamentaliści politycznej poprawności zarzucają innym „barbarzyństwo”, paradując z gołymi pośladkami na wierzchu i usuwając swoich dziadków przy pomocy eutanazji. Są jednak w tym silni, ponieważ szaleństwo w polityce jest najmocniejszym narkotykiem. Jak głosi angielskie przysłowie: szaleńcy rozpędzają się tam, gdzie aniołowie stąpają ostrożnie. 
Nierozstrzygniętym pytaniem jest sprawa podpaleń w Holandii. Czy są one efektem polakofobicznego szaleństwa, które opętało lewicowy mainstream? Czy też tak jak twierdzi holenderska policja prawdopodobnie to porachunki jakiejś grupy z Kurdami – właścicielami sklepów, które handlują polskimi towarami?

Nawet jeśli to zbieg okoliczności to nie znaczy wcale, że antypolska narracja w Europie nie skończy się tragedią. W holenderskiej Izbie Reprezentantów, czyli Drugiej Izbie Stanów Generalnych, odbyło się głosowanie nad uchwałą, która zobowiązała rząd Holandii do pozwania Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rezolucja została przyjęta. Za przyjęciem uchwały głosowały 124 osoby na 150 posłów Izby Reprezentantów. Czy Holandia vel. Niderlandy nie ma własnych problemów, że zajmuje się Polską? Otóż ma, i to spore. Kraj ten plasuje się na pierwszym miejscu w Europie, jeśli chodzi o dechrystianizację. Corocznie zamyka się tam 100 kościołów, w ostatniej dekadzie zamknięto 1 tysiąc świątyń. Jak widać prześladowanie chrześcijaństwa w Holandii to fakt, który potwierdza statystyka. Nie potwierdziła tego faktu wszelako żadna uchwała innego europejskiego państwa. 
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Polityk koalicji 13 grudnia skomentowała sprawę prok. Wrzosek. Wpis skasowała, ale w internecie nic nie ginie z ostatniej chwili
Polityk koalicji 13 grudnia skomentowała sprawę prok. Wrzosek. Wpis skasowała, ale w internecie nic nie ginie

Szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska zaskakująco skomentowała aferę z prokurator Ewą Wrzosek, która wybuchła po publikacji "Wirtualnej Polski" w czwartek. Wpis swój dosyć szybko usunęła. Zanim to jednak nastąpiło, odniosła się do niego sama prokurator Wrzosek.

Po konsultacjach władz Polski i Ukrainy. Tusk zabiera głos z ostatniej chwili
Po konsultacjach władz Polski i Ukrainy. Tusk zabiera głos

– Kończymy w czwartek rozmowy polsko-ukraińskie z jeszcze głębszym przeświadczeniem, że nie ma takiej siły na świecie, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, solidarność i współpracę, szczególnie w obliczu zagrożenia, jakim jest agresywna polityka Rosji – powiedział w czwartek premier Donald Tusk.

Nie żyje uczestnik znanego programu z ostatniej chwili
Nie żyje uczestnik znanego programu

Media obiegła informacja o śmierci jednego z uczestników znanego programu rozrywkowego „Gogglebox. Przed telewizorem”. 40-letni George Gilbey zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje z ostatniej chwili
Sprawa Tomasza Komendy. Zaskakujące informacje

Sprawa niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia Tomasza Komendy wciąż budzi wiele kontrowersji. Śmierć mężczyzny, który odsiedział 18 lat więzienia z zasądzonego mu wyroku, wstrząsnęła opinią publiczną. W sprawie pojawiły się nowe informacje. Okazuje się, że adwokaci chcą zgłębić prawdę dotyczącą jego problemów zdrowotnych.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komentarz prokurator Wrzosek

Prokurator Ewa Wrzosek opublikowała w mediach społecznościowych krótki komentarz odnoszący się do afery, jaka wybuchła po publikacji Wirtualnej Polski nt. tego, w jaki sposób „walczyła o wolne media”.

Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X z ostatniej chwili
Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce środków bojowych JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce lotniczych środków bojowych: JASSM-ER, AMRAAM oraz AIM-9X.

Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce z ostatniej chwili
Putin mówił o ataku Rosji na NATO. Padły słowa o Polsce

Wojna na Ukrainie trwa już trzeci rok. Rosja wiele razy groziła swoim sąsiadom, że konflikt może się rozszerzyć, przybierając nawet formę nuklearnego. Władimir Putin, który w środę spotkał się z żołnierzami w obwodzie twerskim, nawiązał do tej kwestii i przy okazji wspomniał o naszym kraju.

Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli z ostatniej chwili
Sondaż: Wojska NATO na Ukrainie? Polacy odpowiedzieli

Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 74,8 proc. badanych nie chce, aby do Ukrainy zostali wysłani żołnierze polscy oraz z krajów NATO. Za takim rozwiązaniem jest tylko 10,2 proc. pytanych, a 15 proc. nie ma zdania – podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”.

Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury z ostatniej chwili
Wraca skandal wokół przejęcia TVP. Jest komunikat neoprokuratury

„W nawiązaniu do dzisiejszego artykułu red. Patryka Słowika pt. «Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media» informuję, iż Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo” – brzmi komunikat opublikowany przez prok. Przemysława Nowaka, rzecznika prasowego Prokuratury Krajowej. 

Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate z ostatniej chwili
Dramat w Pałacu Buckingham. Ekspert zabrał głos ws. księżnej Kate

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o problemach zdrowotnych księżnej Kate, która trafiła do szpitala. Żona księcia Williama musiała przejść pilną operację jamy brzusznej. Brytyjczycy zamartwiają się o swoją ulubienicę, nie brakuje również spekulacji, które mnożą się wśród lekarzy.

REKLAMA

[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Polonofobia elit. George Soros zdekonspirował intencje

W tle negocjacji dotyczących unijnego budżetu nie zabrakło antypolskiej nagonki. Okazuje się jednak, że w ostatnich dniach doszło do zagadkowych ataków, których celem mogli być Polacy. W Holandii – której parlament wystosował antypolską uchwałę – doszło do podpalenia trzech sklepów z polskimi towarami, w Niemczech podpalono samochód z polskimi tablicami rejestracyjnymi, na którym ponoć była wymalowana swastyka. O ile niemiecka policja nie wyklucza ataku o podłożu narodowym to już Holendrzy mają odmienne zdanie. Tymczasem komentarz George’a Sorosa po szczycie w Brukseli pokazuje nastroje elit.
George Soros [Tylko u nas] Michał Bruszewski: Polonofobia elit. George Soros zdekonspirował intencje
George Soros / Screen YouTube

Wystarczyło w ostatnich dniach zajrzeć do niemieckiej prasy by przekonać się, że antypolonizm trzyma się tam mocno. W toku negocjacji budżetowych i zagrożenia użycia „weta” przez Warszawę oraz Budapeszt, Polska była po prostu wyszydzana. To ciekawe, że politycznie poprawne europejskie elity, które przy każdej możliwej okazji szafują hasłem „mowa nienawiści”, nie mają oporów by pisać dyskredytujące artykułu wobec Polaków. Już bez względu na ocenę unijnego kompromisu to jeszcze przed jego zawarciem w niemieckich mediach porównano polski rząd do „futrzanego dywanika przed łóżkiem”, a zdaniem Niemców Warszawa „obchodzi fundamenty Europy”. Kampania oszczerstw wobec Warszawy trwała w najgorsze. Nie dziwi zatem, iż podpalenia w Holandii, z miejsca, powiązano z antypolskimi nastrojami wśród lewicowego mainstreamu.
O tym, że światowym macherom od cywilizacyjnego przestawiania wajchy wcale nie chodziło o żadne kompromisy z Polakami i Węgrami, acz pognębienie krnąbrnych Polaków, świadczy reakcja George’a Sorosa. Kompromis zawarty na brukselskim szczycie w sposób histeryczny nazwał on w swoim artykule-komentarzu „kapitulacją” Niemiec, a rząd w Warszawie, w zasadzie, jego zdaniem, „zwiększa ryzyko egzystencjalnego zagrożenia” oraz „bezczelnie kwestionuje wartości”. Polska i Węgry są w jego ocenie „buntownicze”. Cały artykuł Sorose’a jest utrzymany w tym duchu. To zgrana płyta. Soros uprawia podobny antypolonizm, który był już dziełem Woltera w XVII w. Oczywiście różni ich dorobek literacki, ale światopogląd już jest podobny, a skutki działań – jeśli podobne – mogą być krańcowo niebezpieczne dla Polski. Chociaż o Wolterze już pisałem w ramach jednego z felietonów to wrócę tylko do samej istoty polakofobii, którą obaj „aktywiści” fanatycznie wyznają. W światopoglądzie tym Polacy to naród barbarzyński, który przy pomocy narzuconej odgórnie westernizacji należy ucywilizować. Każdy inny scenariusz ma być wyimaginowanym zagrożeniem dla Europy. Wolter nawet pomysł rozbiorów Polski porównał do politycznego „geniuszu”. Polski nie było oficjalnie na mapie, gdy w 1914 roku europejskie państwa chwyciły się za łby, Polska była okupowana od 1939 roku, a w Europie znowu trwała wojna. Nie trzeba być polskim patriotą by zauważyć na podstawie wydarzeń tylko z XX w. że „wyjęcie” Polski z geopolitycznych europejskich puzzli nikomu szczęścia w zachodniej Europie nie przyniosło. Narzucenie odgórnie czegokolwiek Warszawie nie kończy się najlepiej. Trzeba jednak odgrodzić skutki geopolityczne od całej antypolskiej narracji. Trudno wymagać od absolwentów i twórców katedr gender-studies by znali dobrze historię. Problem w tym, że ją powtarzają. Niestety kampania nienawiści roztaczana wobec podmiotowości takich państw jak Polska pokazuje, że „stare” dyplomacje niczego się nie nauczyły. Wykazuje to też bardzo niebezpieczne trendy na przyszłość. Jeżeli histeria, którą widzieliśmy w ostatnich tygodniach w lewicowej prasie się będzie powtarzała, a kolejne europejskie rządu mu ulegną (co nie jest wykluczone) to następne pokolenie tworów woltero-podobnych stworzy urodzajną glebę pod międzynarodową degradację Polski. I to jest o wiele bardziej niebezpieczne niż argumenty rzucane w całej dyskusji o dzieleniu na czworo zawartego w Brukseli kompromisu.

Nikczemną antytradycją znaną nad Wisłą jest też wywlekanie wewnętrznej polityki w oparciu o stolice innych państw. To było patologią nie tylko schyłkowej I Rzeczpospolitej, ale także czasów Piastów i Jagiellonów. Wtedy jeszcze budowaliśmy europejskie mocarstwo, więc nie było to aż tak widoczne, ale suma narobionych krzywd zemściła się w XVIII w. To już takie fatum wiszące nad Polską, że zawsze znajdzie się ktoś chętny by donosić na własny kraj. Pewnie w historii Europy nie jest to ewenementem, różniła nas jednak skala. Polscy klakierzy czapkujący na obcych dworach mieli łatwiejszą przeprawę w kraju, ponieważ władza centralna była u nas słabsza niż w innych europejskich państwach. Nie byli więc oni wyjątkiem, jakimś fenomenem z europejskim tłem, ale w Polsce zawsze było mniej środków pod ręką by ich polityce się przeciwstawić. Jest to więc problem pewnej technologii politycznej – co paradoksalne wobec tez Woltera i Sorosa – wynika to ze spraw zupełnie przeciwstawnych ich narracji. Otóż Polska nie jest słabsza wobec europejskich państw z uwagi na „barbarzyństwo”, które kolanem wpychał nam Wolter. Polski mental jest wolnościowy, zdecentralizowany, emocjonalny i romantyczny (co nie jest w żadnej mierze ujmą). Polacy to polityczni marzyciele. Nasza mentalność jest antybarbarzyńska, a zatem wobec scentralizowanej i zwartej struktury, która z politycznej poprawności uczyniła swoją współczesną religię może być słabsza. Bo fanatycy i fundamentaliści politycznej poprawności zarzucają innym „barbarzyństwo”, paradując z gołymi pośladkami na wierzchu i usuwając swoich dziadków przy pomocy eutanazji. Są jednak w tym silni, ponieważ szaleństwo w polityce jest najmocniejszym narkotykiem. Jak głosi angielskie przysłowie: szaleńcy rozpędzają się tam, gdzie aniołowie stąpają ostrożnie. 
Nierozstrzygniętym pytaniem jest sprawa podpaleń w Holandii. Czy są one efektem polakofobicznego szaleństwa, które opętało lewicowy mainstream? Czy też tak jak twierdzi holenderska policja prawdopodobnie to porachunki jakiejś grupy z Kurdami – właścicielami sklepów, które handlują polskimi towarami?

Nawet jeśli to zbieg okoliczności to nie znaczy wcale, że antypolska narracja w Europie nie skończy się tragedią. W holenderskiej Izbie Reprezentantów, czyli Drugiej Izbie Stanów Generalnych, odbyło się głosowanie nad uchwałą, która zobowiązała rząd Holandii do pozwania Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rezolucja została przyjęta. Za przyjęciem uchwały głosowały 124 osoby na 150 posłów Izby Reprezentantów. Czy Holandia vel. Niderlandy nie ma własnych problemów, że zajmuje się Polską? Otóż ma, i to spore. Kraj ten plasuje się na pierwszym miejscu w Europie, jeśli chodzi o dechrystianizację. Corocznie zamyka się tam 100 kościołów, w ostatniej dekadzie zamknięto 1 tysiąc świątyń. Jak widać prześladowanie chrześcijaństwa w Holandii to fakt, który potwierdza statystyka. Nie potwierdziła tego faktu wszelako żadna uchwała innego europejskiego państwa. 
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe