"Wypie**alać" nie przeszkadza Magdzie Umer. "To jak proszę wyjść"
Na pytanie dziennikarki, czy poszłaby na strajk i czy jest "wkur...a" sytuacją w Polsce, Magda Umer odpowiedziała, że jakby była młodsza, to by tańczyła poloneza na ulicy razem z innymi manifestującymi. Teraz jednak się boi.
Zapytana, czy słowo "wypier...ć" ją oburza, odpowiedziała, że na co dzień strasznie przeklina. To określenie dla niej to nic innego, jak "proszę wyjść".
W środę po godz. 23 w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub. roku ws. przepisów tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., a w nocy w Monitorze Polskim opublikowano jego uzasadnienie.
TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.