"Chodzi o najbliższych". Leszek Miller tłumaczy się ze sprawy szczepień
Opinią publiczną wstrząsnęła sprawa szczepienia poza kolejnością licznych celebrytów i polityków, pomimo tego, że żaden z nich nie należy do tzw. "grupy zero". Zaszczepieni tłumaczą się tym, że mieli być "ambasadorami programu szczepień", jednak, jak zwracają uwagę komentatorzy, jak na "ambasadorów" nieszczególnie narzucali się z informacją o tym, ze się zaszczepili, przy szczepieniach najwyraźniej nie były również obecne kamery. Jednym z zaszczepionych jest były postkomunistyczny premier Leszek Miller, który tłumaczył się ze sprawy szczepienia w TVN24.
Leszek Miller / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk
- Dowiedziałem się, że jest możliwość szczepienia dla pacjentów WUM. Dostałem odpowiedź pozytywną. Ja mam prawie 75 lat, tu nie chodzi o mnie, ale o moich najbliższych. Zaszczepiłem się w przychodni przy WUM. To były dodatkowe dawki, z których trzeba było skorzystać jeszcze w 2020 r. Do dziś wynika, że zmarnowano osiem tys. dawek szczepionki
- mówił Leszek Miller
- Autor: cyk
- Źródło: TVN24/ DoRzeczy.pl
- Data: 02.01.2021 20:38
- Tagi: , Leszek Miller, koronawirus, szczepienie, covid-19,