[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Co jest z tymi kotami?

Zawsze miałem psy. Najpierw Atosa, pięknego puszystego szczeniaka, który niestety uciekł. Potem Pimpę, którą jako małego szczeniaczka na śmietniku znalazła Siostra. Pimpa mieszkała z nami kilkanaście lat. Była bardzo urodziwa, psy za nią szalały, sierść ciągnęła się za nią jak sukienka. Ten mały piesek przez wiele lat biegał ze mną po 20 kilometrów dziennie. Dopiero na starość, kiedy nakładałem dres, Pimpa chowała się pod fotel. A kiedy któregoś razu byłem na uczelni, potrącił ją samochód, doczołgała się do domu, zawinęła się w moją koszulę i zdechła. 
 [Felieton
/ pxhere.com/

Potem wiele lat był jeszcze syn Pimpy – Kiler – kompletny szajbus, który będąc tylko niewiele większy od matki, rzucał się do gardła owczarkom niemieckim i łapał przejeżdżające samochody zębami za opony. Absolutnie nie przeszkadzało mu, że jak złapał, koło kilka razy go obracało. Robił to z uporem osła. To był już bardziej pies śp. Taty, dotrzymywali sobie towarzystwa na starość. Jak to było? „Dwóch zgryźliwych tetryków”.


Wszystkie swoje psy uwielbiałem. Oczywiście nieraz wyprowadziły mnie z równowagi. Czy to, kiedy pogryzły mi buty, czy projekt, który mozolnie przygotowywałem na zaliczenie na Wydziale Architektury. Nigdy nie prowadzałem ich na smyczy, na wsi nie musiałem, znała je i dokarmiała cała okolica. Czasem narozrabiały, ale generalnie były członkami Rodziny, w całej jej ówczesnej złożoności.

Za to kotów nie cierpiałem. Nie to, że zrobiłbym im jakąś krzywdę. Nic z tych rzeczy, ale fałszywość, taki jakiś egocentryzm, samolubność, wyniosłość, oziębłość, a nade wszystko dźwięki, które z siebie wydają. Irytujące, drażniące, a najbardziej te, które imitują płacz dziecka. Pewnie nie wiecie, o czym piszę, możliwe, że jestem przewrażliwiony, natomiast suma tych cech kotów, ze szczególnym uwzględnieniem dźwięków, składa się na stworzenie, zupełnie niekompatybilne z czymkolwiek, co mógłbym lubić.
Możecie mi więc wytłumaczyć dlaczego mam w domu kota? No fakty znam, Żona przyniosła go do domu jako małego kotka, bo ktoś chciał kotki utopić i ludzie mu zabrali, podzielili się kotkami i zanieśli do domów. Jasne. Ale tak generalnie ciągle nam się jakieś koty przytrafiają.


Tak jak wtedy, kiedy przyplątał się kociak na mrozie, siedząc na drzewie przy trasie, którą biegam. Nikt w okolicy się do niego nie przyznawał, a wył na tym mrozie niemiłosiernie. To co miałem zrobić? Zabrałem do domu, ryzykując, że nas Żona razem z chaty wygoni. Nie wygoniła. Znaleźliśmy mu dom.


Albo teraz znowu. Kociak przylazł na taras. Znowu mróz. I znowu wyje. No nie nasz, może ktoś go szuka, ale wył tak chyba ze dwie godziny. No to wpuściliśmy i zaraz poczuł się jak u siebie w domu, co naszemu staremu Puszkowi niezupełnie się podobało i w końcu musieliśmy zamknąć koty w oddzielnych pokojach. Nakarmiliśmy, pogłaskaliśmy i był nasz.


Niestety niedługo później przyszła po niego zrozpaczona właścicielka. 


Czy ja napisałem „niestety”?!

 


 

POLECANE
Tusk zaatakował Prezydenta. Mocna odpowiedź Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Tusk zaatakował Prezydenta. Mocna odpowiedź Karola Nawrockiego

W piątek Donald Tusk przekazał, że nie mógł wziąć udziału w uroczystości wręczenia stopni oficerskich funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ponieważ – jak twierdzi – prezydent Karol Nawrocki nie podpisał nominacji. Premier skomentował to ostro, mówiąc: - Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów.

Prof. Genowefa Grabowska o zapaści NFZ: System nie działa, a kiedy wejdzie w życie pakt migracyjny, będzie jeszcze gorzej tylko u nas
Prof. Genowefa Grabowska o zapaści NFZ: System nie działa, a kiedy wejdzie w życie pakt migracyjny, będzie jeszcze gorzej

Polski system ochrony zdrowia stoi w obliczu kryzysu – alarmuje prof. Genowefa Grabowska, prawnik i była europoseł. W rozmowie z Tysol.pl wskazuje, że niedofinansowanie NFZ to efekt błędnego zarządzania i braku długofalowych reform. Jej zdaniem, jeśli państwo nie uszczelni finansowania świadczeń i nie przygotuje się na dodatkowe obciążenia wynikające z unijnego paktu migracyjnego, sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Od soboty na południu prognozowane są słabe opady deszczu i mżawki, które w poniedziałek i wtorek obejmą niemal cały kraj. W długi weekend prawie w całej Polsce należy spodziewać się silnego zamglenia - przekazał synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Kowalczuk.

Praworządny Didier Reynders usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy Wiadomości
"Praworządny" Didier Reynders usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy

Jeszcze niedawno pouczał Polskę o stanie praworządności, dziś sam ma poważne kłopoty z wymiarem sprawiedliwości. Didier Reynders, były komisarz UE ds. sprawiedliwości i wicepremier Belgii, usłyszał zarzuty prania pieniędzy oraz inne zarzuty finansowe - poinformowały belgijskie i holenderskie media.

Strażnicy miejscy z Nysy dostaną nowe auto. Stary elektryk już nie ruszy Wiadomości
Strażnicy miejscy z Nysy dostaną nowe auto. Stary elektryk już nie ruszy

Nyska Straż Miejska wkrótce otrzyma nowy samochód. Gmina planuje przeznaczyć na ten cel 170 tysięcy złotych. Powodem nie jest jednak chęć modernizacji floty, lecz poważna awaria dotychczasowego pojazdu - elektrycznej Kii Soul.

Sąd uniewinnił celebrytę Piotra Zelta. Wzruszające słowa kpt. Anny Michalskiej z ostatniej chwili
Sąd uniewinnił celebrytę Piotra Zelta. Wzruszające słowa kpt. Anny Michalskiej

Sąd uniewinnił aktora Piotra Zelta w sprawie o zniesławienie byłej rzecznik Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa dotyczyła wpisu w mediach społecznościowych z 2021 roku, w którym artysta w ostrych słowach odniósł się do działalności Straży Granicznej podczas kryzysu migracyjnego.

Właściciel TVN podał wyniki. Ważą się losy Warner Bros. Discovery z ostatniej chwili
Właściciel TVN podał wyniki. Ważą się losy Warner Bros. Discovery

Warner Bros. Discovery zanotował w trzecim kwartale 2025 r. 9,04 mld dolarów przychodów. To oznacza spadek aż o 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem z 2024 r. Co zrobi właściciel TVN?

Prof. Piotrowski: Zbigniew Ziobro nie ma widoków na przyzwoity proces z ostatniej chwili
Prof. Piotrowski: Zbigniew Ziobro nie ma widoków na przyzwoity proces

Prof. Ryszard Piotrowski, wybitny prawnik i konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego odniósł się w programie Polityka na antenie Polsat News do sprawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak stwierdził, jego zdaniem w Polsce Ziobro nie ma szans na uczciwy proces.

Dwóch debiutantów w kadrze Polski. Urban przedstawił powołania Wiadomości
Dwóch debiutantów w kadrze Polski. Urban przedstawił powołania

Jan Urban odkrył karty przed listopadowymi meczami eliminacyjnymi. W reprezentacji Polski znalazło się 26 piłkarzy, w tym dwóch nowych.

