Kto zapłaci za lewackie wybryki? Warszawscy radni pytają Trzaskowskiego

Oczekujemy od prezydenta Rafała Trzaskowskiego informacji o kosztach, jakie poniósł ratusz w związku z czyszczeniem miasta po protestach w ramach strajków kobiet - poinformował dziś warszawski radny Jan Strzeżek.
/ PAP/Marcin Obara

Strzeżek powiedział, że wspólnie z przewodniczącym Porozumienia w Warszawie prof. Lechem Jaworskim złożył zapytanie do Rafała Trzaskowskiego w sprawie poniesionych przez miasto kosztów na czyszczenie miasta po zniszczeniach spowodowanych w czasie demonstracji przeciwników wyroku TK ws. aborcji.

Porozumienie chce wiedzieć, ile dotąd wydało miasto na czyszczenie miasta z malunków powstałych w czasie protestów, czy istnieje kosztorys takich działań; chce także informacji o liczbie wniosków o ukaranie chuliganów, którzy niszczyli miasto.

"Kiedy rozpoczynały się manifestacje Strajku Kobiet Rafał Trzaskowski powiedział, że jako prezydent Warszawy musi być na ulicy, musi być z mieszkańcami. Teraz my - patrząc na to, co zrobiła najbardziej agresywna część protestujących, złożyliśmy zapytania do Rafała Trzaskowskiego" - powiedział Strzeżek.

Podkreślił, że pieniądze, które "zostały albo zostaną przeznaczone na czyszczenie miasta są pieniędzmi wszystkich mieszkańców stolicy". "Myślę, że mieszkańcy chcieliby się dowiedzieć ile ta zabawa kosztowała" - powiedział.

Dodał, że oczekuje również, że - jeżeli miasto poniesie jakieś koszty - będzie je później windykowało od sprawców zniszczeń.

Strzeżek zaznaczył jednocześnie, że "znaczna cześć protestujących była bardzo spokojna i pokojowo manifestowała swoje zdanie ws. wyroku TK, ale ta najbardziej agresywna część, która niszczyła miasto musi ponieść konsekwencje".

"To, co się stało chociażby pod pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego - na szczęście po części naprawione przez tych normalnych protestujących i chwała im za to, ale i tak pomnik wymagał jeszcze później doczyszczenia - najzwyczajniej w świecie nie może mieć miejsca" - podkreślił.

Od 22 października w całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.

Protesty przeciwko decyzji TK ws. aborcji, których głównym inicjatorem jest Ogólnopolski Strajk Kobiet, z czasem przerodziły się w wystąpienia antyrządowe. W niektórych akcjach protestacyjnych biorą również udział środowiska związane z innymi grupami społecznymi.


 

POLECANE
Szpital musiał zaplanować w budżecie projektu działania na rzecz środowisk LGBT+ z ostatniej chwili
Szpital musiał zaplanować w budżecie projektu działania na rzecz środowisk LGBT+

Taki był warunek skorzystania ze środków unijnych. Unia Europejska, chociaż sprawy światopoglądowe należą do prerogatyw państw członkowskich, forsuje lewicową agendę bez oglądania się na skutki.

Karol Nawrocki przybył na Łotwę, gdzie spotka się z prezydentem Rinkeviczsem z ostatniej chwili
Karol Nawrocki przybył na Łotwę, gdzie spotka się z prezydentem Rinkeviczsem

Prezydent Karol Nawrocki w środę wieczorem przybył na Łotwę; w czwartek w Rydze spotka się z prezydentem tego kraju Edgarsem Rinkeviczsem i premier Eviką Siliną. Nawrocki odwiedzi też polskich żołnierzy stacjonujących w bazie wojskowej Adażi.

Sekielski, Polaszczyk i cisza po fałszywych zeznaniach tylko u nas
Sekielski, Polaszczyk i cisza po fałszywych zeznaniach

Rząd Donalda Tuska nie może pogodzić się z porażką w sprawie ustawy o rynku kryptowalut. Najpierw było weto, potem jego utrzymanie przez posłów w Sejmie, a dziś — próba przegłosowania tego samego projektu jeszcze raz. Z uporem, który nie świadczy o determinacji, lecz o politycznej desperacji.

Merz do Trumpa: Jeśli nie Europa, to niech Niemcy będą twoim partnerem gorące
Merz do Trumpa: "Jeśli nie Europa, to niech Niemcy będą twoim partnerem"

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział we wtorek, że niektóre elementy nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego administracji USA są "fatalne z punktu widzenia Europy".

Zełenski przyjedzie do Warszawy z ostatniej chwili
Zełenski przyjedzie do Warszawy

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz przekazał, że w środę rozmawiał ze stroną ukraińską ws. spotkania prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Karola Nawrockiego. Podkreślił, że Polska jest w stałym kontakcie z Ukrainą w tej sprawie, ale nie ma jeszcze ustalonej daty spotkania.

Przydacz: Prezydent nie jest na bieżąco informowany ws. przekazania polskich MiG-ów Ukrainie z ostatniej chwili
Przydacz: Prezydent nie jest na bieżąco informowany ws. przekazania polskich MiG-ów Ukrainie

Prezydent Karol Nawrocki nie jest na bieżąco informowany w sprawie planowanego przekazania Ukrainie polskich samolotów MiG-29 – poinformował w środę szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Według niego, może to świadczyć o złej woli po stronie rządowej.

Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywał się w Izraelu z ostatniej chwili
Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywał się w Izraelu

W Izraelu doszło do nieudanego zamachu na Tymura Mindicza — biznesmena oskarżanego o zorganizowanie gigantycznej siatki korupcyjnej na Ukrainie i byłego współpracownika Wołodymyra Zełenskiego. Zamachowcy, przygotowani do zabójstwa, omyłkowo wtargnęli do niewłaściwego budynku, raniąc pracownicę domu. Zostali zatrzymani.

„Washington Post”: Akcesja Ukrainy do UE w 2027 r. elementem rozmów pokojowych z ostatniej chwili
„Washington Post”: Akcesja Ukrainy do UE w 2027 r. elementem rozmów pokojowych

Wśród omawianych elementów porozumienia kończącego wojnę w Ukrainie jest przystąpienie tego kraju do Unii Europejskiej już w 2027 r. – powiadomił w środę publicysta „Washington Post” David Ignatius. Według tych doniesień USA mają również udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa ratyfikowanych przez Kongres.

Islam wchodzi na europejską scenę polityczną – ostrzega Jacek Saryusz-Wolski z ostatniej chwili
Islam wchodzi na europejską scenę polityczną – ostrzega Jacek Saryusz-Wolski

Demografia robi swoje. Podczas gdy europejskie kobiety ustawiają się w kolejkach do klinik aborcyjnych, muzułmanki ustawiają się w kolejkach po zasiłek na dziecko.

Ogromny pożar na targowisku w St. Petersburgu. Świadkowie słyszeli eksplozję z ostatniej chwili
Ogromny pożar na targowisku w St. Petersburgu. Świadkowie słyszeli eksplozję

Na Prawobrzeżnym Rynku w Petersburgu doszło do groźnego pożaru, który w godzinach szczytu sparaliżował ruch w jednej z najbardziej zatłoczonych części miasta. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, a na miejscu pracowały dziesiątki ratowników.

REKLAMA

Kto zapłaci za lewackie wybryki? Warszawscy radni pytają Trzaskowskiego

Oczekujemy od prezydenta Rafała Trzaskowskiego informacji o kosztach, jakie poniósł ratusz w związku z czyszczeniem miasta po protestach w ramach strajków kobiet - poinformował dziś warszawski radny Jan Strzeżek.
/ PAP/Marcin Obara

Strzeżek powiedział, że wspólnie z przewodniczącym Porozumienia w Warszawie prof. Lechem Jaworskim złożył zapytanie do Rafała Trzaskowskiego w sprawie poniesionych przez miasto kosztów na czyszczenie miasta po zniszczeniach spowodowanych w czasie demonstracji przeciwników wyroku TK ws. aborcji.

Porozumienie chce wiedzieć, ile dotąd wydało miasto na czyszczenie miasta z malunków powstałych w czasie protestów, czy istnieje kosztorys takich działań; chce także informacji o liczbie wniosków o ukaranie chuliganów, którzy niszczyli miasto.

"Kiedy rozpoczynały się manifestacje Strajku Kobiet Rafał Trzaskowski powiedział, że jako prezydent Warszawy musi być na ulicy, musi być z mieszkańcami. Teraz my - patrząc na to, co zrobiła najbardziej agresywna część protestujących, złożyliśmy zapytania do Rafała Trzaskowskiego" - powiedział Strzeżek.

Podkreślił, że pieniądze, które "zostały albo zostaną przeznaczone na czyszczenie miasta są pieniędzmi wszystkich mieszkańców stolicy". "Myślę, że mieszkańcy chcieliby się dowiedzieć ile ta zabawa kosztowała" - powiedział.

Dodał, że oczekuje również, że - jeżeli miasto poniesie jakieś koszty - będzie je później windykowało od sprawców zniszczeń.

Strzeżek zaznaczył jednocześnie, że "znaczna cześć protestujących była bardzo spokojna i pokojowo manifestowała swoje zdanie ws. wyroku TK, ale ta najbardziej agresywna część, która niszczyła miasto musi ponieść konsekwencje".

"To, co się stało chociażby pod pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego - na szczęście po części naprawione przez tych normalnych protestujących i chwała im za to, ale i tak pomnik wymagał jeszcze później doczyszczenia - najzwyczajniej w świecie nie może mieć miejsca" - podkreślił.

Od 22 października w całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.

Protesty przeciwko decyzji TK ws. aborcji, których głównym inicjatorem jest Ogólnopolski Strajk Kobiet, z czasem przerodziły się w wystąpienia antyrządowe. W niektórych akcjach protestacyjnych biorą również udział środowiska związane z innymi grupami społecznymi.



 

Polecane