"To nie była żadna akcja promocyjna, że to była prywata rektora WUM-u. Ta afera jest tak wielka..."
Polska opinię publiczną oburzyły ujawnione informacje na temat szeregu celebrytów i polityków, którzy mieli się zaszczepić poza kolejnością, chociaż nie należ do tzw. "grupy zero". Zaszczepieni tłumaczą się, że mieli być "ambasadorami programu szczepień", jednak komentatorzy zwracają uwagę na to, że jak na "ambasadorów" niespecjalnie się z faktem zaszczepienia afiszowali. Również ujawniony mail fundacji Krystyny Jandy i opinia anonimowych studentów, którzy wypowiadali się dla Wirtualnej Polski, przeczą tej wersji. Komisja powołana przez rektora WUM Zbigniewa Gacionga wykazała "liczne nieprawidłowości", a portal TVP.Info ujawnił zdjęcie, na którym rektor WUB wita osobiście prawdopodobnie Wiktora Zborowskiego. W tłumaczeniach przewija się również wersja "gdyby tej szczepionki nie dano celebrytom, to by się zmarnowała". Sprawę skomentował działacz społeczny Jan Śpiewak w rozmowie z Rzeczpospolitą.
szczepienie / EPA/Miguel Sierra Dostawca: PAP/EPA
- Wiemy już dzisiaj, że to nie była żadna akcja promocyjna, że to była prywata rektora WUM-u. Krystyna Janda wykorzystała swoje znajomości do tego, żeby zaszczepić siebie, swoją rodzinę, swoich przyjaciół, współpracowników z teatru. To na czym mi bardzo zależy, to aby usłyszeć ze strony Krystyny Jandy prawdziwe słowo "przepraszam" i również, żeby okazała ona skruchę i odpłaciła jakoś społeczeństwu ten swój błąd, ten swój grzech
(...)
Co to jest za akcja promocyjna, w której nie znamy pełnej listy ambasadorów, nie ma umów o udostępnienie wizerunku, gdy nie ma mediów, nie ma kamer, nie ma fotografów. Krystyna Janda umieszcza wpis tuż po szczepieniu i czterokrotnie to zmienia. Ta afera jest tak duża, tak wielka, bo pokazuje prawdziwą twarz naszych elit: warcholską, prostacką, bezczelną i skorumpowaną
- mówi Jan Śpiewak
- Autor: cyk
- Źródło: RP.pl
- Data: 05.01.2021 12:23
- Tagi: , Jan Śpiewak, Krystyna Janda, szczepienia poza kolejnością, celebryci,