Popierała Strajk Kobiet. Potem śpiewała kolędy w telewizji. Internauci bezlitośni
"Obłuda!", "Hipokryzja!", "A gdzie hitlerowskie pioruny?" - takie komentarze pojawiły się pod wpisem Barbary Kurdej-Szatan w mediach społecznościowych, w którym chwaliła się swoim udziałem w koncercie kolęd zorganizowanym z okazji Bożego Narodzenia przez telewizję Polsat.
Zapraszamy do wspólnego kolędowania o 16:45 w @polsatofficial ⭐️🎄⭐️ to dla naszej córci przełomowy moment, bo pierwszy raz zaśpiewała przed tak dużą publicznością :))) moja mała artycha ⭐️ kocham ich :))) Wesssołych Świąt ekipo cudowna !
- napisała celebrytka.
Niezwykłą atmosferę Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu z 1699 roku, możecie znów odczuć i pokolędować wspólnie w Polsat 2 o 18:00 ⭐️ cały kościół jest w zabytkowych malowidłach, robiących niesamowite wrażenie. Historia i piękno 🎄 zapraszamy ⭐️
- dodała.
Śpiewająca kolędy Kurdej-Szatan kilka tygodni wcześniej wzięła udział w proaborcyjnym Strajku Kobiet domagając się "prawa" do zabijania nienarodzonych dzieci.
Jak już matki wyszły na ulicę, to znaczy, że naprawdę nie jest dobrze ... ⚡️⚡️⚡️ piękny tłum pełen ogromnych emocji ❤️
- pisała na instagramie.
Hipokryzja aktorki nie uszła uwagi internautów.
Najpierw szatańskie pioruny potem kolędy. Potworna obłuda wymagająca pokuty i zadość uczynienia a nie udawania wiary
- skomentował wpis celebrytki Wojciech Szwechowicz.
Czy Pani naprawdę nie widzi, ani rozróżnia jak bardzo się kompromituje??? Relatywizm moralny i schizofrenia wartości i religii.
- napisał Mariusz Talarek.
cwp/Instagram, Facebook