KRUS wydał komunikat z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego poinformowała, że 10 listopada 2025 r. będzie dniem wolnym od pracy w KRUS.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Co jest z tymi kotami?

Zawsze miałem psy. Najpierw Atosa, pięknego puszystego szczeniaka, który niestety uciekł. Potem Pimpę, którą jako małego szczeniaczka na śmietniku znalazła Siostra. Pimpa mieszkała z nami kilkanaście lat. Była bardzo urodziwa, psy za nią szalały, sierść ciągnęła się za nią jak sukienka. Ten mały piesek przez wiele lat biegał ze mną po 20 kilometrów dziennie. Dopiero na starość, kiedy nakładałem dres, Pimpa chowała się pod fotel. A kiedy któregoś razu byłem na uczelni, potrącił ją samochód, doczołgała się do domu, zawinęła się w moją koszulę i zdechła. 
 [Felieton
/ pxhere.com/

Potem wiele lat był jeszcze syn Pimpy – Kiler – kompletny szajbus, który będąc tylko niewiele większy od matki, rzucał się do gardła owczarkom niemieckim i łapał przejeżdżające samochody zębami za opony. Absolutnie nie przeszkadzało mu, że jak złapał, koło kilka razy go obracało. Robił to z uporem osła. To był już bardziej pies śp. Taty, dotrzymywali sobie towarzystwa na starość. Jak to było? „Dwóch zgryźliwych tetryków”.


Wszystkie swoje psy uwielbiałem. Oczywiście nieraz wyprowadziły mnie z równowagi. Czy to, kiedy pogryzły mi buty, czy projekt, który mozolnie przygotowywałem na zaliczenie na Wydziale Architektury. Nigdy nie prowadzałem ich na smyczy, na wsi nie musiałem, znała je i dokarmiała cała okolica. Czasem narozrabiały, ale generalnie były członkami Rodziny, w całej jej ówczesnej złożoności.

Za to kotów nie cierpiałem. Nie to, że zrobiłbym im jakąś krzywdę. Nic z tych rzeczy, ale fałszywość, taki jakiś egocentryzm, samolubność, wyniosłość, oziębłość, a nade wszystko dźwięki, które z siebie wydają. Irytujące, drażniące, a najbardziej te, które imitują płacz dziecka. Pewnie nie wiecie, o czym piszę, możliwe, że jestem przewrażliwiony, natomiast suma tych cech kotów, ze szczególnym uwzględnieniem dźwięków, składa się na stworzenie, zupełnie niekompatybilne z czymkolwiek, co mógłbym lubić.
Możecie mi więc wytłumaczyć dlaczego mam w domu kota? No fakty znam, Żona przyniosła go do domu jako małego kotka, bo ktoś chciał kotki utopić i ludzie mu zabrali, podzielili się kotkami i zanieśli do domów. Jasne. Ale tak generalnie ciągle nam się jakieś koty przytrafiają.


Tak jak wtedy, kiedy przyplątał się kociak na mrozie, siedząc na drzewie przy trasie, którą biegam. Nikt w okolicy się do niego nie przyznawał, a wył na tym mrozie niemiłosiernie. To co miałem zrobić? Zabrałem do domu, ryzykując, że nas Żona razem z chaty wygoni. Nie wygoniła. Znaleźliśmy mu dom.


Albo teraz znowu. Kociak przylazł na taras. Znowu mróz. I znowu wyje. No nie nasz, może ktoś go szuka, ale wył tak chyba ze dwie godziny. No to wpuściliśmy i zaraz poczuł się jak u siebie w domu, co naszemu staremu Puszkowi niezupełnie się podobało i w końcu musieliśmy zamknąć koty w oddzielnych pokojach. Nakarmiliśmy, pogłaskaliśmy i był nasz.


Niestety niedługo później przyszła po niego zrozpaczona właścicielka. 


Czy ja napisałem „niestety”?!

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe