Doradca premiera: "Nie wiem, co wyczynia TVP..."

Nie wiem, co wyczynia TVP, ale wiem, że wszystkie zbiorowiska powinny być po prostu zakazane - mówi o ''Sylwestrze Marzeń'' w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" doradca premiera ds. Covid-19 prof. Andrzej Horban.
 Doradca premiera:
/ YouTube/TVP

Prof. Horban w wywiadzie dla "DGP" mówił m.in. o początkach pandemii koronawirusa. Jak stwierdził, "na wiosnę udało nam się nadzwyczaj dobrze opanować koronawirusa – z przyczyn dokładnie niewyjaśnionych". "Trudno powiedzieć, dlaczego wtedy wiosną nie staliśmy się drugą Lombardią. Można to rozbierać na czynniki pierwsze. Bardzo szybko wprowadzony został prawie pełny lockdown. Decydowały dni, chodziło o to, żeby nie wprowadzić tego wirusa w społeczeństwo. Liczba źródeł zakażenia była wtedy minimalna" - wskazał.

Zwrócił uwagę, że "początkowo wirus, który się pojawia w społeczeństwie, jest trudno transmitowalny, natomiast powoduje silny przebieg choroby". "Ważne, że udało się bardzo szybko stworzyć system diagnostyczny. Notabene na początku dzięki uprzejmości Niemców" - dodał doradca premiera ds. COVID-19.

Pytany, czy wtedy wiosną lockdown był konieczny, odparł: "proszę sobie wyobrazić, że przychodzi do decydenta facet i mówi: panie, jest zaraza, zachoruje 60, 70 proc. dorosłego społeczeństwa w krótkim czasie, z czego może umrzeć trzy, a może więcej procent". "Decydent to minister zdrowia. Wtedy, wiosną, byłem konsultantem krajowym do spraw chorób zakaźnych, a nie doradcą premiera. Konsultant krajowy jest od tego, żeby przychodził i marudził ministrowi. Decydent pyta: co można zrobić? A ja odpowiadam, że nic, ponieważ nie ma leków, nie ma szczepionki. Można tylko stosować interwencje niefarmakologiczne" - mówił profesor.

Zwrócił uwagę, że w tamtym czasie premierzy innych państw "mieli za nic ostrzeżenia, rekomendacje, prośby". "U nas jednak po miesiącu wahań i dyskusji premier zdecydował o lockdownie" - podkreślił prof. Horban.

Dopytywany, czy sam na to naciskał, odpowiedział, że była to "perswazja, ale spokojna". "Kiedy jestem w emocjach mówię bardzo wolno i cicho. Moi współpracownicy wiedzą, że jak cedzę zdania, to znaczy, że jest poważnie. I nigdy nie używam wtedy słów nieparlamentarnych. Wtedy w Lombardii zaczęło umierać nawet 10 proc. chorych i nasi decydenci zrozumieli, że w Polsce mogą umrzeć w ciągu pół roku, roku nawet 2 mln ludzi. W tym momencie rząd nie miał innego wyjścia, jak zamknąć kraj" - powiedział.

Doradca premiera zaznaczył też, że lekarze zakaźnicy "ostrzegali przed jesienią" i przed drugą falą koronawirusa. "Wiosną powstał dokładny plan tego, co się będzie działo i co należy robić. W lipcu spotkałem się z marszałkami województw. Tłumaczyłem, że będzie druga fala, że muszą na to przygotować szpitale wojewódzkie. Przedstawiłem trzy scenariusze teoretycznie możliwe – przebieg średni, duży bądź katastrofalny" - wskazał prof. Horban.

Ocenił, że "jesteśmy w dużym, a byliśmy prawie w katastrofalnym" scenariuszu. "Wówczas uczelnie zamknięto, w szkołach zostały tylko dzieci z klas I–III" - przypomniał.

Jak stwierdził, "premierowi Morawieckiemu udało się przejść suchą nogą przez wiosnę, lato". To jednak - dodał - "nie zasługa rządu, decydentów, polityków, tylko zasługa słońca". Jak przyznał, nie wierzy jednak, że witamina D ma jakieś działanie antywirusowe. "Jest to co prawda przedmiotem badań, myślę jednak, że to przypadkowa koincydencja. Aczkolwiek mogę nie mieć racji. W okresie jesienno-zimowym ludziom spada poziom witaminy D3 i być może to wpływa na czynność układu immunologicznego, a być może nie" - powiedział profesor.

Pytany o kwestie zbliżającego się sylwestra powiedział, że liczy na rozsądek obywateli. Na uwagę, że "Sylwester Marzeń" organizowany przez prezesa TVP Jacka Kurskiego w Ostródzie to "zbiegowisko piosenkarzy, muzyków", odparł, że "takich imprez nie powinno się robić, nawet na świeżym powietrzu". "Trzeba jeszcze ze trzy miesiące wytrzymać" - podkreślił.

"Każdy ma swój rozum i rozsądek. Nie wiem, co wyczynia TVP, ale wiem, że wszystkie zbiorowiska powinny być po prostu zakazane. Nie po to się zamyka stoki, nie po to się zamyka hotele, nie po to dzieci nie mogą jechać na ferie, żeby potem to marnować. Jeśli znowu wejdziemy we wzrost poziomu zakażeń, to mamy powtórkę z rozrywki, powtórkę tego, co już niedawno przechodziliśmy w październiku, w listopadzie, czyli 20 tys. ludzi znowu w szpitalach. I znowu pełen lockdown, jak w marcu i kwietniu, uruchomianie szpitali rezerwowych ze wszystkimi tego konsekwencjami" - wskazał.

Doradca premiera zaapelował do młodych ludzi, "żeby trzymali dystans, żeby na siebie nie chuchali, nie tańczyli wolnych". "Uprzejmie proszę, żeby tańczyć twista" - powiedział.

Na uwagę, że to dobra rekomendacja konsultanta krajowego do spraw chorób zakaźnych, profesor odparł, że "przemyślana". "Tańczmy, ale dwa metry od siebie. Ja już wiem, że każdy młody kiedyś będzie stary, a do tego może być chory i może umrzeć. A tak naprawdę to rekomenduję, żeby przenieść tego sylwestra na sierpień. Albo nie, lepiej na lipiec. Wtedy będzie sporo witaminy D" - dodał prof. Horban.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jest pan świnią Mariusz Kamiński opuścił posiedzenie komisji po pytaniu Jońskiego [WIDEO] z ostatniej chwili
"Jest pan świnią" Mariusz Kamiński opuścił posiedzenie komisji po pytaniu Jońskiego [WIDEO]

We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. tzw. "wyborów kopertowych" przesłuchiwała byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Po skandalicznym pytaniu, jakie zadał przewodniczący komisji Dariusz Joński, Mariusz Kamiński zdecydował się opuścić posiedzenie.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: ważne zebranie w PiS-ie z ostatniej chwili
Wybory do Parlamentu Europejskiego: ważne zebranie w PiS-ie

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu będzie zatwierdzał listy kandydatów ugrupowania na wybory do PE; rejestracja list być może nastąpi w tym tygodniu. Ponadto w środę na wyjazdowym posiedzeniu zbierze się klub PiS - wynika z informacji PAP uzyskanych w ugrupowaniu.

Nie żyje uczestnik znanego programu. Ujawniono przyczynę z ostatniej chwili
Nie żyje uczestnik znanego programu. Ujawniono przyczynę

Ostatnio media obiegła informacja o śmierci jednego z uczestników znanego programu rozrywkowego „Gogglebox”. Wiadomo już, co się stało.

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia

Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed przymrozkami w północnej i centralnej części woj. podlaskiego wydał we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na Suwalszczyźnie, zwanej polskim biegunem zimna, od kilku dni jest bardzo zimno.

Tarczyński do von der Leyen: Przegracie te wybory i dobrze o tym wiecie z ostatniej chwili
Tarczyński do von der Leyen: Przegracie te wybory i dobrze o tym wiecie

– To szaleństwo związane z Zielonym Ładem, pani przewodnicząca, zostanie powstrzymane. A wasze uśmiechy i dobry humor nie zmienią faktu, że konserwatyści sprawią, że Europa znów będzie wielka – powiedział europoseł PiS Dominik Tarczyński w Parlamencie Europejskim.

To koniec legendarnego serialu TVP? z ostatniej chwili
To koniec legendarnego serialu TVP?

Czy legendarny serial emitowany na antenie TVP ma się ku końcowi?

Potężna afera w Niemczech. Główny śledczy rezygnuje z ostatniej chwili
Potężna afera w Niemczech. Główny śledczy rezygnuje

Prokurator z Kolonii Anne Brorhilker, będąca głównym śledczym w sprawie afery Cum-Ex, złożyła rezygnację. Podczas prośby o dymisję mocno skrytykowała niemiecki wymiar sprawiedliwości.

z ostatniej chwili
„Bar z piosenkami”. Jan Pietrzak, bard Solidarności, zaprasza na koncert [NASZ PATRONAT]

Jan Pietrzak, bard Solidarności, zaprasza na koncert pt. „Bar z piosenkami”. W programie wspomnienia, bieżące żarty i wspólne refreny.

Beata Szydło: Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków z ostatniej chwili
Beata Szydło: Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków

To rady gmin będą znów zatwierdzać wysokość taryf za wodę i ścieki – tak wynika z założeń nowelizacji ustawy, którą przygotowuje Ministerstwo Infrastruktury. „Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków” – komentuje była premier Beata Szydło.

Trybunał Obrachunkowy UE: Bez chińskich samochodów nie osiągniemy celów Zielonego Ładu z ostatniej chwili
Trybunał Obrachunkowy UE: Bez chińskich samochodów nie osiągniemy celów Zielonego Ładu

Już nawet unijni audytorzy mają wątpliwości co do tego, czy skończenie z silnikami spalinowymi w samochodach jest słuszne. Europejski Trybunał Obrachunkowy stwierdził, że cel ten jest „chwalebny”, ale niemożliwy do osiągnięcia bez Chin.

REKLAMA

Doradca premiera: "Nie wiem, co wyczynia TVP..."

Nie wiem, co wyczynia TVP, ale wiem, że wszystkie zbiorowiska powinny być po prostu zakazane - mówi o ''Sylwestrze Marzeń'' w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" doradca premiera ds. Covid-19 prof. Andrzej Horban.
 Doradca premiera:
/ YouTube/TVP

Prof. Horban w wywiadzie dla "DGP" mówił m.in. o początkach pandemii koronawirusa. Jak stwierdził, "na wiosnę udało nam się nadzwyczaj dobrze opanować koronawirusa – z przyczyn dokładnie niewyjaśnionych". "Trudno powiedzieć, dlaczego wtedy wiosną nie staliśmy się drugą Lombardią. Można to rozbierać na czynniki pierwsze. Bardzo szybko wprowadzony został prawie pełny lockdown. Decydowały dni, chodziło o to, żeby nie wprowadzić tego wirusa w społeczeństwo. Liczba źródeł zakażenia była wtedy minimalna" - wskazał.

Zwrócił uwagę, że "początkowo wirus, który się pojawia w społeczeństwie, jest trudno transmitowalny, natomiast powoduje silny przebieg choroby". "Ważne, że udało się bardzo szybko stworzyć system diagnostyczny. Notabene na początku dzięki uprzejmości Niemców" - dodał doradca premiera ds. COVID-19.

Pytany, czy wtedy wiosną lockdown był konieczny, odparł: "proszę sobie wyobrazić, że przychodzi do decydenta facet i mówi: panie, jest zaraza, zachoruje 60, 70 proc. dorosłego społeczeństwa w krótkim czasie, z czego może umrzeć trzy, a może więcej procent". "Decydent to minister zdrowia. Wtedy, wiosną, byłem konsultantem krajowym do spraw chorób zakaźnych, a nie doradcą premiera. Konsultant krajowy jest od tego, żeby przychodził i marudził ministrowi. Decydent pyta: co można zrobić? A ja odpowiadam, że nic, ponieważ nie ma leków, nie ma szczepionki. Można tylko stosować interwencje niefarmakologiczne" - mówił profesor.

Zwrócił uwagę, że w tamtym czasie premierzy innych państw "mieli za nic ostrzeżenia, rekomendacje, prośby". "U nas jednak po miesiącu wahań i dyskusji premier zdecydował o lockdownie" - podkreślił prof. Horban.

Dopytywany, czy sam na to naciskał, odpowiedział, że była to "perswazja, ale spokojna". "Kiedy jestem w emocjach mówię bardzo wolno i cicho. Moi współpracownicy wiedzą, że jak cedzę zdania, to znaczy, że jest poważnie. I nigdy nie używam wtedy słów nieparlamentarnych. Wtedy w Lombardii zaczęło umierać nawet 10 proc. chorych i nasi decydenci zrozumieli, że w Polsce mogą umrzeć w ciągu pół roku, roku nawet 2 mln ludzi. W tym momencie rząd nie miał innego wyjścia, jak zamknąć kraj" - powiedział.

Doradca premiera zaznaczył też, że lekarze zakaźnicy "ostrzegali przed jesienią" i przed drugą falą koronawirusa. "Wiosną powstał dokładny plan tego, co się będzie działo i co należy robić. W lipcu spotkałem się z marszałkami województw. Tłumaczyłem, że będzie druga fala, że muszą na to przygotować szpitale wojewódzkie. Przedstawiłem trzy scenariusze teoretycznie możliwe – przebieg średni, duży bądź katastrofalny" - wskazał prof. Horban.

Ocenił, że "jesteśmy w dużym, a byliśmy prawie w katastrofalnym" scenariuszu. "Wówczas uczelnie zamknięto, w szkołach zostały tylko dzieci z klas I–III" - przypomniał.

Jak stwierdził, "premierowi Morawieckiemu udało się przejść suchą nogą przez wiosnę, lato". To jednak - dodał - "nie zasługa rządu, decydentów, polityków, tylko zasługa słońca". Jak przyznał, nie wierzy jednak, że witamina D ma jakieś działanie antywirusowe. "Jest to co prawda przedmiotem badań, myślę jednak, że to przypadkowa koincydencja. Aczkolwiek mogę nie mieć racji. W okresie jesienno-zimowym ludziom spada poziom witaminy D3 i być może to wpływa na czynność układu immunologicznego, a być może nie" - powiedział profesor.

Pytany o kwestie zbliżającego się sylwestra powiedział, że liczy na rozsądek obywateli. Na uwagę, że "Sylwester Marzeń" organizowany przez prezesa TVP Jacka Kurskiego w Ostródzie to "zbiegowisko piosenkarzy, muzyków", odparł, że "takich imprez nie powinno się robić, nawet na świeżym powietrzu". "Trzeba jeszcze ze trzy miesiące wytrzymać" - podkreślił.

"Każdy ma swój rozum i rozsądek. Nie wiem, co wyczynia TVP, ale wiem, że wszystkie zbiorowiska powinny być po prostu zakazane. Nie po to się zamyka stoki, nie po to się zamyka hotele, nie po to dzieci nie mogą jechać na ferie, żeby potem to marnować. Jeśli znowu wejdziemy we wzrost poziomu zakażeń, to mamy powtórkę z rozrywki, powtórkę tego, co już niedawno przechodziliśmy w październiku, w listopadzie, czyli 20 tys. ludzi znowu w szpitalach. I znowu pełen lockdown, jak w marcu i kwietniu, uruchomianie szpitali rezerwowych ze wszystkimi tego konsekwencjami" - wskazał.

Doradca premiera zaapelował do młodych ludzi, "żeby trzymali dystans, żeby na siebie nie chuchali, nie tańczyli wolnych". "Uprzejmie proszę, żeby tańczyć twista" - powiedział.

Na uwagę, że to dobra rekomendacja konsultanta krajowego do spraw chorób zakaźnych, profesor odparł, że "przemyślana". "Tańczmy, ale dwa metry od siebie. Ja już wiem, że każdy młody kiedyś będzie stary, a do tego może być chory i może umrzeć. A tak naprawdę to rekomenduję, żeby przenieść tego sylwestra na sierpień. Albo nie, lepiej na lipiec. Wtedy będzie sporo witaminy D" - dodał prof. Horban.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe